Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mszczac 1
msze 14
mszy 11
mu 1338
muce 2
mucha 1
muchy 1
Frequency    [«  »]
1560 rzekl
1528 juz
1403 od
1338 mu
1311 ja
1311 kmicic
1185 mnie
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

mu

1-500 | 501-1000 | 1001-1338

     Tom, Rozdzial
1001 III,6 | Szandarowski poskoczył mu z pomocą.~- Zaniechać go! 1002 III,6 | w febrze, i głos urywał mu się co chwila w gardzieli.~- 1003 III,6 | strzemię.~- Wziąść go, dać mu wszelki starunek. Ja w tym, 1004 III,6 | sam diabeł nie potrafiłby mu go odjąć! Moja krew, jak 1005 III,7 | obliczem króla, powiedział mu wiadomość, aby mu serce 1006 III,7 | powiedział mu wiadomość, aby mu serce rozweselić.~- Zamek 1007 III,7 | abyś nie bluźnił! - odrzekł mu na to Zagłoba - każde zło 1008 III,7 | że się spotkamy, chyba mu książę Janusz w testamencie 1009 III,7 | będzie sroższy, im byłeś mu panem łaskawszym.~- To zaś 1010 III,7 | pytał Wołodyjowski.~- Bo mu jego służebna kondycja w 1011 III,7 | za nią na tobie, choćbyś mu same dobrodziejstwa świadczył.~- 1012 III,7 | obecny pan Skrzetuski, gdy mu Bohun umiłowaną dziewkę 1013 III,7 | uczynić? - czekaj!" I ludzi mu wybatożyłem, a pannę w całej 1014 III,7 | przecie myślę, że ciasno mu będzie w całej Rzeczypospolitej, 1015 III,7 | go pierwszy znajdzie, ten mu za dwóch zapłaci. Dałby 1016 III,7 | prędzej, później umknie mu fortuny, bo nie może być, 1017 III,7 | kary nie było... Kmicic już mu i tak nieźle sadła za skórę 1018 III,7 | szczęśliwym prorokiem, lecz mu się okrutnie w tej chwili 1019 III,7 | drugiego w obu wojskach. Co mu do głupiego łba strzeliło?!... 1020 III,8 | Pan Bóg powrócił!~- Ja zaś mu przebaczę przez pamięć na 1021 III,8 | waść nie wiesz?~- Wiem, żem mu odpłacił tym samym, czym 1022 III,8 | kroków, lecz Zagłoba dał mu znak ręką, by stał spokojnie, 1023 III,8 | towarzysze przypatrywali mu się z ciekawością, bo nigdy 1024 III,8 | skrzydła włosów spadały mu wedle uszu na ramiona. 1025 III,8 | schodzą, czoło podnosiło mu się w duże wypukłości, które 1026 III,8 | uśmiech łaskawy nie schodził mu nigdy z ust, nie było owej 1027 III,8 | rozgniewać, rozśmiał się.~- To mu przypomnę!~- Bóg światem 1028 III,8 | światem rządzi!~- Powiedzcie mu, niech mnie odwiedzi. Mile 1029 III,8 | odmówić nie zdołam, przeto mu podarunek z tego kawalera 1030 III,8 | się i uśmiech nagle znikł mu z oblicza.~- Kto bowiem 1031 III,8 | kiedy to mówi? Teraz, gdy mu się już gęsia skóra na krzyżach 1032 III,8 | koniem przerzuciły, a dlatego mu nic. Obejrzał się, gdzie 1033 III,9 | Warszawy, z rozkazami, by mu wszyscy z pomocą spieszyli. 1034 III,9 | pomocą spieszyli. Sprowadzano mu też Wisłą prowianty, ile 1035 III,9 | najprędzej, za czym, jeżeli mu Bóg wiktorię spuści, powróci 1036 III,9 | się w niej rozkochał, więc mu hetman nie chciał jej odbierać. 1037 III,9 | świecie jazda zdzierżyć mu w równej sile nie mogła. 1038 III,9 | zwycięstwo rozpromieniło mu tak oblicze, że blask bił 1039 III,9 | Pobijemy! - odpowiedziały mu potężne głosy.~I okrzyk 1040 III,9 | wyspać-rzekł Zagłoba - to mu podziękuję za służbę i wracam 1041 III,9 | gdy ta chorągiew z prawa mu przynależy?~- Ojciec, nie 1042 III,9 | oczach. Wiatr silny podnosił mu burkę na ramionach na kształt 1043 III,9 | żelaznych piersi odpowiedziało mu natychmiast potężnymi głosami: "... 1044 III,9 | powietrze raz po razu, mu w piersiach grało. Pokazał 1045 III,9 | się nad wiekiem i podał mu własną manierkę.~Zagłoba 1046 III,9 | oczyma duszy na niebie.~Wolno mu było o niej marzyć, bo szedł 1047 III,10| kupie i sam piekielny komput mu nie poradzi.~- Może to być - 1048 III,10| o listy!~Charłamp podał mu zapieczętowane pismo. Kasztelan 1049 III,10| czasu do czasu gniew błyskał mu w obliczu.~- Zalterował 1050 III,10| Skrzetuskiego Zagłoba - obacz, jak mu dzioby poczerniały; zaraz 1051 III,10| wojsko nie rozproszone, to mu się zbierać nie trzeba. 1052 III,10| prosi do tańca.~- Dam ja mu tańce! - przerwał Zagłoba.~- 1053 III,10| dobrego. Ten w nich! Skoczą mu w pomoc pospolitacy, którzy 1054 III,10| zwłaszcza oficerów, bo mu ich brak okrutny. Mój Wołodyjowski, 1055 III,10| objęcia, łzy ciurkiem puściły mu się na żółte wąsiki.~- Wolejbym 1056 III,10| Sam Sapiowi odpiszę i uszu mu przystojnie natrę.~Lecz 1057 III,11| hetman pilił niezmiernie, bo mu chodziło o to, ażeby jakowąś 1058 III,11| żadnych sekretów swej sztuki mu nie ukrywał. Często też 1059 III,11| Sapieżyńskim nie zdołał mu dotrzymać. Wówczas taka 1060 III,11| się z Bogusławem opanowała mu duszę, ledwie mógł wysiedzieć 1061 III,11| zwłaszcza że wiosna wróciła mu siły i zdrowie.~Rany pogoiły 1062 III,11| i zdrowie.~Rany pogoiły mu się wszystkie, przestał 1063 III,11| nowym wojskiem przyjdzie mu w pomoc. Nadeszły też wieści 1064 III,11| podkanclerzy myślał, że mu się żona w królu kocha, 1065 III,11| bez ciasnoty. Przymawiał mu za to rankami mocno pan 1066 III,11| nie może; tymczasem muszę mu już dotrzymywać, a to z 1067 III,11| okładać płazem tych, którzy mu na drodze stali, wołając 1068 III,11| panie regimentarzu! - rzekł mu.~- Czołem, panie kiper - 1069 III,11| Pierwszy Oskierko przybył mu w pomoc ze spieszoną dragonią. 1070 III,11| Wołodyjowskiego i powtórzyli mu rozkaz hetmański.~Wołodyjowski 1071 III,11| nimi nie zobaczy, bo choć mu już jeden z rajtarów pod 1072 III,11| powyżej dłoni i gniotąc mu rękę tak, jakby chciał 1073 III,12| rzekłszy, istotnie wyszła mu na pożytek ta nauka, albowiem 1074 III,12| Kmicic kontentować tym, co mu pan Zagłoba o Hasslingowych 1075 III,12| nie bój się! Nie potrzeba mu i roku, żeby się owoców 1076 III,12| Patrzcie go: powiedzieć mu najniewinniejszy iocus, 1077 III,12| na kondycję królowi i co mu kto uczyni? - odrzekł pan 1078 III,12| odrzekł pan Michał. - Jeszcze mu honory wojskowe będziemy 1079 III,12| wspaniałym fryzie podarowanym mu jeszcze w Lubowli przez 1080 III,12| ciągle, jeno łzy płynęły mu ciurkiem po twarzy, bo oto 1081 III,12| Wcześnie też doniesiono mu, że w obozie królewskim 1082 III,12| Pan Grodzicki sprzeciwiał mu się do ostatniej chwili, 1083 III,12| uczyniło się widno, rozbito mu je co do jednego. Wittenberg, 1084 III,12| gdybyśmy na to pozwolili. Jużem mu tam piechoty posłał i działek, 1085 III,12| życia był w piekle.~- Trzeba mu tam jeszcze świeżych ludzi 1086 III,12| Pan Babinicz powiada, że mu tam dobrze i nie chce zastępcy, 1087 III,12| zastępcy, prosi tylko, by mu jeść przysłać, bo od rana 1088 III,12| krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! - powtórzył pan 1089 III,13| rzekłszy, istotnie wyszła mu na pożytek ta nauka, albowiem 1090 III,13| Kmicic kontentować tym, co mu pan Zagłoba o Hasslingowych 1091 III,13| nie bój się! Nie potrzeba mu i roku, żeby się owoców 1092 III,13| Patrzcie go: powiedzieć mu najniewinniejszy iocus, 1093 III,13| na kondycję królowi i co mu kto uczyni? - odrzekł pan 1094 III,13| odrzekł pan Michał. - Jeszcze mu honory wojskowe będziemy 1095 III,13| wspaniałym fryzie podarowanym mu jeszcze w Lubowli przez 1096 III,13| ciągle, jeno łzy płynęły mu ciurkiem po twarzy, bo oto 1097 III,13| Wcześnie też doniesiono mu, że w obozie królewskim 1098 III,13| Pan Grodzicki sprzeciwiał mu się do ostatniej chwili, 1099 III,13| uczyniło się widno, rozbito mu je co do jednego. Wittenberg, 1100 III,13| gdybyśmy na to pozwolili. Jużem mu tam piechoty posłał i działek, 1101 III,13| życia był w piekle.~- Trzeba mu tam jeszcze świeżych ludzi 1102 III,13| Pan Babinicz powiada, że mu tam dobrze i nie chce zastępcy, 1103 III,13| zastępcy, prosi tylko, by mu jeść przysłać, bo od rana 1104 III,13| krzyknął król.~- Powiada, że mu dobrze! - powtórzył pan 1105 III,14| młodego rycerza, nie szczędził mu pochwał sam Czarniecki ni 1106 III,14| wojsk pozyskał.~Winszowali mu też, między innymi kawalerami, 1107 III,14| panie Andrzeju - rzekł mu mały rycerz - jak wielkie 1108 III,14| miłosierdzie boskie błaga, bo mu zguba grozi. My nic! Na 1109 III,14| oszalał. Niebezpiecznie mu się było pokazywać. Wiedzieliśmy 1110 III,14| ściskał tylko ręce, które mu podawali Wołodyjowski i 1111 III,14| Sakowicza czynić, może na złość mu... kto wie... dość, że zwierzył 1112 III,15| kanclerz wielki Koryciński mu posłał. Lecz gdy koło południa 1113 III,15| każdy zapamiętale tam, gdzie mu było najbliżej, więc hetmani 1114 III,15| Przeciwnie bowiem: powierzono mu, jako wsławionemu i doświadczonemu 1115 III,15| prochem pod bramę!~Podano mu w mgnieniu oka, on zaś 1116 III,15| uchwycił, męstwo wezbrało mu w piersi i podniósłszy szablę 1117 III,15| siły. Druga przyczepiła mu się do prawego ramienia, 1118 III,15| wkrótce zabrakło oddechu. oczy mu na wierzch wyszły i rozpaczliwym 1119 III,15| spiczasty, długi nos nadawały mu pozór starego i drapieżnego 1120 III,15| ironiczny uśmiech ukazywał mu się na bladych wargach.~ 1121 III,15| powtórnie król.~Nikt nie umiał mu odpowiedzieć.~Wtem Wołodyjowski 1122 III,15| tak straszny, że mowa była mu przez jakiś czas odjętą. 1123 III,15| Wittenberg, co się dzieje. Twarz mu pobladła jak płótno, pot 1124 III,15| pot obfity a zimny zrosił mu w jednej chwili czoło i - 1125 III,15| jęczał, i ślina poczęła mu ciec z ust na złoty łańcuch, 1126 III,15| takim gniewem wzburzyła mu się dusza przeciw niekarności 1127 III,15| go rozsiekają... Chybaby mu cały komput wojska za stróżę 1128 III,15| królewskich z prośbą, by mu na Litwę nie było wzbroniono 1129 III,15| pobłogosławił i jeszcze mu czegoś tam po cichu do ucha 1130 III,15| po którym życzeniu padł mu młody rycerz do nóg jak 1131 III,15| podarkiem ujęty, pozwolił mu nowych pięciuset dobrudzkich 1132 III,15| wojennych czynów, śmiała mu się nadzieja sławy; słyszał 1133 III,15| usta, i dusza dostawała mu skrzydeł.~A jeszcze i dlatego 1134 III,15| A jeszcze i dlatego tak mu się jechało raźno, że gdzie 1135 III,16| waszej książęcej mości? Dziś mu słowo rzec, jutro będzie 1136 III,16| Naprzód, któregoś dnia pojawił mu się we śnie stary pułkownik 1137 III,16| terminy, w których zbrakłoby mu potęgi, przyjaciół i popleczników. 1138 III,16| samego siebie, czasem zdawało mu się, że jest od niej bliżej, 1139 III,16| troskliwością, tak aby musiała mu być wdzięczną i myśleć, 1140 III,16| niebezpieczeństwa poskoczył mu na ratunek.~Panna Aleksandra, 1141 III,16| pruskiej Tylży wyjazdy, że sił mu już nie staje od zbytniej 1142 III,16| cześć Bogusława. Ciążyli mu wprawdzie oboje w Taurogach 1143 III,16| połapać i często wydawało mu się, że jest bliskim celu. 1144 III,16| strasznym widziadle, które mu się we śnie pojawiło, coraz 1145 III,16| rozmawiać z , która opanowała mu duszę.~Billewiczówna poczęła 1146 III,16| teraz: przyklęknął; mimo mu broniła, i ucałował końce 1147 III,16| grozi napastliwość. Byłam mu wdzięczna za to, co dla 1148 III,16| o innej... Przeznaczona mu jest księżniczka Anna i 1149 III,16| prawdę książę powiedział, mu się pan Kmicic ofiarował 1150 III,16| Rozmawiał też sam ze sobą, co mu się nigdy nie zdarza. Słyszałem 1151 III,16| wspominał o tym, z czym mu się pan Kmicic ofiarował, 1152 III,16| przyjaciół, którzy by chcieli mu towarzyszyć, lecz Ketling 1153 III,16| zgubę, jeżeli nie mogła nic mu w zamian prócz przyjaźni 1154 III,17| swej komnaty i opowiedziała mu wszystko, co jej Hassling-Ketling 1155 III,17| końcu uspokoić tłumacząc mu, że dla zbawienia ich i 1156 III,17| zbrojną ręką przeciwi; za nic mu ojczyzna, byle prywaty mógł 1157 III,17| Radziwiłłowi, nawet wówczas gdy mu się spodoba zmyślać.~- Paterson 1158 III,17| wszystkie żądze wypełzły mu na twarz, jakoby węże w 1159 III,17| Oleńkę, na koniec twarz mu złagodniała, skłonił głowę 1160 III,17| odpowiadał, wreszcie twarz mu się rozjaśniła i rzekł:~- 1161 III,17| na Żmudź dostać, gdzie by mu pewnie stosik pod nogi podłożono, 1162 III,17| tylko na obliczu pojawiły mu się pod farbą gorączkowe 1163 III,17| paroksyzm, tak szczęki mu się zacięły i słowa więcej 1164 III,18| już przeszedł, nie śmiał mu swej odmówić, choć podał 1165 III,18| staremu Billewiczowi i rzec mu: Słuchajcie, ojcze! dajcie 1166 III,18| wąsami ruszał, a oczy wyszły mu na wierzch; potem jął je 1167 III,18| Sobkówną; a dlatego mitra mu z głowy nie spadła, bo Sobkówna 1168 III,18| uścisnąłem go za to, mu żebra zatrzeszczały, i trząsłem 1169 III,18| nim tak, myślałem, że mu buty razem z wiechciami 1170 III,18| wiechciami z nóg zlecą... A com mu powiedział: "stryjcu", to 1171 III,18| miecznik wył jak pies, gdy mu się to potem odbierze.~- 1172 III,18| Patrz, czy nie krzywo? Każę mu palce wkręcić w kurek od 1173 III,18| ostatniego odrętwienia nogi mu jeszcze niezbyt służyły.~ 1174 III,18| ziemię popróbował wstać, co mu się po chwili przy pomocy 1175 III,19| handlu mam straty", alem mu rzekł: w nagrodę skórę całą 1176 III,19| cała Rzeczpospolita na łeb mu runie.~Rozmowa była prowadzona 1177 III,19| tuszę przeto, że popędliwe mu uczynki zechcesz WPan krzywdą, 1178 III,19| miecznikowi głosu i list wypadł mu z rąk na podłogę; przez 1179 III,20| przygarnął. Śmierć grozi mu tylko w takim razie, gdyby 1180 III,20| uwolnić.~To rzekłszy wyznała mu wszystko: i zamiar ucieczki, 1181 III,20| jego pomoc rachuje. Poczęła mu przedstawiać, że służbę 1182 III,20| wdzięczności i modlitwy nic mu więcej dać nie mogę...~Tu 1183 III,20| Ketling czuł, że wypada mu już odejść, i nie ruszał 1184 III,20| synowicę odgadł zaraz, że mu niepomyślną wieść ma zwiastować, 1185 III,20| przeszkodzi, choćby też i polec mu przyszło.~- Czemu? na rany 1186 III,20| Kto jego zwycięży? kto mu sprosta?... - odpowiadała 1187 III,20| dziewczyny pan miecznik - kto mu sprosta? Teraz wiesz kto? 1188 III,21| uprzejmie, bo musiał, gdyż mu tak nakazywał list Sakowicza, 1189 III,21| niektóre z tych nowin były już mu wiadome, ryknął wreszcie 1190 III,21| dzierżawie trzyma... i chociaż mu tenuty nie płaci, przecie 1191 III,21| Bogusławie wspomniał, to mu twarz bielała, a zębami 1192 III,21| konfidencji - odpowiedziała mu Oleńka.~- A postawiłaś jej 1193 III,21| która zresztą wypłacała mu się wzajemnością wetując 1194 III,21| strach. Tu powiem ci, żem mu w te siwe oczy jeno patrzała, 1195 III,21| taką dziewczynę."~- Cóżeś mu na to?~- Mówiłam mu tak: " 1196 III,21| Cóżeś mu na to?~- Mówiłam mu tak: "Skądże waćpan wiesz, 1197 III,21| Skądże waćpan wiesz, żebym mu była wzajemną?" A on odpowiadał: " 1198 III,21| waćpan szczerą prawdę, jak mu idzie?~- Powiem szczerą 1199 III,21| Komu Bóg dał wielkość, dał mu i siłę do zniesienia ciężkich 1200 III,22| Główna rzecz - rzekła mu wysłuchawszy relacji - czy 1201 III,22| go zabił, gdyż zdawało mu się, że koncerz obsunął 1202 III,22| się, że koncerz obsunął mu się w cięciu po Babiniczowej 1203 III,22| on już przecie strzelił mu w samą twarz z pistoletu 1204 III,22| powiadajże o tym nikomu, żeby mu jeszcze sławy nie przysparzać.~- 1205 III,22| rady, ale ja przejechałem mu po brzuchu... A gdybym był 1206 III,22| Oczy przez chwilę zaszły mu jak dymem, ale wkrótce się 1207 III,22| wiedział o tym i dlatego płacił mu, jeśli nie głębszym przywiązaniem, 1208 III,22| i sam osobiście dopomóc mu postanowił.~W tym celu koło 1209 III,22| sprawie myśleć, lecz że mu amory nie były w głowie, 1210 III,22| przyjść w pomoc...~- Nie bądź mu jeno krzywa, a dla waćpanny 1211 III,22| waćpanny wszystko on uczyni, bo mu twoje śliczności głęboko 1212 III,22| stało, a waćpanna nie bądź mu tylko krzywa, bo to człek 1213 III,23| tak dalece zaś chodziło mu o uniknięcie mitręgi, że 1214 III,23| władzę Sakowiczowi, rzekł mu:~- Być może, przyjdzie 1215 III,23| Zaraz potem odgrażała mu się w duszy:~"Czekaj! odpłacę 1216 III,23| niewdzięczni ludzie rzucają, sławy mu i zacności ujmując...~Anusia 1217 III,23| księcia, ale zwodnica dała mu chytrą odpowiedź, że go 1218 III,23| proszę!...~I palcem wskazała mu drzwi.~Sakowicz zgrzytnął 1219 III,23| Wielki też ciężar spadł mu z serca, gdy w kilka tygodni 1220 III,23| Wskóram, raz dlatego, że mu chodzi o mnie, a po wtóre, 1221 III,23| moje majętności. Pogniewać mu się ze mną łatwo, a nawet 1222 III,23| się niezmiernie, że byle mu Loewenhaupt przysłał tysiąc 1223 III,23| zabobonny, tak okropne zostały mu po nim z ostatniej wojny 1224 III,23| przypominał sobie, książę mówił mu, że tabor skieruje ku Warszawie 1225 III,23| prawą ręką zdrajcy.~Zdawało mu się, że pozostaje jedno 1226 III,23| drogę Babiniczowi. Brakło mu do tego zarówno sił, jak 1227 III,23| niedawna starosta, że brak mu rady w głowie, mocy w przedsięwzięciu, 1228 III,23| namówion i do wina czegoś mu namiesza. Braun powiada, 1229 III,24| spieszył się, a tamtędy była mu droga najbliższa. Wcześnie 1230 III,24| spomiędzy palców wymyka. Pójdę mu tedy z niewielkim oddziałem 1231 III,24| książę - tymczasem, gdy mu piechota w oczy plunie, 1232 III,24| księcia Bogusława, zajść mu od granicy litewskiej i 1233 III,24| podjazd ku polom, przykazawszy mu największą ostrożność.~Podjazd 1234 III,24| się. Nagle zadumę przerwał mu oficer z przedniej straży.~- 1235 III,24| dlatego Gosiewski nie był mu straszny. Nie spodziewał 1236 III,24| nic dobry przykład! Alem mu prorokował, że mu na złe 1237 III,24| Alem mu prorokował, że mu na złe wyjdzie to chorągwi 1238 III,24| tyle dobrodziejstw, którem mu wyświadczył, opuścił mnie, 1239 III,25| spieszył się, a tamtędy była mu droga najbliższa. Wcześnie 1240 III,25| spomiędzy palców wymyka. Pójdę mu tedy z niewielkim oddziałem 1241 III,25| książę - tymczasem, gdy mu piechota w oczy plunie, 1242 III,25| księcia Bogusława, zajść mu od granicy litewskiej i 1243 III,25| podjazd ku polom, przykazawszy mu największą ostrożność.~Podjazd 1244 III,25| się. Nagle zadumę przerwał mu oficer z przedniej straży.~- 1245 III,25| dlatego Gosiewski nie był mu straszny. Nie spodziewał 1246 III,25| nic dobry przykład! Alem mu prorokował, że mu na złe 1247 III,25| Alem mu prorokował, że mu na złe wyjdzie to chorągwi 1248 III,25| tyle dobrodziejstw, którem mu wyświadczył, opuścił mnie, 1249 III,26| pod Rajgrodem. Przyszło mu to dość łatwo, gdyż przed 1250 III,26| spokojny i sumienie nic mu nie wyrzucało, bo była to 1251 III,26| królową i panią, więc należała mu się kara, więc pan Kmicic 1252 III,26| krzyki mordowanych zmyliły mu rachunek, tedy zaczynał 1253 III,26| Często więc przychodziły mu na myśl owe czasy, w których 1254 III,26| dawni kompanionowie stawali mu jakby żywi przed oczyma: 1255 III,26| Jeden z nich opowiadał mu o świetnym uderzeniu husarii, 1256 III,26| tak straszne. Wytłumaczono mu, że Karol Gustaw umyślnie 1257 III,26| mocniejszym się połączy.~"Trzeba mu tedy przypiekać - pomyślał 1258 III,26| czytać."~Tu przypomniały mu się i dalsze proroctwa pana 1259 III,26| wspomniał, ogień wstąpił mu w żyły; już i chwili tracić 1260 III,26| Dość ci powiedzieć, że mu sam Carolus po otrzymaniu 1261 III,26| Nasz pan miłościwy... dajże mu Boże zdrowie i długie lata, 1262 III,26| chybił. Roch go za łeb, bo mu kapelusz spadł. Już miecz 1263 III,26| Kowalskiemu wystrzelił, że mu głowę wraz z hełmem rozniosło.~- 1264 III,26| czuprynę.~- Bóg nie dał mu tej łaski - odrzekł pan 1265 III,26| musiało się skonfundować. Może mu nigdy ta myśl w głowie nie 1266 III,26| jest pan Zagłoba, bo on mu wcale wujem ni krewnym nie 1267 III,26| Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość 1268 III,26| światłość wiekuista niech mu świeci...~- Na wieki wieków! - 1269 III,26| poszedł.~- Pewnie, że tak, to mu i modlitwy nasze niepotrzebne.~- 1270 III,27| wyprawiono na podjazd, dawszy mu dwie lekkie litewskie chorągwie 1271 III,27| pomęczeni.~Pan podskarbi wielce mu przed drogą zalecał, by 1272 III,27| myśląc sobie, nie potrzeba mu żadnej zachęty i że jeńców 1273 III,27| Babinicz w drodze, przyłożywszy mu sztych do gardła, uczynił. 1274 III,27| wkrótce wino rozwiązało mu język. Że zaś kiedyś, służąc 1275 III,27| ściskał i całował. Prawda, że mu życie był winien, bo gdyby 1276 III,27| żadnych nie bierze. Chciał mu medyk z początku dawać różne 1277 III,27| medykiem w prześcieradłach i to mu pomogło, bo medyk sam febry 1278 III,27| zaklasnął na Sorokę i powierzył mu jeńca, po czym zwrócił się 1279 III,27| ogromna nadzieja wstępuje mu do duszy, że moc nadzwyczajna 1280 III,27| upaść wszystko. Zdawało mu się, że z ramion wyrastają 1281 III,27| się, że z ramion wyrastają mu skrzydła; radość ogarnęła 1282 III,27| nadjechał. Prędko opowiedział mu młody rycerz, co widział 1283 III,27| ciało, więc miecz wysuwa mu się z ręki, a sam pada krwawym 1284 III,27| hazardowna praktyka dała mu także wielką znajomość wojny: 1285 III,27| odbite. Już pot spływał mu obficie z czoła mięszając 1286 III,27| okropnie, kapelusz spadł mu z głowy.~Kmicic odbił z 1287 III,27| zamiast odpowiedzieć, stanął mu nogą na piersiach i przycisnął 1288 III,27| czym sztych szabli oparł mu na gardle, skóra ugięła 1289 III,27| Andrzeja ciągle gniotła mu piersi:~- Dziewka... słuchaj...~ 1290 III,27| Jeśli umrę i ona...~Tu wargi mu zbielały.~Kmicic zaś skoczył 1291 III,27| strachu do konia. Kmicic kazał mu ruszyć po wodę, sam zaś 1292 III,27| zeskoczył z konia i począł mu się kłaniać dotykając ręką 1293 III,27| twarzy wodził. Oczy świeciły mu blaskiem nadzwyczajnym, 1294 III,27| własną kosztowną zarzucił mu na ramiona, a on znów wzniósł 1295 III,27| chwili mały rycerz rzucił mu się w objęcia.~- Jędrek! - 1296 III,27| zabit - odparł Kmicic - bom mu życie darował, ale ranny 1297 III,27| poczęła go unosić, bo twarz mu się skurczyła, rozdął nozdrza 1298 III,27| nogą i sztych trzymałem mu przy gardzieli, a wówczas 1299 III,27| komendantów szwedzkich... Kazali mu podpisać, choć ledwo ręką 1300 III,27| Wołodyjowki skoczył i zatkał mu usta ręką, krzyknąwszy przeraźliwym 1301 III,27| czynić.~Wołodyjowski pozwolił mu się wypłakać do woli, wreszcie, 1302 III,28| wiem, czyli pan Czarniecki mu dorówna. On to - pod panem 1303 III,28| Babiniczowi, ale obawiał się, czy mu w okolicach Laudy nie stanie 1304 III,29| czasie napadu, mniejsza mu było z tym, byle się komu 1305 III,29| nawet w głowie nie postała mu myśl, jak strasznych wkrótce 1306 III,29| ni ratunku.~Pozostawało mu tylko zginąć z chwałą, więc 1307 III,29| wypieków na twarzy.~"Zaliby mu tylko o Szwedów, nie o mnie 1308 III,30| pytał, jaką partię udało mu się ocalić.~Już też pierwsze 1309 III,30| czołem ku Babiniczowi i dał mu pole, bo wolą ginąć od miecza 1310 III,30| straszydła niż do człowieka, bo mu w wołmontowickiej bitwie 1311 III,30| przy trupach, odnoszono mu zaraz po bitwie, częstokroć 1312 III,30| Lecz w tej chwili nie było mu tak pilno, więc kiwnąwszy 1313 III,30| odesłał do czambułu poleciwszy mu, ażeby zaraz ruszał do Troupiów, 1314 III,30| króla, i teraz czuje, że mu na duszy lżej, weselej. 1315 III,30| Dokąd też dolecę?" - I twarz mu spłonęła, bo w tej chwili 1316 III,30| bo w tej chwili wydało mu się, że hetmana w sobie 1317 III,30| z chwały. Nie zamigoce mu już nią przed oczyma żaden 1318 III,30| wdzięczna ojczyzna włoży mu w dłoń z woli królewskiej. 1319 III,30| zahaczyć?~Wtem przypomniały mu się listy oddane przez Akbah-Ułana, 1320 III,30| jeszcze nie skończył, gdy mu ręce zadrgały, zmienił się 1321 III,30| jego winy! Możeli ona teraz mu nie przebaczyć albo ta szara 1322 III,30| Andrzeja za gardło, oczy mu zabłysły, twarz zsiniała 1323 III,30| brwi, przytomność wróciła mu na twarz i tak począł do 1324 III,30| krzyknął, bo zarazem zdało mu się, że słyszy jakiś głos 1325 III,30| uczynki ludzkie, przemazano mu w tej chwili wszystkie winy, 1326 III,31| spalone, a po wtóre, że mu milej było przy dziewczynach 1327 III,31| się do stryja:~- Księdza mu trzeba posłać! - rzekła 1328 III,31| ustawicznie:~- Panie, policz mu, że z ręki nieprzyjaciół 1329 III,31| nieprzyjaciół ginie... Panie, policz mu, że z ręki nieprzyjaciół 1330 III,31| nieprzyjaciół ginie... Odpuść mu! zmiłuj się nad nim!..~Na 1331 III,31| Bóg widocznie zostawił mu życie właśnie dlatego, żeby 1332 III,32| milczał przez chwilę, jeno mu się wargi poruszały modlitwą.~- 1333 III,32| nosił długą brodę, która mu czasu wojny i choroby wyrosła. 1334 III,32| która nigdy nie schodziła mu z myśli i z serca, była 1335 III,32| Dominus vobiscum! - głos mu drgał; gdy zaś przyszło 1336 III,32| lepiej.~- Boże, błogosław mu! Boże, błogosław! - ozwały 1337 III,32| niewarta, że nie śmiałaby mu w oczy spojrzeć; to znów 1338 III,32| a co?~Ona zaś obsunęła mu się nagle do kolan.~- Jędruś!


1-500 | 501-1000 | 1001-1338

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License