Tom, Rozdzial
1 I,4 | się coraz bardziej i tak jechali jak wśród burzy. Głupi!
2 I,4 | jeszcze ciekawiej. Oni zaś jechali dumnie, w pięknych postawach
3 I,5 | wężem po szerokim gościńcu. Jechali nie przez Wołmontowicze,
4 I,8 | jakeśmy w tamtą stronę jechali.~Nastało milczenie; po czym
5 I,10 | orszak, na czele którego jechali: Radziejowski i jenerał
6 I,10 | zielonymi gałęziami w ręku.~Jechali ku domowi, w którym stał
7 I,11 | wraz z pięcioma pachołkami jechali konno koło kolaski. Cały
8 I,11 | Bielska i Hajnowszczyzny jechali Skrzetuscy.~Pan Stabrowski,
9 I,12 | przyjechał, a my tak samo tu jechali myśląc, że pierwsi będziem
10 I,12 | będzie mu winna...~I dalej jechali w milczeniu, poglądając
11 I,17 | Amen! - rzekli inni.~I jechali czas jakiś w milczeniu,
12 I,26 | możliwość pogoni znikła. Jechali tedy czas jakiś stępą i
13 II,1 | chlupotać pod kopytami, jechali więc dalej, aby dobrać się
14 II,1 | wysokich i suchych części lasu.~Jechali godzinę i drugą, nie mogąc
15 II,3 | lament i ze skargą będziem jechali aż do Warszawy i Krakowa.~-
16 II,4 | dokupiwszy natomiast nowych, jechali dalej wzdłuż granicy pruskiej,
17 II,11 | razem ze Szwedami; inni jechali do Krakowa to pokłonić się
18 II,18 | posunęli się żywo i dalej jechali szeregiem we czterech.~-
19 II,19 | zaczerniały na drodze: jedni jechali konno, drudzy szli piechotą,
20 II,20 | niosły do granicy śląskiej. Jechali ostrożnie, by się z jakim
21 II,20 | Andrzeja i jego towarzyszów. Jechali więc pospiesznie, by granicę
22 II,20 | przed swym pułkownikiem i jechali dalej w milczeniu.~- A co
23 II,20 | odrzekł Kmicic.~I znów jechali w milczeniu. Strudzone konie
24 II,23 | po ukończonych modlitwach jechali w milczeniu król, dygnitarze
25 II,23 | spotkało, gdybyśmy z dragonami jechali! - zawołał Kmicic.~- Miłościwy
26 II,23 | każę ucapić.~Czas jakiś jechali w milczeniu, nagle tętent
27 II,25 | łatwiejsza i mniej nużąca. Jechali wśród pieśni góralskich
28 II,25 | kolasy, w których widocznie jechali świeccy i duchowni dygnitarze.~
29 II,33 | Waładynki od Raszkowa do Zbaraża jechali?...~- Jakże nie pamiętam?!
30 II,33 | okrzykiem na te cuda.~Lecz oni jechali spokojnie, jako psy na sforze
31 II,35 | za wojną.~Jakoż istotnie jechali naprzód takim krajem, do
32 II,36 | Grubian!" - pomyślała Anusia.~Jechali czas jakiś wedle domów leżących
33 III,4 | bór za Wielkimi Oczami, jechali nierównie ostrożniej. Pięćdziesiąt
34 III,4 | koni poszło naprzód. Ci jechali z gotowymi muszkietami w
35 III,4 | przyjechali, czarniecczykowie zaś jechali na nich tak, że dech polskich
36 III,4 | jednocześnie, lecz wolniej jechali już na siebie, pragnąc więcej
37 III,8 | drągu i ruszyli.~Z początku jechali w milczeniu, słychać było
38 III,31| Mitrunów.~W tamtą stronę jechali drogą kościelną, ale wracać
|