1-500 | 501-1000 | 1001-1311
Tom, Rozdzial
1001 III,7 | przysięgi relaksował.~- A ja wam mówię, że nie - rzekł
1002 III,7 | Wołodyjowski - odzyszczesz ją!~- Mam ja do odzyskania
1003 III,7 | odzyszczesz ją!~- Mam ja do odzyskania nie tylko
1004 III,7 | rzeczy zaś dlatego, by mi ją o pół mili za Zamościem
1005 III,7 | mógł przeszkadzać. Alem ja zwietrzył tę intencję. "
1006 III,7 | szczygieł, ale zacna... Ja też już inny człek, a moi
1007 III,7 | Kmicicowi.~- Tyżeś, zdrajco, dał ją porwać Bogusławowi?!~- Nie
1008 III,7 | rzekł Kmicic. - Odwiozłem ją szczęśliwie do hetmana,
1009 III,7 | mając, a Bogusław porwał ją nie mnie, ale innemu oficerowi,
1010 III,7 | Sapieha do swojej rodziny ją odesłał, a który zwał się
1011 III,7 | oficerowie Sapieżyńscy powiadali. Ja osobno z Tatary Bogusława
1012 III,7 | żartów.~- Nie chciałbym ja być teraz księciem Bogusławem -
1013 III,7 | Michała! Ba! mało tego, bo i ja z wami foedus zawieram.
1014 III,7 | chwilę.~- Po sprawiedliwości, ja powinien bym go dostać.
1015 III,7 | wstyd przyznać się, ale ja na rękę temu piekielnikowi
1016 III,7 | zdzierżyć nie mogę...~- To ja cię wszystkich moich arkanów
1017 III,7 | zawołał Wołodyjowski. - Albo ja! - rzekł Zagłoba.~- Nie!
1018 III,7 | pójdą do Brandenburgii, a ja z panem podskarbim litewskim
1019 III,7 | Zagłoba.~- Wuj zawsze jedno, a ja, jakom żyw, widziałem czółna
1020 III,8 | jeno Pan Bóg powrócił!~- Ja zaś mu przebaczę przez pamięć
1021 III,8 | panowie zatrzymać się tu, a ja pojadę oznajmić.~I zawrócił
1022 III,8 | jak zrazu nie wygoli, to ją wygolą...~- Gadaj zdrów,
1023 III,8 | inżyniera Szweda czy Niemca, a ja przeciw niemu Rocha postawię,
1024 III,8 | pojedynkę dał mi rady?" "Ja bym i pięciu takim dał rady!"
1025 III,8 | Chcecie wojny, będziecie ją mieli! Tak myślę, że pan
1026 III,8 | bo to jest mój siostrzan, ja zaś jestem, do usług waszej
1027 III,9 | do gęby przyłożyć. Znam ja sztukę wojenną antiquorum:
1028 III,9 | dowcipu nie utracił.~- Jeśli ja wół, a wuj mój wuj, to wuj
1029 III,9 | rzekł Jan Skrzetuski.~- Nie ja bluźnię; jeno moje kiszki,
1030 III,9 | czasu do czasu zaś odejmował ją od oczu i spoglądając ze
1031 III,9 | zdobędziemy tego mostu!~- Ja też go nie chcę zdobywać! -
1032 III,9 | krew szwedzka... Jeślim ja się spodziewał... że...
1033 III,9 | manierkę.~Zagłoba przechylił ją do ust i po chwili oddał
1034 III,9 | rzekł pan kasztelan.~- Ja wujowi grubego Szweda poszukam! -
1035 III,9 | chcecie, ale beze mnie, bom ja nie kurek na kościele, który
1036 III,10| Musiał tam Sapio pokawić, już ja go znam! - rzekł Zagłoba.~-
1037 III,10| się przebierać, ale mam ja na nich oko i wtedy sam
1038 III,10| wojewoda prosi do tańca.~- Dam ja mu tańce! - przerwał Zagłoba.~-
1039 III,10| rzekł głośno - bo gdybym ja nadążył pod Sandomierz,
1040 III,10| litewskiego wojska należy i że ją jeno dla asysty królowi
1041 III,11| zawsze na wodza składać. Nie ja będę brał podkurki za złe,
1042 III,11| on nie z takich.~- Nic i ja przeciw niemu nie powiem,
1043 III,11| pod Warszawą spotkamy, bo ja tam pociągnę, jeno się przedtem
1044 III,11| poczekać.~- Do Lublina i ja chętnie pójdę, bo tam białogłowy
1045 III,11| możesz tego wyrozumieć, ale ja co maja krew jeszcze muszę
1046 III,11| przyjąć deputację lubelską, a ja jej przyrzeknę, że zaraz
1047 III,11| Dobrze - rzekł hetman - a ja pójdę listy ekspediować.~
1048 III,11| kielichy we mnie wmuszać, ja zaś, nie chcąc się grubianinem
1049 III,11| Jeśli on kiedy zdradzi, to ja tyle wart, co wichtarze
1050 III,11| zawsze w gotowości. Wiódł ją teraz Roch Kowalski, który
1051 III,11| mu rękę tak, jakby chciał ją zgruchotać, począł pytać
1052 III,12| innych wypytać.~- Jużem ci ja tamtych brał na pytki, ale
1053 III,12| odpowiedział Zagłoba. - Ja też muszę się z nim rozgadać;
1054 III,12| choroby skóra i medykowie ci ją drapią, czekaj, my cię lepiej
1055 III,12| krzyczał dalej stary - jeżeli ja tego bluźniciela przeciw
1056 III,12| kondycje wypuszczą, ale ja, jakom katolik, jakom Zagłoba,
1057 III,12| Rzeczypospolitej i do upadku ją pod Ujściem przywiódł. Miał
1058 III,12| deszcze, w nie pogodne paliło ją słońce, nocami szczypały
1059 III,12| okropnym ku fosie i poczęli ją zasypywać. Czujni Szwedzi
1060 III,12| pierwszy! Mości jenerale, znam ja go! Okrutnie to zacięty
1061 III,12| nastała chwila milczenia.~- Ja! - ozwał się nagle pan Topór
1062 III,12| znaku imienia prymasa.~- Ja! - powtórzył Tyzenhauz.~-
1063 III,12| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz
1064 III,12| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz
1065 III,12| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz kilkanaście
1066 III,12| waść (powiada) do kaduka! Ja tu pracuję, ledwo (powiada)
1067 III,13| innych wypytać.~- Jużem ci ja tamtych brał na pytki, ale
1068 III,13| odpowiedział Zagłoba. - Ja też muszę się z nim rozgadać;
1069 III,13| choroby skóra i medykowie ci ją drapią, czekaj, my cię lepiej
1070 III,13| krzyczał dalej stary - jeżeli ja tego bluźniciela przeciw
1071 III,13| kondycje wypuszczą, ale ja, jakom katolik, jakom Zagłoba,
1072 III,13| Rzeczypospolitej i do upadku ją pod Ujściem przywiódł. Miał
1073 III,13| deszcze, w nie pogodne paliło ją słońce, nocami szczypały
1074 III,13| okropnym ku fosie i poczęli ją zasypywać. Czujni Szwedzi
1075 III,13| pierwszy! Mości jenerale, znam ja go! Okrutnie to zacięty
1076 III,13| nastała chwila milczenia.~- Ja! - ozwał się nagle pan Topór
1077 III,13| znaku imienia prymasa.~- Ja! - powtórzył Tyzenhauz.~-
1078 III,13| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz
1079 III,13| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz
1080 III,13| powtórzył Tyzenhauz.~- Ja! ja! ja! - ozwało się zaraz kilkanaście
1081 III,13| waść (powiada) do kaduka! Ja tu pracuję, ledwo (powiada)
1082 III,14| zaraz przyświadczyli.~- Ja na Litwę, a zwłaszcza na
1083 III,14| jej pod nogi sypał i tak ją przyjmował, że gdyby była
1084 III,14| lepszego nie wymyślił. Żałowało ją z tego powodu wielu, bo
1085 III,14| książę nie ożeni, a niech ją jeno za serce chwyci, to
1086 III,14| jeno za serce chwyci, to ją, dokąd chce, doprowadzi."
1087 III,14| zrywając się Kmicic. - Wiem ci ja to lepiej od innych!~- Jakże
1088 III,14| Wołodyjowskiego.~- Znamy ją, wykapana Diana, jeno jej
1089 III,14| by na Dianę wyły, gdyby ją ujrzały! - zakrzyknął Kmicic.~-
1090 III,14| ozwał się pan Zagłoba.~- I ja tak mniemam - rzekł Hassling -
1091 III,14| oficer? - zawołał Kmicic.~- Ja! - odrzekł sucho Hassling.~
1092 III,14| mówił dalej:~- Ostrzegłem ją też, o czym wszyscy wiedzieli,
1093 III,14| a jeśli krewna, to zbyt ją dobrze znasz, abyś temu,
1094 III,14| mogę.~- Ona! W piekle bym ją po tym poznał! - mruknął
1095 III,14| coś wskóra.~- Ona, jakoby ją malował! - mruknął znów
1096 III,15| męskich parło i targało ją wściekle; jedni padali jakoby
1097 III,15| prochem pod bramę!~Podano mu ją w mgnieniu oka, on zaś kazał
1098 III,15| wierzeję, setki ramion podparły ją z wysileniem, dał się słyszeć
1099 III,15| Bodaj was zabito! Żeby nie ja, to byście dotychczas trykali
1100 III,15| niech kto powie, że to nie ja!..~- Niech kto powie, że
1101 III,15| za nią własną ręką, aby ją wywiesić na zewnątrz, wtem
1102 III,15| się nagle przed wojewodą - ja!!!~- Jak waści zowią?~-
1103 III,15| płaczcie, wszystkie stany, jako ja płaczę, stary żołnierz,
1104 III,15| kapitulacji zagarnął?~- To nie ja, to Miller, to Miller -
1105 III,15| się spokój nie uczyni. Już ja go tam przed szlachtą obronię...
1106 III,15| rady! - rzekł kanclerz.~- I ja nie widzę! - dodał pan Lanckoroński.~-
1107 III,16| targały duszę książęcą, aż ją znużyły śmiertelnie.~Wszelako
1108 III,16| ogóle.~Wprawdzie czynił ją główną osoba wszystkich
1109 III,16| nawet uwielbieniu, nauczono ją bowiem z małego uważać męstwo
1110 III,16| wypowiedzieć usta... Czar otaczał ją dokoła.~Wszystko układało
1111 III,16| nienawistnym Andrzeju Kmicicu zbyt ją zmęczyły, myślała o Bogusławie,
1112 III,16| wojewody pani jesteś.~- Ja?... - zapytała ze zdumieniem
1113 III,16| wysłał wojsko na spotkanie. Ja właśnie prowadziłem ten
1114 III,16| Myśl ucieczki opanowała ją zupełnie. Za wszelką cenę
1115 III,16| A czyż siły te ochronią ją?... Poszedłby może i Ketling,
1116 III,16| nie znający. Tam obronią ją Domaszewicze, myśliwi i
1117 III,16| będzie zwlekała!~Ochronią ją ciemne głębie Białowieży,
1118 III,17| amorach dla ciebie utonął, a ja nie mówiłem nic, jeszczem
1119 III,17| rozumował, że albo musi ją zaspokoić, albo umrze.~Tymczasem,
1120 III,17| zastawiła, to trzeba było ją w zastaw brać!~- Nie może
1121 III,17| zmysłów odchodzę... Żebyś ty ją widział, jak tego parszywego
1122 III,17| rzecz! wielka sprawa! I ja, kiep, ważyłem się dotąd
1123 III,17| powiedzieć mi, żem kiep!~- A ja nie usłucham, boś teraz
1124 III,17| przystojna nie minie... Ja tedy...~- Wasza książęca
1125 III,17| mość i na wyprawę zabrać ją ze sobą możesz... Królu
1126 III,18| swej odmówić, choć podał ją ociągając się, i rzekł:~-
1127 III,18| uciec po prostu chcecie, a ja takem się w synowicy waszmościnej
1128 III,18| waszmościnej rozkochał, iż byle ją widzieć, Hellespont bym
1129 III,18| tykaj, boć zasię! Możesz ją więzić, możesz do sklepu
1130 III,18| powtórzę cum omnibus titulis: Ja, Bogusław książę Radziwiłł,
1131 III,18| książęca mość rozważył?~- Ja rozważyłem, teraz ty rozważ,
1132 III,18| wysokich progów na jego nogi. Ja, mój mieczniku, a da Bóg,
1133 III,18| będzie ślub dawał, innego ja sam nie chcę.~- Całe życie
1134 III,18| pierwszy będzie chłopak, to ja ręczę, i malowanie, nie
1135 III,18| swoje wojska, a nie tylko ja, ale i ona pociągnie z tobą
1136 III,18| szczera prawda. Wolałbym i ja ruszyć w pole, bo mnie do
1137 III,18| Aleksandra jedna, ale i ja na równi z nią odium do
1138 III,18| łatwiej, i pocieszniej, trzeba ją ratować." A iżem się w sprawach
1139 III,18| Consentior!..~- Tak i ja myślę, że się waść zgadzasz,
1140 III,18| nieszczerość dla ojczyzny... Ja zaś, jako prawy obywatel,
1141 III,18| odwlecze, to i uciecze."~- Ja serca nie zmienię, bom na
1142 III,18| radź mości książę!~- Co ja poradzę? - odrzekł ze smutkiem
1143 III,18| cicho siedzieć. To głowa! Ja i tak za dwa dni na Sapiehę
1144 III,18| najlepszą radę zawdzięczam. Nie ja będę protestował! Pójdź
1145 III,18| Czekaj i ty! wycałuję ja ci te oczki... Sakowicz!
1146 III,18| Bogusław.~- O tym testamencie i ja wiedziałem - mówił miecznik -
1147 III,18| szerepetko? za Kmicica?... Pokażę ja wam Kmiciców!... nauczę
1148 III,18| Kulwiecówna.~Lecz Sakowicz chwycił ją za ramię i przyłożywszy
1149 III,18| krewna pohańbiona, nie chcę i ja żyć! Bij, zbóju, zarżnij!
1150 III,18| oka ręce, nogi i rzucił ją na sofę.~Następnie siadł
1151 III,18| Jakże waćpanna myślisz? Ja mniemam, że i Boguś równie
1152 III,18| leżącą na sofie.~- Czyś ją waść zamordował? - spytała
1153 III,19| rzekł nagle książę - i ja także głupi, żem cię usłuchał...~-
1154 III,19| który o wszystkim ostrzega, ja za to nie odpowiadam.~Książę
1155 III,19| Dla pewności na krzyż ją wczoraj wiązałem, a przed
1156 III,19| ogromny. I wraz skoczyła! Ja za nią. Porwałem ją wpół.
1157 III,19| skoczyła! Ja za nią. Porwałem ją wpół. Już się szatki na
1158 III,19| tę babę spławić.~- Jechał ją sęk! I tak jutro ruszamy,
1159 III,19| oficerowie-jurgieltnicy zrozumieli ją doskonale i odpowiedzieli
1160 III,19| doznałem, zgoła wyekskuzować. Ja wam też z serca odpuszczam,
1161 III,19| szwank wystawiać, kazałem sam ją wydobyć i obliczyć..."~W
1162 III,19| się za czuprynę i targał ją z całej siły:~- Bij, kto
1163 III,20| ucieczce.~Oleńka radziła ją wszelako odłożyć, dopóki
1164 III,20| gotów. Sumienie niepokoiło ją wprawdzie bez ustanku pytaniami,
1165 III,20| takimi skończyła słowy:~- Ja waćpanu do śmierci będę
1166 III,20| spokój i szczęście, gdy ja prócz wdzięczności i modlitwy
1167 III,20| wówczas ty sama, pani, przejść ją wbrew rozkazowi chciała,
1168 III,20| zlituj się, zrozumiej, że ja ci do ucieczki pomagać nie
1169 III,20| poszedł na tę wyprawę... Ja panią nie przekonam, nie
1170 III,20| ostatnia deska ratunku, zawodzi ją jedyny sposób wydostania
1171 III,20| bacznie bram strzeżono.~- Znam ja pana Sapiehę - mówił, pokrzepiając
1172 III,20| Próżno miecznik uspokajał ją i pocieszał tym, że młody
1173 III,20| Częstochowa się obroniła, widziano Ją samą, Królowę Polską, okrywającą
1174 III,21| Borzobohata-Krasieńska.~Braun przyjął ją bardzo uprzejmie, bo musiał,
1175 III,21| nieufnością, lecz przyjmowała ją grzecznie, w nadziei, iż
1176 III,21| to już dawna historia, i ja byłam jeszcze wtedy w Zamościu,
1177 III,21| wytrzymać, więc porwawszy ją za rączkę, całkiem pogrążył
1178 III,21| zaraz ku niej, a objąwszy ją rękoma za szyję poczęła
1179 III,21| śliczna... - pocieszała ją Anusia - czego płaczesz?~-
1180 III,21| bez afektów nie obeszło?~- Ja temu nie winna - rzekła
1181 III,21| kto by to był taki.~- Toż ja znam całą Litwę - mówił. -
1182 III,21| śmiejąc się pan miecznik.~- A ja mówię, że skoro - odrzekła
1183 III,21| że to ktoś nasłany. Czy ja wiem wreszcie? Wszystkiego
1184 III,21| słowach więcej powie, niż ja przez cały dzień wytrajkoczę.~
1185 III,21| ochoty na krew biły. Siła ja godnych kawalerów w Łubniach
1186 III,21| wzajemną?" A on odpowiadał: "Ja bym nie pytał!" I rób tu,
1187 III,21| Mikołaja nie obrazić.~- Ja nie przez pustą swawolę
1188 III,21| Waćpaństwo mi wierzcie, bom ja przejechała cały kraj -
1189 III,21| miał własną partię.~- Nim ją waćpan zbierzesz, nim do
1190 III,21| od panny Borzobohatej.~- Ja, pani, wiedziałem już o
1191 III,21| z Bogusławem, bo bawiły ją hołdy wojskowych, więc skinęła
1192 III,21| korek z ukontentowania, że ją zwą jej dostojnością i że
1193 III,22| sławy nie przysparzać.~- Ja nie powiem... Ale czy oficerowie
1194 III,22| chciałbym to widzieć!~- Ja zaś chciałbym cię widzieć
1195 III,22| dwom jak ty dałby rady, ale ja przejechałem mu po brzuchu...
1196 III,22| i zajazdów bez liku, ale ja dam sobie rady i jednego
1197 III,22| zauważył zaraz po tym, kiedyśmy ją to zabrali, że udawała strach,
1198 III,22| księżnej Gryzeldy zaufana, a ja księżnej nie chcę obrazić
1199 III,22| Wiedz o tym waćpanna, że ja mało kogo tak szanuję, jak
1200 III,22| wolność i wszelką opiekę, ja zaś przychodzę jako życzliwy
1201 III,22| w garść wetknąć.~- Gdzie ja sierota znajdę takiego opiekuna?! -
1202 III,22| funkcji nie powierzał; ale ja wyjeżdżam, bo muszę. Na
1203 III,22| waćpannie powiem, że gdybym ja sam majętności waćpanny
1204 III,22| chodzi i wzdycha...~- Gdzie ja bym tam komu mogła wpaść
1205 III,23| duszy:~"Czekaj! odpłacę ja ci, nim pocieszę."~Sakowicza
1206 III,23| Lecz natomiast uderzyło ją coś innego w opowiadaniach
1207 III,23| stanu, szczęśliwościami ją obsypać, koronę radziwiłłowską
1208 III,23| tak że w końcu przezwano ją zakonnicą i miała w sobie
1209 III,23| myślą, że nią zostanie, że ją sam Bóg, przez ból, przez
1210 III,23| dzidy zimą, ten schwytał ją wiosną; śnieg śladów nie
1211 III,23| dziecko kochane. Rozumiałem ja ci dobrze, że ciebie, a
1212 III,23| Niechże mnie Bóg sądzi, jeślim ja to, niebogo sieroto, z zatwardziałości
1213 III,23| łzami w oczach, poczęła ją błagać, aby oparła się wyjazdowi.~-
1214 III,23| chciałam pogrążyć, choć ja o niczym nie wiedziałam,
1215 III,23| Boże, byś co wskórała.~- Ja bym nie miała wskórać?...
1216 III,23| Zbytnioś waćpan poufały, ja zaś, gdybym potrzebowała
1217 III,23| mi Pan Bóg dopomoże, bo ja w Łubniach chowana i dla
1218 III,23| Tatarzyni w niewolę, choć ja księżnej Gryzeldy wychowanka
1219 III,23| wsie, bo chłop powtarzał ją chłopu; szła przez pola,
1220 III,23| lasy, bo sosna powtarzała ją sośnie, orły krakały o niej
1221 III,23| Król szwedzki, elektor i ja, razem ze Szteinbokiem i
1222 III,23| nastąpi. Carolus klnie się, że ją wygra, chociaż biegłość
1223 III,23| Oj, Oleńka! Oleńka, jaka ja szczęśliwa! jaka ja szczęśliwa!~
1224 III,23| jaka ja szczęśliwa! jaka ja szczęśliwa!~Tu Anusia rzuciła
1225 III,23| Billewiczówny i poczęła ją ściskać z takim wybuchem
1226 III,23| skłonić? Tak, mogłam! To ja ci jeszcze nic nie mówiłam?
1227 III,23| może spieszyć? Powiedz, czy ja nie głupia?~Tu łzy błysnęły
1228 III,24| stoi w Śniadowie, i chciał ją otoczyć tak, aby jeśli Babinicz
1229 III,24| ale był pewien, że potrafi ją osadzić i wszelkie jej ruchy
1230 III,24| dokąd wszyscy ruszymy.~- Ja muszę do Prus! - odparł
1231 III,24| ukryć się łatwo. Nieraz ja już w trzcinach siedział,
1232 III,24| odparł żywo Kmicic. Jakbym ja zaczął jego szukać, a on
1233 III,24| praeceptora, ale nie mnie, bo ja za młodych lat byłem bednarzem,
1234 III,24| zdobywali!~- Toś to niby waćpan ją zdobył?~- A kto Krakowską
1235 III,24| jak zając, ruszasz... Otóż ja mówię wam, że nic nie będzie...~
1236 III,24| Najświętszej bluźni... A ja wam powiadam tak: Wiecie,
1237 III,24| dziewczynę odbierzesz, za żonę ją pojmiesz, potomstwo wychowasz...
1238 III,25| stoi w Śniadowie, i chciał ją otoczyć tak, aby jeśli Babinicz
1239 III,25| ale był pewien, że potrafi ją osadzić i wszelkie jej ruchy
1240 III,25| dokąd wszyscy ruszymy.~- Ja muszę do Prus! - odparł
1241 III,25| ukryć się łatwo. Nieraz ja już w trzcinach siedział,
1242 III,25| odparł żywo Kmicic. Jakbym ja zaczął jego szukać, a on
1243 III,25| praeceptora, ale nie mnie, bo ja za młodych lat byłem bednarzem,
1244 III,25| zdobywali!~- Toś to niby waćpan ją zdobył?~- A kto Krakowską
1245 III,25| jak zając, ruszasz... Otóż ja mówię wam, że nic nie będzie...~
1246 III,25| Najświętszej bluźni... A ja wam powiadam tak: Wiecie,
1247 III,25| dziewczynę odbierzesz, za żonę ją pojmiesz, potomstwo wychowasz...
1248 III,26| na osobie zdrajcy, wywarł ją w straszliwy sposób na posiadłościach
1249 III,26| rozlewa się po morzu, gdy ją żeglarze dla uspokojenia
1250 III,26| niechęć ci serce zaleje, ja zaś, daleki czy bliski,
1251 III,26| przyciskał.~- Polegnę i ja! - mówił sobie - ale wprzód
1252 III,26| zawołał wzruszony Kmicic.~- I ja tak myślę.~- Ślubowałem
1253 III,26| stoi, gdzie każą. Gdybym ja tam był, to albo tu bym
1254 III,26| o niej mówią, więc też i ja nie będę się nad nią zbyt
1255 III,26| niebiescy zapisują.~- Służyłem i ja u Radziwiłła - rzekł Kmicic -
1256 III,26| bitwą nóżki Chrystusowi, a ja o Sakowicza Go poproszę.~-
1257 III,27| pytał mały rycerz.~- Ja u księcia w jego nadwornym
1258 III,27| odnajdziesz go, a nie, to ja odnajdę.~Po czym zwrócił
1259 III,27| waść wodza?~- Nie tylko ja, ale ogólne to jest mniemanie
1260 III,27| dożyje późnego wieku.~- I ja tak myślę - mruknął przez
1261 III,27| fraucymer ze sobą wozi... Ja zaś sam dwie gładkie panny
1262 III,27| dostojność! gdyby rozkaz, to ja bym jeszcze tego brodu spróbował.~-
1263 III,27| chwilę wpadną, zamieszają ją, rozbiją, zwłaszcza że od
1264 III,27| Zaniechaj mnie, to ci ją oddam, przysięgam... na
1265 III,27| rzekł:~- Słuchaj, zdrajco! Ja bym stu takich wyrodków
1266 III,27| jeden jej włos oddał!.. Ale ja tobie nie wierzę, krzywoprzysięzco!~-
1267 III,27| przyczyną ta potrzeba wygrana, ja pierwszy publicznie to oświadczam.
1268 III,27| diamentami sadzoną i oddał ją Kmicicowi, hetman delię
1269 III,27| inaczej nie będzie można!~- Ja się jako zakładnik Tatarom
1270 III,27| być! Nie wierzę!~- Tedy ja za niego przysięgam na Matkę
1271 III,27| inaczej Tatarzy opór stawią. Ja poprzestaję na słowie.~-
1272 III,27| została rozlana.~- Niechże ja pokutuję. Ukarz mnie, Boże,
1273 III,28| z głowy spadnie. Nie ten ja już człowiek, któregoście
1274 III,28| nieprzyjaciel nas nie odnajdzie.~- A ja, taborek i was ubezpieczywszy,
1275 III,28| lekką szabelkę, przewiesiła ją mężnie przez siebie na jedwabnych
1276 III,28| rotmistrz, chorągiew. Bawił ją pochód i szable błyszczące
1277 III,28| opuszczeniu Taurogów. Tam zabijała ją niepewność losu i ciągła
1278 III,28| oczu. Ale natomiast otaczał ją szacunek powszechny.~Uśmiechały
1279 III,28| sprzedać nie podjął!... Ja poprzednio już wszystko
1280 III,28| czy nie chciał słuchać:~- Ja pana Babinicza znam! On
1281 III,28| wsławionym wojownikiem. Popierała ją i Oleńka, naglili wszyscy
1282 III,28| to się sobie cofajcie, a ja tu zostanę.~- Żeby cię Sakowicz
1283 III,28| on może przyjść do nas. Ja jego znajoma; żebym tylko
1284 III,28| wynagrodzi ci to stokrotnie i ja będę się modlić za Waćpana,
1285 III,29| nagły ogień piechoty osadził ją na miejscu. Pierwsze szeregi
1286 III,29| stukanie kul przerażało ją; zamęt, bieganie ordynansów,
1287 III,29| Kiemnar, musiał uchwycić ją w ramiona. Trzymał zaś mocno,
1288 III,29| Chrząstowski.~- Wesprzyjcie ją choć na godzinę, my zaś
1289 III,29| przez pola ku wiosce, by ją pochłonąć. Leci przed nimi
1290 III,29| na piechotę, przewracają ją, łamią, roznoszą. Rzekłbyś:
1291 III,29| wiedziałam, że przyjdzie. Ja to go sprowadziłam! Oleńko!
1292 III,29| sprowadziłam! Oleńko! Oleńko! ja szczęśliwa! Nie mówiłam
1293 III,30| wdzięczna ojczyzna włoży mu ją w dłoń z woli królewskiej.
1294 III,30| billewiczowskiej? I on właśnie ocalił ją, a z nią razem te Wołmontowicze,
1295 III,30| ma na Żmudzi zostawać, a ja ruszać na południe?~Wierszułł
1296 III,30| krzyknął przeraźliwym głosem:~A ja stąd nie pójdę! Rozumiesz
1297 III,31| Rozważywszy bowiem wszystko, co ją spotkało, i owe losów odmiany,
1298 III,31| ręka wszechmocna popycha ją do celi, że jakiś głos mówi
1299 III,31| pragnęła pierwej przygotować ją gorącą pobożnością, dobrymi
1300 III,31| Po czym całkiem opuściła ją świadomość, gdzie jest,
1301 III,31| konających odmawia. A gdy ją odmówiła, po trzykroć poczęła
1302 III,31| gdy zostali sami, spytał ją:~- Oleńka, powiedz no mi
1303 III,31| mi też furtę otwartą... a ja do niej na Nowy Rok zapukam.
1304 III,31| wola.~- Nie wierzyłem i ja temu zgoła - odparł miecznik -
1305 III,31| nie mogła mówić, bo płacz ją porwał wielki i żałosny,
1306 III,32| pod jego bokiem. I czuł ją koło siebie, i nie śmiał
1307 III,32| cofnąć dłoń, panna podniosła ją i przycisnęła do ust wobec
1308 III,32| powtarzając co chwila: "To ja go niewarta!" - czyniąc
1309 III,32| nią po izbie, próbowała ją pocieszać. Ona powtarzała
1310 III,32| wróciły rycerzowi, więc porwał ją z ziemi jak piórko i do
1311 III,32| nad Szeremetem ukończyły ją wkrótce. Wówczas wrócił
1-500 | 501-1000 | 1001-1311 |