Tom, Rozdzial
1 I,1 | panna.~- Dobry chłop, ale wicher jak i ja! - dodał Kmicic.~
2 I,3 | zatamować.~Sanie gnały jak wicher. Dzień był jasny, mroźny.
3 I,7 | śladem Kmicicowej, jakby ją wicher porwał - pan Wołodyjowski
4 I,18 | szyjom końskim i ruszyli jak wicher.~Szwedzi przypuścili ich
5 I,25 | pewnej chwili szedł jak wicher. Tuman kurzu zasłonił ich
6 I,25 | Zdumienie, przerażenie, wicher bijący w twarz księcia Bogusława
7 II,1 | Oleńki!~I porwał go żal jak wicher. Hej! żeby tak sobie mógł
8 II,2 | hultajów i buszować z nimi jako wicher po polu i puszczy? Zali
9 II,4 | czyniąc nim wokoło siebie wicher i błyskawice. Lecz pan Andrzej,
10 II,11 | miejsce naprzeciw siebie.~- Wicher coś poczyna na dworcu świstać -
11 II,18 | pomyśli? Pomyśli pewnie: "Wicher on jest, ale jak przyjdzie
12 II,19 | chwili mknęli wszyscy jak wicher ku klasztorowi, aż grudy
13 II,24 | Wówczas Szwedzi jak wicher ruszyli ku orszakowi królewskiemu.~
14 II,25 | Lubomirski. Leciał on jak wicher ową ulicą, a za nim dwóch
15 II,29 | tej chwili tumany śniegu i wicher począł wyć ponuro w kątach
16 II,29 | jeno ogień syczał, jeno wicher wył i śnieg walił coraz
17 II,37 | długą, na końcu w szwedzki wicher zakręconą, a że wąsy podczesywał
18 II,38 | długą, na końcu w szwedzki wicher zakręconą, a że wąsy podczesywał
19 II,39 | sam zechciał, a to jest wicher albo i gorzej... Kto go
20 II,42 | Kmicic.~I poprowadził ich jak wicher do Janowa.~W kwadrans później
21 III,4 | końskich i gorejących oczu. I wicher tak nie idzie, jako rwała
22 III,4 | teraz siedząc na koniu jako wicher ścigłym używał z całej duszy,
23 III,6 | ostrogami i popędził jak wicher naprzód.~Uciekający, dobywając
24 III,9 | rozmiotła pierwszy pułk jak wicher liście, zepchnęła go na
25 III,16| przezpieczności...~ ~Tymczasem powstał wicher mocny i drzewa poczęły w
26 III,23| połączą się i rozniosą go jak wicher suche liście; a choćby się
27 III,26| stoi... i gwardię jakoby wicher rozegnał!...~Tu przerwał
28 III,27| radość ogarnęła go jak wicher i leciał na czele Tatarów,
29 III,27| czerwonych dragonów, lecący jak wicher w pomoc rozerwanej rajtarii.~"
30 III,27| tatarskiej i nie tak prędko wicher zakręca piaskiem, jak prędko
31 III,27| Kmicicowym rumaku umyka jak wicher, próżno usiłując krzykiem
32 III,28| i łkanie targało nią jak wicher krzewem.~Anusia długo czekać
33 III,29| nie! raczej pędzą jak wicher i nie jak wicher, ale jak
34 III,29| pędzą jak wicher i nie jak wicher, ale jak trąba powietrzna.
35 III,29| dopadają! Zwieją Sakowicza jak wicher! ~- Boże! Boże wielki! -
36 III,32| bramą i Oleńka wpadła jak wicher do pokoju.~- Jezus, Maria!
|