1-500 | 501-1000 | 1001-1064
Tom, Rozdzial
1001 III,21| nie słyszeli?~- Nic, co mi i dziwno.~Anusia poczęła
1002 III,21| Zamościa wyjechali, zaraz mi powiedział, że jego serce
1003 III,21| i waćpanna zobaczysz, że mi także wojna nie pierwszyzna
1004 III,21| to, stryjaszku?! Stryjnę mi chcecie z tej mąki wypiec?~-
1005 III,21| ale inną więcej. Sam mi nieraz mówił: "Szczęście
1006 III,21| wojskowych.~- Waćpaństwo mi wierzcie, bom ja przejechała
1007 III,21| Braunowi kazałam, by zaraz mi wszystko donosił.~Braun
1008 III,21| przychodziły nowiny... Wierzaj mi, pani: jestem młodym człowiekiem,
1009 III,21| żołnierzem, i doświadczenie mi mówi, że owa cisza źle wróży.~-
1010 III,21| jemu Andrzej na imię? Sam mi to powiadał. Pan Babinicz!
1011 III,22| żołnierskiej tyczy i czego strzec mi honor nakazuje, to spełnię
1012 III,22| chcę. Poza służbą wolno mi niegodziwościom zapobiegać.
1013 III,22| i jeszcze, szelma, ludzi mi pobuntował, Głowbiczowski
1014 III,22| Na początek potrzeba by mi tyle tylko pieniędzy, żeby
1015 III,22| całkiem zbawiła.~- Zazdrość mi, wasza książęca mość, że
1016 III,22| Przy tym dziewka okrutnie mi się nadała, bo gładka i
1017 III,22| to nie przygodzi. Dziwnie mi ono strzyżenie oczyma dodaje
1018 III,22| wywołuj licha! Brzydniesz mi coraz więcej.~- Bodaj bym
1019 III,22| że cię miłuję.~- Ciężko mi to zmiarkować. Diabeł mi
1020 III,22| mi to zmiarkować. Diabeł mi ten afekt dla waszej książęcej
1021 III,22| ci eskortę, choć samemu mi żołnierzy szczupło, ale
1022 III,23| ze sobą do obozu, bo dość mi tych ceremonij.~- Dobrze,
1023 III,23| mnie strzegą i że samemu mi łatwiej wymknąć się przyjdzie.
1024 III,23| tej rzece nie masz, tedy mi się wydało, że mnie anieli
1025 III,23| to potępią... Nie rodzić mi się było na świętej Żmudzi
1026 III,23| patriae i męstwo, nie rodzić mi się było ni szlachcicem,
1027 III,23| nie przemówię, tak niech mi Pan Bóg dopomoże, bo ja
1028 III,23| krzyknął Sakowicz. - Powiedzże mi przynajmniej, czemu do Prus
1029 III,24| masz nad Zagłobę.~- Widzi mi się - rzekł do Kmicica Wołodyjowski -
1030 III,24| to dla mnie i przyślijcie mi wiadomość o onej bitwie,
1031 III,25| masz nad Zagłobę.~- Widzi mi się - rzekł do Kmicica Wołodyjowski -
1032 III,25| to dla mnie i przyślijcie mi wiadomość o onej bitwie,
1033 III,26| wszystką krew moją, ale gorze mi, jeśli w sercu na wieki
1034 III,26| sobie znów w objęcia.~- Tak mi coś mówi, że go Bóg wyda
1035 III,26| parę lat czyśćca będzie mi odpuszczonych.~- Wszystko
1036 III,27| widziałem, o których mówili mi dworzanie, że do prasowania
1037 III,27| wąsikami ruszać.~- Pozwólcie mi, wasze miłoście, pójść spocząć -
1038 III,27| Nie za moją krzywdę daj mi się, Chryste, pomścić, ale
1039 III,27| zmiłuj się nade mną, pozwól mi tę krew heretycką rozlać,
1040 III,27| Wołodyjowski tym brodem przyjdzie mi w pomoc..."~Tymczasem rozległ
1041 III,27| z rąk nie puszczę. Dasz mi na piśmie... Tymczasem Tatarom
1042 III,27| szermierstwo... I wiedz, że ilekroć mi wejdziesz w drogę albo nie
1043 III,27| już miałem w ręku, teraz mi pod nogami leżysz!~- Przytomność
1044 III,27| musi tu być blisko... Daj mi pić i ranę zalej.~- Zdychaj,
1045 III,27| Bóg błogosławi!~- Tyś to mi rękę formował! - odrzekł
1046 III,27| ale pod kondycjami, które mi na swoją heretycką Ewangelię
1047 III,27| w które go oddałem, nim mi wszystkiego dotrzyma!~To
1048 III,27| waść, czego chcesz?~- By mi kondycji dotrzymał, zanim
1049 III,27| majętności poszukiwać.~- Dość mi! - rzekł Kmicic. - Niech
1050 III,27| gardzieli, a wówczas wiesz, co mi ten zdrajca rzekł?... Oto,
1051 III,27| nie było... Bóg wie, może mi ona pisana...~To rzekłszy
1052 III,28| Waćpan pamiętać!), abyś mi na ratunek przybył. Lecz
1053 III,28| życzliwości Waćpana, którą mi w drodze z Zamościa okazywałeś,
1054 III,28| miecznika rosieńskiego, który mi przytułek dał, bom jego
1055 III,29| mnie strasznie! Ale dobrze mi tak za moją płochość, za
1056 III,29| Anusia:~- Dobrze! Wszystko mi jedno...~Ale nie powiedziała
1057 III,30| krzyknął na pachołka:~- Konia mi prędzej! żywo! żywo!~Pacholik
1058 III,30| i suną rysią.~- Mniejsza mi z nimi! - odrzekł pan Andrzej.~
1059 III,30| się, Panie, nie dziwuj, że mi żal, bom był w wilię szczęśliwości
1060 III,30| ciężkie zmartwienie. Niechże mi wszystko będzie policzone
1061 III,31| ją:~- Oleńka, powiedz no mi szczerze, co ty myślisz
1062 III,31| Oleńka. - Dziaduś zostawił mi też furtę otwartą... a ja
1063 III,31| łaski swojej... Ale dość mi na tym! Szczęśliwa będę,
1064 III,32| Kasieńko, dwoje na świecie,~Ale mi się coś wydaje, że jedzie
1-500 | 501-1000 | 1001-1064 |