Tom, Rozdzial
1 I,12 | niegodzien... Ale że to marszałka nieobecnego zastępuję, więc
2 I,12 | powitać!~- Daleko waćpanu do marszałka - odrzekł Charłamp - bo
3 I,23 | Musisz dotrzeć do pana marszałka koronnego Lubomirskiego,
4 I,25 | to masz listy i do pana marszałka koronnego? Ej, odgaduję,
5 II,15 | króla jegomości albo pana marszałka Wittenberga. Czasem też
6 II,15 | spienionym koniu.~- To od marszałka Wittenberga! - rzekł Miller.~
7 II,20 | wspomógł, sam zaś do pana marszałka do Lubowli poszedł i z jego
8 II,22 | innych wojsk, prócz wojsk marszałka, i Szwedzi nigdy tam nie
9 II,22 | czekają.~- Quod attinet pana marszałka (mówił biskup krakowski),
10 II,22 | królu pozostanie, a pana marszałka sama nadzieja tak wielkich
11 II,24 | niemiecka rajtaria pana marszałka koronnego, której miał dwa
12 II,24 | się ukażą!...~- Może pana marszałka ludzie? - rzekł król.~Kmicic
13 II,25 | mrowisko ludzkie.~- Wojska pana marszałka idą! - zawołał Wojniłłowicz.~-
14 II,25 | na tym wzgórzu! Tu pana marszałka czekać będziem - rzekł król.~
15 II,25 | chorągiew husarska, pana marszałka własna, bardzo okryta i
16 II,25 | jadący z królem otoczyli marszałka, lecz on nie odstępował
17 II,25 | wdzięcznością, co chwila więc brał marszałka w ramiona, ściskał go za
18 II,25 | jakże mu tam? - pytał pana marszałka.~- Medyk go nie odstępuje
19 II,25 | zawołał:~- Zdrowie pana marszałka koronnego, naszego gospodarza
20 II,25 | czekali tylko na toast pana marszałka.~Mistrz-kredencerz przyniósł
21 II,25 | Vivat! vivat! Vivat!"~Marszałka taka opanowała radość, takie
22 II,25 | biskupi nie poszli śladem marszałka, bo powaga duchowna broniła.~
23 II,27 | Lwowa, mając przy boku pana marszałka koronnego, wielu biskupów,
24 II,27 | Konstantego Lubomirskiego, marszałka koła rycerskiego; drugi
25 III,5 | na myśl, że ambicja pana marszałka może mu w ratowaniu ojczyzny
26 III,5 | pozwól mnie samemu gadać do marszałka.~- A ojciec naprawdę go
27 III,5 | niedźwiednikiem i uczyć pana marszałka, jako się na zadnich nogach
28 III,5 | upadły od razu na twarz pana marszałka, twarz ta nie rozjaśniłaby
29 III,5 | mówiłem!~Zagłoba spojrzał na marszałka, przymrużając jedno oko,
30 III,5 | krzyknął Zagłoba chwytając rękę marszałka i przyciskając do niej wargi.~
31 III,6 | powodu wielkiej ambicji marszałka nie przyjdzie do skutku,
32 III,6 | czapkę w górę i udając głos marszałka tak wybornie, że kto by
33 III,6 | opowiadać, jak się odbyło, jako marszałka do decyzji tak pomyślnej
34 III,6 | ale sobie zbytnio z pana marszałka nie dworuj, bo inny i tego
35 III,6 | i Wisłą należała do pana marszałka i do jego krewnych. Owóż
36 III,9 | zwrócił się do jadącego obok marszałka i rzekł:~- Teraz pod Sandomierz!
37 III,12| jeszcze w Lubowli przez pana marszałka Lubomirskiego, przybrany
38 III,13| jeszcze w Lubowli przez pana marszałka Lubomirskiego, przybrany
|