Tom, Rozdzial
1 I,1 | ich młode, rumiane twarze, one zaś z rękoma wzniesionymi
2 I,1 | i piece mu malować, nie one specjały, którymi oczy pasę.
3 I,4 | rozeznać.~- Ciekaw jestem, co one tu robią?~- Może na tańce
4 I,4 | i nuż je ściągać z ławy. One niby się broniły, ale więcej
5 I,5 | człowiek po wiek siedział i w one śliczne oczy patrzył, i
6 I,5 | na kolana przed obrazem, one poszły za jej przykładem
7 I,7 | krupniczkiem spać idzie, a one z panem Wołodyjowskim siędą
8 I,7 | połączyłeś ? A czymże mu za onę usługę zapłacisz, jeśli
9 I,11 | wszystkich tych, którzy onę kapitulację pod Ujściem
10 I,13 | chodzisz... Podnieś no jeno one firanki z oczu... Dla Boga!
11 I,13 | porosłe...~- To i porosną, a one łzy sam obetrę.~- Naprzód
12 I,22 | nie zważał, że wychodziły one z ust ludzi słabych, którzy
13 I,24 | całej Litwy i Korony! Już mi one niepotrzebne.~- I bez pożegnania
14 I,26 | którymi was obsypała, za one urzędy, honory, godności,
15 II,3 | pokazywać. Nie wiem ja, czy one wydane na imię Babinicza,
16 II,4 | zbuntowały, odchodzisz? Zali to one zbuntowały się dla zatrzymanego
17 II,5 | jako to z rebelizantów albo onę czarownicę - pamięta jegomość? -
18 II,6 | skonfederowanych chorągwi, a one wzajem, pozbawione wodza,
19 II,12 | przez szyby, i wszystkie one blaski czerwone, fioletowe,
20 II,12 | zaziemskich. Chwilami zdawały się one sączyć jak woda w źródle,
21 II,13 | spowiedzi nakazaną, żeby nie one batożki, które mi co dzień
22 II,14 | owych granatów. Czemu to one rozpękają się z takim hukiem?...
23 II,17 | ludzi pracowało. Sterczały one tak wysoko, iż oblężonym
24 II,19 | wyjdzie przeciw nich, a one jako pszczoły złote siędą
25 II,20 | własnym zapomniał, gdyż były one nader dla Szwedów niepomyślne
26 II,20 | Teraz pan Wojniłłowicz one chłopstwo wspomógł, sam
27 II,25 | chwiało mu się u czapki, a one klejnoty migotały jako skry
28 II,30 | jechał do grodu i tam onę niebieską konfederację wraz
29 II,31 | jechał do grodu i tam onę niebieską konfederację wraz
30 II,33 | wziąść szlachciankę niż one księżniczki, które mu ichmość
31 II,34 | szwedzkie prezydia stoją, a one Taurogi, widzi mi się, coś
32 II,34 | jegomościn, a oprócz tego one kamuszki świecące, cośmy
33 II,35 | siostry będąc, tym samym mam i onę dziewczynę w opiece.~- Miłaż
34 III,1 | A dragoni? - spytał - one dwa pułki?~- Wszystkie w
35 III,2 | niedawne czasy, a gdzie one? Dziś władyka w grobie,
36 III,4 | rozpaczliwie kopytami, a one pokryją go całkiem i drą
37 III,5 | że nie podnoszę oczu na one wysokości, na które obywatel
38 III,6 | których królowi udzielał. One to sprowadziły na kozactwo
39 III,8 | a armaty grunt, dopieroż one pochody a obroty wojenne,
40 III,9 | majdan. Miejscami tkwiły one dotychczas w ziemi; gdzieniegdzie
41 III,15| zasię - mam świadków! - one to pałac Kazanowskich i
42 III,21| rączkę, całkiem pogrążył onę malutką w swych ogromnych
43 III,23| swoje racje. Wydały się one Anusi słuszne i dostateczne,
44 III,27| otwartym polu przyjąć niż onę piechotę pod nóż wydać.~-
45 III,27| rękoma, wywija się, uchyla, one umieją przeniknąć do twarzy,
|