Tom, Rozdzial
1 I,6 | domowe. Jakoż powodów nie brakło. Różne potężne w Rzeczypospolitej
2 I,10 | załogę. A oprócz tego nie brakło ni niechęci, ni zawiści;
3 I,10 | niechęci, ni zawiści; nie brakło magnatów między sobą zwaśnionych
4 I,10 | poświęcić gotowych; nie brakło dysydentów pragnących triumf
5 I,10 | aby nie wrócić więcej.~Nie brakło i z góry złego przykładu.
6 I,15 | Czego takiemu Radziwiłłowi brakło? Małoż mu ta ojczyzna wyświadczyła,
7 I,20 | chociaż pewnie na chęci mi nie brakło.~- Wielcem waszmości wdzięczny
8 I,22 | nie zwrócić; lecz sił jej brakło i chwyciła w niemocy za
9 II,6 | uzbroić, aby nam piechoty nie brakło. Wiem to, że niejeden by
10 II,8 | przerywając często, bo mu oddechu brakło, i spoglądając od czasu
11 II,11 | Lecz z drugiej strony nie brakło panu Andrzejowi i umartwień.
12 II,12 | dotknąwszy stopą ziemi. Piersiom brakło oddechu, ciałom przestrzeni,
13 II,13 | gotowa. Niczego jej nie brakło: ni zapasów, ni prochów,
14 II,15 | kopania studni, bo im tam wody brakło, a co była w stawach, to
15 II,15 | wnętrza przez otwór. Nie brakło nikogo prócz Janicza.~Wnet
16 II,16 | wojnę. Oznak naokół nie brakło. Miller wiedział o tym i
17 II,24 | przecież między góralami nie brakło wiernych ludzi, gotowych
18 II,26 | czas milczał, bo mu tchu brakło, patrzył tylko w oblicze
19 II,29 | głodny!~W zamku dawno już brakło żywności, ze szczupłych
20 II,30 | tłumami, a tłumów nigdy nie brakło.~Ludność podwoiła się w
21 II,31 | tłumami, a tłumów nigdy nie brakło.~Ludność podwoiła się w
22 II,35 | mi Bóg miły! tego tylko brakło! Przeczytasz tedy list,
23 II,37 | broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko ująć
24 II,37 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc chorągwie
25 II,37 | piechota źle była wyćwiczona i brakło jej strzelby, a zwłaszcza
26 II,37 | strzelby, a zwłaszcza prochów. Brakło także armat. Myślał wojewoda
27 II,37 | Zdrowie hetmańskie!~I niewiele brakło, by i Kmicicowego zdrowia
28 II,38 | broń, zatem i ludzi nie brakło, trzeba było tylko ująć
29 II,38 | wojennych w tych stronach nie brakło, tworzyły się więc chorągwie
30 II,38 | piechota źle była wyćwiczona i brakło jej strzelby, a zwłaszcza
31 II,38 | strzelby, a zwłaszcza prochów. Brakło także armat. Myślał wojewoda
32 II,38 | Zdrowie hetmańskie!~I niewiele brakło, by i Kmicicowego zdrowia
33 II,42 | czasu na ściągnięcie jej brakło.~Kmicic podjechał tak blisko,
34 III,6 | przyszedł czas bić, zaś brakło mu zupełnie armat, piechoty,
35 III,7 | sobie nieco pod koniec. Nie brakło wesołości, żartów, wiwatów,
36 III,15| już bowiem, prócz Szwedów, brakło w mieście żywności. Król
37 III,23| wszystkie strony oglądać.~Nie brakło też ludzi, którzy twierdzili
38 III,23| wchodzić w drogę Babiniczowi. Brakło mu do tego zarówno sił,
39 III,26| począł:~- Pewnie ci nie brakło relacji o warszawskiej bitwie,
40 III,27| dobywając; lecz tchu już brakło im w piersiach, zmachane
|