1-500 | 501-1000 | 1001-1185
Tom, Rozdzial
1 I,1 | płową główkę panny: "Czy on mnie pokocha?" I potem już stado
2 I,1 | pokłonić. Prosto z obozu mnie tu wiatr przywiał, daj Boże,
3 I,1 | którzy z tych stron do mnie przybyli. Szczery to był
4 I,1 | taki legat dostać, niech mnie kule biją!~- Dobrze nieboszczyk
5 I,1 | nieba! Od konfuzji słów mnie brakuje.~- Nie bardzoś waćpan
6 I,1 | skonfundowany, gdy tak obcesem na mnie nastajesz, aż mnie i dziwno.~-
7 I,1 | obcesem na mnie nastajesz, aż mnie i dziwno.~- To też obyczaj
8 I,1 | Może się i poddam, niech mnie usieką! Wierz, waćpanna,
9 I,1 | stopniało i odrzekł:~- Waćpanna mnie na nitce będziesz wodzić!~-
10 I,1 | małoż to ojcowie nałamali na mnie rózeg w konwencie, abym
11 I,1 | jakie liczko! Ratujcież mnie, wszyscy święci, bo nie
12 I,1 | żeniaty na wojnę iść, a tu mnie delicje czekały. Chwała
13 I,1 | Chwała Bogu, że całkiem mnie nie usiekli. Pozwól waćpanna
14 I,1 | wszystko gotów, taka już we mnie natura!~- Mówił to i nieboszczyk
15 I,1 | zginął.~- Ej! nakrywali mnie tam czapką i ręką jako ptaka
16 I,1 | laudańscy ludzie znaleźli?~- Oni mnie znaleźli, gdym i tak już
17 I,1 | to waćpanna wysłałaś do mnie tych ludzi?~- Tego sobie
18 I,1 | fatygę, to jeszcze się na mnie żachnęli i nuż przymawiać,
19 I,1 | choć się dusza zawsze we mnie na takich szlachetków przewraca,
20 I,1 | sobie pomyślał: okrzyczą mnie niewinnie w okolicy za gwałtownika
21 I,1 | niczym nie wiedziałem! niech mnie usieką, jeślim wiedział!
22 I,1 | żartuj no waćpanna, bo się we mnie krew burzy!~- Panie Andrzeju,
23 I,1 | to nie tylko ich, ale i mnie za serce ujmiesz. Będę razem
24 I,1 | stanął, nikt inny prócz mnie opiekunem nie będzie. Nie
25 I,1 | spokojnie i nie wtrącają się do mnie, bo dalibóg, nie dam sobie
26 I,1 | waćpanna tak zaczęła na mnie surowie spoglądać jak na
27 I,1 | winien, kiedy natura we mnie taka: gdy mnie gniew na
28 I,1 | natura we mnie taka: gdy mnie gniew na kogo uchwyci, to
29 I,1 | waćpanny! Dobre to wino, a u mnie szabla i wino to grunt.
30 I,1 | ze mną żyć! Waćpanna to mnie usidlisz swoimi oczami i
31 I,1 | i w niewolnika obrócisz, mnie, którym nikogo nad sobą
32 I,1 | złoty! jeślić się co we mnie nie spodoba, to i przebacz,
33 I,1 | szablą! Ot, co jest! takiego mnie nieboszczyk podkomorzy poznał
34 I,1 | do serca przypadła. Tak mnie sentyment rozebrał, że nie
35 I,1 | powinien drogę znać. A tam mnie Kokosiński z kompanami czeka...
36 I,1 | nie wskóram! Miłujesz że mnie choć na obwinięcie palca?~-
37 I,1 | odpowiem. Przecie będziesz mnie waćpan odwiedzał?~- Co dzień!
38 I,1 | pode mną rozpadła. Niech mnie usieką !...~To rzekłszy
39 I,2 | sztuka!~- Nie!... dawaj mnie! - wołał Kulwiec.~W tej
40 I,3 | na kim się skrupi? - na mnie! Boję się, żeby ludzie nie
41 I,3 | to i w Orszańskiem mieli mnie przez was za niespokojnego
42 I,3 | niespokojnego ducha, i języki na mnie ostrzyli jako noże na osełce.~-
43 I,3 | cię w obozie czeka.~- Nie mnie, ale was, bom ja tyle jeno
44 I,3 | Kokoszko, powiedzieć, to i mnie zrazu dziwno było, bo to
45 I,3 | odbywałem.~- Honor to dla mnie niemały - odrzekła Billewiczówna -
46 I,3 | Witajcieże sami, poganie, kiedy mnie konfundujecie!~Wtem panna
47 I,3 | księżna?... A co, Kokoszko? to mnie, mówiłeś, osiodłała, a czemu
48 I,3 | bardzo się nadadzą, gdyż i u mnie w herbie panna na niedźwiedziu
49 I,3 | głos pytający:~- Miłujeszże mnie?~Otworzyła oczy:~- Jako
50 I,3 | Siadać wszyscy w dwoje sani, mnie jedne zostawić i jechać
51 I,4 | od dziadusia, i teraz ode mnie.~- Byle nas nie chciał przyjąć,
52 I,4 | wypędzić! Niech wybiera mnie albo ich ! Jeśli to prawda,
53 I,4 | Co wieczora wracał ode mnie do dziewek czeladnych!...~
54 I,4 | siada z tobą i wraz do mnie przybywa - a żywo! Chłopak
55 I,4 | szczerze.~- Kiedy, panienka, mnie nie wolno... ja się boja...
56 I,4 | wolno... ja się boja... Mnie zakazali. ~- Kto zakazał?~-
57 I,4 | trochę krwi upuścimy.~- Dziwi mnie - odrzekła Billewiczówna -
58 I,4 | prochów nie dam, słyszysz mnie waćpan!~- Czy ja dobrze
59 I,4 | na nią nie warknął, choć mnie samemu świerzbiały ręce
60 I,4 | rzekł Kokosiński.~- I mnie, w którym senatorska krew
61 I,5 | przy płomieniu.~"Miłuje mnie! nie masz wątpliwości!" -
62 I,5 | kompania mieli się śmiać, że mnie tu już na pasku wodzą...~
63 I,5 | przyjechał. Żołnierze zaraz do mnie z narzekaniem i skargami
64 I,5 | klejnocie!... nie gniewaj się na mnie...~- Cóżeś znów waćpan uczynił? -
65 I,5 | nie groźże mi rekuzą, bo mnie jeszcze nie znasz...~- O,
66 I,5 | pod sobą; niewinność moja mnie broni!... Myślisz, że nie
67 I,5 | rozpustę ciągacie?... Waść to mnie nie znasz, jeśli myślisz,
68 I,5 | widzisz! a czemu? bo się mnie boją!~Tu pan Andrzej spojrzał
69 I,5 | prawie wesoło:~- A po co mnie wybierać, kiedy ja i ciebie
70 I,5 | rzekła wreszcie. - Skoro się mnie waćpan wyrzekasz, to idźże
71 I,5 | uczynkami; jeśli nie ty mnie, to ja ciebie... Bo nie
72 I,5 | zdrajcę?... Nie przywodźże mnie do szaleństwa, abym zaś
73 I,5 | potem żałował. Niechże we mnie piorun zaraz trzaśnie, niech
74 I,5 | piorun zaraz trzaśnie, niech mnie czarci dziś obłuszczą, jeślim
75 I,5 | się wścieknę! Ratujcież mnie, anieli! Nie zechcesz mnie
76 I,5 | mnie, anieli! Nie zechcesz mnie po dobrej woli, to cię i
77 I,5 | siebie ręce.~- Czego ode mnie chcesz?~- Bądź uczciwy!...~
78 I,5 | gorzki chleb! Żółcią i octem mnie tu napojono!~- A waćpan
79 I,5 | A waćpan to myślisz, żeś mnie słodyczą napoił? - odrzekła
80 I,5 | zaciśnięte zęby:~- Bijże mnie, kto w Boga wierzy! bij,
81 I,5 | jeno nie płacz... i miłuj mnie jeszcze...~Tak on ją uspokajał
82 I,5 | bo prawda jest, że oni mnie do złego podniecają."~Tu
83 I,5 | mruczał targając wąs - jeszcze mnie takim nie widzieli, jak
84 I,5 | padł! - krzyknął - ścigają mnie!..~Panna Aleksandra utkwiła
85 I,6 | też zaprzeczał, że i gniew mnie prawie nadludzki opanował,
86 I,6 | Słuchając skarg przeciw mnie nie odrzucaj i mojej obrony
87 I,6 | osądź sprawiedliwie. Żal mnie teraz tych ludzi w zaścianku,
88 I,6 | sprawiedliwy najcięższa dla mnie pokuta, bo straciwszy ciebie,
89 I,6 | kochania zapomnieć. Niechże mnie, nieszczęsnego, trybunały
90 I,6 | potwierdzą, niech włożą mnie do trąby, do infamii, niech
91 I,6 | na Boga ! nie wyrzucaj mnie z serca. Uczynię wszystko,
92 I,6 | już to widzę, że gdy ty mnie opuścisz, to mnie Pan Bóg
93 I,6 | gdy ty mnie opuścisz, to mnie Pan Bóg opuści i desperacja
94 I,6 | opuści i desperacja popchnie mnie do gorszych jeszcze uczynków..."~
95 I,6 | A gdzie twój pan?~- Tego mnie nie wolno powiedzieć...
96 I,7 | zaśpiewam naprzód, a waćpanna po mnie. Robota nie przepadnie.
97 I,7 | Przyjechałem w takie miejsce,~Gdzie mnie żadna panna niej-chce!...~ ~-
98 I,7 | śpiewała, a potem sobie ze mnie dworujesz i wyśmiewasz -
99 I,7 | Butrymów rusza, drugi konia mnie podaje!~- U Butrymów ja
100 I,7 | bo tam najbliżej. Oni mnie do waszej miłości przysłali.~-
101 I,7 | Czego waść chcesz?~- Mnie by słuszniej zapytać: czego
102 I,7 | czego waść chcesz? Nie znasz mnie, ja ciebie... czemu mnie
103 I,7 | mnie, ja ciebie... czemu mnie napadasz?~- Zdrajco! - zakrzyknął
104 I,7 | milczenia.~- Nie nazwałbyś mnie drugi raz zdrajcą - rzekł
105 I,7 | się nakryje. Nie weźmiecie mnie żywym!~- To cię zdechłego
106 I,7 | mi dopomóż Bóg! Chodźcie mnie teraz brać!~Tym razem nastała
107 I,7 | zdrajco, na szable! Położysz mnie, to odjedziesz wolno!~Przez
108 I,7 | mu przyrzekłem, iż jeśli mnie położy, odjedzie wolno,
109 I,7 | ostatni raz mówię: zaniechaj mnie! Nie znamy się... po co
110 I,7 | drogę wchodzić? Czemu na mnie nastajesz?... Dziewka testamentem
111 I,7 | strony przyjechał, a jakże mnie tu przyjęto?... Ale niech
112 I,7 | pan Kmicic zabity?...~- Co mnie pan Kmicic! - przerwał Wołodyjowski -
113 I,7 | Panie Krzysztofie, wyprowadź mnie!~Wyszli oboje, a i pan Wołodyjowski
114 I,7 | wyrozumie... Patrzyła na mnie jak na pacholika, nie wiem,
115 I,8 | po wojnie będziesz rok do mnie jeździł i w ślepki mi patrzył,
116 I,8 | lepiej na polu, to umyka, a mnie tu lepiej. Ja miał nogę
117 I,8 | nogę przestrzeloną, a tu mnie ją obwinęła szlachcianka,
118 I,8 | oczy nie widział... Na co mnie odchodzić?~- Któraż ci tak
119 I,8 | śmierć dał niż córkę.~- U mnie czerwońce w lesie zakopane:
120 I,8 | spytał, bo za grubianina by mnie wziąć mogła.~- Od waszej
121 I,8 | waszmości, że ocaliwszy mnie z takiej toni, jeszcześ
122 I,8 | z takiej toni, jeszcześ mnie w pamięci zachował... Siadaj
123 I,8 | godny tej łaski, jaką Bóg na mnie zesłał pozwalając mi tak
124 I,8 | żołnierza.~- Także to o mnie mówił?~- Sama słyszałam,
125 I,8 | żołnierz, niegodzien, żeby mnie wynoszono nie tylko pod
126 I,8 | nasz pan miłościwy za głowę mnie ścisnął. Bóg mi świadek,
127 I,8 | mógł cię uwolnić, ale już mnie trąby Gradywa wołają...
128 I,8 | płochość, aleć niesłusznie. I u mnie serce nie ze skały, i obojętne
129 I,8 | wnuczkę odziedziczyć. Zdaj mnie opiekę nad sobą, dozwól
130 I,8 | słodkości wzajemnego afektu, weź mnie za stałego opiekuna, a będziesz
131 I,8 | ale i to wyrozumiej, bo mnie ojczyzna woła, której dla
132 I,8 | odstąpię... Nie pocieszysz że mnie? nie dodasz otuchy? nie
133 I,8 | słowa?~- Waćpan żądasz ode mnie niepodobieństwa... Na Boga!
134 I,8 | Wołodyjowski wstał.~- Waćpanna mnie nie chcesz? hę?~- Nie mogę!~-
135 I,8 | waćpannie nie podoba? Dajże mnie nadzieję!~- Nie mogę, nie
136 I,8 | Nie masz tedy tu dla mnie szczęścia, jako go i gdzie
137 I,8 | nie wrócę więcej. Za nic mnie tu mają. Niech i tak będzie.
138 I,8 | toś ty istotnie nie dla mnie.~Oleńka chwyciła się rękoma
139 I,8 | pan Wołodyjowski.~- To już mnie wasza mość powiedział, jakeśmy
140 I,8 | począł:~- Niewdzięcznością mnie tam nakarmiono... Wzgardą
141 I,8 | Co ona sobie przeciw mnie upatrzyła?~Tu pan Wołodyjowski
142 I,8 | twarzy.~"Tym ci gorzej dla mnie - pomyślał po chwili - bo
143 I,8 | zamążpójścia, i dzieci... Mnie ciężko, ale i jej, niebodze,
144 I,8 | urazy! Nie pierwsza to dla mnie rekuza, a dla niej pierwsza
145 I,8 | i naprawić wypada. Bodaj mnie kule biły, bom po grubiańsku
146 I,8 | Skądżeś to wiedział, gdzie mnie szukać?~- Sam pan hetman
147 I,8 | odziedziczyć... Wielki to dla mnie honor, że mam zaciąg czynić,
148 I,8 | samemu mi pilno. Zostawże mnie list zapowiedni do Kmicica,
149 I,8 | woli mojej zostawiono.~- Mnie to i na rękę, ile że mi
150 I,8 | jedną ręką przydusić.~- I mnie to dziwno - odpowiedział
151 I,8 | przyszła, bo inaczej byłaby mnie melankolia zjadła. Jakoż
152 I,9 | spytać, czy waść urazy do mnie nie chowasz? - spytał pan
153 I,9 | Urazy nie chowam, bo mnie nie lada kto zwyciężył,
154 I,9 | niestracona sprawa. Dokończysz mnie, kiedy zechcesz!~- Wcale
155 I,9 | mogli zostać. Waćpan to mnie wprawdzie zdrajcą okrzyknąłeś,
156 I,9 | ostrzyli, bo ostrzyli tu na mnie języki ! - mówił z goryczą
157 I,9 | Niejedna jest kreska na mnie, przyznaję, ale też i w
158 I,9 | okolicy ludzie niewdzięcznie mnie przyjęli...~- Waść sobie
159 I,9 | ostatnim raptem.~- Toteż mnie procesami gnębią. Leżą już
160 I,9 | procesami gnębią. Leżą już u mnie terminy do sądów. Choremu
161 I,9 | coś się wysiekło; niechże mnie jednak Bóg sądzi, jeślim
162 I,9 | uczynili, wtedy diabeł we mnie wstąpił... i zemściłem się
163 I,9 | mi wprawdzie życie, gdy mnie szlachta ścigała, ale potem
164 I,9 | byłoby wierniejszego nade mnie Troila:~- Taki tam i afekt,
165 I,9 | ten zaś rzekł:~- Czemu to mnie zdrajcą nazywasz? Zalim
166 I,9 | waćpana ustrzelił i niechby mnie diabli potem wzięli. ~-
167 I,9 | potem wzięli. ~- Chybabyś mnie z rusznicy zastrzelił, bo
168 I,9 | rusznicy zastrzelił, bo gdyby mnie nie była odpaliła, to bym
169 I,9 | się bić? A wiesz, czemu mnie odpaliła?~- Czemu? - powtórzył
170 I,9 | to waść wiesz, że ona... mnie miłuje?~- Bo mam oczy i
171 I,9 | wdzięczność mi okazać, całkiem mnie spostponowała; po wtóre:
172 I,9 | się jej oświadczył, tak mnie przyjęła, jakoby mi kto
173 I,9 | szczęście nie mieści, żeby ona mnie jeszcze chciała.~- Powiedziałem,
174 I,9 | wcale co innego.~- Jeśli mnie nie zechce, to sobie ten
175 I,9 | nieprzyjacielem, a tej panny mnie żal, chociaż mnie odpaliła,
176 I,9 | panny mnie żal, chociaż mnie odpaliła, bom jej też słowo
177 I,9 | dobry i doświadczony.~- Zali mnie czas jeszcze na tę drogę
178 I,9 | wracać? Tyle terminów na mnie czeka! Z łoża trzeba do
179 I,9 | jak waćpan widzisz, ode mnie zależy: albo ci list zapowiedni
180 I,9 | zawisły na rzęsach.~- Niechże mnie końmi rozerwą! - rzekł wreszcie -
181 I,9 | rzekł wreszcie - niech mnie ze skóry obłuszczą, jeślim
182 I,9 | waszmości... Jeżeliś przeze mnie rekuzę dostał, jeśli mnie
183 I,9 | mnie rekuzę dostał, jeśli mnie Oleńka jeszcze, jako powiadasz,
184 I,9 | by się mścił, tym głębiej mnie pogrążył... A waszmość mi
185 I,9 | podajesz i jako z grobu mnie wyciągasz!~- Bo nie chcę
186 I,9 | waszmości wypłacić, boś mnie na śmierć i życie zobowiązał.~-
187 I,9 | podawaj!... Sam tu!... Niechże mnie piorun w tych betach ustrzeli,
188 I,9 | pocieszę i tak myślę, że mnie teraz lepiej przyjmie niż
189 I,9 | jest jaka na świecie i dla mnie przeznaczona?~Wśród podobnych
190 I,10 | mi Szwedzi!... Ale to dla mnie wstyd wobec innych panów
191 I,10 | w głowie powstała, każże mnie wasza miłość na pal wbić.
192 I,10 | wskórać niźli orężem.~- To do mnie nie należy! - odrzekł sucho
193 I,10 | trzymają, kiedy sam nie tylko mnie trzymasz, ale osobno za
194 I,10 | zagadki dopłacasz?... Dajże mnie jeszcze dukata, to ci powiem
195 I,10 | mówił - niechże synowiec po mnie pamięć i sławę odziedziczy,
196 I,10 | Wasza miłość upewniasz mnie - rzekł - że z tymi siłami
197 I,10 | ręczy za to krzywda, która mnie od Jana Kazimierza spotkała,
198 I,10 | zawołały liczne głosy.~- Raz mnie matka rodziła, raz mi śmierć!~-
199 I,10 | Jeńców chyba prowadzą, jak mnie Bóg miły! - zakrzyknął jakiś
200 I,11 | dziadzio był Bohunem!~Zamęczą mnie te knoty, nie może inaczej
201 I,11 | mruknął jeszcze: "Zmęczyły mnie dzieciska..." - i usnął
202 I,11 | czym.~- Przestań waćpan, bo mnie krew zaleje!... Jakże?...
203 I,11 | domu nie ostanę, chociaż mnie zimno jeszcze trzęsie. Żonę
204 I,11 | jeszcze prosiłbym kogo, żeby mnie wykarczował. Tak mi się
205 I,11 | Znam ja ich, ale i oni mnie znają... Nie może być inaczej,
206 I,11 | niedobrze radzę, niechże mnie pierwszy Szwed za rapcie
207 I,12 | ostatnim końskim tchem do mnie przyjechał, a my tak samo
208 I,12 | gdybyście nie wiedzieli ode mnie, to byście nie poznali,
209 I,12 | odparł Wołodyjowski - choć i mnie się to zaraz nie spodobało,
210 I,12 | jarmarkach kupowali.~- Może i mnie zginąć przyjdzie - rzekł
211 I,12 | gdyby nie to, pewnie by mnie nie przepędziła. Ot, patrzcie!
212 I,12 | potrzeba. Chodźcieże do mnie, do cekhauzu, gdzie jest
213 I,12 | starych żołnierzy żyje, którzy mnie pod Puckiem i pod Trzcianą
214 I,12 | księcia dostaniesz.~- Samże on mnie na dziś wezwał.~- To nic,
215 I,12 | Harasimowicz?~- Pewnie, że nie do mnie, bom tego i niegodzien...
216 I,12 | Charłamp. Nie zapieram, Boże mnie chroń... Ale że książę dowiedziawszy
217 I,12 | się o gościach przysłał mnie pytać, co za jedni, więc
218 I,12 | bym odpowiedział, gdyby do mnie z rozkazem przyszła - rzekł
219 I,12 | zasłużyłem...~- Zostaw to mnie, a tymczasem weź ten dokument,
220 I,12 | dzieciństwa inklinacja, przeto mnie do poufałości przypuszczał,
221 I,12 | słusznie należy, tedyby dla mnie samego nic nie zostało.
222 I,12 | nie król, przecie się u mnie na obietnicach nie kończy.~-
223 I,12 | wypoczynku potrzebujecie, i mnie robota pali. A przyjdźcieże
224 I,12 | dokument za pas, uczyń to dla mnie... A jeżeli ktoś jeszcze
225 I,12 | panowie, słuchajcie! Kto mnie nie zna, temu powiem, żem
226 I,12 | Pewnie i nieprzyjaciel byłby mnie dla własnego dobra ostawił
227 I,12 | z narady wracam, upewnił mnie imieniem całej Litwy, że
228 I,12 | nie paktować!~- Cieszy mnie animusz waszmościów! Przyjdzie
229 I,13 | symulować nie umiem. Prawda, żeś mnie szpetnie przez łeb przejechał,
230 I,13 | przez łeb przejechał, aleś mnie potem na nogi postawił,
231 I,13 | myśli, ten kiep, i niech mnie diabeł porwie, jeśli mu
232 I,13 | afekt do pana Michała, bo mnie się dopiero spytać, ile
233 I,13 | rzekł pan Zagłoba.~- Nie mnie dwa razy taką rzecz powtarzać!~
234 I,13 | może być inaczej!~- Nie mnie dwa razy taką rzecz powtarzać! -
235 I,13 | Tu. Gotowiuśka! Był u mnie Harasimowicz i przyniósł
236 I,13 | odpłać... Miej wiarę we mnie, miej ufność, że co uczynię,
237 I,13 | publicznego uczynię. Nie odstępuj mnie, gdy będziesz widział zdradę
238 I,13 | gdy się złość wzmoże, gdy mnie samego...~Tu książę urwał
239 I,13 | ten krzyż przysięgnij, że mnie nie opuścisz do śmierci!...~
240 I,13 | książęca mość powiedzieć, racz mnie objaśnić, co się dzieje?
241 I,13 | wojewoda witebski radzi by mnie na dno przepaści pogrążyć?
242 I,13 | Billewicza. Poznajeszże mnie? - Poznaję, wasza książęca
243 I,13 | przy spowiedzi asystować, a mnie i moja wiara tego zakazuje.~
244 I,13 | Nie spodziewałaś się mnie widzieć, Oleńka?~- Nie -
245 I,13 | krzywda nie spotka cię ode mnie. A choćbyśmy sami byli,
246 I,13 | szanować cię. Miejże ufność we mnie!~Na chwilę podniosła oczy
247 I,13 | poprawę i dotrzymam... Zaraz mnie też Bóg pobłogosławił, bo
248 I,13 | wszystko załagodzić i bronić mnie od nieżyczliwości ludzkiej.
249 I,13 | się schronić.~- O, to byś mnie uczęstowała! Przez Bóg żywy,
250 I,13 | sobie pokój z klasztorem, bo mnie mrowie na samą myśl przechodzi.
251 I,13 | mi o tym powiadał. On to mnie zachęcał, abym cię dobrymi
252 I,13 | zaniechał. Tak już przyszło na mnie, że mi bez ciebie ani życia,
253 I,13 | Alem nie śmiał jechać, żeby mnie żółcią nie napojono. Powiedziałem
254 I,13 | żądam, abyś jutro zaraz za mnie szła... Ale bogdaj słowo
255 I,13 | masz większego sieroty nade mnie. Dusza aż piszczy we mnie,
256 I,13 | mnie. Dusza aż piszczy we mnie, żeby to mieć swoją niewiastę
257 I,13 | sumieniem? Wy chcecie uczyć mnie jak dla dobra ojczyzny postąpić
258 I,13 | nie ze mną, ten przeciw mnie! Znałem was, wiedziałem,
259 I,13 | stół.~- Ganchof i Kmicic do mnie!... - ryknął straszliwym
260 I,13 | hetmanowi służę!... Bóg niech mnie sądzi!.. - rzekł Charłamp
261 I,13 | Przeklętym na wieki!... Bogdaj mnie ziemia pożarła!..~Na twarzy
262 I,13 | zakrzyknął: "Ganchof i Kmicic do mnie!" - ani gdy piechota szkocka
263 I,14 | gdzie ja jestem? - i co mnie przeznaczono?~- Hańbę! -
264 I,14 | Zdrzemnąłem się i zmora mnie dusiła. Co tam nowego?~-
265 I,14 | ale o włosiennicy myśleć. Mnie też wielkość naszego domu
266 I,14 | służy. Nieprzyjaciel, oblega mnie w Nieświeżu i nie wiem,
267 I,14 | grzechy potrzeba. A ode mnie nie spodziewajcie się pomocy,
268 I,14 | twarzy uśmiechem.~- I ten mnie opuszcza, własna krew mnie
269 I,14 | mnie opuszcza, własna krew mnie się wypiera za to, żem chciał
270 I,14 | Pozostaje Bogusław, i ten mnie nie opuści... Z nami elektor
271 I,14 | okna, bo duszno i astma mnie dusi. Charłampowi powiedz,
272 I,14 | Wołodyjowskim weźmie. Astma mnie dusi... Czekaj!~- Wedle
273 I,14 | krucyfiksie, że nie opuścisz mnie!~- Potępiony będę, gdy tej
274 I,14 | Zali to myślisz, że i mnie żywot już nie cięży, żem
275 I,14 | Niech zazdrośni posądzają mnie o pychę, niech mówią, że
276 I,14 | aby siebie wynieść - Bóg mnie widzi, Bóg sądzi, czy pragnę
277 I,14 | Znajdźcież wy,, którzy mnie odstępujecie, środek ratunku;
278 I,14 | wskażcie drogę wy, którzyście mnie zdrajcą mianowali, a dziś
279 I,14 | odparł Kmicic- i co do mnie nie należy, to nie moja
280 I,14 | nie ukrywam. Nie było koło mnie nikogo, kto by śmiał w słońce
281 I,14 | przynieść mogących, tedy mnie opuszczają nawet ci, na
282 I,14 | układ, za który zdrajcą mnie okrzyknięto, dłużej jak
283 I,14 | oprze, bo sam Bóg go przeze mnie zetrze, czy to będzie pan
284 I,14 | mi potrzeba... Nie pycha mnie do niej ciągnie kto się
285 I,14 | czuje na siłach, niech ją za mnie bierze! Ale gdy nie ma nikogo,
286 I,14 | traktat wymusić... Słyszysz ty mnie? Ale w onej skalistej, głodnej
287 I,14 | oczy podniósł do góry:~- Ty mnie widzisz! Ty mnie sądzisz!...~-
288 I,14 | góry:~- Ty mnie widzisz! Ty mnie sądzisz!...~- Mości książę!
289 I,14 | zawołał Kmicic.~- Idź! opuść mnie! rzuć mi buzdygan pod nogi! -
290 I,15 | podobnego działo? Ratujcie mnie, mości panowie, bo czuję,
291 I,15 | szwedzkim?~- A to pięknie mnie pocieszasz! Nie ma co mówić!~-
292 I,15 | Skąd mam wiedzieć? Miłują mnie dosyć, ale wiedzą, że hetman
293 I,15 | zamyślił się na chwilę.~- Dajże mnie do nich ordynans, aby mnie
294 I,15 | mnie do nich ordynans, aby mnie we wszystkim słuchali jako
295 I,15 | ratował. Daj ordynans dla mnie i dla obydwóch panów Skrzetuskich.
296 I,15 | rzekł Zagłoba. - Dajże mnie choć swój pierścień!~- Masz
297 I,15 | pierścień!~- Masz waćpan i daj mnie pokój! - rzekł pan Michał.~
298 I,15 | Kiejdanami.~- A podsadzisz mnie do okna? - rzekł nagle Jan
299 I,15 | zdrady smakują. Będziesz ty mnie jeszcze za przyjaciela uważał,
300 I,15 | ojczyznę stanąć.~- Niechże mnie Bóg broni, abym miał zdradę
301 I,15 | Wołodyjowski. - A podsadźcie no mnie do okna, bo ja najprędzej
302 I,15 | Skrzetuskiego.~- Bijcieże mnie - wołał - bijcie, bo ja
303 I,15 | list zapowiedni! Przeze mnie zaciągnął tę chorągiew,
304 I,16 | ludzie, którzy okrutnie mnie nienawidzą.~- Ogłosisz,
305 I,16 | zostawił. A oddał!... Wyrwał mnie z toni... Przez to przeszedłem
306 I,16 | inkwizycję... Nie wahał się mnie ratować, chociaż o tę samą
307 I,16 | książęca mość uczyni to dla mnie, aby ni jego, ni jego przyjaciół
308 I,16 | A jeśli odmówię?~- Tedy mnie każ wasza książęca mość
309 I,16 | Nie chcę żyć!... Niech mnie pioruny zatrzasną!... Niech
310 I,16 | pioruny zatrzasną!... Niech mnie diabli żywcem do piekła
311 I,16 | książęca mość nie przyprowadzaj mnie do desperacji!~- Do prośby
312 I,16 | książę - mam próbę, że i mnie będziesz umiał bronić i
313 I,16 | niczego odmówić. Słuchajże mnie: Stankiewicza, Mirskiego
314 I,16 | duszy. On to pierwszy nazwał mnie zdrajcą, on o wzięcie korupcji
315 I,16 | spodziewał, niż żeby kto mnie, Radziwiłłowi, śmiał do
316 I,16 | taką zbrodnię. Nie proś mnie o niego, bo to na nic.~Ale
317 I,16 | oczu nie otworzył... Niech mnie ogień spali, jeślim tego
318 I,16 | miał w gębie i sercu. Ni on mnie grzeje, ni ziębi, ale to
319 I,16 | tego nie chcę. Taka już we mnie natura, że jak komu dobra
320 I,16 | bym za niego oddał. Żeby mnie kto oszczędził, a przyjaciela
321 I,16 | Po chwili rzekł:~- Takeś mnie zagadł, że niczego nie mogę
322 I,16 | nowinę!~- Nowina dobra dla mnie, nie dla nich, bo oni pewnie
323 I,16 | Pojedziesz zaprosić ode mnie pana Billewicza, miecznika
324 I,16 | aby razem z krewniaczką do mnie, do Kiejdan, przyjechał
325 I,16 | pomyślą, nim coś przeciw mnie przedsięwezmą. A przecie
326 I,16 | Cóż rzekła?~- Nazwała mnie zdrajcą... Mało mnie paraliż
327 I,16 | Nazwała mnie zdrajcą... Mało mnie paraliż nie trzasł.~- Takaż
328 I,16 | wtenczas inaczej będzie na mnie patrzyła. Teraz do Billewicza
329 I,16 | wielkie to szczęście dla mnie patrzeć na tę dziewczynę,
330 I,16 | cnotliwych chęci i za zdrajcę mnie poczytuje.~- Jeżeli chcesz,
331 I,16 | pół Litwy stanie przeciw mnie.~- Nic to, wasza książęca
332 I,17 | Kowalska, ale osierociła mnie, nimem na świat przyszedł...
333 I,17 | Korabiów Kowalskich?~- Co mnie tu waść będziesz po nocy
334 I,17 | A tak i nie śmiał na mnie podnieść ręki! - odpowiedział
335 I,17 | Zagłoba. - Kto wie, czy nie mnie i waszmościowie szyje zawdzięczacie.~-
336 I,17 | to jakim sposobem?~- Bo mnie chan krymski okrutnie miłuje
337 I,17 | Joannes Casimirus także się we mnie kocha. Nie chciał, taki
338 I,17 | pułkowników.~- Waszmościowie mało mnie znacie, ale spytajcie się
339 I,17 | wydostał na pole. Powiedzcie no mnie, co to za oficer, któren
340 I,17 | buntownik? Jakże to? Co mnie mój hetman każe, to czynię.~-
341 I,17 | wolałżebyś to Szwedów bić niż mnie, krewnego, w ręce im wydawać?~-
342 I,17 | także się buntujecie.~- Tego mnie się słuchać nie godzi. Hetman
343 I,17 | właśnie hetmańską, i Bóg by mnie skarał, gdybym się jej przeciwił.
344 I,17 | nas odbili. Nie miałbyś mnie na sumieniu... a mieć krewniaka
345 I,17 | powaga kilku pokoleń we mnie spoczywa, bo jako wszyscy
346 I,17 | opończę. Przejeżdżał tuż koło mnie i jam nie poznał. Żeby wasza
347 I,17 | on tego dokazać.~- Bijże mnie! bijże mnie! - wołał nieszczęśliwy
348 I,17 | dokazać.~- Bijże mnie! bijże mnie! - wołał nieszczęśliwy oficer.~-
349 I,17 | nie rozstrzelają, to niech mnie szczecina pokryje! - rzekł
350 I,17 | Czego waszmościowie ode mnie chcecie?~- Byś z nam i razem
351 I,17 | zgrzeszy, to on będzie i za mnie, i za siebie odpowiadał,
352 I,17 | Kiejdan kazał nawracać, bo mnie kazali do Birż jechać...
353 I,17 | zabrał, i łaski książęcej mnie pozbawił, i karę na szyję
354 I,17 | jak tam waszmościów, ale mnie i duszny niepokój targa...
355 I,17 | odparł Oskierko. - Jak mnie wieść o tym doszła, ażem
356 I,17 | żołnierzach kocha i że to chwalił mnie po potrzebie beresteckiej,
357 I,17 | beresteckiej, tak tedy poznał mnie od razu i kazał przyjść
358 I,17 | takie czasy przyszły, żeby mnie wszyscy opuścili, ty mi
359 I,17 | ale tak samo mógłby być u mnie w Tykocinie podstarościm."~-
360 I,17 | laudańskich ludzi najwięcej, a ci mnie miłują.~- Ale to i radziwiłłowscy
361 I,17 | Judyckiego, waszmościów i mnie, okrutnie to ich serca od
362 I,17 | waćpanów także!... Całkiem mnie zatkało, że tchu nie mogę
363 I,17 | Mirskiego.~- Ani myślę! a mnie co po tym! - odrzekł stary
364 I,17 | i zakręcając wąsa.- Beze mnie bylibyście w Birżach!...
365 I,17 | dziękować, bo co wam dziś, to mnie jutro, i pewnie nie opuścicie
366 I,17 | i pewnie nie opuścicie mnie też w potrzebie. Tak jestem
367 I,17 | czy trzech, którzy cię u mnie widzieli?~- Co prawda, nie
368 I,17 | Jeżeli waćpaństwo zechcecie mnie posłuchać cierpliwie, to
369 I,17 | expedite, co tam stoi, i mnie wyłuszczył. Owóż pan hetman
370 I,17 | pokiwawszy głową rzekł:~- Mnie też, co go znam, dziwno
371 I,17 | Jakiego jeńca?~- Jużci, nie mnie, jeno Kowalskiego. Widzisz,
372 I,17 | mieli po dniu bić, nigdy byś mnie na to nie namówił... Ale
373 I,18 | nim postąpił.~- Zgubiłeś mnie wuj z kretesem, bo nie tylko,
374 I,18 | kretesem, bo nie tylko, że mnie kula w łeb w Kiejdanach
375 I,18 | dysputy się nie wdawaj, a mnie się trzymaj za połę, to
376 I,18 | niejednego promocja przeze mnie spotkała.~Dalszą rozmowę
377 I,18 | macie?! jak się macie?! już mnie niecierpliwość brała i chciałem
378 I,18 | studni. A godziło się to mnie, starego, na straży tu zostawiać?
379 I,18 | zostawiać? Mało dusza ze mnie nie wyszła, tak mi się chciało
380 I,18 | nie idzie.~- Słuchajcie mnie waszmościowie, co mi tu
381 I,18 | prędzej.~- Czemuż to?~- Znacie mnie jako żołnierza, poznajcie
382 I,19 | książęcy rozkaz! Nie przyjmie mnie ona wdzięcznie, wiem o tym,
383 I,19 | rycerz. - Wiesz waszmość, że mnie tchórzem nie podszyto i
384 I,19 | hetmanowi nie zdzierżę, bo nie mnie się z nim równać!... Sameś
385 I,19 | drogę zamykają.~- Diabeł mnie skusił, żem do Radziwiłła
386 I,19 | że nie wszystka szlachta mnie opuściła.~- Człowiek niedoświadczony
387 I,20 | mówił: "Wiem, że i zacni źle mnie sądzą, ale czemu to do Kiejdan
388 I,20 | wypowiedzą mi, co przeciw mnie mają, i moich racji nie
389 I,20 | tak mi rzekł: "Wytłumacz mnie przed Billewiczem, że sam
390 I,20 | nie mogę, ale niech on do mnie przyjeżdża z krewną, i to
391 I,20 | bardzo.~- Zaszczyt to dla mnie niemały - rzekł - ale...
392 I,20 | że mam gości... Zechciej mnie przed księciem hetmanem
393 I,20 | czy chcą, czy nie chcą, bo mnie się tak spodobało, ale względem
394 I,20 | rzekł pan miecznik - i prawo mnie broni!~- I szable! - zakrzyknęli
395 I,20 | się, czyby książę hetman mnie wybrał, gdyby nieszczerze
396 I,20 | oczach łaski, skoro chcesz ze mnie uczynić zbója, zdrajcę i
397 I,20 | hetmanowi służąc, czy ty jak psa mnie poniewierając. Bóg ci dał
398 I,20 | dalej do Oleńki - i zdrajcą mnie zakrzyknęłaś bez sądu, racyj
399 I,20 | wyjdą, tam poznasz, czyliś mnie słusznie skrzywdziła, tam
400 I,20 | do Kmicica - nie masz do mnie szczęścia, bo ci drugi raz
401 I,20 | Nie spodziewałeś się mnie?~- Tak jest! - rzekł Kmicic -
402 I,20 | Jakim to prawem chcecie mnie sądzić i egzekwować? - pytał
403 I,20 | uczyniły toż samo.~- Nie pozwól mnie szarpać jak psa! - rzekł
404 I,20 | drodze go zgładzić, a nie u mnie. Jakże tu teraz jechać,
405 I,20 | nim znaleziono, tak zaraz mnie coś tknęło, iże to z przyrodzenia
406 I,20 | To mówię waćpanom, aż mnie zmroczyło, jakoby mnie kto
407 I,20 | aż mnie zmroczyło, jakoby mnie kto pięścią w łysinę buchnął. "
408 I,20 | tamten żywy odjechał, toć mnie tu zaraz nie spalą ani nie
409 I,20 | chłopczysków, uściskaj ich tam ode mnie i kwitnij w dobrym zdrowiu -
410 I,21 | Nie udało ci się jako i mnie - rzekł, gdy Kmicic stanął
411 I,21 | ten, który znaleźli przy mnie, przeczytali mi w nagrodę
412 I,21 | świecić musiał! Ciągnęli mnie, żebym do nich przystał,
413 I,21 | widzę - za cóż bez sądu mnie potępiono?...~- Dobrze,
414 I,21 | list z pogróżkami, który do mnie Pontus napisał, pozostał
415 I,21 | uczynić... I jeśli zgryzoty mnie nie zabiją, nauczę tego
416 I,21 | modestii... Jeśli zgryzoty mnie nie zabiją, a bodaj czy
417 I,21 | Rzeczpospolita patrzyła jeno we mnie i w Wiśniowieckiego jako
418 I,21 | do wiktorii wiodłem, dziś mnie opuściły i rękę na mnie,
419 I,21 | mnie opuściły i rękę na mnie, jako parrycydowie podnoszą...~-
420 I,21 | sztychem każdy z was wbija we mnie, choć niejednemu to na myśl
421 I,21 | A życie słodkie?... Bóg mnie do wielkich rzeczy stworzył,
422 I,21 | tylko dlatego, że astma mnie dusi... Niemoc mnie zabija...
423 I,21 | astma mnie dusi... Niemoc mnie zabija... Bezczynność mnie
424 I,21 | mnie zabija... Bezczynność mnie zabija... Ciasno mi i ciężko!...
425 I,21 | wysileniem.~- Przedtem, nim inna mnie korona dojdzie, cierniową
426 I,21 | To znaczy, że śmierć koło mnie przechodzi... Męki cierpię...
427 I,21 | nikomu o tym, coś tu ode mnie słyszał... Dobrze, że ten
428 I,21 | ten atak choroby dziś na mnie przyszedł, bo już się nie
429 I,21 | jeno dlatego, abyś choć ty mnie nie dręczył... Gniew mnie
430 I,21 | mnie nie dręczył... Gniew mnie dziś uniósł... Pilnuj, aby
431 I,22 | kwarta litewskiej, a we mnie nie masz innej... Jeżeli
432 I,22 | Stryju, ja nie mogę dłużej, mnie słabo! - rzekła błagalnym
433 I,23 | Każdy dzień większa dla mnie męka. Nic tu po mnie w Kiejdanach.
434 I,23 | dla mnie męka. Nic tu po mnie w Kiejdanach. Niech wasza
435 I,23 | wymyśli mi jaką funkcję, niech mnie wyśle, gdzie chce. Słyszałem,
436 I,23 | Wasza książęca mość na mnie łaskaw, a przecie tak mi
437 I,23 | kulbace dzień i noc. Do tego mnie Bóg stworzył. A tu siedź,
438 I,23 | Nic mi do niej, a jej do mnie. Co było, to się i skończyło!~-
439 I,23 | chcę. Ni ja jej, ni ona mnie! Choćby się też dusza we
440 I,23 | Choćby się też dusza we mnie podarła, nie będę jej o
441 I,23 | dobre nie przyszły... Tak mnie jest dziś i tak będzie.
442 I,23 | jeśli wasza książęca mość mnie jako nie użyjesz, tedy chyba
443 I,23 | Ten ojczyźnie służy, kto mnie służy. Jużem cię o tym przekonał.
444 I,23 | świadczyło, że nie wszyscy mnie opuścili i że są jeszcze
445 I,23 | I swoim kosztem, bo u mnie z pieniędzmi kuso. Jedne
446 I,23 | całe zaś wojsko, które przy mnie jest, przeszło teraz na
447 I,23 | mi pan podskarbi, który u mnie pod kluczem siedzi, grosza
448 I,23 | z obozu wyszli i przeciw mnie czynią. Jak im się wykręcisz,
449 I,23 | i skąd można ściągnął i mnie odesłał, ale nie tu, jeno
450 I,23 | Dla Boga! może zgubić mnie i siebie. Pilnie uważaj
451 I,23 | ojczyzny...~- Nie chwytajże mnie za każde słowo, gdym ci
452 I,23 | klewańskiej. Wciąż on na mnie zyzem patrzy i nie przestaje
453 I,23 | personaliter nieżyczliwy to dla mnie człowiek. Pewnie on tam
454 I,23 | Pewnie on tam niejedno na mnie do króla wypisuje, a jedno
455 I,23 | pytał dalej, czy prawda, że mnie wszystkie wojska komputowe
456 I,23 | osoby mówią, i donoś nie mnie, ale jeśli się nadarzy okazja,
457 I,23 | tego nie ukrywaj, że ode mnie do niego jedziesz, aby go
458 I,23 | wygadaj. Okrutnie go to dla mnie zjedna. Dałby Bóg, żeby
459 I,23 | pan marszałek objeżdżał mnie jako niedźwiedzia w kniei
460 I,23 | siła zależy, więcej niż mnie, bo drugiej takiej dziedziczki
461 I,23 | się wydał z tym, żeś ode mnie słyszał, jakobym korony
462 I,23 | niczego lepszego niewart!... Mnie do czego innego Bóg stworzył
463 I,23 | chce dzieje... Wolę, żeby mnie śmierć zastała na tronie...
464 I,23 | maszże jakiej prośby do mnie?~- Wasza książęca mość!... -
465 I,23 | do drogi, a przychodź do mnie na obiad...~Kmicic skłonił
466 I,24 | mówił Ganchof. - Poleć mnie łasce księcia Bogusława...
467 I,24 | Żeby nie to, tyle byście mnie waszmościowie teraz żywego
468 I,24 | do napitku... Dopiero jak mnie książę nasz z Warszawy aż
469 I,24 | powiedzieć jej: "Waćpanna mnie nie chcesz, więc wracam
470 I,24 | rady nijakiej! Nie winujże mnie, waćpanna, to i ja cię nie
471 I,24 | odpuścić. Nie wiem,, co mnie tam spotka, gdzie jadę...
472 I,24 | Gniewum się wyzbył, ale żal we mnie siedzi - może nie do waćpanny.
473 I,24 | zdaje, że lżej będzie i mnie, i waćpannie, gdy się rozmówiem.
474 I,24 | rozmówiem. Waćpanna masz mnie za zdrajcę... i to mnie
475 I,24 | mnie za zdrajcę... i to mnie najgorzej kole, bo jak zbawienia
476 I,24 | myśleć choć godzinę... Toż mnie znałaś, że dawniej do swawoli
477 I,24 | promocji - nigdy!... Brońże mnie, Boże, i sądź!... Waćpanna
478 I,24 | z serca, ale za to i ty mnie odpuść!~Panna Aleksandra
479 I,24 | Lepiej nic nie mów... Bodaj mnie zabito! mniejsza byłaby
480 I,25 | nie prosiłaby Boga, by mnie nawrócił, nie mówiłaby mi,
481 I,25 | i mówił dalej:~- Doszły mnie posłuchy, że koło Łukowa
482 I,25 | o Rzeczpospolitą, ile i mnie albo księciu wojewodzie
483 I,25 | rzekł Kmicic.~- Diabli mnie brali na Podlasiu - odpowiedział
484 I,25 | kawalerze, czego jeszcze ode mnie wymaga...~Tu książę chwycił
485 I,25 | konfederatach, którzy się przeciw mnie zbuntowali i na Podlasiu
486 I,25 | politykowali, podejrzewając mnie wprawdzie o praktyki z hetmanem,
487 I,25 | dziewka i jego fortuna dla mnie rosną. Jako wierny sługa
488 I,25 | onych, starajcie się i do mnie odsyłajcie. Konie i rzeczy
489 I,25 | będzie, odsyłajcie go do mnie. Albo sami najdą i wypiją,
490 I,25 | z tego zaufania, jakim mnie książę hetman obdarza, widzisz
491 I,25 | Janusza, a z jego córką - dla mnie! ~Kmicic wstał nagle.~-
492 I,25 | Piotrowin...~- Fatygi z nóg mnie obaliły i w głowie mi się
493 I,25 | garłacze siekańcami. Dla mnie dwa konie osiodłać, żeby
494 I,25 | rzekł wesoło książę. - Takeś mnie nagle opuścił, żem myślał,
495 I,25 | skrzyni siedzi.~- Niechże mnie Bóg zachowa, abym miał pieniędzy
496 I,25 | personaliter okrutnie na mnie zawzięty. Umyśliłem tedy
497 I,25 | przedawał. Mało sto razy mnie ten koń z największego ukropu
498 I,26 | wówczas spytał:~- Dokąd mnie prowadzicie?~- Dowiesz się
499 I,26 | a po chwili znowu:~- Każ mnie puścić tym chamom, kawalerze,
500 I,26 | zgonili, i to na nic, bo jak mnie tu wasza książęca mość widzisz,
1-500 | 501-1000 | 1001-1185 |