1-500 | 501-1000 | 1001-1064
Tom, Rozdzial
501 II,9 | pieniądze ze Szwedów... Ale to mi właśnie na rękę. Pludrak
502 II,9 | poratowania!...~- Dziwne mi to - rzekł Kmicic - bo ja
503 II,9 | po swoje pojadę, choćby mi do samego króla jegomości
504 II,9 | Przyjdzie taki czas, że mi zapłacicie! - odrzekł wychodząc
505 II,10 | jakom ci życzliwy!~- Jeśliś mi waćpan życzliwy - odrzekła
506 II,10 | na to panna - to uczyńże mi jedną przysługę. Waćpan
507 II,10 | potrząsać.~- Prorokujże mi dalej, mów do końca!...
508 II,10 | twój się nawróci, a moja mi wiary dochowa... Niech słowa
509 II,10 | Balsam i nadzieję wlałaś mi do duszy strapionej... Bóg
510 II,11 | waszej ekscelencji.~- Miło mi poznać tak zacnego kawalera -
511 II,11 | królewska mość rozkazuje mi śpieszyć, więc trochę wypocząwszy
512 II,11 | ekscelencji.~- Waszmość wydajesz mi się być nie tylko znamienitym
513 II,11 | waszą mość przyjęto?~- Dano mi żupy solne w zawiadywanie.
514 II,11 | zaprawdę szczególne rzeczy mi mówisz.~- Ja szukam fortuny
515 II,11 | ekscelencjo?... Niechże mi kto choć jedną cnotę wymieni:
516 II,11 | niemiecku?~- Ani słowa, choćby mi kto zęby rwał! - odpowiedział
517 II,11 | budził i spoglądał zdumiony- mi oczyma wokoło siebie albo
518 II,12 | do poprawy przeszkadzać mi może. Przed ludźmi chcę
519 II,12 | nowiny, które przyniósł, tak mi się wydają nieprawdopodobne,
520 II,12 | odmówić nie chciał.~- Widzi mi się to bardzo do wiary podobnym -
521 II,12 | Duglas - odrzekł ksiądz - tak mi z Krakowa piszą.~Kmicic
522 II,12 | Waćpan nie masz prawa mi ubliżać! - krzyknął Kmicic.~-
523 II,12 | rzekł Czarniecki. - To może mi na inne pytania odpowiesz?~
524 II,12 | dworze zdrajcy dzieje. Wymień mi tych, którzy mu do zguby
525 II,12 | pana Tyzenhauza, który mi jeszcze o jednym najznamienitszym
526 II,13 | żeby nie one batożki, które mi co dzień za dawne burdy
527 II,13 | jeszcze waćpana nazwał, jeno mi strach, żeby w dawne grzechy
528 II,13 | Posądziliście mnie, że mi o zysk chodzi, teraz waćpan
529 II,13 | Czemu "choćby"?~- Boś mi krzyw i gotów byś mi dopiekać.~-
530 II,13 | Boś mi krzyw i gotów byś mi dopiekać.~- Hm! Nie ma co!
531 II,13 | rzekł Kmicic.~- A to mi się podobasz! - zakrzyknął
532 II,13 | rzekł pan Piotr - jak mi Bóg miły!... Dajże pyska!~-
533 II,13 | widzisz, Szweda, którego udało mi się rozciągnąć, znaczyłem
534 II,13 | kontentując mnie, klasztor mi wasz powierzycie. Pamiętajcie
535 II,13 | pobożną:~ ~Próżno przegrażasz mi, husycie srogi,~Próżno diabelskie
536 II,14 | a do narady wystarczy mi hrabia Weyhard, który ten
537 II,14 | Czarniecki.~- Dobrze! jeść mi się chce - odpowiedział
538 II,14 | Najwięcej, panie, strach mi owych kul ognistych, owych
539 II,15 | trzeba kończyć na gwałt! Tak mi się zdaje, tak mi coś mówi,
540 II,15 | gwałt! Tak mi się zdaje, tak mi coś mówi, że w nocy oni
541 II,15 | Trudno! ale kiedy ona mi teraz nic zrobić nie może,
542 II,15 | dni i jedną noc. W uszach mi ciągle dzwoni.~- Komu by
543 II,15 | miejscu usiedzieć. Wierci mi się, wierci, bo mu się okrutnie
544 II,15 | gorąco Kmicic.~- A dawajcie mi tu tego Babinicza! - zakrzyknął
545 II,15 | obrońców Marii.~- Dajcie mi się pomodlić! - rzekł.~I
546 II,15 | Wrzeszczowicza), którzy mi to oblężenie instygowali;
547 II,16 | lontu w ręku utrzymać. Sam mi opadł. Nigdy bym za posłem
548 II,16 | po plecach.~- A będziesz mi się tu wtrącał, utrapiony
549 II,16 | Litwinie - mówił - a będziesz mi tu krwi jako wilk łaknął,
550 II,16 | wilk łaknął, a będziesz mi tu przykład nieposłuszeństwa
551 II,16 | wnet we drzwiach.~- Wziąść mi te golone pałki i zamknąć! -
552 II,16 | panie Sadowski, otrąbisz mi pod klasztorem, że niech
553 II,16 | Zmiłuj się nade mną! Daj mi wytrwanie!... Na Boga żywego!
554 II,16 | Wittenberg przysyła mi ciężkie działa.~- Wasza
555 II,16 | odwróci je od nas.~- Daj mi waćpan pokój ze swymi echami!...
556 II,16 | nie masz prawa przypominać mi moich obowiązków względem
557 II,16 | ostentacyjnie:~- Panie Sadowski, daj mi twą rękę. Pan jesteś szlachcic
558 II,16 | w łeb?~- Wiem, wszystko mi jedno! Niech mnie!...~-
559 II,16 | odwrócił się do Kmicica.~- Miło mi będzie, panie kawalerze -
560 II,16 | panie kawalerze, wydajesz mi się roztropny i przemyślny,
561 II,16 | Cóż ci mówił?~- Mówił mi, że o chanie prawda.~- Chwała
562 II,16 | uczynić przyjaciół.~- Mówił mi także, iż Wielkopolska się
563 II,16 | ojcze wielebny, powiedział mi tak: "Kładę na bok moją
564 II,16 | książę Bogusław - rzekł - to mi przynajmniej wróg. Co mi
565 II,16 | mi przynajmniej wróg. Co mi tam taki Kuklinowski! Ani
566 II,17 | sieradzki zakrzyknął:~- Jak mi Bóg miły, to jakiś uczciwy
567 II,17 | ciągle o niej myślę, i coś mi przychodzi do głowy... Wycieczka
568 II,17 | wszystkie inne furda!~- Widzi mi się to rzecz niepodobna -
569 II,17 | rycerz nad rycerze, jak mi Bóg miły! - zakrzyknął Czarniecki.~
570 II,17 | rzekł Kmicic - ale widzi mi się, że jakoś tam sobie
571 II,17 | opałach - rzekł Kmicic - nic mi nie będzie, bo takie moje
572 II,17 | przyszło nałożyć głową, co mi się nie widzi, powiedzcie
573 II,17 | zdrowi i módlcie się, żeby mi Pan Bóg pofortunił. Odprowadźcie
574 II,17 | aż mgła opadnie? Czy to mi głowa niemiła?~Lecz nie
575 II,17 | Czarniecki szepnął żywo:~- Jak mi Bóg miły, tak nawet nie
576 II,18 | wahania Kmicic - stempel mi diabli do rowu wzięli, więc
577 II,18 | mogę, ale proszę, podaj mi rękę!...~Lecz Kmicic podniósł
578 II,18 | człowiek w całym kraju.~- Czego mi waść śpiewasz jego pochwały? -
579 II,18 | Lepiej o tym nie mówić... Daj mi go wasza dostojność... On
580 II,18 | poprzednio wenerował, a który tak mi się odpłacił... Daj mi go
581 II,18 | tak mi się odpłacił... Daj mi go wasza dostojność! Będzie
582 II,18 | jednego z żołnierzy.~- Ruszaj mi do obozu - rzekł - po sznury
583 II,18 | wasza miłość czuje?~- Bok mi przypiekł, ale jeno trochę.
584 II,18 | ale jeno trochę. W nogach mi słabo...~- Niech się wasza
585 II,18 | rzekł:~- Zziąbłem. Zaraz mi lepiej.~- Na kulbace się
586 II,18 | Konie czekają.~- Zaraz mi lepiej - powtórzył Kmicic. -
587 II,18 | pali... Nic to!.. Całkiem mi dobrze!~I siadł na krawędzi
588 II,19 | nazwisko owo przypomina mi naszą stratę niczym nie
589 II,19 | zastanawiam, tym klęska wydaje mi się straszniejszą!... I
590 II,19 | spytał Miller.~- Pozwólcie mi odetchnąć - rzekł Zbrożek -
591 II,19 | podałem mu rękę, ale on mi swej umknął i zdrajcą mnie
592 II,19 | nim, co chce... Chodziło mi jeno o to, żeby jeśli Kuklinowski
593 II,19 | wyglądał jak Herkules... Dziwno mi było, żeby się mógł tak
594 II,19 | Kmicica ujrzał, wydawało mi się, że ja go kiedyś znałem.
595 II,19 | po ciemku, wieczorem, ale mi po głowie chodzi... chodzi...~
596 II,19 | radość bez końca!...~Lecz Ty mi kazałeś strzec przybytku
597 II,19 | strzec przybytku Twego, więc mi odejść nie wolno; Tyś mnie
598 II,19 | pod nim złożono, dość by mi było je przeżegnać, ażeby
599 II,19 | i tak mówił dalej:~- Bóg mi dał tę moc, lecz wy zdejmijcie
600 II,19 | mówię, kto będzie śmiał mi przeczyć, kto wątpić się
601 II,19 | chleba podjęła... Niedługo mi już na świecie, więc się
602 II,19 | w kronikach piszą. Jeśli mi Bóg życia pozwoli, a ktokolwiek
603 II,19 | przeciw owej kolubrynie, rzekł mi: "Jeśli zginę, niechajże
604 II,19 | sama mu do rąk właziła. Aż mi dziwno było, że ludzie mimo
605 II,19 | Kmicic!~- Wszelako dziwno mi to - rzekł pan miecznik
606 II,20 | stłumiwszy jęk - gadajże mi, co się z Radziwiłłem dzieje?
607 II,20 | sam przekonać... On też da mi później świadectwo!~Na tym
608 II,21 | politycznego trafię, to mi nie poskąpi odpowiedzi.~-
609 II,21 | na pochwałę wypadnie, Bóg mi świadek, nie uczynię tego
610 II,21 | wybuchnął gniewem:~- Kto mi łgarstwo zadaje, choćby
611 II,21 | kolorystą nie czynił! źle by mi się nagrodziła męka, miłościwe
612 II,21 | chcę nagrody, chcę, żeby mi wierzono, niechże niewierni
613 II,21 | na stronę, bo ciężko by mi tu było żyć w podejrzeniach.~-
614 II,21 | Twarz waćpańska pewno mi nieobca, chociażeś wtedy
615 II,21 | będzie zgoda! Przymówiłeś mi też szpetnie o tym wosku,
616 II,21 | zdrajców mieć muszą, ale jedno mi wciąż po głowie chodzi i
617 II,21 | rzekł król.~- I on... ciągle mi się widzi... że nie nazywał
618 II,21 | Radziwiłłów birżańskich mi chodzi, bo ci, jako heretycy,
619 II,21 | nikt nie słyszał... Niechże mi pokażą ludzie, w dziejach
620 II,21 | ojcu i bracie powołano. Ani mi się też podobna rzecz zdawa,
621 II,22 | Kmicica, rzekł im:~- Pilno mi już i pali mnie pobyt w
622 II,22 | brwi. - Nie rozpoczynać mi tutaj swarów!...~Jan Kazimierz
623 II,22 | świątobliwość nuncjusz chce także mi towarzyszyć, którego obecność
624 II,23 | Strzelono do mnie, lufę mi do gęby przyłożywszy.~-
625 II,23 | się to nie stanie, mówić mi się o tym nie godzi.~- Takiżeś
626 II,23 | ze mnie nie uszła, ale że mi ją zacny człowiek uczynił,
627 II,23 | były doskonale.~- Nie wstyd mi tej rany - rzekł - bo mi
628 II,23 | mi tej rany - rzekł - bo mi ją zadał taki mistrz, jak
629 II,23 | jego, Skrzetuskiego, który mi pierwszy z oblężonego Zbaraża
630 II,23 | książęcy chleb jadłem, póki mi nie obrzydł po zdradzie.~-
631 II,23 | Miłościwy panie, coraz mniej mi się ten szlachcic podoba!...~-
632 II,23 | zbawienia nie zamknąć, bo Bóg mi świadek i Najświętsza Panna,
633 II,23 | mówił dalej - i na sądzie mi je policzy... Ale jeśli
634 II,23 | je policzy... Ale jeśli mi, miłościwy panie, nie ufasz,
635 II,23 | wyjeżdżał z ojczyzny, świeciła mi łuna - rzekł wreszcie Jan
636 II,23 | Kazimierz - gdy wjeżdżam, druga mi świeci...~I znowu nastało
637 II,23 | stanie, co ma być, dosyć mi tego!~I spiął konia ostrogami,
638 II,23 | Nie wrócę na Śląsk, tak mi dopomóż święty Krzyż! -
639 II,23 | zresztą, żeby prawdę rzec, to mi taka sprawa nie pierwszyzna.~
640 II,23 | może masz i słuszność, ale mi na waćpana mruczno.~- To
641 II,24 | Syna! - krzyknął - szukać mi Babinicza! Niechaj mu choć
642 II,25 | piechotą nawojowską mocno mi dopomógł, i tak się im przynajmniej
643 II,25 | waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu zdaje, żem się
644 II,25 | na niej zależy!~- Za nic mi skarby i klejnoty! - zawołał
645 II,26 | pojadę, gdyż sam to czuję, że mi nic nie jest.~- Musieli
646 II,26 | na tylu uderzał.~- Nieraz mi się już to trafiało, bo
647 II,26 | nagle król - powiedziałeś mi dziwne słowo w owym wąwozie,
648 II,26 | ojcowskiego błagam... Przebacz mi, panie, bom sam własne dawne
649 II,26 | ukarze! Panie mój, jeżeli mi nie wierzysz, to zedrę owe
650 II,26 | musiałem ludzi krzywdzić i co mi było potrzeba brać, w części
651 II,26 | nie robił, jeszcze diabeł mi pochlebiał i szeptał, żeby
652 II,26 | prosić... Gdy jednak partia mi się sterała, pojechałem
653 II,26 | Tam dziewka nieboga tak mi do serca przywarła, żem
654 II,26 | jest w tej pannie taka, że mi wstyd było wobec niej dawniejszych
655 II,26 | człowieka ścigają. Naprzód mi w Upicie żołnierzy poszarpano,
656 II,26 | miłościwy panie! Potem mi kompanionów, godnych kawalerów,
657 II,26 | zebrawszy ową szlachtę, dziewkę mi wydarł, a samego usiekł,
658 II,26 | wojewoda wileński przyszedł mi z pomocą.~- On cię osłonił?~-
659 II,26 | On cię osłonił?~- On mi list zapowiedni przez tegoż
660 II,26 | wyszły na wierzch, kazał mi na krucyfiksie poprzysiąc,
661 II,26 | przekonywać. Wyłuszczył mi, jako dwa a dwa cztery,
662 II,26 | służyłem dalej. Ale już mi gorzko było, już się dusza
663 II,26 | za arcyszelmę, całą duszę mi odkrył. Strach powtarzać,
664 II,26 | odkrył. Strach powtarzać, co mi rzekł... "Rzeczpospolitą
665 II,26 | pragnąłem... Bóg nagle dał mi myśl: poszedłem z kilku
666 II,26 | pierwszej stacji wyrwał mi krócicę zza pasa... i w
667 II,26 | pocieszać:~- Jędrek! takiś mi miły jako syn rodzony...
668 II,26 | twoje, poszczycić... Boga mi! I ja odpuszczam, i ojczyzna
669 II,26 | do piekła nie pójdę, bo mi za to i ksiądz Kordecki
670 II,26 | szabli w garści... Jeno mi o tę dziewkę chodzi. Oleńka
671 II,26 | regalistka z tej dziewki i nigdy mi ona moich kiejdańskich uczynków
672 II,26 | instancję wniósł za mną i dał mi świadectwo, jakom się odmienił
673 II,26 | nie minie, a da Bóg, to mi wkrótce więcej jeszcze regalistów
674 II,26 | najwierniejszy sługa, który mi wczoraj życie ocalił - rzekł
675 II,26 | panie marszałku, dźwignąć mi go na łoże... ~
676 II,27 | rzekł rozweselony pan. - To mi fantazja!~Lecz pan Służewski,
677 II,27 | Krzysztoporskiego.~- Pisze mi ksiądz Kordecki - rzekł -
678 II,27 | odrzekł poważnie król - tak mi dopomóż Bóg i święty krzyż!~-
679 II,27 | się ręką w czoło.~- Mróz mi mentem pomięszał, miłościwy
680 II,28 | rękach?~- Tego nie godzi mi się powiedzieć, bom ją sam
681 II,28 | zdania się zamku, będziesz mi odpowiadał za zdrowie wojewody,
682 II,28 | teraz w Tykocinie, jeśli mi Bóg pozwoli znów ją z opresji
683 II,28 | zapomnieć i nie przygodzi mi się, co się dawniej przygodziło.~
684 II,28 | nieszczęsna modestia, która mi kazała buławę panu Sapieże
685 II,28 | wpadł w rozczulenie.~- Oto mi nagroda! - zawołał - od
686 II,28 | garści nie popuszczam! Ni mi chaty, ni mi żony, ni dzieci,
687 II,28 | popuszczam! Ni mi chaty, ni mi żony, ni dzieci, sam człek
688 II,28 | miałem innej nagrody, za to mi jeszcze prywatę zadają,
689 II,28 | Kiedym zaczął, to pozwólże mi i dokończyć: jedna jest
690 II,28 | pan Wołodyjowski. - Bóg by mi ją zesłał!... Ale może już
691 II,28 | zmroczy, już ani szablą mi się nie złożyć... Po dniu,
692 II,28 | ruszyć w pole. Dawajcie mi co najtęższych Szwedów,
693 II,29 | Lecz on rzekł:~- Jakoby mi ktoś z piersi zlazł: lżej
694 II,29 | ktoś z piersi zlazł: lżej mi...~Potem zwrócił nieco głowę,
695 II,29 | waszej książęcej mości.~- Czy mi się ze słabości tak wydaje,
696 II,29 | już Nowego Roku... Dawno mi przepowiadano, iż w każdym
697 II,29 | król, a potem nie godziło mi się go opuszczać, gdy był
698 II,29 | zresztą i na mszę, bo widzi mi się, że ma tam okrutnie
699 II,29 | rzekł po chwili - żeby mi który Szwed, z tych, co
700 II,30 | miłosierdzia u Syna Twego uprosiła mi pomoc do wypełnienia tego,
701 II,31 | miłosierdzia u Syna Twego uprosiła mi pomoc do wypełnienia tego,
702 II,32 | rzekł skończywszy - że mi całą chorągiew i największego,
703 II,32 | pod rękę przysyła. Ale tu mi bezpieczno, a kawalerowie,
704 II,32 | przeszedł! Przyprowadźże mi go do stołu na wesołą chwilę
705 II,32 | się i odrzekł:~- Opowiadał mi tu właśnie ów mały rycerz
706 II,32 | pomylił, i pewien jestem, że mi pan Babinicz przyświadczy.~-
707 II,32 | piersią zastawił i życie mi ocalił, gdym w wąwozach,
708 II,33 | odrzekł Kmicic - jeno mi jego krwi potrzeba!~- Możesz
709 II,33 | Już raz miałem i ot! co mi po niej ostało.~To rzekłszy
710 II,33 | pręgę w twarzy.~- Powiedzże mi waść, jako to było, bo król
711 II,33 | zastąpiwszy mu drogę.~- Król mi permisję da, a ja pojadę
712 II,33 | krzyknął Zagłoba.~- Dziwno mi tylko to, że ją książę wojewoda
713 II,33 | piekła wysłała, jeden grzech mi był odpuszczony, już bym
714 II,33 | waszmościowie, zdrowi! bądźcie mi zdrowi! - zakrzyknął nagle
715 II,33 | Panu do nóg paść, aby mi komendę nad tymi ludźmi
716 II,34 | o którą proszę, ale tyle mi na niej co właśnie na samym
717 II,34 | lepszego przywódcy trudno by mi dla nich znaleźć. Trzeba
718 II,34 | polu owieje, zaraz słabość mi przejdzie i siła we mnie
719 II,34 | Chowańskiego, a w Bogu ufam, że mi się poszczęści.~- Nie może
720 II,34 | Panie miłościwy!... Rozum mi się w głowie miesza, gdy
721 II,34 | póki jej nie wydrę... Daj mi, panie, tych Tatarów, a
722 II,34 | Rzeczypospolitej zaniechać, wstyd by mi było prosić, ale tu się
723 II,34 | stoją, a one Taurogi, widzi mi się, coś nad samą granicą
724 II,34 | nie zabraknie!... Niech mi się popróbują buntować...~-
725 II,34 | humor i wydymając usta - jak mi Bóg miły, tak lepszego pasterza
726 II,34 | pytał Jan Kazimierz.~- Boga mi! Jutro!~- Może Akbah-Ułan
727 II,34 | rusińskim języku - to będziesz mi drogę pokazywał, chociaż
728 II,34 | niedoświadczony.~"Z góry mi przeznacza, czym mam być -
729 II,34 | komunik - myślał sobie - i tak mi się wydaje, jakobym stadu
730 II,34 | może zła nowina, nie psuj mi uciechy!" Dopieroż gdy się
731 II,34 | ręce.~- Boże wielki! Niech mi jeno na tydzień pan Sapieha
732 II,34 | oczyma Kmicic. - Gdybyś mi waszmość nominację na województwo
733 II,34 | szabli jeniusz, swoje arkana mi odkrył! Cóż! nie ma czasu!...
734 II,34 | czasu!... Ale i tak anieli mi pomogą, i krew jego obaczę,
735 II,35 | językiem mlaskał.~- Gdyby mi syna Ałłach dał, chciałbym
736 II,35 | odpowiadał:~- Nieprawda, że mi jej braknie, jeno mam więcej
737 II,35 | którzy się kłaniają. Po co mi dworskie progi wycierać?
738 II,35 | wszakże waszmość mówiłeś mi, żeś z Litwy?~- Tak jest,
739 II,35 | panie starosto.~- Powiedzże mi, zali nie znasz na Litwie
740 II,35 | nie przynosi. Ale cudzego mi nie trzeba.~- Poradźże mi
741 II,35 | mi nie trzeba.~- Poradźże mi waszmość, jak by dziewczynę
742 II,35 | listy... a waćpan dałbyś mi kawalerski parol, że ją
743 II,35 | dzierżawi, a choć tenuty mi nie płaci, przecie dzierżawcy
744 II,35 | Tatarami idę.~- Powiadali mi ludzie, że się Tatarzy waćpana
745 II,35 | permisję dała... Da! jak mi Bóg miły! Bo imaginuj sobie,
746 II,35 | cnotę?!~- Ot, jest! Jak mi Bóg miły! tego tylko brakło!
747 II,35 | Wreszcie... przyznaję! Siła mi na tym zależy, aby ona z
748 II,35 | wyjechała. Oto sprzykrzyły mi się twoje posądzenia, nie
749 II,35 | podejrzeniom. Dalibóg, dość mi tego! bom też nie żaden
750 II,35 | Powiem ci więcej: oficerowie mi się przez nią jeden na drugiego
751 II,35 | służby, jak należy. Dość mi tego! Ale skoro jeszcze
752 II,36 | największą ozdobę z Zamościa mi wywozisz?~- Ale z wolą pańską -
753 II,36 | jedziesz?~- Bogać! Pilno mi! I tak tu za długo siedzę.~-
754 II,36 | nami dłużej zabawił, miłym mi jesteś gościem i rad bym
755 II,36 | teraz, co ci powiem: oto mi do Krasnegostawu nie pójdziecie,
756 II,36 | Krasnegostawu nie pójdziecie, jeno mi w pierwszych lasach niedaleko
757 II,36 | usłyszycie, to do mnie, bo mi tu chcą jakowąś nieszczerość
758 II,36 | pan starosta kałuski daje mi własną eskortę!~- Ba! Niemców!~-
759 II,36 | bezpieczniej.~- Szkoda, żeś mi waćpan wprzód tego nie mówił.
760 II,36 | a waćpan pamiętaj, iżeś mi zaprzysiągł, jako ją bez
761 II,36 | parol dał, to chyba śmierć mi go dochować przeszkodzi -
762 II,36 | cnoty bronił!~- Pierwszy raz mi się sposobność trafiła -
763 II,36 | mnie wystawić, przesyłając mi rozkaz wydania panny Borzobohatej-Krasieńskiej,
764 II,36 | i choć J. W. Pan piszesz mi, iż namysł dopiero po naszym
765 II,36 | od spełnienia powierzonej mi funkcji odwieść nie zdoła.
766 II,36 | Pani siostro, wiesz, że mi nie brak przezorności...
767 II,37 | mógłbym zaciągać. Król dał mi zaś listy zapowiednie i
768 II,37 | Owariował Sobiepan! jak mi Bóg miły! - rzekł. - Siedzą
769 II,37 | odrzekł Kmicic. - A co mi tam... Kazali wieźć, wiozłem;
770 II,37 | popasach czynili? Gadaj mi jeno zaraz, poganinie, zaliś
771 II,37 | ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno przeciwko Bogusławowi
772 II,37 | ten zdrajca otruł, byle mi jeszcze przed skonaniem
773 II,37 | król tu przysłał. Będziesz mi Bogusława podchodził jako
774 II,37 | wiecie waszmościowie, skąd mi ów Kmicic do głowy przyszedł?
775 II,37 | proszę zatem waszmościów, by mi tu żadne hałasy z przyczyny
776 II,38 | mógłbym zaciągać. Król dał mi zaś listy zapowiednie i
777 II,38 | Owariował Sobiepan! jak mi Bóg miły! - rzekł. - Siedzą
778 II,38 | odrzekł Kmicic. - A co mi tam... Kazali wieźć, wiozłem;
779 II,38 | popasach czynili? Gadaj mi jeno zaraz, poganinie, zaliś
780 II,38 | ręce nie patrzysz. Usłuż mi jeno przeciwko Bogusławowi
781 II,38 | ten zdrajca otruł, byle mi jeszcze przed skonaniem
782 II,38 | król tu przysłał. Będziesz mi Bogusława podchodził jako
783 II,38 | wiecie waszmościowie, skąd mi ów Kmicic do głowy przyszedł?
784 II,38 | proszę zatem waszmościów, by mi tu żadne hałasy z przyczyny
785 II,39 | jego mocno popierać:~- Boga mi! To jest arcyprzednia myśl!
786 II,40 | w ramiona i rzekł:~- Już mi i gniewno było na ciebie,
787 II,40 | usprawiedliwiał, boście mi na sędziów nie stworzeni.
788 II,40 | Wasza dostojność daj mi przynajmniej pismo do księcia
789 II,40 | Wysłałem tego człeka, ażeby mi o niej dał wiadomość...
790 II,40 | wachmistrz Soroka... Onże mi pomagał do porwania Bogusława...~-
791 II,40 | mnie nosił. Siła razy życie mi ratował... Bóg by mnie skarał,
792 II,40 | hetman rzekł:~- Niedziwno mi, że cię żołnierze miłują,
793 II,40 | Zemsty zaniecham, byle mi tego żołnierza puścił!..~-
794 II,40 | bezpiecznie powróci, lubo dziwno mi to, że wasza dostojność
795 II,41 | Matko Najświętsza, trzymaj mi rękę! - szepnął przez zaciśnięte
796 II,41 | żołnierz, jeden z tych, którzy mi pomagali waszą książęcą
797 II,41 | książęcej mości nie chcę.~- A co mi za niego dajesz?~- Samego
798 II,41 | mu posługi... I Sakowicza mi nie puści, a Sakowicza więcej
799 II,41 | rozkażesz.~- Jutro może mi legnąć przyjdzie nic mi
800 II,41 | mi legnąć przyjdzie nic mi po układach na pojutrze...~-
801 II,41 | ale z ochoty. Lubię, gdy mi jakowe niebezpieczeństwo
802 II,41 | niebezpieczeństwo grozi, bo mi się życie mniej kuczy. Owóż
803 II,41 | blisko, bo chociaż ludzi mi wstyd wołać... ale patrz
804 II,41 | mość tego starego żołnierza mi wypuści... to... ja... wasze
805 II,42 | Przyszedłem spytać, kiedy mi jechać?~- Dokąd?~- Do Taurogów.~
806 II,42 | chwilę i rzekł:~- Jeszcze mi się z nim nie mierzyć. Ciął
807 II,42 | ścisnął go za głowę.~- Toś mi brat! - rzekł - a żem stary,
808 III,1 | panie, widzę. Przykazał mi pokłonić się waszej królewskiej
809 III,1 | Wasza królewska mość! co mi kazał Czarniecki powtórzyć,
810 III,1 | potężny, stary, i rzekł mi, iż jest ten, który wiekopomnego
811 III,2 | naszym nazywają.~- Byle mi bramy Zamościa otworzył,
812 III,2 | Jakichże tedy sposobów radzisz mi wasza mość się chwycić?~-
813 III,2 | mieli potomstwa, postawił mi kondycję, na którą zgodzić
814 III,2 | rubaszną niedbałością:~- Co mi tam! On pan w Szwecji, a
815 III,2 | Idźcie, a ja zdrzemnę, bo mi na jutro sił potrzeba -
816 III,3 | zwycięski opór przygotuje.~- Raz mi się zdarza sposobność -
817 III,3 | tuszę, z serca pomagać mi będziecie!~- Gotowiśmy poginąć
818 III,3 | szwedzki ze mną gadać, niech mi Szweda rodowitego przyśle,
819 III,3 | równi nimi gardzę!~- Jak mi Bóg miły, to respons! -
820 III,3 | się nie godzi.~- Wszystko mi jedno, z kim chce gadać,
821 III,3 | dostojność widziałeś, służby mi nie brak, przeto nie potrzebuje
822 III,3 | chudopachołka i kontempt chce mi okazać.~- Dobrze! - szepnął
823 III,3 | afektach dla ojczyzny. Nic mi też milszego jak przyjaźń
824 III,3 | Zamościa nie dam! Ot co!~- To mi polityka! - huknął Zagłoba.~
825 III,3 | Waszmość polec możesz, a tyś mi jako konsyliarz potrzebny,
826 III,4 | swej duszy ponurej:~"Biada mi, jeśli wojsko wprzód wytraciwszy,
827 III,5 | to kpy, z których żaden mi nie zdzierży. Uczyniliśmy
828 III,5 | boleli mnie Kozacy, którzy mi tę oto gębę przestrzelili,
829 III,5 | sam od niej sczeznę, tak mi dopomóż Bóg!~- I my dopomożem
830 III,5 | pana Czarnieckiego - uczyń mi łaskę i pozwól mnie samemu
831 III,5 | posłano, nie spełnić?! W życiu mi się to nie przygodziło i
832 III,5 | odrzekł pan Jan.~- Dajże mi Boże takich oficerów jak
833 III,5 | rzeczy, ale nie wiem, czy mi się godzi powtarzać, bo
834 III,5 | rozumiał o panu Czarnieckim, że mi życzliwy, ale teraz nie
835 III,5 | siłam rozważał, i rozdarła mi się dusza od boleści, bo
836 III,5 | któż mnie pocieszył, kto mi otuchy w strapieniu dodał? -
837 III,5 | jeno sługa jej sług i Bóg mi świadkiem, że nie podnoszę
838 III,5 | wierzyć bym nie chciał, choćby mi też i anioł powiadał.~Zaś
839 III,5 | próżność! Panie Jezu! żebyś mi dał tyle tysięcy, iluś kandydatów
840 III,5 | jemu... Roch Kowalski dałby mi drugą, a pan Michał oponentów
841 III,5 | oponentów by wysiekł... Boga mi, zaraz bym cię hetmanem
842 III,5 | ludzka... Ha! nie pierwszyzna mi, nie pierwszyzna... Inni
843 III,6 | nie wybije, ale wykradnie mi wojsko" - mówił Karol Gustaw.
844 III,6 | krzyknął do pacholika:~- Konia mi natychmiast!... Kujmy żelazo,
845 III,6 | się na nic utrzęsę... Już mi i sił nie bardzo staje,
846 III,6 | pokrzepił.~- A czym by?~- Siła mi powiadano o kasztelańskim
847 III,6 | nijakiej nagrody, jeno żeby mi wielmożny pan oficer "siablę"
848 III,6 | pilnuj się mnie i pokaż mi go!~- Dobrze, panie! A prędko
849 III,6 | poczęto wołać.~- Konia mi dawajcie! Jeszcze doścignę! -
850 III,6 | go odjąć! Moja krew, jak mi Bóg miły, moja krew!~Pan
851 III,6 | podniósł! "~- Pan Jezus mi nie pobłogosławił - rzekł
852 III,6 | ciebie, Rochu, pociechy mi jeszcze nieraz przysporzysz.
853 III,7 | porwał.~- Czysty Turek! jak mi Bóg miły! - zakrzyknął Zagłoba.~
854 III,7 | w rzeczy zaś dlatego, by mi ją o pół mili za Zamościem
855 III,7 | rzekł po chwili - choćby mi kto całe Inflanty do tytułu
856 III,7 | pokarał.~- O wa! Nie będzie mi nic!~Biedny pan Roch nie
857 III,7 | zawołał Kmicic.~- Ustrzelą mi chłopa, jak Bóg na niebie! -
858 III,8 | całe życie służył, mówić mi tego nie wypada, ale owóż
859 III,8 | Poczekamy końca. Postaw mi tymczasem najmądrzejszego
860 III,8 | Prawda, prawda! Okrutnie mi chłopa żal. Panie Andrzeju,
861 III,8 | żebyś na pojedynkę dał mi rady?" "Ja bym i pięciu
862 III,8 | coraz to powtarzał: "Udał mi się ten towarzysz!" Dopieroż
863 III,8 | rękę i rzekł:~- Wierzaj mi waszmość pan, że z duszy
864 III,8 | na nogi i rzekł:~- Żeby mi król takiego jednego podarował,
865 III,8 | Nagle król rzekł:~- Miło mi poznać tak znamienitego
866 III,8 | wielkiego żołnierza, chociaż mi parol złamał, bo powinien
867 III,8 | kawalerów pan Czarniecki mi przysłał. Ale z dawna to
868 III,8 | tym utrzymam. Nie potrzeba mi waszych sufragiów ni waszych
869 III,8 | przystępuję do materii: Pisze mi pan Czarniecki, żebym owego
870 III,8 | owego jeńca wypuścił, dwóch mi za to w zamian znacznych
871 III,8 | obiecuje! Dobrze! dobrze! Udał mi się kawaler! Czy i on jest
872 III,9 | we mnie poczyna i ciągle mi się zdaje, że gwiazdy to
873 III,9 | Na psa taka wojna! Jak mi Bóg miły, tak z głodu chce
874 III,9 | nozdrzami wyparsknę... Księżyc mi w samą gębę tak świeci,
875 III,9 | został na prawo. Dziwno mi, że po tej stronie rzeki
876 III,9 | dałbyś funkcję przystojną. To mi wódz! I prawdę rzekłszy,
877 III,9 | prawdę rzekłszy, powiedzcie mi, po kiego diabła nie służymy
878 III,9 | żołnierzu! - krzyknął - ruszaj mi ku mostowi, tam z koni i
879 III,9 | grubego Szweda i dajcie mi, bo wszystko na mnie mokre...
880 III,9 | a potem kąpiel... Dość mi na stare lata... Ręka mi
881 III,9 | mi na stare lata... Ręka mi zemdlała... Już mnie parala
882 III,9 | że rychło patrzeć, jak mi się ryby w brzuchu wylęgną,
883 III,10| skórze nie usiedzim!~- Już mi i tchu nie staje - odpowiedział
884 III,10| wszystko ab ovo opowiem. Dajcie mi teraz trochę odsapnąć.~-
885 III,10| była. Krótko mówiąc, dajcie mi spokój, bo nie mogę gadać!~-
886 III,10| pazia w ucho: "Będziesz mi tu lazł!" Tańcowaliśmy do
887 III,10| Czarniecki - pan Sapieha przysłał mi ten list.~Po czym mruknął
888 III,10| ile cię miłuję, i ciężko mi się z tobą rozstawać, ale
889 III,10| nie pokazać... Ba, ba, tak mi to miłe, jakoby mi pan hetman
890 III,10| tak mi to miłe, jakoby mi pan hetman szablę najlepszą
891 III,11| conservare iuventutem meam, tego mi już niejeden zazdrościł.
892 III,11| wchodził, to senatores w pas mi się kłaniali, po kozacku.
893 III,11| mrówki do miodu lazły, jeno mi się nazwiska nie godzi mówić,
894 III,11| towarzyszami.~- Okrutnie mi to nie na rękę! - rzekł. -
895 III,11| ukazał. Samże hetman kazał mi jechać i koniecznie dowiedzieć
896 III,11| przemienia.~- A wiecie, czemu mi tak uczty nie w smak? -
897 III,11| nas cierpła.~- Prawda, jak mi Bóg miły! - rzekł Charłamp. -
898 III,11| Zacięto mnie w spotkaniu, krew mi idzie i zesłabłem...~
899 III,12| doniesie. Panie Andrzeju, każ mi dać kubek miodu, bo dziś
900 III,12| nim rozgadać; od tego, co mi powie o osobie i obyczajach
901 III,12| murami Szwedzi.~- Ryknę! jak mi Bóg miły, ryknę! - wołał
902 III,12| odparł Roch.~- Prawda, jak mi Bóg miły, prawda!... Wstydziłem
903 III,12| wszystkich dział do murów mi bić, żeby dywersję uczynić!~
904 III,12| Miłościwy panie! Kto mi tchórza zadaje, temu się
905 III,12| ale ów Babinicz jeszcze mi do oczu za moją intencję
906 III,12| z nikim nie chcę. Dobrze mi tu (powiada) i ostanę, a
907 III,12| Żreć nam się chce, a tu mi komendanta, nie strawę przysyłają!"
908 III,12| zapomniał powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "
909 III,13| doniesie. Panie Andrzeju, każ mi dać kubek miodu, bo dziś
910 III,13| nim rozgadać; od tego, co mi powie o osobie i obyczajach
911 III,13| murami Szwedzi.~- Ryknę! jak mi Bóg miły, ryknę! - wołał
912 III,13| odparł Roch.~- Prawda, jak mi Bóg miły, prawda!... Wstydziłem
913 III,13| wszystkich dział do murów mi bić, żeby dywersję uczynić!~
914 III,13| Miłościwy panie! Kto mi tchórza zadaje, temu się
915 III,13| ale ów Babinicz jeszcze mi do oczu za moją intencję
916 III,13| z nikim nie chcę. Dobrze mi tu (powiada) i ostanę, a
917 III,13| Żreć nam się chce, a tu mi komendanta, nie strawę przysyłają!"
918 III,13| zapomniał powiedzieć, co mi na odchodnym krzyknął: "
919 III,14| tygodnia ma inne. Powiadał mi waszmościów pacholik, że
920 III,14| Borzobohatej niemal wszyscy. Jak mi Bóg miły, śmiech brał, bo
921 III,14| wie... dość, że zwierzył mi się jeden oficer, rodak
922 III,14| Białowieży przebierać... Tchu mi brak!...~Dalszą rozmowę
923 III,15| ów kościół zdobędę, tak mi Panie Boże dopomóż, amen!-
924 III,15| miłościwy panie! Dajcie mi ich do Zamościa, niech posiedzą,
925 III,15| szlachtą obronię... Ba! niech mi spróbują go wydrzeć! Ba!~-
926 III,16| chcę innej nagrody, jeno mi bądź wesołą i zapomnij o
927 III,16| nawet poświęcam, który był mi ojcem, bo nie wiem, czy
928 III,16| wyproszę, ale czynię to, co mi Bóg, sumienie i afekt dla
929 III,16| po prostu mówiąc, życie mi zawdzięczacie.~Oleńka została
930 III,16| obraziły moje słowa, pozwól mi klęknąć przed sobą i na
931 III,16| z dawna spostrzegła, żeś mi życzliwy. Zali nie tak?
932 III,16| życzliwy. Zali nie tak? Zali mi waćpan nie życzysz?...~Oficer
933 III,16| uchroni; przecież i ludzkiej mi pomocy potrzeba. Chceszli
934 III,16| widziałam. Czasem wydawało mi się, że on jeno dobry bardzo...~-
935 III,16| Tak jest. A czasem, gdy mi przyszło do głowy, żem,
936 III,16| uspokajała się tym, iż żadna mi od niego nie grozi napastliwość.
937 III,16| dzięki książęcej ręce, krew mi się rzuca ustami, dzieje
938 III,16| w piersiach od tego, co mi Paterson mówił. Równego
939 III,16| uchronić! - rzekła - tak mi dopomóż Bóg i święty krzyż!~-
940 III,16| rzekła wreszcie - odpowiedz mi na jedno jeszcze pytanie.
941 III,16| Nie wiem, pani... Wiadomo mi jeno, iż się w Pilwiszkach
942 III,17| culpa, mea maxima culpa! bo mi i samemu czasem do łba przychodziło,
943 III,17| na koniec rzekł:~- Wolej mi poddaństwo zebrać i partię
944 III,17| A toć poddaństwa ani kos mi nie brak. Spalili mi rezydencję,
945 III,17| kos mi nie brak. Spalili mi rezydencję, mniejsza z tym !
946 III,17| ni jego szwedzki majestat mi nie dali, bo sami nie mają.~-
947 III,17| dochodziło wszystko, co mi z dziedzicznych dóbr należy,
948 III,17| dawniej jak wczoraj mówił mi pan Billewicz, że ma zacne
949 III,17| na skrypt oddać.~- A toś mi z nieba spadł i ów szlachcic
950 III,17| ci, Paterson, bo w porę mi to przychodzi. Muszę z Billewiczem
951 III,17| wreszcie pogadamy. W porę mi to, w porę! A i pocieszna
952 III,17| przed nocą kąpielami, maścią mi i różnymi sztukami, znanymi
953 III,17| spostrzegł.~"Nie wierzą mi" - pomyślał.~I chociaż gniewu
954 III,17| zmyślać.~- Paterson mówił mi - rzekł po chwili - że wasza
955 III,17| gotowiznę swą na skrypt mi oddać. Chętnie w tym waści
956 III,17| czuba, tak rzekł:~- Miło mi będzie waszej książęcej
957 III,17| przyciszonym głosem:~- Ot, mi wasze prawa! Ot, wasze trybunały!
958 III,17| diabłów, co to jest?... Nigdy mi się to nie trafiało!...~-
959 III,17| Dobrze!~- Nie konceptów mi twoich trzeba!~- Weź, mości
960 III,17| jakoweś czary. Albo musiała mi coś zadać, albo konstelacje
961 III,17| Aleś ty kiep! W głowie mi się mąci! Patrz! jako mi
962 III,17| mi się mąci! Patrz! jako mi ręce gorzeją! Taką miłować,
963 III,17| regiment Sakowiczów powtarzał mi przez cały dzień: "O tym
964 III,17| Jana Kazimierza!... Powiedz mi, żem kiep! Słyszysz? rozkazujęć
965 III,17| Słyszysz? rozkazujęć powiedzieć mi, żem kiep!~- A ja nie usłucham,
966 III,17| pogwizdywał, a teraz czuję, jakoby mi kto ostrogi w boki wpierał.~-
967 III,17| a przecież z tego, coś mi wasza książęca mość mówił,
968 III,17| cichu wynieść.~- Powiadał mi Ryff, że to wpływ Saturna,
969 III,18| przyjacielu naszego domu, dłoni mi, wierzę, nie umkniesz!~To
970 III,18| do wieczora.~- Nie dawaj mi zaraz responsu, jeno się
971 III,18| Słuchajcie, ojcze! dajcie mi swoją synowicę za żonę,
972 III,18| swoją synowicę za żonę, bo mi żyć bez niej nijak.~Miecznik
973 III,18| Bo ze zdziwienia dech mi zaparło...~- Poznaj, czylim
974 III,18| ojczyzny uczynił, niech mi stanie do oczu!~- Prawda
975 III,18| na świecie Mostów. Jeno mi drażnić szwedzkiej bestii
976 III,18| zachorzeć, ba! nawet zbiera mi się na jakowąś obłożnicę,
977 III,18| podsiniałe i kiep Fouret brwi mi dziś krzywo uczernił. Patrz,
978 III,19| pytał Sakowicz.~- Lepiej mi. Czy nie przyszły jakowe
979 III,19| tykać.~- To ci powiem, co mi się wczoraj przygodziło...
980 III,19| dur mnie schwycił, szczęki mi się ścięły... Rzekłbyś,
981 III,19| szarpnął... Za czym wydało mi się, że owe iskry, wedle
982 III,19| Teraz jeszcze włosy wstają mi na głowie... I nie sam strach,
983 III,19| może być!~- Czemu?~- Bo mi się szlachcic do okrutnych
984 III,19| wczoraj przyszła i rzekła mi, niby ostatniemu ciurze: "
985 III,19| są jeszcze tu, nie zdało mi się naprzód ich wyprawiać.
986 III,19| Litwę. Tymczasem zawołaj mi Patersona.~Sakowicz wyszedł
987 III,19| Widzę, że ta wyprawa zdrowie mi wróci - mówił do oficerów -
988 III,19| z serca odpuszczam, jako mi chrześcijańska miłość nakazuje,
989 III,20| Niestety, pani, wraca, a tak by mi było dobrze umrzeć...~-
990 III,20| pani! nie mogę!..~- Waćpan mi odmawiasz? - spytała ze
991 III,20| której, sam widzisz, sił mi brakuje!~Tu zwrócił się
992 III,20| żołnierz i szlachcic i tak mi dopomóż Bóg, jako nigdy
993 III,20| przekonam, nie uwierzysz mi, a jednak Bóg widzi, Bóg
994 III,20| począł:~- Nie płacz. Kmicic mi do głowy przyszedł jeno
995 III,21| wysokości Panu!~- Dziwno mi to - rzekła wreszcie przyjezdna
996 III,21| płynie z ust waćpanny, jak mi Bóg miły!... Nie może inaczej
997 III,21| Sapieżyńską siłą. Możecie mi waćpaństwo wierzyć, bom
998 III,21| takich rycerzy, a nie mówiono mi nic... Waćpaństwo ich nie
999 III,21| Choćby się i ożenił... toż mi wszystko jedno!...~- Daj
1000 III,21| Ale to mnie martwi, co mi waćpanna mówisz, że ich
1-500 | 501-1000 | 1001-1064 |