Tom, Rozdzial
1 I,1 | tam niespokojna strona, szabli z ręki nie popuść. Toteż,
2 I,1 | białogłowy u nas w butach i przy szabli chodzą i partiom hetmanią,
3 I,4 | pochewki, wiszącej przy szabli, nieodstępny instrument,
4 I,7 | zaniedbał. Jeśliś taki do szabli jak do komendy, to i nie
5 I,7 | nie wydobywając jeszcze szabli, obejrzał się naokoło po
6 I,7 | Uważaj waćpan na koniec szabli... Nie wyginaj tak dłoni,
7 I,9 | Ręką, nawet mimo woli do szabli wiszącej nad łożem sięgnął,
8 I,10 | narzekał, udawał Katona,~Od szabli wolał pióro z gęsiego ogona;~
9 I,11 | się po boku jakby szukając szabli.~- Jak to? - rzekł - jak
10 I,12 | przymawia, a jak przyjdzie do szabli, to go nie masz. Sam za
11 I,14 | nie puściły. Porwał się do szabli, musiano go związać. Teraz
12 I,17 | głownię ciężkiej dragońskiej szabli i powtórzył:~- Innej nie
13 I,17 | Jezus Maria! toć ja i szabli nie mam! - krzyknął Kowalski.~-
14 I,18 | nie miał nikogo na długość szabli przed sobą, zwracał twarz
15 I,18 | wymknąwszy się spod jednej szabli, biegł jak pod smycz pod
16 I,18 | pod cięciem czekającej nań szabli.~Środkiem wirydarza biegały
17 I,22 | zarówno w języku, jak w szabli.~- Co waść przez to rozumiesz? -
18 II,4 | wpierw Kmicic głownią swej szabli w czuprynę gruchnął. Palce
19 II,4 | przesuwając co chwila sztych szabli pod ramionami synów.~Lecz
20 II,4 | zapuszczając ostrze swej szabli między szprychy woza i bodąc
21 II,4 | każdemu...~Kmicic, wsparty na szabli, oddychał ciężko i milczał,
22 II,5 | twój dowcip wart był twojej szabli, to byś już hetmanem wielkim
23 II,5 | pachołkiem, nie większym od mojej szabli. Ale już był jako anioł.~-
24 II,7 | nim wysmaruje, ma być od szabli, szpady i włóczni bezpieczen.
25 II,23 | przejechał.~- To nie od szabli, miłościwy panie, jedno
26 II,23 | głębszą jeszcze szczerbę od szabli noszę, którą szczerbą mało
27 II,24 | szybkie. I nadludzkimi ciosami szabli kruszył ludzi, jak piorun
28 II,25 | zasadziwszy ją na rękojeść szabli, szedł z gołą głową, podpierając
29 II,26 | dopóki pary w nozdrzach, a szabli w garści... Jeno mi o tę
30 II,28 | wyrostka ojczyźnie służę, szabli z garści nie popuszczam!
31 II,34 | waszmość, któryś jest do szabli jeniusz, swoje arkana mi
32 III,4 | jeno wsunąwszy mu sztych szabli tam, gdzie szyja piersi
33 III,4 | się wzdłuż ostrza polskiej szabli, tylko zachwiała mu się
34 III,4 | zachodzące słońce grało mu na szabli, więc otoczyła go jakoby
35 III,4 | natomiast wygięty koniec szabli małego rycerza spadł z piorunową
36 III,6 | ostrogami bość, ale płazem szabli okładać, i tak pędzili jeden
37 III,7 | okrutnie wąsikami ruszać i po szabli się macać, że pana Zagłobę
38 III,8 | kładąc nieznacznie rękę na szabli, Zagłoba. ~Król na to:~-
39 III,15| ukazuje krzywcem zabrukanej szabli na bramę.~- Nie dosyć na
40 III,17| łapał się tylko za głownię szabli, powtarzając: "Bij, kto
41 III,23| Owszem, kto nie chwycił szabli lub dzidy zimą, ten schwytał
42 III,23| Bodajem go kiedyś na długość szabli spotkał!~- Pewnie byś waćpan
43 III,23| byś waćpan na głębokość szabli leżał w ziemi... Ale nie
44 III,27| błyskawicznych ruchów rapiera i szabli ni odróżnić księcia od Kmicica.
45 III,27| nowo, ciął go samym końcem szabli w czoło.~- Christ! - krzyknął
46 III,27| całej siły, po czym sztych szabli oparł mu na gardle, aż skóra
47 III,27| Andrzej i uderzył rękojeścią szabli Wojniłłowiczowskiego konia
48 III,27| jako zadana samym końcem szabli, nie była zbyt ciężką.~Pan
49 III,30| bitwie nos rozbito głownią od szabli, skłonił się, dał Kmicicowi
|