Tom, Rozdzial
1 II,40 | skąpy wielce, dla jednego Sakowicza był hojny. Wpływami swoimi
2 II,40 | wyższy był nad miarę pana Sakowicza.~- Pan mój, książę na Birżach
3 II,40 | Nic tu po tobie - rzekł do Sakowicza - możesz jechać.~- Wasza
4 II,40 | Oskierko wyprowadził zaraz Sakowicza. Hetman na pożegnanie ręką
5 II,40 | wasza dostojność zatrzyma Sakowicza, a mnie do księcia wyśle.
6 II,40 | jednego by go oddał: za Sakowicza.~- Sakowicza więzić nie
7 II,40 | go oddał: za Sakowicza.~- Sakowicza więzić nie mogę, to poseł!~-
8 II,40 | Czekaj - rzekł hetman. - Sakowicza zatrzymać mogę. Prócz tego
9 II,41 | żeście glejtu zażądali, skoro Sakowicza macie? Zbyt ostrożny pan
10 II,41 | wojewoda nie ma prawa do Sakowicza, a ja do ciebie mam... kuzynie...~-
11 II,41 | oddałeś mu posługi... I Sakowicza mi nie puści, a Sakowicza
12 II,41 | Sakowicza mi nie puści, a Sakowicza więcej cenię niż ciebie...~-
13 II,41 | pal nawlec... Dla zemsty Sakowicza poświęca!"~Lecz mylił się,
14 II,41 | dostawić po ukaranie.~- Więc i Sakowicza chciał poświęcić - mruknął
15 III,14| nie nie zważał ani też na Sakowicza, bo był tego czasu wypadł
16 III,14| woli to ona za plecami Sakowicza czynić, może na złość mu...
17 III,16| powiernika, a mianowicie pana Sakowicza, starostę oszmiańskiego,
18 III,16| widziadło, gdyby za radą Sakowicza poszedł. Sam starosta oszmiański,
19 III,16| później, gdy wskutek namów Sakowicza i z wolą księcia wojewody
20 III,16| Ketlinga, a szóstego z kolei Sakowicza, choć ten siłę miał tak
21 III,16| tylko powierników: pana Sakowicza i Patersona, a Paterson
22 III,16| Ale pierwszego zabiłbym Sakowicza... Tak jest! jego pierwszego
23 III,16| dotychczas nie chciał iść za radą Sakowicza - dodał Ketling - lecz gdy
24 III,17| swojej fortunie, że ci Sakowicza za przyjaciela dała.~- Co
25 III,18| na węglach! Tymczasem zaś Sakowicza po księdza wyprawię! Bądź
26 III,18| więc ledwie usłyszała słowa Sakowicza, natychmiast przestrach
27 III,18| waść zamordował? - spytała Sakowicza.~- Uchowaj Boże! - odrzekł
28 III,19| rzekł patrząc bystro na Sakowicza.~- A wasza książęca mość
29 III,21| gdyż mu tak nakazywał list Sakowicza, przez samego Bogusława
30 III,22| Polaków nie wróciła, prócz Sakowicza, jedna żywa dusza, wszyscy
31 III,22| książę wezwał na naradę Sakowicza, kóremu jednemu mógł ufać
32 III,22| straszne i bez tego lica Sakowicza. Oczy przez chwilę zaszły
33 III,23| odpłacę ja ci, nim pocieszę."~Sakowicza tymczasem, niezbyt nawet
34 III,23| pomocy, wobec czujności Sakowicza i innych oficerów, była
35 III,23| rebelii, skłoniły ostatecznie Sakowicza na stronę pruską.~Jako zaś
36 III,23| zostawałaby zupełnie na łasce Sakowicza, że łatwiej by tam mogło
37 III,23| najradośniejsza z radosnych, dla Sakowicza zaś straszliwa wieść, którą
38 III,26| nóżki Chrystusowi, a ja o Sakowicza Go poproszę.~- Prostki!
39 III,27| został oddany.~- To i pana Sakowicza waść nie znasz?~- Pana Sakowicza
40 III,27| Sakowicza waść nie znasz?~- Pana Sakowicza widywałem w Królewcu.~-
41 III,27| com zyskał. To rozkaz do Sakowicza, to do wszystkich oficerów
42 III,28| Taurogów oddalić, pościgu Sakowicza się obawiając.~- Pójdźmy
43 III,28| w duszy także nieco się Sakowicza obawiał, który do rozpaczy
44 III,28| pojawił się znaczny oddział Sakowicza, o którym przyniesiono wiadomość,
45 III,28| żeby tu przyszedł, wprzód Sakowicza pobiwszy. On mnie trochę
46 III,28| później Braun wpadł w ręce Sakowicza, który kazał go ze skóry
47 III,29| pocieszał się, że umknęła z rąk Sakowicza i że aż do końca wojny znajdzie
48 III,29| są! już dopadają! Zwieją Sakowicza jak wicher! ~- Boże! Boże
|