Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
mgly 12
mgnienie 2
mgnieniu 36
mi 1064
1
mial 489
miala 73
Frequency    [«  »]
1185 mnie
1110 jeszcze
1074 tu
1064 mi
1035 jego
943 bylo
924 tylko
Henryk Sienkiewicz
Potop

IntraText - Concordances

mi

1-500 | 501-1000 | 1001-1064

     Tom, Rozdzial
1 I,1 | Orszę do nas przybył. Wtedy mi to waćpannę obiecał i konterfekt 2 I,1 | chciałbym odziedziczyć. Jeno mi się waćpanna tak od komina 3 I,1 | uderzył się po kontuszu.~- Jak mi Bóg miły, rarytet! Dam na 4 I,1 | po moim dobrodzieju, że mi cię zapisał. Kiedy ślub?~- 5 I,1 | Dobrze nieboszczyk dziaduś mi powiadał, żeś waćpan gorączka.~- 6 I,1 | wszystkim woli ojcowskiej, Bóg mi świadek, ale chciałem wpierw 7 I,1 | dragoników, bardzo przednich, ale mi się w miesiąc wykruszyli. 8 I,1 | ciągłego zamiatania, więc mi książę wojewoda hiberny 9 I,1 | ale laudańska nie! Bardzo mi szpetnie przymawiali! Co 10 I,1 | bosa szlachetczyzna jakoś mi nie idzie do głowy. U nas: 11 I,1 | nieboszczyka wola święta. Dziwno mi to, że wysłańcy tego waćpanu 12 I,1 | dziewczyno! Dalibóg, okrutnieś mi do serca przypadła. Tak 13 I,2 | odpowiedział Kmicic - pofolgujcie mi albo lepiej mówiąc: idźcie 14 I,3 | rzecz.~Pan Tumgrat odpuścił mi umierając, a co do reszty, 15 I,3 | powietrze wydusi. Cicho bądź, bo mi gniewno! Oni to będą mi 16 I,3 | mi gniewno! Oni to będą mi się kłaniali i służyli. 17 I,3 | czymkolwiek pofolguje, jak mi Bóg miły, na sieczkę potnę.~- 18 I,3 | tobie zasię!~- Nie patrz mi na Kasię, bo ci do niej 19 I,3 | czyli będzie dość gładko, bo mi Jędruś do konceptu przeszkadzał.~- 20 I,3 | miłościwa pani!... Nie wiem, co mi w imieniu całego Orszańskiego 21 I,3 | niegodna tych hołdów, które mi w imieniu całego Orszańskiego 22 I,3 | taką widział?~- Nie trzeba mi było w gębę dmuchać, choć 23 I,3 | zdrowa i spokojna, pilno mi będzie z powrotem...~To 24 I,4 | upatrzyła, nie godziłoby mi się o tym mówić.~- Aleś 25 I,4 | dziękuję wam, ojcowie, żeście mi oczy na tych judaszów otworzyli... 26 I,4 | judaszów otworzyli... Wiem, co mi czynić przystoi.~- To! to! 27 I,4 | Kostek! - rzekła - siędziesz mi zaraz na koń i pojedziesz 28 I,4 | wyporkiem podszyte, ale już mi nogi marzną - rzekł Kulwiec.~- 29 I,4 | pięścią dworowi.~- Ej, krwi mi ! ej, krwi !~- N niechby 30 I,4 | szablice! czyste powyrki, jak mi Bóg miły! - zauważył Ranicki. - 31 I,5 | obiedwie zajęte, nie wymkniesz mi się!~I przechylił się przez 32 I,5 | chwała Bogu!... Na sercu mi to, żeby wszyscy w okolicy 33 I,5 | kawalera!... Prawdę mówię, bo mi reputacja waćpana na sercu 34 I,5 | waćpana na sercu leży, bo mi wstyd, żeś ledwie przyjechał, 35 I,5 | palcami ukazuje!...~- Co mi tam wasze obywatelstwo! 36 I,5 | partię zebrać potrafi. Co mi czynią? kogo ja się tu boję?~- 37 I,5 | niewiasta słaba, przecie mi miła cześć imienia może 38 I,5 | powiada.~- Na Boga! nie groźże mi rekuzą, bo mnie jeszcze 39 I,5 | waćpana i tego wymagać żaden mi testament nie zabroni... 40 I,5 | tobie fantazja! Okrutnie mi się to podoba, bo niebezpieczna 41 I,5 | mało tysiąc razy ratowali mi życie, ja im takoż; a że 42 I,5 | ludzkie nie dbasz. Nie! Choćby mi się i serce rozdarło, nie 43 I,5 | nie chcę!...~- Nie gadaj mi o rekuzie, bo się wścieknę! 44 I,5 | Oleńka.~- Pojadę! Gorzki mi był twój napitek, gorzki 45 I,5 | miłuję... Dla Boga! serce mi się rozpuknie... uczynię 46 I,5 | obłąkaniem w oczach.~- Koń mi pod lasem padł! - krzyknął - 47 I,6 | Bogdajby się to nie stało, co mi w twoich oczach zaszkodzić 48 I,6 | niech ziemia rozstąpi się mi pod nogami - wszystko zniosę, 49 I,6 | i te niech biorą, byleś mi rzekła, że mi wiary dotrzymasz, 50 I,6 | biorą, byleś mi rzekła, że mi wiary dotrzymasz, jako ci 51 I,6 | świata nakazuje. Ocaliłaś mi życie, ocalże i duszę moją, 52 I,6 | tak wytrwam w tym, choćby mi się serce miało rozedrzeć. 53 I,7 | zakrzyknęła Zonia - i dziwno mi to, że ludzie na taki okropny 54 I,7 | pychę karze. Chwałaż Mu, że mi już ręka chodzi dobrze w 55 I,7 | Trudno ma być inaczej. Dobrze mi tu między waćpannami, ale 56 I,7 | między waćpannami, ale im mi lepiej, tym mi gorzej. Niech 57 I,7 | waćpannami, ale im mi lepiej, tym mi gorzej. Niech tam mądrzy 58 I,7 | potęgę ma wielką; widzi mi się, będzie nad trzysta 59 I,7 | co tu , i siebie... tak mi dopomóż Bóg! Chodźcie mnie 60 I,7 | tylkom pewien, ale i żal mi waćpana, bom o tobie jako 61 I,7 | Dziewka testamentem mi przynależy, jako i ta majętność, 62 I,7 | będzie krew za krew! Potem mi i żołnierzy wysieczono. 63 I,7 | nam poświecili?~- Wszystko mi jedno.~- Mości panowie! - 64 I,7 | zaś rzekł:~- Nie potrzeba mi tu jatek!... Waszmościowie 65 I,7 | mruknął sam do siebie:~- Zali mi ona dziękuje za to, że Kmicic 66 I,8 | ruszając żółtymi wąsikami. - Co mi szkodzi!~Była jednak pewna 67 I,8 | mnie jeździł i w ślepki mi patrzył, bo ja człowiekowi, 68 I,8 | Siadaj waszmość, boś mi wdzięcznym gościem.~- Moja 69 I,8 | na mnie zesłał pozwalając mi tak godną personę sekundować.~- 70 I,8 | głowę mnie ścisnął. Bóg mi świadek, mościa panno, że 71 I,8 | a krwi żałuje, jeno że mi życie w uczciwej służbie 72 I,8 | niczym nie zbrudziło. Tak mi Panie Boże dopomóż! A oprócz 73 I,8 | dalej pan Wołodyjowski -choć mi mówiono, że zdrów będzie, 74 I,8 | cnotę swą narazisz. Bóg mi zesłał łaskę, iżem mógł 75 I,8 | twoim dziadku, dozwólże mi i wnuczkę odziedziczyć. 76 I,8 | mościa panno, nie ofiarujże mi zapłaty za usługę, bom nie 77 I,8 | jeno po dobrej woli. Gdybyś mi rzekła, że oddajesz, 78 I,8 | stworzenia na świecie. A taki żal mi, że wszystko przepadło! 79 I,8 | żółcią napoił. Nie godziło mi się tego czynić i naprawić 80 I,8 | gorliwie do roboty, bo i samemu mi pilno. Zostawże mnie list 81 I,8 | że mam nową robotę. Już mi się i tęskno czyniło za 82 I,8 | hetman tak nakazuje. Wypadnie mi Kmicica odwiedzić, jako 83 I,8 | Mnie to i na rękę, ile że mi w drogę pilno. Mam i trzecie 84 I,8 | potem do Kiejdan kazano mi jechać, armatę, która tam 85 I,8 | do Birż?~- Tak jest.~- To mi i dziwno. Żadnych nowych 86 I,8 | Charłamp - tym bardziej że mi także pośpiech zalecono 87 I,8 | wykopać. Bogu dziękuję, że mi ta robota przyszła, bo inaczej 88 I,9 | inkluza. Bóg widzi, daleko mi teraz do samochwalstwa, 89 I,9 | gdybyś waćpan chciał. Powiedz mi, gdzieś się tak wyuczył?~- 90 I,9 | małego wkładał, któren nieraz mi mówił: "Dał ci Bóg nikczemną 91 I,9 | mężów, którzy śmiało mogli mi stawić czoło.~- Aza mogli 92 I,9 | dopiero się dowiaduję, bo mi to już ludzie twoi powiadali. 93 I,9 | To mówię waści, włosy mi na głowie powstawały; bo 94 I,9 | powiedzieć, że ona ocaliła mi wprawdzie życie, gdy mnie 95 I,9 | pokazywać się na oczy. Co mi wówczas pozostało?~- Zawszeć 96 I,9 | subiectum zmieniało, bo nigdy mi wzajemnością nie wypłacono. 97 I,9 | boju i mogłem czynić, co mi się podobało.~- Po staremu 98 I,9 | w milczeniu.~- Okrutnie mi słabo - rzekł po chwili. - 99 I,9 | gdym rekuzę dostał, zaraz mi się w głowie rozjaśniło. 100 I,9 | zamroczyło i zamiast wdzięczność mi okazać, całkiem mnie spostponowała; 101 I,9 | tak mnie przyjęła, jakoby mi kto w pysk dał. Jeśli te 102 I,9 | głosem Kmicic - tedy... różne mi tu maści na rany przykładają... 103 I,9 | Przebacz już waść. W głowie mi się takie szczęście nie 104 I,9 | powieszę, nie pierwszyzna mi, a uraz nie zwykłem chować. 105 I,9 | zaś, co książę wojewoda mi pisze.~Tu pan Wołodyjowski 106 I,9 | mnie pogrążył... A waszmość mi rękę podajesz i jako z grobu 107 I,9 | odrzekł Kmicic. - Dajże mi rękę, Bóg mi pozwoli czym 108 I,9 | Kmicic. - Dajże mi rękę, Bóg mi pozwoli czym dobrym się 109 I,10 | wyjeżdża w takim czasie!~- Co mi waćpan prawisz?~- A Szwedzi 110 I,10 | poczerwieniała nagle.~- Co mi Szwedzi!... Ale to dla mnie 111 I,10 | patriae. A teraz powiedz mi waćpan: macieli jakie wieści 112 I,10 | Stanisław i odrzekł:~- Jeśli mi taka myśl w głowie powstała, 113 I,10 | ci zapłać!... Powiedz no mi, Krzychu: nie starałżeś 114 I,10 | Czołem waszmościom!... Pora mi na radę wojenną.~- Na radę 115 I,10 | roześmiał się.~- Jeśli pozwolisz mi wasza miłość być prorokiem, 116 I,10 | mnie matka rodziła, raz mi śmierć!~- Znajdą się tacy 117 I,11 | przewracać po trawie i dajcie mi spokój! Longinkowi się nie 118 I,11 | nic, tylko na podgalaniu mi czupryny. Szelmą jestem, 119 I,11 | co za gość w domu!~- Miło mi zabrać znajomość z waćpanem 120 I,11 | tym bardziej że imię znane mi było dobrze, bo je rycerstwo 121 I,11 | trzeba dla koni, a i to jeden mi padł ze zmęczenia. Szwedzi 122 I,11 | słyszę, rozumiem, a jeszcze mi się wierzyć nie chce...~- 123 I,11 | Zagłoba - czy pójdę? chybaby mi nogi korzenie w ziemię puściły, 124 I,11 | żeby mnie wykarczował. Tak mi się chce szwedzkiego mięsa 125 I,11 | raz pocznę głową robić, to mi sposobów nie brak. Dlatego 126 I,11 | rzekł, że trzeba iść, zaraz mi powiedziała: "Idź!"~- Chciałbym 127 I,12 | rzekł pan Michał.~- Ale to mi dziwno - rzekł Jan - żeście 128 I,12 | będzie nam hetmanił.~- W to mi graj! - rzekł Zagłoba. - 129 I,12 | pan Stanisław.~- Dziwno mi tylko to - rzekł Jan Skrzetuski - 130 I,12 | Niemcami się łączą. Powiadał mi o tym pan Sakowicz, dawny 131 I,12 | bo we dnie upał, a pilno mi już wyjść z niepewności. 132 I,12 | nieszczęście i że chyba przyjdzie mi i umrzeć w kawalerskim stanie.~- 133 I,12 | przejeżdżając, Wodokty zobaczę, to mi jeszcze żal... Chciałem 134 I,12 | daleka widziałem i okrutnie mi w oko wpadła. Pojechałem 135 I,12 | Jakeście wspomnieli, mi się ciepło koło serca uczyniło. 136 I,12 | to była dziewka. Bóg by mi dał spotkać!... Ej, dobre 137 I,12 | całe życie siedzą.~- Dziwno mi to, że piorun tego zboru 138 I,12 | uwagi i spostrzeżenia.~- Jak mi Bóg miły! - rzekł pan Michał - 139 I,12 | powiedzieć czegoś, czego mi, jako gospodarzowi w tej 140 I,12 | w takich chwilach zsyła mi takich rycerzy. Siadajcież, 141 I,12 | nagrodzono? Zapomniano zgoła? To mi i dziwno. Ale ba! Źle mówię, 142 I,12 | ale - gdybym nim był - Bóg mi świadek, że nie zapomniałbym 143 I,12 | Zgaduję, że to waszmość, gdyż mi powiadano, żeś człek w lata 144 I,12 | szczupaka dzierżysz. To mi pan z panów! Szczęść ci 145 I,12 | jeszcze jedzie, ale ten, który mi może ślub z nią dać odrzekł 146 I,12 | się wypoczynku; lepiej by mi było po piekarniach się 147 I,12 | Owóż, repeto, należałby mi się wypoczynek, ale że ojczyzna 148 I,12 | książę - ale za wcześnie mi się rządzić poczyna.~To 149 I,12 | nagrody, choć najwięcej mi o honor chodzi. Czego żeś 150 I,13 | żołnierz, daj go katu! Widzi mi się, że srodze polubię waćpana 151 I,13 | Harasimowicz i przyniósł mi rozkaz od księcia, by o 152 I,13 | białogłowie ani rady!~- Ujmij mi jeno trzydzieści lat! - 153 I,13 | To dobrze! Takich ludzi mi potrzeba... i takich jak 154 I,13 | jak syna... którego Bóg mi nie dał i dlatego ciężko 155 I,13 | nie dał i dlatego ciężko mi nieraz na świecie. Bądźże 156 I,13 | nieraz na świecie. Bądźże mi przyjacielem!~To rzekłszy 157 I,13 | Bóg widzi, że głowa pękała mi od roboty, mówiłem z panem 158 I,13 | rozkazuj!~- Dobrem za dobro mi odpłać... Miej wiarę we 159 I,13 | młody rycerz - ale racz mi wasza książęca mość powiedzieć, 160 I,13 | pułkownik Herakliusz był mi ojcem i dobrodziejem, a 161 I,13 | jednej Billewiczówny, z czym mi się dawno zwierzył.~- I 162 I,13 | Wołodyjowski i przywiózł mi list zapowiedni. Mógł go 163 I,13 | to?!... Nie rzeknieszże mi dobrego słowa?~I począł 164 I,13 | dziewczyna.~- Możesz, jak mi Bóg miły, powinnaś! - odparł 165 I,13 | Czemu byś to ty jedna miała mi nie ufać?~- Bom łzy ludzkie 166 I,13 | Naprzód to waćpan uczyń.~- Daj mi jeno nadzieję, że jak uczynię, 167 I,13 | błagam cię, Oleńka, dajże mi pewność, że cię nie utracę, 168 I,13 | przyjdę. Pamiętasz? samaś mi to napisała, a ja on list 169 I,13 | ja on list chowam i jak mi bardzo na duszy ciężko, 170 I,13 | Niczego więcej nie chcę, tylko mi jeszcze powtórz, że czekać 171 I,13 | pójdziesz!...~- Waćpan wiesz, że mi wedle testamentu uczynić 172 I,13 | odmówiłaś, wiem, bo sam mi o tym powiadał. On to mnie 173 I,13 | zakonu wstępować? powiesz mi, że cnotę dla cnoty trzeba 174 I,13 | już przyszło na mnie, że mi bez ciebie ani życia, ani 175 I,13 | bogdaj się zapewnię, będzie mi lżej... Mojaż ty duszo jedyna... 176 I,13 | za innych chował... więc mi powinnaś odpuścić, jako 177 I,13 | zaraz rozczulił się:~- Żeby mi kto na fletni grał, nie 178 I,13 | fletni grał, nie byłoby mi milej słuchać!~Gwar coraz 179 I,13 | ten toast... ale... kto mi ufa i wierzy... kto prawdziwie 180 I,14 | chociaż każda chwila zgubą mi grozi, nie o ocalenie Boga 181 I,14 | rzekł Kmicic. -Wszystko mi jedno!~- Choćbym cię do 182 I,14 | Przed miesiącem groziły mi sądy i kary za zabójstwa... 183 I,14 | zabójstwa... dziś wydaje mi się, żem wonczas był niewinny 184 I,14 | liczyłem, którzy powinni mi byli ufać, którzy mi ufność 185 I,14 | powinni mi byli ufać, którzy mi ufność na krucyfiksie zaprzysięgli... 186 I,14 | przeszkody. Biada temu, kto mi się oprze, bo sam Bóg go 187 I,14 | wszystkie sposoby do tego mi dobre... Rzym w chwilach 188 I,14 | większej, trwalszej władzy mi potrzeba... Nie pycha mnie 189 I,14 | nikogo, ja wezmę, chyba mi te mury pierwej upadną na 190 I,14 | odrzucę koronę, którą mi Bóg i fortuna na głowę kładą, 191 I,14 | będzie i tak być musi... Tak mi dopomóż Bóg i święty Krzyż - 192 I,14 | sobie siłę i moc z nieba mi daną, bo chcę szczęścia 193 I,14 | niech jeno sił i zdrowia mi starczy, a cały ten gmach 194 I,14 | obracasz gwiazd kręgi, dajże mi ocalić nieszczęsną krainę 195 I,14 | całego chrześcijaństwa, dajże mi ludzi, którzy by zrozumieli 196 I,14 | Idź! opuść mnie! rzuć mi buzdygan pod nogi! - złam 197 I,14 | koronie cierniowej, którą mi na głowę włożono, żadnego 198 I,15 | diabli porwą życie! Wszystko mi jedno! - odpowiedział Wołodyjowski.~- 199 I,15 | mości panowie, bo czuję, że mi się w głowie miesza... Dwie 200 I,15 | pod naszymi nogami. Jak mi Bóg miły, zmysły tracę!~ 201 I,15 | niego Zagłoba.~- Wszystko mi jedno!~- Jakże to? Żaden 202 I,15 | Michale?~- W Upicie!~- Powiedz mi jeno, jestżeś pewny, że 203 I,15 | ramionach.~- Trzeszczy! jak mi Bóg miły trzeszczy! - zawołał 204 I,15 | Po dniu obejrzym. Głowa mi jakoś ciąży i żadnego fortelu 205 I,15 | hetmana w deputacji. Jak mi Bóg miły, bunt szerzy się 206 I,15 | zniszczyły. Sprawny żołnierz! Jak mi Bóg miły! Bez oficerów wie, 207 I,15 | spotkał... Boże! przedłuż mi życie na pohybel tego zdrajcy, 208 I,16 | spadł. Wasza książęca mość mi przebaczy... błagam! Wołodyjowski 209 I,16 | błagam! Wołodyjowski mógł mi nie oddać zapowiedniego 210 I,16 | Kmicic.~- Jakże to? Już mi wymawiasz swoje usługi? - 211 I,16 | ogień, ale nie odmawiaj mi tej łaski...~- A jeśli odmówię?~- 212 I,16 | się na kolana.~- Pozwól mi wasza książęca mość sercem, 213 I,16 | to samo myślałem, pókiś mi wasza książęca mość oczu 214 I,16 | oszczędził, a przyjaciela mi zabił, niechby go diabeł 215 I,16 | uczyńże całą łaskę, daruj mi tego szlachcica, a ja ci 216 I,16 | wczoraj rozstali?~- Jakoby mi w pysk dała!~- Cóż rzekła?~- 217 I,16 | tego nie uczynię... I co mi wasza książęca mość mówi, 218 I,16 | do ołtarza prowadzić, to mi nie idzie po sercu, bom 219 I,16 | sprowadzę ich tu oboje, bo mi strach, żeby się ona do 220 I,16 | ludzi nie umie utrzymać. Nic mi po nim. Jedźże naprzód po 221 I,16 | stronie, tymczasem, patrz, co mi pisze książę krajczy z Nieświeża.~ 222 I,17 | po nocy indagował!~- Boś mi pewno krewniak, gdyż i struktura 223 I,17 | tapczana ściągnęli.~- Okrutnie mi się ten oficer podoba - 224 I,17 | Roch - jako żywo! a cóż to mi - mus?~- Mus nie mus, ale 225 I,17 | być twoim ojcem.~- Jakiś mi tam waćpan krewny!~- Bo 226 I,17 | Korab.~- Moja krew, jak mi Bóg miły! - zawołał Zagłoba. - 227 I,17 | a służba służbą.~- Mów mi: wuju! - rzekł Zagłoba.~- 228 I,17 | rzekł pan Roch. - To mi wolno.~Zagłoba przyjął chętnie 229 I,17 | pogawędzimy, bo chciałbym, żebyś mi co o rodzinie opowiedział. 230 I,17 | rzekł Zagłoba. - Okrutnie mi się podobasz, Rochu, synu 231 I,17 | Chciałbym go prosić, by mi pozwolił na konia którego 232 I,17 | siąść - mówił Mirski - bo mi kości zdrętwiały.~- Na to 233 I,17 | na wozie.~- Umknął, jak mi Bóg miły! - mówił zdumiony 234 I,17 | Zginąłem na wieki!... Bogdaj mi kula w łeb!...~- To cię 235 I,17 | choć krewny, a taką rzecz mi uczynił, której by i obcy 236 I,17 | sercu nie miał, że i szkapę mi zabrał, i łaski książęcej 237 I,17 | buntu był przyczyną, to mi resztki siwizny na łbie 238 I,17 | mnie wszyscy opuścili, ty mi wiary dochowasz!" Na własne 239 I,17 | Stankiewicz - ale teraz już mi się wydaje, że nie masz 240 I,17 | szkapiny drobne.~- Gadaj mi waść o szwedzkiej piechocie! - 241 I,17 | brody jako kądziele, mi mrówki zaczęły po palcach 242 I,17 | atakującym szeregom.~- Tam mi śmierć! - zakrzyknął okropnym 243 I,17 | przystąpić. Jeno pierwej niech mi wolno będzie złożyć jegomości 244 I,17 | że do Upity, i możecie mi wierzyć, żem szkapy nie 245 I,17 | Oczywiście objąłem komendę, bo mi się to należało.~- A skądżeś 246 I,17 | obór, spichrzów, piwnic. mi się dusza do tego śmieje, 247 I,17 | odparł pan Jan.~- Dziwno mi to jeno, że palą.~- Musiał 248 I,17 | czas na oku?~- Hm! bitwy mi żal!... Prawda, że w nocy 249 I,18 | ze mnie nie wyszła, tak mi się chciało szwedziny. Surowych 250 I,18 | Słuchajcie mnie waszmościowie, co mi tu do głowy przez ten czas 251 I,18 | waszego zwycięstwa, to niech mi ogon jak koniowi wyrośnie. 252 I,18 | piekarni... Uf! całkiem mi ręce zemdlały... Oficer 253 I,18 | odpowiedział Zagłoba. - Kowalski mi mówił, że między jego dragonami 254 I,18 | waszmościów nie widzę, bo mi się powieki zamykają...~- 255 I,19 | konfederację uczyniły?~- Z gęby mi to wyjąłeś! - rzekł Zagłoba. - 256 I,19 | go sprowadzili.~- Idzie mi o brata Bogusława. Nie wiem, 257 I,19 | dostać w ręce!... Dobra mi tam zajadą, zniszczą, zrabują, 258 I,19 | dał rozkaz Pontusowi, aby mi ze dwa tysiące jazdy przysłał 259 I,19 | listy moje oddać i respons mi przywieźć, a to wytłumaczyć, 260 I,20 | chociaż pewnie na chęci mi nie brakło.~- Wielcem waszmości 261 I,20 | czemu do oczu nie wypowiedzą mi, co przeciw mnie mają, i 262 I,20 | wolnej nie ma, więc tak mi rzekł: "Wytłumacz mnie przed 263 I,20 | wiedz waszmość, że choćby mi przyszło cię związać i między 264 I,20 | jeżeli jedne widły zginą, to mi waść zasekwestruj całą fortunę.~ 265 I,20 | wysłuchawszy, nie pozwoliwszy mi słowa na własną obronę powiedzieć. 266 I,20 | miłosierdzia? - spytał.~- Żal mi go - odparł Zagłoba - bo 267 I,20 | go rozstrzelać, to, jak mi Bóg miły, porzucę waszą 268 I,20 | ołowiu napchano. Ale jak mi tylko przyniesiono papier, 269 I,20 | im tedy: "Poświećcie no mi, niech wiem, co tu stoi..." 270 I,20 | pokazałeś?" A on na to: "Bo mi się nie spodobało!" Taka 271 I,20 | zdrowi! - rzekł. - Lepiej mi było zginąć z rąk waszych!~ 272 I,20 | Radziwiłłowi do oczu skoczyć. Jak mi Bóg miły, żeby mi kto stado 273 I,20 | skoczyć. Jak mi Bóg miły, żeby mi kto stado tureckie darował, 274 I,20 | to powiem szczerze, że mi to nie na rękę zaraz z wami 275 I,20 | waszmościów za to, żeście mi na ratunek przyszli. Pewnie 276 I,21 | stanął przed nim. - Mówił mi już miecznik rosieński, 277 I,21 | znaleźli przy mnie, przeczytali mi w nagrodę drugi, któryś 278 I,21 | nim cnota!" Na to pokazali mi ów list: "Patrz, jaki twój 279 I,21 | czy się na tym skończy, bo mi tu cierniów ani boleści 280 I,21 | nikt nie szczędzi... Ciężko mi! ciężko!... Kto by uwierzył, 281 I,21 | pilnie będę zważał, jaką mi każden gemajna twarz pokazuje... 282 I,21 | szańczykami obsypał... Ciasno mi... i duszę się... nie tylko 283 I,21 | Bezczynność mnie zabija... Ciasno mi i ciężko!... Rozumiesz?...~- 284 I,21 | korona dojdzie, cierniową mi włożono. Kazałem ministrowi 285 I,21 | męki cierpię... W nocy coś mi spać nie daje, coś chodzi 286 I,21 | Jakoweś twarze zaglądają mi do łoża, a czasem chłód 287 I,21 | powtórzy, a na dziś właśnie sił mi potrzeba, bo chcę ucztę 288 I,21 | Idź teraz, a przyślij mi Mieleszkę. Sprowadzono dziś 289 I,22 | odrzekł pan Jurzyc.~- O, toś mi waść w myśl utrafił. Weselcie 290 I,22 | wkrótce dodał w duszy: "Nic mi po tobie, niech cię inny 291 I,22 | to mocy, ale za wcześnie mi waćpan życzysz, panie Jurzyc, 292 I,22 | Szwedzi idą za nim. Pisze mi brat, że i Kraków musi upaść.~- 293 I,22 | miecznikowi rosieńskiemu.~- Słabo mi - rzekła - chodźmy stąd.~ 294 I,23 | wasza książęca mość wymyśli mi jaką funkcję, niech mnie 295 I,23 | wiadomo dlaczego! Dlatego że mi nie ufa. Ale także ci to 296 I,23 | mnie łaskaw, a przecie tak mi źle, i wypowiedzieć nie 297 I,23 | Wolę sto razy śmierć, jak mi Bóg miły! czysta męka!~- 298 I,23 | krzywi i coraz krzywsi.~- Nic mi do niej, a jej do mnie. 299 I,23 | wszystkim zapomnieć, póki mi się rozum nie pomiesza. 300 I,23 | jeszcze ciężej. Ot, jak mi Bóg miły, jeśli wasza książęca 301 I,23 | zacznie!~- Twoja chorągiew tu mi potrzebna przeciw wewnętrznemu 302 I,23 | że tym samym przestaniesz mi służyć.~- Ale ojczyźnie 303 I,23 | Przypomnij sobie także, żeś mi zaprzysiągł. Na koniec, 304 I,23 | jakowaś bolączka wyrosła mi na sumieniu. Człek się boi 305 I,23 | i bardzo zacną. Ganchof mi o nią w oczy lezie i przymawia 306 I,23 | może to być, gdyż trzeba mi tam kogoś znacznego, z nie 307 I,23 | którzy ze mną trzymają... Tyś mi wraz do tego, ile że i fantazję 308 I,23 | teraz na mój koszt. Pewnie mi pan podskarbi, który u mnie 309 I,23 | każdym dniem rosły.~- To mi się podoba! - rzekł. - Ganchof 310 I,23 | rzekł. - Ganchof zaraz by mi zaczął w skrzynie pukać, 311 I,23 | ja już w ich ręku i nic mi się nie stało.~- To dobrze. 312 I,23 | Szwedów odwrócić.~- Mówił mi Suchaniec - rzekł książę - 313 I,23 | co to jest?... A czemuż mi to wasza książęca mość mówił 314 I,23 | jakim ja jest! Teraz daj mi wasza książęca mość respons 315 I,23 | Janem Kazimierzem... On ma mi powrót ułatwić, czego by 316 I,23 | chcę, aby tak było i aby mi zaglądał, jakie kozery mam 317 I,23 | gdyby graf Magnus przysłał mi armat niecoś i jazdy, dawno 318 I,23 | niejakiego Zenda, którego mi laudańscy ludzie usiekli. 319 I,23 | Lubomirskiego, o którego bardzo mi chodzi, aby do naszych zamysłów 320 I,23 | trzeba... nie trzeba... Już mi lepiej... Ot! i wszystko, 321 I,23 | wiem, co gadam... Jechać mi, jechać jak najprędzej! 322 I,23 | zważa na moje słowa. Bóg mi wróci rozum, jeno za bramę 323 I,24 | oczy bliżej spojrzeć, to mi pan Wołodyjowski szablę 324 I,24 | myślałem, że uschnę... Ni mi było do jadła, ni do napitku... 325 I,24 | zgryzoty. W pierwszej mili już mi się stało lżej, a nim do 326 I,24 | do Wilna dojechałem, ani mi była w głowie, i do tej 327 I,24 | całej Litwy i Korony! Już mi one niepotrzebne.~- I bez 328 I,24 | czerwoną za sobą rzucił, co mi jedna stara niewiasta, w 329 I,24 | waćpanu oznajmiła, czemu mi teraz to powtarzasz?"~- 330 I,24 | spotka, gdzie jadę... Ale już mi dłużej nie wysiedzieć w 331 I,24 | nic nie wymyślić... Trzeba mi tego wyjazdu, jako rybie 332 I,24 | nic nie wymyślę, ale tak mi się zdaje, że lżej będzie 333 I,24 | ojczyznę gubi. Ale nie czas mi dyskursować, bo czas jechać. 334 I,24 | wyjechał bez pożegnania. Dajże mi rękę na drogę... Tyle mojego, 335 I,24 | ostatni raz... A potem niech mi tam śmierć gdzie oczy stuli... 336 I,25 | mnie nawrócił, nie mówiłaby mi, że błądzę jako owi heretycy, 337 I,25 | a innych uciech i tak mi nie brak.~W ten sposób doszedł 338 I,25 | Ale wszakże twarz waćpana mi znana, choć sobie nazwiska 339 I,25 | rzekł:~- Nic nowego! Radzi mi książę wojewoda, abym się 340 I,25 | rozumiem pana brata... Donosi mi, że elektor w margrabstwie 341 I,25 | Będę mówił po niemiecku, bo mi od waszej mowy wargi pierzchną.~ 342 I,25 | jednak posłałem ludzi, żeby mi porwali i przywieźli... 343 I,25 | ruszenie na Podlasiu, byle mi manifest przysłano. Król, 344 I,25 | pole, ale królowa widocznie mi nie ufa i musiała odradzić. 345 I,25 | się ze swymi radami; pisze mi w każdym liście: "zrób to 346 I,25 | czasu - rzekł Kmicic - gdyż mi do króla szwedzkiego i do 347 I,25 | Andrzejem i rzekł:~- Daj mi parol kawalerski, że odpowiesz 348 I,25 | marszcząc brwi.~- Ciężar mi zdjąłeś z serca, bo myślałem, 349 I,25 | innych księżniczek, które mi swatano... Czy wiesz dlaczego?~- 350 I,25 | Bogusław.~"... Przesyłajcie mi jak najprędzej /czytał dalej 351 I,25 | świadczy za mną, że sama mi kazała czekać, beczki 352 I,25 | rozbieży. Dla Boga, życzliwie mi w tym posłużcie, a sekretnie, 353 I,25 | proszę, bo też wstyd by mi było, gdybym się przy takich 354 I,25 | wasza książęca mość raczysz mi szczerze odpowiedzieć?~- 355 I,25 | mu nie schodzi. Raczże mi wasza książęca mość szczerze 356 I,25 | Byle się to stało, wszystko mi zresztą jedno!~- Wyjdziesz 357 I,25 | prawdziwą skórę pokazuje. Jak mi Bóg miły, prawda! Taka już 358 I,25 | mnie obaliły i w głowie mi się kręci. Żegnam waszą 359 I,25 | przy żurawiu rzekł:~- Lej mi wodę na łeb!~Wachmistrz 360 I,25 | Kmicic. - Pójdź za mną, szaty mi pomożesz wdziać!~I poszli 361 I,25 | strzał w komnacie, tedy mi gruchnąć z garłaczy po straży 362 I,25 | garłaczy po straży i konia mi podawać, jak tylko wypadnę 363 I,25 | stajniach nie masz. Teraz tedy mi go żal i strach mi, żeby 364 I,25 | tedy mi go żal i strach mi, żeby się po drogach, karczmach 365 I,25 | o niego nie upomnę.~- To mi go lepiej przedaj.~- Nie 366 I,25 | przechowam, chociaż jeśli mi się uda, wolałbym kupić. 367 I,26 | tym chamom, kawalerze, bo mi ramiona wykręcą. Jeśli to 368 I,26 | każesz tym ludziom pofolgować mi czy nie?~- Każę waszej książęcej 369 I,26 | Nie może być!... Do reszty mi ręce wykręcicie!~- Innego 370 I,26 | książęca mość patrz tu! Oto mi jeno za cyngiel ruszyć, 371 I,26 | chwili rzekł:~- Nie śmiesz mi w oczy spojrzeć, panie Kmicic, 372 I,26 | pierwszy książę:~- Powiedz mi, panié Kmicic - rzekł - 373 I,26 | przed siebie tam, gdzie mi się spodoba. Dziękuj wasza 374 I,26 | niełatwa rzecz.~- Wszystko mi jedno. Podziękuj wasza książęca 375 I,26 | takich ludów...~- Dziwno mi to - rzekł Kmicic - że się 376 I,26 | Radziwiłł!... A przecie mi tylko cyngla ruszyć...~- 377 I,26 | ciebie, co dalej?~- Et, co mi tam! Nie dbałem ja nigdy 378 I,26 | przygrzeje. Już to dawno miecz mi ciągle wisiał nad głową, 379 I,26 | jak suseł. W dodatku, mało mi będzie jednego Radziwiłła, 380 I,26 | drugiego i trzeciego...~- Jak mi Bóg miły, kawalerze, tak 381 I,26 | Bóg miły, kawalerze, tak mi się podobasz!... Bo to ci 382 I,26 | Panie chorąży orszański, żal mi, że Radziwiłłowie tracą 383 I,26 | nie będę się mścił! Dasz mi tylko parol, że nikomu nie 384 I,26 | orszański - rzekł- ale odpowiedz mi przynajmniej szczerze na 385 I,26 | stronę i pókim żyw, póki mi tchu w gardzieli stanie, 386 I,26 | przecierpiał, com przeszedł, Bóg mi policzy! Inni, zacni ludzie, 387 I,26 | upokorzeniu, w męce... bo mi do oczu powiedziano: "zdrajca!" 388 I,26 | gdy raz i drugi przyrzekł mi coś, a potem nie dotrzymał. 389 I,26 | z listów dowiedział, mi szpik w kościach zdrętwiał! 390 I,26 | staremu podchodził. Ale już mi zaraz przyszło podejrzenie: 391 I,26 | żem nie wybuchnął, choć mi głowa jako granat gorzała, 392 I,26 | mnie?~- Tak jest! i Bóg mi pomógł, żem ja, prostak, 393 I,26 | na dłoni wypisał! Włosy mi na łbie dębem stawały, alem 394 I,26 | był szelmowski, to niech mi w pierwszej bitwie szpada 395 I,26 | miłościwego.~- I myślisz, że mi włos z głowy z ręki Jana 396 II,1 | szopę i konie, wszystko mi jedno!~Na takie dictum latarnia 397 II,1 | Jak ich zowią?~- Tego mi nie wolno powiedzieć.~- 398 II,1 | wolno powiedzieć.~- Widzi mi się, chłopie, że weźmiesz 399 II,1 | mój jegomość, wiem? Widzi mi się, że konie biorą, a komu, 400 II,1 | sprowadzają?~- Nie, ale mi czeladnika z rozkazem przysłali.~- 401 II,1 | jedno przejście; dziwno mi to, mój jegomość, żeście 402 II,1 | szkapa kręci, ale z ziemi to mi się od dziesięciu lat nie 403 II,1 | Żmudzi zapewnił... "Jakże mi tam iść? - pomyślał sobie - 404 II,1 | ogniem i mieczem ścigać, póki mi pary w gębie, tchu w gardzieli 405 II,1 | i żywota na świecie! Tak mi, Królu Nazareński, dopomóż! 406 II,2 | część wydzierać... Taka mi pociecha! A chłopy jak tury! 407 II,2 | miłości nie zabił!~- Nie było mi jeszcze pisane. Zagniećże 408 II,2 | opatrzył Kmicica.~- Dobrze mi teraz - rzekł pan Andrzej - 409 II,2 | Wołodyjowski.~- To dobrze. Wołaj mi Soroki!~Stary wyszedł i 410 II,2 | żal i moje zgryzoty siły mi dodadzą. A to już Wasza 411 II,2 | armaty zaszkodzić mogą. Póki mi tchu, póty pomsty nad wami, 412 II,2 | Rzplitej nastanie, oddasz mi Billewiczów, a ja W. X. 413 II,2 | topora upadnie. Lepiej, widzi mi się, zamianę uczynić - bo 414 II,2 | palił, ścinał. Nie nowina mi to! Nikt im się nie oparł, 415 II,2 | rzekł wreszcie - kto mi poradzi, kto mnie wyratuje?~ 416 II,3 | mnie; potem uprowadziliście mi tabunek zdobyczny...~- Jako 417 II,3 | bo i swoich napadacie, co mi już twoi synowie wyznali, 418 II,3 | niech mnie Bóg potępi, jeśli mi taka myśl w głowie postała.~- 419 II,3 | przezwiska wiedzieć. Gęby mi nie otworzyć, pary nie puścić. 420 II,3 | nazywam się Babinicz. Gardłem mi za to odpowiadacie!~- Tak 421 II,3 | łopatą w łeb kłaść. Taka mi z nich pociecha... Bóg pokarał 422 II,3 | powiedzieć?~- Mów śmiele.~- Widzi mi się, lepiej będzie, jeżeli 423 II,3 | rzekł Kmicic - i widzę, że mi się przydacie. Choćby też 424 II,3 | mruczał do Biłousa:~- Chyba mi ów waszeć przez gardziel 425 II,4 | też łokciem trącisz, to mi korona z głowy nie spadnie.~ 426 II,4 | myślą... Mnie strach, by mi Szwedzi koni w rekwizycję 427 II,4 | jakiś przejezdny pan dał mi list do jednego z ich pułkowników, 428 II,4 | więc ów jego-mość rzekł mi tak: albo sam oddasz, albo 429 II,4 | nie ukrywam, gdyż widzi mi się, żeś poczciwy, a choćbyś 430 II,4 | uczynię; owszem: po sercu mi waścina fantazja. Już i 431 II,4 | waścina fantazja. Już i to mi się podoba, żeś waszmość 432 II,4 | teraz na mnie mszczą, niech mi zabierają, co im do smaku 433 II,4 | mazowieckiego, a właśnie mi się kontrakt skończył. Jeszczem 434 II,4 | potrzebują, a zresztą udałeś mi się waćpan i biorę cię pod 435 II,4 | się choć przeżegnał, to mi odrzekł: "Stul gębę, pachołku, 436 II,4 | okolicy nie masz. Jakoż widzi mi się, że , którzy nie chcą 437 II,4 | do nich jeździł.~- Dziwne mi to - rzekł dzierżawca z 438 II,4 | Kmicicowi:~- A waćpan też mi nie bardzo do koniuchy podobny, 439 II,4 | krzyknął Kmicic. - Szukaj mi starosty!~Kopnęli się tedy 440 II,4 | waszej miłości, krzywda mi się tu dzieje, bo ja z nikim 441 II,4 | byłem w Kiejdanach i nic mi do tego, co tam było... 442 II,4 | całą wywiózł i żeby to, co mi Bóg dał, nie przepadło... 443 II,4 | Wszystko powiem, jakoby mi za to płacono.~- Choć to 444 II,4 | jadę do pana mego, tam mi się służba rozpocznie..."~ 445 II,5 | grzechy po śmierci wył, to mi za życia fructa ich oddaj. 446 II,5 | mogę się skarżyć, bo Bóg mi błogosławił. Ale jakiem 447 II,5 | okrutnie zawzięte.~- To mi dobrą nowinę przynosisz - 448 II,5 | szpetniejszych nie mieli. Powiadał mi się chodaczkowym szlachcicem 449 II,5 | kilkanaście w tabunku, przecie mi się to nie wydało, bo to 450 II,5 | swoim. A ten pierścień dał mi pan Kmicic na znak, że to, 451 II,5 | wiernie powtórzę, bo widzi mi się, że tu o skóry nasze 452 II,5 | wtrącił Rzędzian.~- A dość mi tego pana Kmicica! - mówił 453 II,5 | teraz nowy rachunek... Ludzi mi napsuł, dobrych pachołków 454 II,5 | wart. A pamiętacie, jako mi do serca przypadł w Kiejdanach? 455 II,5 | wojna się rozpocznie. Bo mi już tęskno. A kiedy Radziwiłłem 456 II,6 | Jeszcze czas... Zdejmcie mi godność z barków, a zacniejszego 457 II,6 | wracając z przeglądu - co by mi mógł innego prawdziwy hetman 458 II,6 | dobytek zabierze.~- Więcej mi znaczy wojsko niż szlachta. 459 II,6 | Rzeczpospolita to zapłaci. Co mi tam gadacie! Szlachcie gorzej, 460 II,6 | Zbaraża nie uczynię!~- Jak mi Bóg miły, tak to grzeczna 461 II,6 | czynszów zakupiono, o czym mi pan Stępalski, gubernator 462 II,6 | będzie smołę pijał. Tak mi Pan Bóg dopomóż! Zgaduję 463 II,6 | do jakiego miasta, żeby mi pieczęć zrobili.~- Pieczęć?... - 464 II,6 | poufałej kompanii możesz mi, panie Michale, mówić po 465 II,6 | Zagłoba wpadł w złość.~- Co mi tam elektor! - krzyknął. 466 II,6 | pod Wołkowyski zetrzesz mi tam tych hultajów, którzy 467 II,6 | ale to ci mówię, że musiał mi ten pan Michał czegoś zadać, 468 II,6 | może być inaczej, tylko mi ów chłystek czegoś zadał.~ 469 II,6 | panowie! gości mamy! serca mi nie tracić! Jeśli to Radziwiłł, 470 II,6 | rzekł Sapieha. - Powiadał mi przez drogę Wołodyjowski, 471 II,6 | uderzyć na Podlasie.~- Dziw mi to nad dziwy! - zawołał 472 II,6 | siedleckie obwarzanki.~- Powiadał mi to wszystko pan Wołodyjowski - 473 II,7 | oglądali, ale gdy zabraknie mi pieniędzy i gdy najemne 474 II,7 | wzruszonym głosem:~- Zaraz mi młodość wróciła! Zaraz i 475 II,7 | nas nikt nie słyszy... Co mi jest? Choroba mnie drąży, 476 II,7 | natchnął, żeś tu wpadł. Lepiej mi na duszy, gdy cię widzę!... 477 II,7 | gdy cię widzę!... Ale co mipublicis przywozisz?... 478 II,7 | wreszcie rzekł:~- Skóra mi trochę przez drogę opierzchła, 479 II,7 | nas myśli? Nic... Pisał mi, że o nas nie zapomni.~- 480 II,7 | wschodu przegrodzić.~- Balsam mi wlewasz...~- Balsam! Aha!... 481 II,7 | czarnoksiężnik w Taurogach chciał mi sprzedać balsam, o którym 482 II,7 | dusić poczyna. Przyrzeczże mi, że będziesz słuchał cierpliwie 483 II,7 | będę, to tylko dlatego, że mi wstyd, iżem się temu gburowi 484 II,7 | mną samym potrząsał, bo mi do oczu o byle co jak kot 485 II,7 | nie mogłem...~- Powiedz mi, czy naprawdę on nam krewny?...~- 486 II,7 | jeżeli naprawdę cudna, to mi do Taurogów oddaj, a 487 II,7 | twoim dragonom, wszystko mi jedno!~- Daję ci więc parol 488 II,7 | co innego... Wstyd byłoby mi nawet, gdybym sam przez 489 II,7 | powtarzam jeszcze, że wstyd by mi było...~- To musisz wziąć 490 II,8 | do stołu - ale powiedz mi, piękna bogini, jakim cudem 491 II,8 | mości w drogę wejść i to mi tylko dziwno, że się jeszcze 492 II,8 | Bogusław - choć nieraz wstyd mi za szlachtę polską, gdy 493 II,8 | znaczną nagrodę obiecywał mi pojechać na Śląsk, porwać 494 II,8 | miedzianym czołem rzekł mi: "Pojadę do Radziejowskiego, 495 II,8 | ten kupi i od funta złotem mi zapłaci..."~- Nie jestem 496 II,8 | będziesz zakładnikiem; waćpan mi tam za wszystkich Billewiczów 497 II,8 | mówiąc, wasza książęca mość mi nie gróź, bo się nie boję.~ 498 II,8 | poleceń do Tykocina!... Urąga mi!... Gorzej jeszcze, bo słuchaj, 499 II,9 | a w duszy myślał:~"Gdyby mi przyszło partię zbierać, 500 II,9 | ojczyźnie poczuwam i wstyd mi za zatwardziałość tego narodu.~


1-500 | 501-1000 | 1001-1064

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License