1-500 | 501-1000 | 1001-1185
Tom, Rozdzial
501 I,26 | Powiem ci nawet, żeś potrafił mnie samego śmiałością zadziwić,
502 I,26 | można dokazać. Gdyby nie o mnie chodziło... Hm! nie żałowałbym
503 I,26 | Z pośrodka moich ludzi mnie porwał!~Kmicic nie odrzekł
504 I,26 | cię sześć! Jeżeli puścisz mnie natychmiast, nie będę się
505 I,26 | chcę.~- Po cóżeś, u diabła, mnie porwał? Nie rozumiem!~-
506 I,26 | kawalerze, do jednej rzeczy: żeś mnie porwał w chwili cholery
507 I,26 | pytanie: zaliś już jechał do mnie na Podlasie z gotowym zamiarem
508 I,26 | mości odpowiedzieć; bo i mnie samego w gębę pali, abym
509 I,26 | Książę wojewoda wileński mnie zwiódł i naprzód na to mnie
510 I,26 | mnie zwiódł i naprzód na to mnie wyciągnął, żem mu na krucyfiksie
511 I,26 | przysięgę złamał... Teraz mnie, Panie Boże, sądź!"~- Do
512 I,26 | zdrajcy, sprzedawczyki, wyście mnie do tego doprowadzili!~Tu
513 I,26 | Owszem, panie Kmicic, to mnie zajmuje... Mów dalej...~
514 I,26 | hetmana, bo i sam kazał mnie sprowadzić. Myślałem sobie:
515 I,26 | na wszystko gotów - znał mnie! Widziałem to dobrze, iż
516 I,26 | to - myślę sobie - albo mnie chybi, albo zabije! Ale
517 I,26 | albo zabije! Ale on począł mnie reflektować, począł mówić,
518 I,26 | mówić, takie perspektywy mnie, prostakowi, pokazować,
519 I,26 | ojczyzny necessitas! Często mnie dusza bolała, gdy dobrych
520 I,26 | ciągnij za język.~- Kogo? mnie?~- Tak jest! i Bóg mi pomógł,
521 I,26 | wasza książęca mość mając mnie za szelmę ostatnią, żadnego
522 I,26 | zimno książę Bogusław - masz mnie w ręku i możesz mnie zabić,
523 I,26 | masz mnie w ręku i możesz mnie zabić, ale o jedno cię proszę:
524 I,26 | jedno cię proszę: nie nudź mnie!~Umilkli obaj.~Jednakże
525 I,26 | panie Kmicic, jeżeliś ze mnie prawdę wydostał. Mówiłem
526 I,26 | Jeżeli sposób, w jaki mnie porwałeś, nie był szelmowski,
527 I,26 | rzekł Kmicic.~- Ach! masz mnie jako zakładnika! - rzekł
528 II,1 | pięścią w głowę:~- Kiep ze mnie! - mruknął - toż wezmę chłopa
529 II,1 | tapczanie - wszakże to książę do mnie strzelił?~- Tak jest.~-
530 II,1 | głowie.~- Nie może być! Chyba mnie jeszcze febris trzęsie! -
531 II,1 | defensor patriae, miłujże mnie, jako ja ciebie miłuję!~
532 II,1 | na kolana.~- Natchnijże mnie, Chryste, co mam czynić,
533 II,2 | Andrzej - to z garłacza mnie witacie?~Tu stary zerwał
534 II,2 | Kiemlicz - rzekł - i ostaw mnie.~Stary wyszedł z izby, a
535 II,2 | Mości nie opuszczę, to mnie Bóg z tego rozgrzeszy -
536 II,2 | mego. W. X. Mość wywiodłeś mnie w pole, żem był jako ślepy
537 II,2 | śmierć ukąsić możecie, a u mnie jeno szabla w garści, przecie
538 II,2 | słowa, świadczą odtąd za mnie; nie będę pisał!~I podarł
539 II,2 | wreszcie - kto mi poradzi, kto mnie wyratuje?~Tu kolana poczęły
540 II,2 | właśnie z głupoty; oświeć mnie, natchnij, pociesz w desperacji
541 II,2 | powtarzać:~- Bądź miłościw mnie grzesznemu! Bądź miłościw
542 II,2 | grzesznemu! Bądź miłościw mnie grzesznemu! Bądź miłościw
543 II,2 | grzesznemu! Bądź miłościw mnie grzesznemu!~Po czym złożywszy
544 II,2 | ratunkowi memu, nie opuszczaj mnie w utrapieniu i biedzie mojej,
545 II,3 | Tak jest. Wyprowadzisz mnie z lasu. Znasz tu wszystkie
546 II,3 | u nas, więcej nic. Jakże mnie to onej chudoby i dachu
547 II,3 | co?... Jak to?... Co mnie niewinnemu tu grozi? Komu
548 II,3 | przed sądami i służyliście u mnie; potem uprowadziliście mi
549 II,3 | bystro.~- Jeno nie próbuj mnie zdradzić! - rzekł groźnie -
550 II,3 | ponuro Kiemlicz - i niech mnie Bóg potępi, jeśli mi taka
551 II,3 | potem o tym, a teraz słuchaj mnie pilno, Kiemlicz!~- Zważam
552 II,3 | wasza miłość.~- Ogłosili mnie - rzekł Kmicic - w całej
553 II,3 | wiedział, ktom jest, mógłby mnie nie ufać i intencją moją
554 II,3 | powiesz, żeś się po drodze do mnie przyłączył i nie wiesz;
555 II,3 | co będzie łatwiej, bo u mnie tu jest trochę ochędostwa
556 II,3 | jeszcze:~- I nie będzie mnie nikt nazywał miłością ni
557 II,3 | gardziel nie przejdzie. Niech mnie zabije, a ja taki po staremu
558 II,4 | pychy młody panek - ale u mnie żołnierskie podniebienie,
559 II,4 | wypytując, bada go.~- Co mnie tam! - odrzekł - niech o
560 II,4 | niech o tym inni myślą... Mnie strach, by mi Szwedzi koni
561 II,4 | przednimi chronili, a co do mnie, niechby im się wszyscy
562 II,4 | nie lepiej Szwedom ode mnie życzy?~Nieznajomy pan obejrzał
563 II,4 | choćbyś i nie był poczciwy, to mnie nie zwiążesz i Szwedom nie
564 II,4 | odrzekł:~- Albo ja głupi? U mnie pierwsza reguła, żeby moje
565 II,4 | drogę! Niechże się teraz na mnie mszczą, niech mi zabierają,
566 II,4 | za to rata przepadnie. a mnie się gotowy grosz przyda.~
567 II,4 | Dla koni obrok!~- Nie ma u mnie obroków, chyba ci panowie
568 II,4 | się i z tego wywieść: bo mnie na podjazd wysłali, bym
569 II,4 | waszmości tak udał, to go ode mnie kup, bo ja dwie orty za
570 II,4 | razem wojowali... A po co mnie guza szukać?! Nie byłem
571 II,4 | pocie czoła zarobił...Nic mnie do całej tej sprawy! Niech
572 II,4 | całej tej sprawy! Niech mnie wasza wielmożność pozwoli
573 II,4 | wielmożności wykupię się, choć mnie, ubogiego człeka, na wiele
574 II,4 | wielmożność przyjmie też ode mnie...~- Zakryć te wozy! - krzyknął
575 II,4 | Wołodyjowskiemu i powiedz mu ode mnie, żem mu nie wróg, a może
576 II,4 | Powiedz mu, że ci ludzie mnie napadli i że musiałem się
577 II,4 | Kmicic - chociaż znaków po mnie nie brak na łbach u tych
578 II,4 | komendantów.~"Stare grzechy mnie ścigają i prześladują... -
579 II,4 | jak najdalej, a Ty, Boże, mnie prowadź..."~I począł się
580 II,5 | dzieje?~- Mój jegomość, za co mnie mieli wieszać, kiedy ja
581 II,5 | przyprowadził?~- Ten podjazd? Mnie? To ja jego przyprowadził,
582 II,5 | całkiem inaczej jeszcze o mnie usłyszycie. - K m i c i
583 II,5 | go będziem błogosławić. U mnie dość na człeka spojrzeć,
584 II,5 | pierwszy raz usłyszał, to mnie mało nie udusił z admiracji
585 II,5 | udusił z admiracji i przeze mnie wszystkich was ocalił.~-
586 II,6 | tym, czego nie było, bo u mnie prawda grunt, co może i
587 II,6 | to chan sam jako dziwo mnie oglądał i o konterfekt upraszał,
588 II,6 | o tę godność, którąście mnie ozdobili, tentował? Wyście
589 II,6 | powiedzieć wam: są tu lepsi ode mnie, jako pan Żeromski, pan
590 II,6 | chlubić by się mogła... Przecz mnie, a nie którego z nich, obraliście
591 II,6 | tej ufności, którąście we mnie położyli. Jakowy przy mnie,
592 II,6 | mnie położyli. Jakowy przy mnie, tak i ja do gardła stać
593 II,6 | ojczyzny nadzieja, a we mnie wasza, na was i na mnie
594 II,6 | mnie wasza, na was i na mnie cała Rzeczpospolita ma oczy
595 II,6 | ręce wyciąga. Jak wy ode mnie męstwa i wiary, tak ja od
596 II,6 | mości panowie! Proroctwa mnie wspierają! Zgody jeno, a
597 II,6 | że je natchnął do obrania mnie regimentarzem, bo nikt by
598 II,6 | panowie, jeno popierajcie mnie z duszy, a i o cielenie
599 II,6 | ten fawor, ale kiedyście mnie nim przyozdobili, to i posłuch,
600 II,6 | zadławią się i Szwedzi, nim mnie przełkną. Albo też chciałbym,
601 II,6 | Honores mutant mores!~- Po co mnie kancelaria? Posłuchajcie
602 II,6 | Pruska granica niedaleko, a u mnie kilka tysięcy szabel na
603 II,6 | pole nie wywiedzie! Jako mnie tu widzicie, jakom regimentarz
604 II,6 | zaświadczyć i na piśmie mnie pokwitować, jako nic z onych
605 II,6 | się mną zadławi, ale on mnie, jako sum kaczkę, połknie."~
606 II,6 | regimentarska głowa i gdyby mnie nie stało, on jeden mógłby
607 II,6 | nie stało, on jeden mógłby mnie zastąpić.~Tymczasem przychodziły
608 II,6 | cała odpowiedzialność na mnie, to raz! A po wtóre, nie
609 II,6 | co było pod Zbarażem.~- Mnie wojsko wodzem swym uczyniło,
610 II,6 | oddajecie... Byłby rad! - Już on mnie zna - odparł Zagłoba - i
611 II,6 | dalej pan Zagłoba - żeby o mnie nie powiedział pewnego przysłowia,
612 II,6 | boki ze śmiechu.~- A to mnie splantował!... Niechże waści
613 II,7 | poczytywał, gdyby pismo ode mnie otrzymał, i potomkom by
614 II,7 | póty jeszcze będą się na mnie oglądali, ale gdy zabraknie
615 II,7 | słyszy... Co mi jest? Choroba mnie drąży, aż zwalę się jak
616 II,7 | Pewno - odrzekł Bogusław - mnie się nawet o mało do królestwa
617 II,7 | przystąp do rzeczy.~- Cud boski mnie z rąk tego wcielonego diabła
618 II,7 | że tylko tym sposobem ma mnie w ręku, ale też i ja nie
619 II,7 | mogę zemsty wywrzeć, i to mnie gryzie, jakobym rozżartego
620 II,7 | strzegł.~- To zdaj to na mnie, ja może kogo w Prusach
621 II,7 | żywcem schwytać można, a mnie do rąk dostawić! Zapłaciłbym
622 II,7 | Szczęściem, dostał ode mnie naukę, że z nami niełatwo.
623 II,7 | drugiej równa. Uważasz, że mnie rym znaleźć tak łatwo, jak
624 II,7 | przy wieczerzy nie kontruj mnie w niczym, co bądź bym mówił.
625 II,8 | taka znów prostaczka ze mnie, bym za co innego jak za
626 II,8 | twoje powie ci więcej ode mnie.~- Powie nie więcej, ale
627 II,8 | sam widok przestrasza, ale mnie Bóg tego odmówił... Mego
628 II,8 | drogę urosło... Swatano mnie, to prawda... Jejmość królowa
629 II,8 | dobry, łaskawy, pobożny, a mnie podwójnie drogi! Toż ja
630 II,8 | Taurogów jechał, przybył do mnie jeden szlachcic... z zacnego
631 II,8 | rzekł Janusz - ale gdyby mnie kto podobną propozycję uczynił,
632 II,8 | wszystko podobne...~- Niechże mnie Bóg ukarze, jeżeli co innego
633 II,8 | Ganchof.~- I nie ostrzegłeś mnie? Czemu to? - spytał tonem
634 II,8 | książęca mość o inwidię mnie posądzi, gdyż on wszędy
635 II,8 | mość raczy nie zważać na mnie - rzekła Oleńka - mogę wszystkiego
636 II,8 | waszej książęcej mości, a mnie wszystko jedno, gdzie mam
637 II,8 | Ks. Mość nie będziesz, bo mnie słuchy z Moskwy dochodzą,
638 II,8 | codziennie Go proszę, choć mnie Wasza Książęca Mość o inwidię
639 II,8 | Uważasz, jak to on do mnie pisze: "Popraw się, a przebaczę
640 II,8 | radzi?~- A dla ciebie? Dla mnie? Dla Radziwiłłów?...~Janusz
641 II,8 | za godzinę przyjdzie do mnie z gotową figurą - rzekł.~
642 II,9 | pieniądze, bo kwit.~- A gdzie mnie zapłacą?~- W głównej kwaterze.~-
643 II,9 | nań groźnie, rzekł:~- U mnie słowo pana komendanta tyle
644 II,9 | szlachcic - zgubisz siebie, mnie i dziatki moje!~Nieraz jednak
645 II,9 | sam może luter?~- Niech mnie Bóg od tego uchroni - odrzekł
646 II,9 | wasza miłość drwi sobie ze mnie... Ale ja po swoje pojadę,
647 II,10 | waćpanu powiedział, gdybyś mnie był spytał wówczas, kiedy
648 II,10 | odrzekł starzec.~- Już mnie ten kawaler z opresji uwolnił...
649 II,11 | poprawy nie zaczął, to i dla mnie, mającego szczerą intencję
650 II,11 | rozumnym człowiekiem, a mnie mój urząd nakazuje patrzeć,
651 II,11 | znajdziesz wasza mość we mnie przyjaciela, który cię wytłomaczy
652 II,11 | Szwedom, a jednak, gdyby mnie kto za niewdzięcznika chciał
653 II,11 | jakich racyj można więcej ode mnie wymagać niż od Polaków samych?
654 II,11 | nimi, więc któryż z nich ma mnie prawo nazwać niewdzięcznikiem?
655 II,11 | dlatego jego królewska mość mnie tę funkcję powierzył.~Tu
656 II,12 | gdyż żal za winy do tego mnie skłania. Nazwisko swoje
657 II,12 | nie inaczej, bo źle do mnie ludzi uprzedza i do poprawy
658 II,12 | prowadził. Obaj rozmawiali przy mnie po niemiecku, nic się mojej
659 II,12 | Kordecki ozwał się:~- Niechże mnie Bóg broni, abym tego kawalera
660 II,12 | przybyciu posła nie wie. Mniej mnie i to dziwi, że hrabiego
661 II,12 | ojciec Nieszkowski.~- I mnie to w głowie się nie mieści -
662 II,12 | zgromadzonych:~- Pozwólcie mnie, zacni ojcowie, zadać kilka
663 II,12 | jak w febrze.~- Niechże mnie duchowna osoba pyta, to
664 II,12 | temu szlachetce dręczyć mnie dłużej!...~- Daj waść spokój! -
665 II,12 | kołpaków zerwane!... Macie mnie!... Zali nagrody potrzebuję?...
666 II,13 | jeno duch boży mówi przeze mnie - że nie wejdzie Szwed do
667 II,13 | ty swojej.~- A nazwałeś mnie szlachetką - rzekł ostro
668 II,13 | spoważniał.~- Posądziliście mnie, że mi o zysk chodzi, teraz
669 II,13 | bo zresztą nic tam po mnie! Nie gębą ja chcę odtąd
670 II,13 | skorzystacie, jeśli kontentując mnie, klasztor mi wasz powierzycie.
671 II,13 | palisz i krwie nie żałujesz,~Mnie nie zwojujesz!~ ~Choćby
672 II,14 | mości pułkowniku, że zmuszą mnie do odstąpienia?~- Tego nie
673 II,15 | więcej nie weźmie!~- Co do mnie - mówił dalej książę Heski -
674 II,15 | szorstko Miller.~- Jeśli mnie tu niepowodzenie ścigać
675 II,15 | zgani, nie pochwali, i na mnie całej winy złożyć nie omieszka.
676 II,15 | rycerska impreza! Że też to mnie do głowy nie przyszło. Trzeba
677 II,15 | pan Czarniecki prowadzi i mnie z innymi. Chciałbym jeno,
678 II,16 | zdrajców wnętrzności się we mnie przewracają!~- Ej! miarkujże
679 II,16 | samo, ba, więcej może na mnie niż na was ciąży - dlaczegóż
680 II,16 | zaczną leźć!... Trzymajcieże mnie, okujcie mnie jak zbója,
681 II,16 | Trzymajcieże mnie, okujcie mnie jak zbója, bo nie wytrzymam!~
682 II,16 | wszystko mi jedno! Niech mnie!...~- To w takim razie mierz
683 II,16 | jeśli i z powrotem ty mnie odprowadzisz, nie kto inny.~-
684 II,16 | mianuje i za kompaniona mnie ma. Ot, czegom się doczekał!
685 II,16 | Wszyscy wisielcy się do mnie przyznają, a nikt zacny
686 II,16 | jego miecza.~- Widzi waść, mnie też o nich nie chodzi -
687 II,16 | cię dobrze, ja w tym, a mnie do serca przypadłeś i z
688 II,16 | proponuję.~- Tedy słuchajże mnie, panie Kuklinowski (tu Kmicic
689 II,16 | mówili?~- Owszem, namawiał mnie potem Kuklinowski, bym do
690 II,16 | odrzekł po chwili. - To mnie jeno martwi, żeś sobie nowego
691 II,17 | Miller... tfu!... przysłał mnie, mój dobry panie, do was,
692 II,17 | Zwlekajcie!... Ja, jako mnie tu widzicie, jeśli jeno
693 II,17 | wątpić, czy się podejmę? Zali mnie nie znacie?~- To bohater,
694 II,17 | Szwedom, ale potrzebna i mnie.~- A nie chceszli wyspowiadać
695 II,17 | diabeł by miał przystęp do mnie.~- To od tego zacznij.~Pan
696 II,17 | pytał ksiądz.~- Bo wybuch by mnie zabił. Jak tylko skrę na
697 II,17 | że do was wrócę, że się mnie nawet rzewliwość nie ima,
698 II,17 | podobnej okazji powinna mnie ułapić. Ale nic to! Bądźcie
699 II,17 | pofortunił. Odprowadźcie mnie jeno do bramy!~- Jakże to?
700 II,18 | Wasza dostojność... Nie mnie uczyć najznamienitszego
701 II,18 | żebyś wasza dostojność mnie go darował.~- A ty co z
702 II,18 | odłożył na stronę, znieważył mnie, Kuklinowskiego, tak jak
703 II,18 | Kuklinowskiego, tak jak nikt w życiu mnie nie znieważył.~- Co ci uczynił?
704 II,18 | waszą dostojność, tylko na mnie, a ja sobie radeczki dam...
705 II,18 | rzekł - ten wie, gdzie mnie szukać.~I trzasnął z cicha
706 II,18 | na nich uderzyć... Jego mnie zostawcie. Potem do koni...
707 II,18 | belce wisisz, na której mnie myślałeś przypiekać... Poznajże
708 II,18 | żywcem przypiec, jak ty mnie chciałeś.~To rzekłszy podniósł
709 II,19 | bojaźnią.~- Czy czynisz mnie tchórzem, panie Wrzeszczowicz?~-
710 II,19 | zaraza tych zabiła, którzy mnie pod tę twierdzę namawiali!...~
711 II,19 | waszych głosów, pozwólcie mnie mówić.~- Góra stękać poczyna.
712 II,19 | Czy wasza dostojność mnie posądzasz?... - zapytał.~
713 II,19 | mi swej umknął i zdrajcą mnie nazwał. Więc pomyślałem
714 II,19 | Polaków, a między innymi i na mnie, nie spadła. Dlatego to
715 II,19 | mi odejść nie wolno; Tyś mnie na straży postawił, więc
716 II,19 | postawił, więc wlałeś we mnie moc Twoją, i wiem to. Panie,
717 II,19 | nie wierzycie, to macie mnie w ręku.~Lecz nie uczyniono
718 II,19 | pozwoli, a ktokolwiek spyta mnie później, który był między
719 II,19 | to, że się okupią, taka mnie gorączka trawi, że wolałbym
720 II,20 | nie wzięto i za zdrajcę mnie nie poczytano, bom ja w
721 II,21 | Jakże cię zowią?~- Jak mnie zowią? Zwę się Babinicz,
722 II,21 | gdyż największa nagroda dla mnie za majestat krew przelać...~-
723 II,21 | przedostałeś?~- Huk ogłuszył mnie - rzekł Kmicic - i dopiero
724 II,21 | dopiero nazajutrz znaleźli mnie Szwedzi przy okopie, jakoby
725 II,21 | bez duszy leżącego. Zaraz mnie tam pod sąd oddali i Miller
726 II,21 | sąd oddali i Miller skazał mnie na śmierć.~- Ty zaś uciekłeś?~-
727 II,21 | Niejaki Kuklinowski wyprosił mnie u Millera, żeby sam mógł
728 II,21 | u Millera, żeby sam mógł mnie zgładzić, bo miał przeciw
729 II,21 | zgładzić, bo miał przeciw mnie zawziętość okrutną...~-
730 II,21 | Millera do klasztoru i raz mnie prywatnie do zdrady namawiał,
731 II,21 | nogami... Za to urazę do mnie powziął.~- A to, widzę,
732 II,21 | z kilkoma ludźmi... Tam mnie do belki powrozami przywiązał
733 II,21 | żołnierzy, którzy wpierw u mnie służyli. Ci pobili strażników
734 II,21 | pobili strażników i odwiązali mnie od belki.~- I uciekliście.
735 II,21 | jeno żołnierze okrutni i mnie wierni.~Tymczasem kanclerz
736 II,21 | łaskę o to proszę, żeby mnie tu nikt, choćby nie wiem
737 II,21 | Tomasze dotkną ran moich!~- U mnie masz wiarę! - rzekł król.~-
738 II,21 | na sejmiku jakim. Często mnie nieboszczyk rodzic brał
739 II,21 | memoria fragilis est, toż mnie się przewiduje, że cię wtedy
740 II,21 | Miłościwy panie! Niech mnie Bóg broni, żebym chciał
741 II,21 | zacierający... Ale najbardziej mnie bolą desperackie słowa króla,
742 II,22 | im:~- Pilno mi już i pali mnie pobyt w tej ziemi, chciałbym
743 II,22 | wiernych szabel, a skoro mnie pan miłościwy komendę nad
744 II,22 | uczynić, jak zechce, ale mnie rozum tak uczy: niech pan
745 II,22 | do głowy.~- Nie sięgaj do mnie głową, mopanku, bo nie dosięgniesz!~
746 II,23 | jedno od kuli. Strzelono do mnie, lufę mi do gęby przyłożywszy.~-
747 II,23 | którą szczerbą mało dusza ze mnie nie uszła, ale że mi ją
748 II,23 | będziesz moim sędzią. Zaniechaj mnie tedy, abym zaś cierpliwości
749 II,23 | szlachcic podoba!...~- A mnie coraz więcej! - rzekł, wydymając
750 II,23 | skonfundował. W tym coś jest!~- I mnie się czasem widzi - rzekł
751 II,23 | Ale chcę, żeby pierwej za mnie, za moją szczerą intencję,
752 II,23 | cię teraźniejsza służba o mnie nie przekona; nie pytaj,
753 II,23 | miłościwy panie, nie ufasz, to mnie wypędź, to oddal mnie od
754 II,23 | to mnie wypędź, to oddal mnie od osoby swojej. Pojadę
755 II,23 | Jakże to? - pytał król - mnie się widzi, że to zorza!...~-
756 II,23 | Miłościwy panie! każesz mnie później za nieposłuszeństwo
757 II,23 | Zdrajcą i przedawczykiem mnie czyniłeś...~- Byłbym i więcej
758 II,24 | tłum cały:~- Boże! któryś mnie przez ręce prostego ludu
759 II,25 | rzekł:~- Dla Boga! zdumienie mnie ogarnia... Toż w skarbie
760 II,26 | Nie delirium przeze mnie mówi, jeno prawda; jam to
761 II,26 | się poczuwam, niech Bóg mnie zaraz nagłą śmiercią i wiecznym
762 II,26 | jego pomsta piekielna na mnie za to, com mu uczynił.~-
763 II,26 | chciałeś go związanego do mnie przywozić?...~Kmicic chciał
764 II,26 | bo się krew burzyła we mnie... Kompanionów miałem, godną
765 II,26 | szlachtę, ale nie lepszych ode mnie... Tu i owdzie kogoś się
766 II,26 | lepszy świat się przeniósł, a mnie wioskę i wnuczkę zapisał.
767 II,26 | zabójstwo ukarałem... Ale mnie pobito, bo ich tam kupa
768 II,26 | Dziewka już i patrzeć na mnie nie chciała, bo owi szaraczkowie
769 II,26 | testamentem postanowionymi. A mnie serce tak do niej ciągnęło,
770 II,26 | sprawa, przyznaję. Toteż mnie Bóg przez ręce pana Wołodyjowskiego
771 II,26 | Stokroć by to lepiej było dla mnie, bo nie byłbym się z Radziwiłłem
772 II,26 | Tam Radziwiłł jak syna mnie przyjął, pokrewieństwo przez
773 II,26 | hetmanowi pod nogi ciskali, a mnie przysięga, jako psa łańcuch,
774 II,26 | Wiłem się z boleści, jakby mnie żywym ogniem palono, bo
775 II,26 | między nami stanął, teraz mnie zdrajcą okrzyknęła, jako
776 II,26 | kocham!~- Ona myślała, że mnie na partyzanta majestatu
777 II,26 | robota, wtedy tak się na mnie zawzięła, że ile było dawniej
778 II,26 | Tymczasem Radziwiłł zawołał mnie przed siebie i jął przekonywać.
779 II,26 | przekonał, a cóż dopiero mnie, prostaka, żołnierza, on,
780 II,26 | przejściu na Podlasie samego mnie pochwycił i żywić nie chciał.
781 II,26 | przyczyną listów, które przy mnie znaleźli, a z których okazało
782 II,26 | natarczywie wnosił. Puścił mnie tedy wolno, ja zaś wróciłem
783 II,26 | gorzko było, już się dusza we mnie na niektóre uczynki księcia
784 II,26 | mej zuchwałości. Na koniec mnie z listami wyprawił...~-
785 II,26 | Bogusław zaś, wziąwszy mnie za arcyszelmę, całą duszę
786 II,26 | Ale się dusza zmieniła we mnie w jednej chwili, jakoby
787 II,26 | zwierz, bo w taką matnię mnie zapędzono!... Już nie służby
788 II,26 | jeno powiadaj żywo, bo mnie ciekawość pali: wyrwał się?~-
789 II,26 | laudańscy na szablach by mnie roznieśli... Wszelako wiedząc,
790 II,26 | choć zrównała, to przyjm mnie, panie, do łaski swej i
791 II,26 | łaski swej i do serca, bo mnie wszyscy odstąpili, bo nikt
792 II,26 | wszyscy odstąpili, bo nikt mnie nie pocieszy prócz ciebie...
793 II,26 | chociaż nie był pewien, czy mnie i czyściec minie. Ciężka
794 II,26 | i przedtem jeszcze, sądy mnie będą szarpały, od czego
795 II,26 | będą szarpały, od czego mnie i powaga waszej królewskiej
796 II,27 | Radziwiłł, gdyż jego i beze mnie mogą dostać, dość będzie
797 II,27 | jako on jego miłował! A i mnie pozwoli wasza królewska
798 II,28 | oficerów tak mówił:~- Doszły mnie słuchy, iż między towarzystwem
799 II,28 | Zagłoba - gdyż okrutnie mnie swędzi... Wszelako to tylko
800 II,28 | powiem, że gdyby Radziwiłł mnie w swoją moc dostał, pewnie
801 II,28 | niego, niźli on byłby dla mnie?~- Bo nie przy waści komenda
802 II,28 | mówię, że gdyby Radziwiłł mnie posłuchał, gdym go do obrony
803 II,28 | zgnębił Radziwiłła, tyś mnie uczynił hetmanem... i wszystko
804 II,28 | twoja zasługa. Pozwólże mnie teraz jechać spokojnie do
805 II,28 | by się tam która miała na mnie zawzinać, skorom żadnej
806 II,28 | nie powinien, a żywie we mnie nadzieja, iż gdy dobrowolnie
807 II,28 | Sapiehy, nic więcej. Nie chce mnie słuchać, żeby pokazać, jako
808 II,28 | Jeżeli tak, tedy jako mnie tu, waszmościowie, widzicie,
809 II,28 | do niego złożę... Miejcie mnie waćpanowie za kpa, jeśli
810 II,28 | chorągwi się wpiszę. I ojciec mnie też wspomoże.~- Ojciec Roch?~-
811 II,28 | o Częstochowie... Luctus mnie stoczy, jeżeli w porę świętemu
812 II,28 | nie przyjdziemy... Luctus mnie stoczy, mówię wam! A wszystko
813 II,28 | panie Michale, ale nie mnie, bo mnie połowa dawnego
814 II,28 | Michale, ale nie mnie, bo mnie połowa dawnego radziwiłłowskiego
815 II,28 | wycierać, to proszę za mną! Kto mnie regimentarzem kreował, kto
816 II,28 | regimentarzem kreował, kto mnie władzę dawał, kto dufał,
817 II,28 | wiary będzie, ten niech obok mnie stawa. Piękna rzecz zdrajców
818 II,28 | Srodzem cię ukrzywdził. Katu mnie oddać za to, żem takiego
819 II,28 | szukam. Co kto sobie ma ze mnie dworować, hę?~Uderzony tą
820 II,28 | mówiłem! nie może być!~- I mnie samemu było na nią za to
821 II,29 | restaurować pragną. Co się po mnie nie pokaże, abym zdrajców
822 II,29 | piątym roku śmierć stoi koło mnie.~- Bóg łaskaw, wasza książęca
823 II,29 | oglądać i rzekł:~- Zimno na mnie od niej idzie... Nie widzę
824 II,29 | brzękiem na ziemię.~- Macie mnie, rozsiekajcie! - rzekł. -
825 II,29 | chwieją pode mną... Ale macie mnie, rozsiekajcie! gdyż i do
826 II,29 | rzekł.~- A czego?~- Już mnie zawziętość na Radziwiłła
827 II,30 | Królową dzisiaj obieram. Mnie, Królestwo moje Polskie,
828 II,30 | Królowo i Pani moja, jakoś mnie natchnęła do uczynienia
829 II,31 | Królową dzisiaj obieram. Mnie, Królestwo moje Polskie,
830 II,31 | Królowo i Pani moja, jakoś mnie natchnęła do uczynienia
831 II,32 | twoja konotatka, poznajże mnie...~To rzekłszy schylił podgoloną
832 II,32 | sługa mój wierny, który mnie własną piersią zastawił
833 II,32 | którzy radzi usłyszą to, co mnie król jegomość powiadał.
834 II,32 | jął powtarzać:~- Gorze mnie, gorze, gorze!~- Chodź waść,
835 II,33 | Ten zdrajca do grzechu mnie przywodzi!~Zamilkli na chwilę,
836 II,33 | pogrążon, ale i za jego. Bóg mnie natchnął w Billewiczach,
837 II,33 | Kmicic.~- Dobrze, że się do mnie udajesz - odpowiedział Zagłoba -
838 II,33 | przyszły chan kubek w kubek do mnie podobny... Ale co tam przeszłe
839 II,33 | wigilię musielibyście do mnie pościć albo byłbym na wozie
840 II,34 | zagoi.~- Czuję, że niechaj mnie jeno wiatr w polu owieje,
841 II,34 | słabość mi przejdzie i siła we mnie wstąpi na powrót, a co do
842 II,34 | kontentując się potwarzą, jaką na mnie rzucił, jeszcze i dziewkę
843 II,34 | i za ostatniego wyrodka mnie ma! Nie wytrzymam, miłościwy
844 II,34 | cię przykryją.~- Chowański mnie w ośmdziesiąt tysięcy przykrywał
845 II,34 | wytracę, ale jeszcze się do mnie po drodze siła rezolutów
846 II,34 | Częstochowy, wasza miłość.~- I mnie szukałeś?~- Tak jest.~-
847 II,34 | pełnych dwa ten, co był na mnie, i jegomościn, a oprócz
848 II,34 | Listu czytać nie zechce, bo mnie za zdrajcę i psa ma... Niech
849 II,34 | lezie, jeno niechaj patrzy i mnie da znać, co się tam dzieje.~
850 II,34 | ci pewnie nie uwierzy, bo mnie tam książę oczernił, że
851 II,34 | potem wracaj. Znajdziesz mnie tam, gdzie będę... Rozpytuj
852 II,34 | głośno:~- Akbahu-Ułanie, król mnie tu na wodza, nie na przewodnika
853 II,34 | Ejże, nie rozdrażniaj mnie! - odrzekł Kmicic.~Lecz
854 II,34 | Przewodnikiem chcesz mnie mieć! Ot, masz przewodnika!
855 II,34 | Bóg! Oto szczęśliwa dla mnie nowina! - zawołał pan Kmicic. -
856 II,34 | że dziesiąte pokolenia mnie i moich Tatarów wspominać
857 II,34 | przywiózł, nie ucieszyłbyś mnie lepiej!~- Król też zaraz
858 II,34 | objęcia.~- Brat by tyle dla mnie nie uczynił, ileś już waszmość
859 II,34 | był niewart! Nic to! Niech mnie w pierwszej bitwie usieką,
860 II,35 | wierci!... Wierciła tak i we mnie, póki do serca nie dowierciła...
861 II,35 | a pół serio - chciałeś mnie na hak przywieść, ledwiem
862 II,35 | Bo imaginuj sobie, że ona mnie posądza...~Tu pan starosta
863 II,35 | Okrutnie była za to na mnie krzywa, a ja uszy kładłem
864 II,35 | siostro?~- Samżeś go do mnie przyprowadzał - odrzekła
865 II,35 | się funkcji podjął. Skoro mnie posądzasz, to nie chcę o
866 II,35 | nie w smak i to, że na mnie ustawnie brwi marszczysz
867 II,35 | skoro jeszcze oczyma we mnie świdrujesz, to rób, jak
868 II,35 | siostro, ot, tak!... Co mnie do tego. Niechże jej Michałek
869 II,35 | drzwiach na nią spogląda!... A mnie co!... Wreszcie... bo ja
870 II,35 | ci dowód, iż niesłusznie mnie posądzasz, secundo: iż powinnaś
871 II,36 | pan wojewoda uczyni to dla mnie, iż dalszej nad nią opieki
872 II,36 | kawalerski księżnej pani, a u mnie parol święta rzecz!~- No!
873 II,36 | gościńcu usłyszycie, to do mnie, bo mi tu chcą jakowąś nieszczerość
874 II,36 | w pobliżu osadzić, a ze mnie instrumentum swych żądz
875 II,36 | niczego się nie domyśla.~- Co mnie może spotkać? - mówił -
876 II,36 | co następuje:~"Mości, a mnie wielce miły, panie Babinicz!
877 II,36 | Borzobohatej-Krasieńskiej doszła mnie wieść, iż Szwedzi nie tylko
878 II,36 | głowę moją nie nastaje, jeno mnie na dudka chce wystrychnąć -
879 II,36 | starosta na dudka chciał mnie wystrychnąć, ślepe instrumentum
880 II,36 | wystrychnąć, ślepe instrumentum ze mnie uczynić... A tobie rajfurską
881 II,36 | dalszej jeździe, to byś mnie nie przekonał o zasadzce
882 II,36 | zmowie? Boże, bądź miłościw mnie grzesznej!...~- To waćpanna
883 II,36 | gładko poszło.~- To waćpan mnie od hańby obronił?~- Tak
884 II,36 | mówił sobie Kmicic - zali mnie niewdzięcznością nakarmisz?...
885 II,36 | Wielmożny Panie Starosto, a mnie wielce ~miłościwy Łaskawco
886 II,36 | Pan jeno na próbę chciał mnie wystawić, przesyłając mi
887 II,36 | ponownie przyrzekam, iż nic mnie od spełnienia powierzonej
888 II,37 | od razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej
889 II,37 | po pierwszej bitwie już mnie inaczej będą sądzili" -
890 II,37 | Powariowali na czysto! Mnie Bogusław na karku siedzi,
891 II,37 | confiteor, na kształt bąków mnie cięły.~- A widzisz... Godnaże
892 II,38 | od razu tumult przeciwko mnie nie uczynił, to po pierwszej
893 II,38 | po pierwszej bitwie już mnie inaczej będą sądzili" -
894 II,38 | Powariowali na czysto! Mnie Bogusław na karku siedzi,
895 II,38 | confiteor, na kształt bąków mnie cięły.~- A widzisz... Godnaże
896 II,39 | Wieści potrzeba. Spuśćcieże mnie ze smyczy z moimi Tatary,
897 II,40 | rzekł Sakowicz - przysyła mnie z pokłonem i zapytaniem
898 II,40 | księciu i powiedz, iżeś mnie zdrowym widział.~- Mam tu
899 II,40 | wargi:~- Gorze! Gorze!~- Bóg mnie sądzi - odparł z prawdziwie
900 II,40 | dostojność zatrzyma Sakowicza, a mnie do księcia wyśle. Może go
901 II,40 | stary sługa... Na ręku mnie nosił. Siła razy życie mi
902 II,40 | życie mi ratował... Bóg by mnie skarał, gdybym go w takich
903 II,41 | Wreszcie rzekł:~- Licho mnie napadło... żeby nie to...
904 II,41 | rozmowę:~- Zgaduję, że to waść mnie tak dojeżdżał z Tatary?...~-
905 II,41 | pewnie kogoś chciałbyś ode mnie wykupić...~Kmicic posunął
906 II,41 | ci zza kołnierza zęby do mnie szczerzy?... To pycha ci
907 II,41 | poseł od pana Sapiehy, ma mnie o łaskę prosić i chce wszystkich
908 II,41 | dreszcze przeszły.~"To dla mnie - pomyślał - końmi mnie
909 II,41 | mnie - pomyślał - końmi mnie każe na pal nawlec... Dla
910 II,41 | zna waszej miłości.~- A mnie nic nie miało się stać?~-
911 II,42 | z nim nie mierzyć. Ciął mnie koncerzem w głowę i obalił
912 III,1 | Wszystkie w pień wycięte. Mnie jednego żywcem puszczono!~
913 III,1 | wprowadzić. Jakoż nikt prócz mnie żywy nie wyszedł. Chłopstwo
914 III,1 | wyjeżdżał, zbliżył się do mnie ktoś ze starszyzny, człek
915 III,2 | waściom wiadomo, chcieli mnie Wołosi na hospodarstwo posadzić,
916 III,2 | gdzie jestem, poradzić się mnie nie mógł. Może też i Szwedzi
917 III,2 | Czarniecki da rady beze mnie!~- Da sobie rady! nie obawiaj
918 III,2 | się w boki. - Ba! fiu! Co mnie tam ! Hę? Kogo w gości proszę,
919 III,2 | Obaczym! Jemu Szwecji mało, mnie Zamościa dość, ale go nie
920 III,2 | ucieszył.~- Dajże parol, że do mnie po wojnie przyjedziesz,
921 III,2 | będzie w Zamościu działo, i mnie, i wam. Przystaliśmy do
922 III,3 | królewskiej mości służą. Wysłał do mnie swego trefnisia, który mnie
923 III,3 | mnie swego trefnisia, który mnie i waszą królewską mość zelżył
924 III,3 | gościnę tu przyjechał i przeze mnie się zapowiada, mając niepłonną,
925 III,3 | przyjechał. Znajdzie się zawsze u mnie miejsce przy stole, a nawet,
926 III,3 | Inaczej pomyślałbym, że mnie ma za chudopachołka i kontempt
927 III,3 | król i pan mój rzekł: "Ten mnie zrozumie, ten intencje moje
928 III,4 | obaliwszy. Inaczej, choćby mnie dłoń Boga na tamtą stronę
929 III,4 | rycersku się bronić.~"Chcesz mnie, jako czapla sokoła, sztychem
930 III,5 | uczył i okrutnie się na mnie rozgniewał, gdym mu powiedział,
931 III,5 | drugim rozciągnął. On zaś ode mnie się dalej uczył nie tylko
932 III,5 | tępy, ale co umie, to ode mnie. ~Takiż to z waści mistrz? -
933 III,5 | mógł? Powiedzcie, którzy mnie znacie.~- Mógłby wuj! -
934 III,5 | waszmościów z listem ode mnie do pana Lubomirskiego pojechał.~-
935 III,5 | z roli, jeno z tego, co mnie boli - ozwał się Czarniecki -
936 III,5 | się Czarniecki - a boleli mnie Kozacy, którzy mi tę oto
937 III,5 | przestrzelili, a teraz boli mnie Szwed, i albo tę bolączkę
938 III,5 | uczyń mi łaskę i pozwól mnie samemu gadać do marszałka.~-
939 III,5 | Miałżebym funkcji, z którą mnie posłano, nie spełnić?! W
940 III,5 | które, prawdę rzekłszy, mnie, nie jego, wodzem sobie
941 III,5 | własnych synów! Lecz któż mnie pocieszył, kto mi otuchy
942 III,5 | powiada) słyszę, że chce mnie komendę nad nim zdawać,
943 III,5 | przyjmę, gdyż on lepszym ode mnie wodzem, gdyż zresztą, jego
944 III,6 | Wołodyjowski.~- Im radzi, ale mnie nieradzi, bo inaczej byłby
945 III,6 | prędko:~- Jest pismo dla mnie?~- Nie ma - odrzekł Zagłoba -
946 III,6 | waści nie znał dotąd, jak mnie Bóg miły! - zawołał wreszcie
947 III,6 | wierzę!~- Ulissesem z dawna mnie nazywano! - odrzekł skromnie
948 III,6 | Kto cię przysłał?~- Co mnie kto miał przysyłać! Samem
949 III,6 | czapkę zgubił. Dobrze, że mnie, ścierwa, nie obaczyli!~
950 III,6 | Stajenny! pilnuj się mnie i pokaż mi go!~- Dobrze,
951 III,6 | ukropie tyle dokazywał, że mnie samego i wszystkich superavit!~-
952 III,6 | Bom już był tak blisko, że mnie pot od jego konia zalatywał.
953 III,7 | tu na noc; chodźcież do mnie po uczcie na nocleg, między
954 III,7 | czegoś tak wymizerniał?~- Bo mnie w bitwie razem z koniem
955 III,7 | dokazywał! - rzekł Zagłoba - mnie nie wypada!~Wtem całe tłumy
956 III,7 | to Kmicic:~- A waszmość mnie powiadałeś także w swoi
957 III,7 | intencję. "Chcesz ty ze mnie (pomyślałem) rajfura swego
958 III,7 | Bogusławowi?!~- Nie krzywdź mnie! - rzekł Kmicic. - Odwiozłem
959 III,7 | a Bogusław porwał ją nie mnie, ale innemu oficerowi, z
960 III,7 | dwóch zapłaci. Dałby Bóg mnie pierwszemu, bo że jego krew
961 III,7 | neguję, że spotkała go ode mnie niejedna konfuzja - odrzekł
962 III,7 | chodzić, bo służba służbą. Mnie mogą wysłać w jedną stronę
963 III,8 | serca krwawić. Przyjdź do mnie po pismo do króla jegomości
964 III,8 | ku niemu.~- Nie poznajesz mnie waszmość pan?~Sadowski popatrzył
965 III,8 | odpłacił tym samym, czym on mnie chciał gościć, alem go zostawił
966 III,8 | Pyta król: "Coś sobie do mnie upatrzył?", a ów rzecze: "
967 III,8 | może być!" "Czemu?" "Boby mnie wuj za kpa ogłosił!" "A
968 III,8 | innymi? Zdradziłeś jego i mnie.~- Swemu królowi byłem powinien,
969 III,8 | Powiedzcie mu, niech mnie odwiedzi. Mile go przyjmę,
970 III,8 | szwedzkim, ale kompasję dla mnie chciał pan Czarniecki okazać,
971 III,8 | jeńca puszczać, bo przeciw mnie ślubował, chyba że się za
972 III,8 | król - spytaj się go, czy mnie zaniecha, jeśli go puszczę?~
973 III,8 | rajtarom karku nadkręcił, a mnie trzynastemu obiecuje! Dobrze!
974 III,8 | oblicza.~- Kto bowiem przeciw mnie rękę podnosi, ten jest buntownikiem,
975 III,8 | Szubienica a miecz! I mnie to w oczy powiedział! -
976 III,9 | imaginacja rebelizować we mnie poczyna i ciągle mi się
977 III,9 | przy piecu siadała? ~- A mnie co do tego?~- To do tego,
978 III,9 | zjadł.~- Zjedz licha i daj mnie spać! Co tam, panie Michale?
979 III,9 | odpowiadał wiwatującym: ~- Nie mnie, mości panowie, nie mnie,
980 III,9 | mnie, mości panowie, nie mnie, lecz imieniowi boskiemu!~
981 III,9 | wiater wieje!... Parala mnie trzaśnie... Zewleczcie szaty
982 III,9 | dajcie mi, bo wszystko na mnie mokre... Mokro i tu mokro...
983 III,9 | Ręka mi zemdlała... Już mnie parala ima... Gorzałki,
984 III,9 | gdzie chcecie, ale beze mnie, bom ja nie kurek na kościele,
985 III,10| Czarniecki. - Gdzie on jest?~- U mnie. Zaraz go przystawię.~Lecz
986 III,10| przerwał Czarniecki.~- Nie masz mnie przy nim, nie ma go kto
987 III,11| Panie bracie, zaniechaj mnie! Jest więcej takich, którzy
988 III,11| ojczyźnie niepamiętni, zgoła mnie spostponowali, i wiem to,
989 III,11| że pan Czarniecki przeciw mnie choleryzował?~- I!... nie
990 III,11| Każdy inny poniżałby mnie, aby siebie i własną sławę
991 III,11| Toś waść rad, żeś do mnie wrócił?~- I rad, i nierad,
992 III,11| puszczać.~- Toć żeś starszy ode mnie!~- Jeno eksperiencją, nie
993 III,11| niejeden zazdrościł. Pozwól mnie, wasza dostojność, przyjąć
994 III,11| miał też król bliższego ode mnie konfidenta; mogłem wybierać
995 III,11| królewskich odbywałem, bo mnie lubił widzieć przy robocie,
996 III,11| ksiądz prymas pastorałem mnie w kark: "Nie powiadaj głupstw,
997 III,11| nie było większego nade mnie gładysza i dworaka, niech
998 III,11| przyjaciołom - a coż dopiero mnie, którym zawsze igraszki
999 III,11| jakąś pasję kielichy we mnie wmuszać, ja zaś, nie chcąc
1000 III,11| odparł Zagłoba.~- Kiedy mnie kiprem zowiesz, to ci dam
1-500 | 501-1000 | 1001-1185 |