Tom, Rozdzial
1 II,13| pościgło od groźnego jenerała Millera, którego rozkazy tym cięższe
2 II,14| Jenerale! - mówił do Millera - waszej miłości, któryś
3 II,14| więcej! - rzekł wyniośle.~Millera z kolei obruszył ton, jakim
4 II,14| Parlamentarz z wezwaniem Millera do poddania zatrąbił jeszcze
5 II,14| w której były stanowiska Millera i skąd największy szedł
6 II,15| który, lubo podkomendny Millera, chętnie mu swą wyższość
7 II,15| mnichów.~Ciężko zaczął się dla Millera ów dzień.~Tymczasem nadeszli
8 II,15| przytomność. Spostrzegłszy Millera i sztab uśmiechnął się,
9 II,15| Nigdy on nie poważał zbyt Millera, powyższe zaś jego słowa
10 II,16| chcą poddać. Przyszli do Millera w poselstwie ojciec Marceli
11 II,16| rozkaz, a raczej groźbę Millera.~Zlękli się ojcowie, zdrętwiało
12 II,16| Owóż Wrzeszczowicz namówił Millera, ażeby tych ludzi zagarnął.
13 II,16| napisał bowiem list do Millera, że chętnie dla dobra Kościoła
14 II,16| śmierci.~Było to w kwaterze Millera w obecności sztabu i znamienitych
15 II,16| przy bramie i nowy poseł od Millera wszedł do klasztoru.~Był
16 II,16| sam własną osobą do obozu Millera i żądał zakładnika, Miller
17 II,17| swawolnym. Błagali więc Millera na wszystko, co święte,
18 II,17| natarczywymi prośbami od Millera pozwolenie udania się do
19 II,17| i dobosz przysłany przez Millera, zbliżywszy się do bramy
20 II,17| Zaledwie odpowiedź doszła do Millera, atak rozpoczął się na nowo
21 II,17| zabił na miejscu siostrzeńca Millera, którego jenerał kochał
22 II,18| izbie Kuklinowski przyparł Millera do okna i mówił:~- Wasza
23 II,18| Kuklinowskiemu o rozkazie Millera doniósł - nam pułkownik
24 II,19| zdziwieniem spojrzeli na Millera, tak mało przywykli do podobnej
25 II,19| Wrzeszczowicz zwrócił się wprost do Millera:~- Wasza dostojność! Sądzę,
26 II,19| miejsca, zbliżył się do Millera i zastąpiwszy mu drogę spojrzał
27 II,19| udziału Zbrożka zgasło w duszy Millera. Lecz sam wypadek zmieszał
28 II,19| groźni, jeśli nie dla armii Millera, to przynajmniej dla jego
29 II,19| odpowiadając na owe myśli Millera rzekł:~- To pewna, że wszystko
30 II,19| nie tknę jedzenia.~Nagle Millera opanowało nadzwyczajne jakieś
31 II,19| przyłączyło się do osoby Millera i biegło w pomoc. Po drodze
32 II,19| dochodziły od nich do uszu Millera.~Pojedynczy przystawali
33 II,19| zębów, wydobył się z ust Millera, którego Poliocertesem zwano.~-
34 II,19| księdza Kordeckiego na list Millera, który obejmował propozycję
35 II,20| Kuklinowskiego, a podpisane przez Millera, jednakże żołnierzy, nawet
36 II,21| Kuklinowski wyprosił mnie u Millera, żeby sam mógł mnie zgładzić,
37 II,21| Kuklinowski posłował wprzódy od Millera do klasztoru i raz mnie
38 II,21| żywego!~- Wtem go odwołano do Millera, a tymczasem przyszło trzech
39 II,21| głośno o tym mówili, nic na Millera i Szwedów nie uważając.
40 III,4| poszarpał pułk dragonów Millera, połowę ludzi w pień wyciął
|