Tom, Rozdzial
1 I,4 | co zacz człowiek jest? Ojcze Kasjanie, taż już powiedzcie,
2 I,4 | rządzi. Zali nieprawda, ojcze Pakoszu?~- Święta prawda! -
3 I,4 | Butryma:~- Nie drzemcie, ojcze Kasjanie!~- Jać nie drzemię,
4 I,4 | z kompanią przyjechał!~- Ojcze Józwa! nie mówcie tak! nie
5 I,11 | Skrzetuska mówiła panu Zagłobie: ojcze, a on jej: córuchno, choć
6 I,11 | do pana Zagłoby:~- A wy, ojcze, pójdziecie z nami, czyli
7 I,11 | tym wygrywał.~- Mówcie no, ojcze, co chcecie powiedzieć,
8 I,14 | książę! ja z tobą do śmierci! ojcze ojczyzny! zbawco!~Radziwiłł
9 I,16 | porwał. Wasza książęca mość! Ojcze mój, dobrodzieju, łaskawco,
10 II,1 | tam stryczek.~- Jak to, ojcze? - rzekł Biłous.~- Bo tam
11 II,1 | pewno nas szukają.~- Kto, ojcze?~- Książę.~Tu Soroka umilkł
12 II,12 | prawdziwe też powiem ci, ojcze wielebny, pod tajemnicą
13 II,12 | wiadomość, której wysłuchaj, ojcze, cierpliwie, gdyż o ten
14 II,12 | się słowa:~- Czemuż to, ojcze wielebny, nie mamy wierzyć,
15 II,14 | któreś jej podarował!~- Ojcze! - odrzekł rozrzewniony
16 II,15 | Szwedzi pachną. Ten Babinicz, ojcze, to niespokojna głowa, i
17 II,16 | za dawne grzechy nasze!~- Ojcze! - odrzekł jeden ze szlachty -
18 II,16 | Kmicic zaś na to:~- Ej, ojcze wielebny, co tam po układach!
19 II,16 | to łaski, raduj się!...~- Ojcze najdroższy, kochany, nie
20 II,16 | odrzekł?~- Bo to, widzicie, ojcze wielebny, powiedział mi
21 II,16 | Ducha!~- Nie gniewajcie się, ojcze... Bardzom to politycznie
22 II,17 | i rzekł z cicha:~- Źle, ojcze wielebny. Nasz mur dłużej
23 II,17 | rzekł. - Dobry wieczór, ojcze czcigodny. A o czym mowa?~-
24 II,17 | nakazałem egzorcyzmy...~- Ojcze kochany! - rzekł pan Andrzej. -
25 II,17 | księdza w rękaw habita.~- Ojcze kochany, wielkie w was serce,
26 II,17 | Piotr Czarniecki.~- Ej, ojcze dobrodzieju! Toż ja u was
27 II,17 | takie moje szczęście! Ej, ojcze kochany, i co za różnica!
28 II,17 | naładuję, a wy tymczasem, ojcze, egzorcyzmy jeszcze na tę
29 II,17 | wznosząc oczy ku niebu.~- Ojcze kochany, tak jestem pewien,
30 II,19 | miecznik rzekł:~- Widzę, ojcze wielebny, że starym zwyczajem
31 II,26 | to, mój miłościwy panie i ojcze, niech się jeno uspokoi
32 II,34 | zależy. Pozwól, miłościwy ojcze, abym nad tymi ordyńcami
33 II,34 | Dziękuję, miłościwy panie! ojcze dobrotliwy! - rzekł rycerz
34 III,5 | spuścić raczył!~- Rzymianinie! ojcze ojczyzny! - krzyknął Zagłoba
35 III,18| Billewiczowi i rzec mu: Słuchajcie, ojcze! dajcie mi swoją synowicę
36 III,30| Miłosierdzia, Panie! ratunku, Ojcze!... Grzeszyliśmy, ale przecie
37 III,30| prywata. Już więcej nie będę. Ojcze miłościwy! Ano jeszcze tę
|