Tom, Rozdzial
1 I,1 | spodziewającą się takiego postępku Oleńkę za ręce i ku ognisku odwrócił,
2 I,3 | bardziej podziwiał swoją Oleńkę. Przed kompanionami też
3 I,5 | Andrzej spojrzał chełpliwie na Oleńkę i wąsa począł pokręcać;
4 I,8 | sądził, że pan Kmicic napadł Oleńkę z siłami pożyczonymi u nieprzyjaciela.~-
5 I,13 | i mienił. Kmicic wiódł Oleńkę, która leciuchno wsparła
6 I,13 | czterdziestu, a po prawej Oleńkę Billewiczównę, za którą
7 I,13 | Kmicic przechylając się przez Oleńkę. - Hej! to pan Wołodyjowski!~-
8 I,19 | żadnym razie nie będę na Oleńkę nastawał. Zresztą nie moja
9 I,20 | miecznika rosieńskiego i Oleńkę, zwłaszcza że i rozkaz książęcy
10 I,20 | jednej chwili Kmicic poznał Oleńkę. Więc serce zabiło mu żywiej
11 I,20 | pana miecznika dźwigającego Oleńkę, którą był znalazł leżącą
12 I,20 | poleceniem, by Kmicic miecznika i Oleńkę do Kiejdan sprowadził. Pan
13 II,1 | za ich cenę można by było Oleńkę uratować...~Lecz zły duch
14 II,1 | Zgubiłem sławę, cześć, siebie, Oleńkę!...~Rana w twarzy paliła
15 II,2 | Podobnoż to łatwiej ratować Oleńkę, łatwiej konfederatów niż
16 II,4 | pierwszy ujrzał w czeladnej Oleńkę między prządkami.~Widział
17 II,4 | Billewiczów wspominał, że Oleńkę widywał.~Z zadumy zbudziło
18 II,8 | rzucił długie spojrzenie na Oleńkę, która udając, że nie słyszy,
19 II,10 | pragnie!... Ja mam także swoją Oleńkę umiłowaną. Niechże twój
20 II,11 | a wszystkim chodziło o Oleńkę. Ona czekała ratunku od
21 II,11 | za późno!" - i chwyciwszy Oleńkę, znikli z nią gdzieś w ciemnościach.~
22 II,15 | tych dziewcząt przypomniał Oleńkę.~"Ej, ty moja niebogo! -
23 II,18 | przywiodła mu przed oczy Oleńkę. Miłość ozwała się w nim
24 II,41 | krzywdy zapłacisz... Uratujesz Oleńkę, Sorokę... Bij! Bij!...~
25 III,16| Wodoktów, popychali jeszcze Oleńkę po owej pochyłości, śpiewając
26 III,16| Wołodyjowskiego rozweseliło Oleńkę. Takiego by jej opiekuna!
27 III,17| Paterson zatrzymał miecznika i Oleńkę oznajmieniem, iż książę
28 III,17| spojrzał nieco bokiem na Oleńkę.~Książę zaś mówił dalej:~-
29 III,17| mrugnął tak wyraźnie na Oleńkę, że ta aż przelękła się,
30 III,17| jakiś patrzył jeszcze w Oleńkę, na koniec twarz mu złagodniała,
31 III,20| mówił, pokrzepiając siebie i Oleńkę, miecznik - wojennik to
32 III,21| pełną, czcił i ubóstwiał Oleńkę, a od pierwszego wejrzenia
33 III,21| natomiast począł odwiedzać Oleńkę, bo pierwsza, spotkawszy
34 III,21| korkach się jak fryga okręcać, Oleńkę po oczach całować, pana
35 III,23| Raz chwycił niespodzianie Oleńkę w ramiona, zaryczał wielkim
36 III,26| Babinicz, do Taurogów dojdzie, Oleńkę swoją odnajdzie, przebłaga,
37 III,27| że są rozkazy wydane, aby Oleńkę na gardle w Taurogach karano,
38 III,29| woleli wszelako patrzeć na Oleńkę, która zachowywała się całkiem
39 III,32| tłumów. Miecznik porwał Oleńkę i wyprowadził na ganek;
|