Tom, Rozdzial
1 I,3 | mój klejnocie; komilitonów moich, z którymi ostatnią wojnę
2 I,6 | dlatego, że towarzyszów moich - wbrew prawom boskim i
3 I,9 | do dom i cóż zastaję? Oto moich kompanionów porżniętych
4 I,12 | niemało krwi szwedzkiej na moich rękach i jeszcze niemało
5 I,13 | mości ze wszystkich grzechów moich, i taka ich kupa, że jeno
6 I,13 | jeśli cię nagroda z rąk moich dojdzie i daj Boże doczekać,
7 I,13 | przyjmuję, nie przeszli jutro do moich nieprzyjaciół.~- Mości książę -
8 I,14 | bo nie tu jeszcze koniec moich zamysłów... I na te światła
9 I,15 | przysięgam, że więcej z rąk moich nie wyjdzie...~Tymczasem
10 I,16 | teraz stanąć, bo ona nie zna moich cnotliwych chęci i za zdrajcę
11 I,17 | znacie, ale spytajcie się moich towarzyszów, w jakich bywałem
12 I,17 | on do Upity uciekł, gdzie moich ludzi znajdzie, jeżeli ich
13 I,19 | Bóg da, że się z czasem o moich intencjach przekona, jako
14 I,20 | co przeciw mnie mają, i moich racji nie chcą wysłuchać?"~-
15 I,20 | Uściskaj panią Skrzetuską i moich basałyków. Setne to chłopy!~
16 I,21 | pana Wołodyjowskiego po moich własnych majętnościach łowić.
17 I,25 | iż skrupuły w tobie od moich słów rebelizowały, i nie
18 I,26 | diabeł wcielony! Z pośrodka moich ludzi mnie porwał!~Kmicic
19 I,26 | ratunek. A ten ściął go w moich oczach... jakby go piorun
20 II,2 | pragnę obmyć się z grzechów moich, nowy żywot rozpocząć i
21 II,4 | wcielony?! Raz się wymknąłeś z moich rąk, a teraz do Szwedów
22 II,5 | zdumiony Zagłoba.~- Jego w moich oczach sam pan Kmicic rozciągnął -
23 II,7 | że jego koczotka jest w moich rękach...~- Pohamuj się,
24 II,8 | Tymczasem przejrzyj się w oczach moich, a poznasz, czyli ich podziw
25 II,8 | Szlachcic ów, nie znając widać moich prawdziwych dla pana naszego
26 II,8 | dobrze, nie liczą się do moich przyjaciół i gotowi podnieść
27 II,13 | obrońcami Marii?!... Precz z moich oczu! Niegodniście tu się
28 II,16 | czepiają się tak samo kości moich jak waszych; odpowiedzialność
29 II,16 | masz prawa przypominać mi moich obowiązków względem króla!~-
30 II,17 | spowiedzi byłem i do wszystkich moich praktyk szczerze się przyznałem.
31 II,20 | nie wspominać, żeby tam moich intencyj na wspak nie wzięto
32 II,21 | niewierni Tomasze dotkną ran moich!~- U mnie masz wiarę! -
33 II,21 | Częstochowę?~- Wiem to od moich ludzi, tychże Kiemliczów! -
34 II,21 | woli miłościwych państwa moich negować ani od przedsięwzięcia
35 II,22 | przygody, nie ujdzie żyw z moich rąk!~- Nie będzie potrzeby -
36 II,26 | Ot! ta blizna... Ludzi moich pobił sam jeden i uszedł...
37 II,26 | tej dziewki i nigdy mi ona moich kiejdańskich uczynków nie
38 II,26 | nagrody przedstawię, boś w moich oczach już wart tego.~-
39 II,34 | dziesiąte pokolenia mnie i moich Tatarów wspominać będą!...~-
40 II,39 | do pułkowników:~- Wedle moich rozkazów, wszyscy powinni
41 III,3 | Szwedowi służą, niech do psów moich poselstwa odprawują, gdyż
42 III,6 | Zaniechać go! On wziął w moich oczach, niech ją samemu
43 III,7 | uczcie na nocleg, między moich Tatarów. Szałas mam wygodny,
44 III,7 | To ja cię wszystkich moich arkanów wyuczę! - zawołał
45 III,8 | ofiarując. Nie lekceważę tak moich żołnierzy, jako myślicie,
46 III,11| tyle wart, co wichtarze u moich butów.~- O tym i nie ma
47 III,12| strzeże on się dobrze i bez moich fortelów nie dacie sobie
48 III,13| strzeże on się dobrze i bez moich fortelów nie dacie sobie
49 III,19| wojska powyprawiane wedle moich rozkazów?~- Rajtarie wyszły
50 III,20| fałsz nie postał na wargach moich, nigdy nie splamił mnie
51 III,23| amnestii wyłączon. Ludzi moich u samych bram Warszawy poszarpał
|