Tom, Rozdzial
1 I,1 | dziaduś żołnierzem był, ale dziękuję za dobrą chęć! - odrzekła
2 I,4 | poznałam się na tym. Dobrze! dziękuję wam, ojcowie, żeście mi
3 I,7 | się pierwsza użaliła.~- Dziękuję waćpannie. Kiedy tak, to
4 I,7 | oprzytomniała zupełnie.~- Dziękuję waści! - rzekła pospiesznie
5 I,7 | Żyje?...~- Żyje.~- Dobrze I Dziękuję waści...~I chwiejnym jeszcze
6 I,7 | do siebie:~- Zali mi ona dziękuje za to, że Kmicic ranny,
7 I,8 | spod ziemi wykopać. Bogu dziękuję, że mi ta robota przyszła,
8 I,9 | wychudłą dłoń i rzekł:~- Dziękuję waszmości za odwiedziny.
9 I,10 | co się niżej kłaniają.~- Dziękuję, panie bracie, za dobre
10 I,12 | gotowiśmy przy nim wytrwać.~- Dziękuję waszmościom w imieniu pana
11 I,12 | w imieniu pana hetmana, dziękuję waszmościom, ale już się
12 I,13 | rosieńskiego Billewicza i rzekł:~- Dziękuję ci, stary przyjacielu, żeś
13 I,16 | spokoju posiedzą, to lepiej.~- Dziękuję waszej książęcej mości,
14 I,17 | nieco - towarzysze najmilsi! dziękuję wam za afekt!... Straszna
15 I,21 | zważaj, nie na słowa.~- Dziękuję za radę... Odtąd pilnie
16 I,22 | czerwoną jak szmat purpurowy.~- Dziękuję wam, panowie bracia!... -
17 I,24 | Zdrowie! - odrzekł Kmicic. - Dziękuję z serca!~- Do dna! do dna!
18 I,25 | wiedzieć o wszystkim.~- Dziękuję za ufność... Ale wasza książęca
19 I,25 | Kmicic wstał nagle.~- Dziękuję waszej książęcej mości,
20 II,3 | ażebyś szkody nie miał.~- Dziękuję waszej miłości za poratowanie.~-
21 II,4 | podróżni jako i wasza mość.~- Dziękuję za konfidencję. A co za
22 II,4 | rannych i jedź do diabła!~- Dziękuję pokornie jegomości - rzekł
23 II,4 | go skwapliwie i rzekł:~- Dziękuję pokornie jegomości.~W godzinę
24 II,6 | wola waszmościów spełni. Dziękuję z serca, panowie bracia,
25 II,6 | wojsko Duchowi Świętemu dziękuje, że je natchnął do obrania
26 II,6 | się jeno vacans otworzy.~- Dziękuję pokornie waszej wielmożności... -
27 II,8 | rozkoszy i szczęściu...~- Dziękuję waszej książęcej mości -
28 II,8 | widzę tylko miłego gościa.~- Dziękuję waszej książęcej mości -
29 II,8 | odpowiedział miecznik.~- To ja dziękuję waszmości. Trąćmy się i
30 II,9 | owe pieniądze odwozić.~- Dziękuję za radę - odrzekł pan Andrzej -
31 II,11 | spełnione - rzekł do barona.~- Dziękuję - odpowiedział Lisola.~I
32 II,18 | zdołały wymówić:~- To wy?... Dziękuję...~- To my! -Odrzekł straszny
33 II,19 | Bóg śmierć zapisze, niech dziękuje, że przedtem nabożeństwa
34 II,19 | hrabio, jednak za tę ostatnią dziękuję i wdzięczność zachowam.~
35 II,23 | zdrada tak przemawia.~- Dziękuję waszej królewskiej mości! -
36 II,33 | rzekł pan Wołodyjowski.~- Dziękuję waszmościom za życzliwe
37 II,34 | ci się żywnie podoba!~- Dziękuję, miłościwy panie! ojcze
38 II,36 | postanowienie, rzekł:~- Dziękuję i ostaję, a Tatarów naprzód
39 III,2 | Zamościa!~- Panie starosto, dziękuję za łaskę, ale tego wasza
40 III,16| piórami od kapelusza.~- Dziękuję, panie kawalerze - rzekła
41 III,16| Billewiczówna zacisnęła wargi.~- Dziękuję - rzekła.~I po chwili została
42 III,18| możecie jechać, choćby dziś.~- Dziękuję waszej książęcej mości -
43 III,18| Mieczniku dobrodzieju! dziękuję z serca, dziękuję! Pójdź
44 III,18| dobrodzieju! dziękuję z serca, dziękuję! Pójdź w moje objęcia, stryjcu,
45 III,18| stanąć? - Przed wieczorem! Dziękuję waszej książęcej mości za
46 III,22| Billewiczów, jak psa, poterał.~- Dziękuję waćpanu za ostrzeżenie -
47 III,22| Kmicicowej bęben mógł zrobić!~- Dziękuję ci, Bogusiu. Mniej po twojej
48 III,27| poprzestaję na słowie.~- Dziękuję ci, panie kawalerze! - odrzekł
|