Tom, Rozdzial
1 I,1 | zabrzęczał dzwonek i jął brzęczeć zrazu głośno, potem coraz bardziej
2 I,1 | się udał?~Panna Aleksandra zrazu nic nie odpowiedziała, jeno
3 I,3 | Kokoszko, powiedzieć, to i mnie zrazu dziwno było, bo to tak,
4 I,7 | na całą ciemną izbę, ale zrazu zaczęli się przekomarzać.
5 I,8 | nawet nie czuła do niego zrazu afektu, to tym bardziej
6 I,9 | Wołodyjowski~Kmicic nic zrazu nie odrzekł, głowę opuścił
7 I,10 | grać w tejże chwili, ale zrazu nie odpowiadano na owe salwy
8 I,12 | rozmowy, że nie zwrócił zrazu uwagi na przybyłych.~Był
9 I,12 | ale ja wolę takie, co to i zrazu nie poznasz: armata czy
10 I,23 | nie tak dobre, jakem sam zrazu myślał. Szwedzi wprawdzie
11 I,25 | jakowąś chorągiew. Myśleliśmy zrazu, że nowy nieprzyjaciel,
12 II,1 | ani ruch konia nie zdołały zrazu wrócić panu Andrzejowi przytomności -
13 II,1 | wciągnie.~Soroka chciał zrazu odpowiedzieć, że i te lasy,
14 II,1 | sobie folgować, nie chciała zrazu całkiem przyznać się do
15 II,2 | Ta myśl trafiła mu wielce zrazu do serca. Zaciąwszy się
16 II,14 | Nieprzyjaciel nie myślał zrazu uczynić w murach wyłomu,
17 II,15 | Ksiądz Kordecki, który zrazu aż przeraził się, bo lękał
18 II,15 | Niektórzy, nie pomiarkowawszy zrazu, skąd napad przychodzi,
19 II,20 | poprzednio, już ze Śląska wydany, zrazu nie budził echa. Teraz przeciwnie,
20 II,29 | wystrzałów muszkietowych, zrazu rzadkich, potem coraz gęstszych,
21 II,32 | tylko pana Charłampa, który zrazu księcia nie opuściwszy,
22 II,32 | Wołodyjowski nie poznał go zrazu, był bowiem młody rycerz
23 II,32 | bielsze niż poprzednio. Zrazu słowa nie znalazł, jeno
24 II,33 | było wcale na odwrót, ale zrazu nic nie odrzekł, bo się
25 II,42 | zbliżywszy się usłyszał strzały zrazu rzadkie, potem coraz gęstsze.~-
26 III,4 | poczęli się sypać jeźdźcy, zrazu pojedynczo, potem po dwóch,
27 III,5 | tylko się niebo otworzyło, zrazu przybladł nieco, następnie
28 III,6 | rozkazy i chorągiew ruszyła zrazu rysią, potem w skok. Pachołek
29 III,6 | napadnięci niespodzianie i zrazu bardzo prędko rozproszeni,
30 III,7 | pana Czarnieckiego, że ich zrazu nie zauważył.~- Patrzcie -
31 III,8 | chodzi i szablami goli, a jak zrazu nie wygoli, to ją wygolą...~-
32 III,8 | Wołodyjowskiego, rozumiał zrazu, że ich również w niewolę
33 III,9 | wkrótce zagrały muszkiety, zrazu wolniej, potem coraz prędzej,
34 III,16| polskim, nie chciała im zrazu wierzyć, lecz pragnąc się
35 III,31| skrzypienie wozu, którego zrazu dojrzeć nie mogli, bo droga
|