1657-bijci | bijem-cesar | cetka-czeka | czela-dopus | dopyt-dzwie | dzwig-goral | gore-instr | insty-kielz | kieml-kozie | kozio-lejbg | lejc-medrs | medyc-nadal | nadas-naryc | narze-nieus | nieuw-obudz | obum-odzia | odzie-ostaw | osten-piecz | piedz-podej | podep-polap | polat-posie | posil-pozam | pozap-przej | przek-przyg | przyj-purpu | pusci-rozes | rozet-rudni | rudy-sierp | siers-spali | spalo-strac | strad-szkap | szkar-truci | truda-ulegn | ulekl-uzde | uznaj-winni | winny-wstrz | wstyd-wymus | wymyk-wywal | wywar-zajaz | zajde-zarec | zarek-zbroj | zbrud-zlupi | zlust-zwrac | zwroc-zzyma
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
3509 II,19 | Wrzeszczowicza, jako na instygatora nieszczęsnej wyprawy - postanawiam
3510 II,15 | którzy mi to oblężenie instygowali; wiedzcie jednak, że po
3511 III,29| całej swej odwagi, jakąś instynktową obawę przed Babiniczem,
3512 II,2 | abym Tobie mógł służyć, insulta Twoje pomścić i w godzinę
3513 II,2 | heretyków w tej ojczyźnie insultowana, wstaw się za mną do Syna
3514 III,27| Chryste, pomścić, ale za insulty ojczyźnie wyrządzone! Jam
3515 I,25 | Orlu lichtarz wielki, i co inszego, obrazy i ochędóstwa, a
3516 III,23| dziewczyna. - Tom, widzę, wbrew intencjom księcia w niewoli tu trzymana?
3517 III,17| będzie zawarty. Zresztą intercyzy piszcie, jakie chcecie.
3518 I,10 | zastępów dodawała niezwykłego interesu wszelkim szczegółom, które
3519 I,23 | żeby co można grosiwa z intrat, z podatków publicznych
3520 II,7 | którym Mazarin mówił, że w intrydze i przebiegłości nie mam
3521 II,8 | potrafi?... To się nazywa intryga godna pierwszego w świecie
3522 II,21 | longa est, dolor et voluptas~Invicem cedunt.~Ima permutat brevis
3523 I,17 | Tykocinie podstarościm."~- Invidia widać go już kąsała.~- Wiadoma
3524 III,11| król w niej; za czym przez invidię do Szwedów uciekł i wojna
3525 II,14 | katolicki całego tego kraju jako inviolatum uważa. Dość wspomnieć na
3526 III,23| jej głowę włożyć, i za to inwektywy nań ci niewdzięczni ludzie
3527 III,11| trudności oblężenia, gdyż uczeni inżynierowie szwedzcy zmienili Warszawę
3528 II,10 | zali nie widzicie, że dies irae, dies illa się zbliża...
3529 II,1 | podał skórzany pas podszyty irchą, w której były ściągane
3530 III,21| Ottenhagen?~- Pogrążon!~- Avon Irhen?~- Pogrążon!~- Niechże waćpannę
3531 II,23 | do regimentu pułkownika Irlehorna, że mieli wiadomość o przejeździe
3532 III,15| tłumy pospolitego ruszenia i ironiczny uśmiech ukazywał mu się
3533 III,2 | odparł, nie bez pewnej ironii w głosie, Sapieha.~A Karol
3534 I,10 | brygady smalandzkie wiódł Irwin zwany Bezrękim, bo był prawicę
3535 II,25 | przez lata całe, rzucał iście diamentowe blaski; nad oprawą
3536 I,13 | Mości panowie, oto Judasz Iskariota! Bodajeś konał w rozpaczy!
3537 II,18 | spojrzenie ujrzał jeszcze iskierkę, ale już nierównie wyżej,
3538 II,18 | sznurek zajął się i delikatne iskierki poczęły biec ku górze po
3539 II,28 | Częstochowie. Dość było iskrę na owe prochy rzucić, a
3540 I,5 | świecił pogodnie, niebo iskrzyło się tysiącami gwiazd, najmniejszy
3541 I,1 | zdejmował wzroku z Oleńki i oczy iskrzyły mu się coraz bardziej, na
3542 I,10 | wojny, zimni, spokojni, istni rzemieślnicy, którzy do
3543 II,1 | najzaciętszego wroga. Wszakże istnieje nagroda wyznaczona przez
3544 II,19 | i on wierzył naprawdę w istnienie przechodu.~Wtem tętent rozległ
3545 II,12 | tej ufności, której cała istność nie mogła pomieścić; czym
3546 II,11 | się w jego umyśle w jedną istotę, którą Wrzeszczowicz uprowadzał
3547 II,40 | Sokółki, Bogusław znalazł tam istotne posiłki pod wodzą von Kyritza,
3548 I,10 | wojnę jak pacierz. Rad jego istotni nawet wodzowie nieraz słuchali;
3549 III,15| owe wychudłe i szkaradne istoty nie myślały z tego korzystać;
3550 III,32| zatrzymali, które nam sama iustitia, fundamentum regnorum, przesłać,
3551 III,11| że zaś umiałem conservare iuventutem meam, tego mi już niejeden
3552 II,10 | Koniecpolskiego, i ów, który Władysław IV wystawił, a który potem
3553 II,14 | będziecie się do ciepłych izb luzować, a im akwilony zbrzydzą
3554 II,15 | niewiasty i dzieci zamknięte w izbach dusiły się dymem i gorącem.~
3555 I,12 | jadać, po sadach chodzić i jabłka zbierać albo, ręce w tył
3556 II,18 | cudzego ogrodu szkodę w jabłkach czynić. Przypomniały mu
3557 II,6 | chorągwi nie ma - rzekł Jachowicz, namiestnik Żeromskiego.~
3558 II,19 | okup za nie domęczonego Jacka Brzuchańskiego; odesłał
3559 I,7 | każdy kłopiec ma w sobie jad,~Kiedy cię kocha, powiedz
3560 III,27| wzdłuż jej biegu.~Lecz jadące na ich karkach ciężkie pułki,
3561 II,9 | drogach pełno było szlachty, jadącej w brykach, kałamaszkach,
3562 II,25 | wspaniale i wesoło przed jadącymi i sama natura zdawała się
3563 II,35 | wargami, jak tylko łakomcy jadają. Marmurowa twarz księżnej
3564 II,32 | Kmicic Chowańskiego sztućcami jadał, na jego kobierczyku sypiał,
3565 III,28| występku. Oto przed nią sala jadalna, ubrana w konterfekty Billewiczów
3566 I,4 | Nie ze złością my tu i jadem przeciw niemu przyjechali,
3567 III,30| żelaznej wytrzymałości i jadowite na kształt szerszeni. Ciągła
3568 III,9 | ćwiczony i w bitwie tak "jadowity", że żadna w świecie jazda
3569 II,26 | owa zdrada żadnych fruktów jadowitych wydać nie mogła, bo jego
3570 I,14 | tronie zasiadł Władysław Jagiełło. I teraz tak będzie... Polacy
3571 III,8 | jest i ojcem będzie, bo jagiellońskie w nim serce! I takiego to
3572 II,1 | na kominie. Były także i jagły, a w komorze, przy izbie,
3573 II,27 | miłościwy panie, aże powieki do jagód przymarzają!~- Dla Boga!
3574 I,18 | tej chwili, cięty przez jagodę, wypuścił lejce z lewicy.~-
3575 I,5 | Zaraz każę waćpanu wina z jajami zgrzać i sama przyniosę.~-
3576 III,8 | innych osobliwości strusie jaje się znajduje.~- A w Łubniach
3577 II,6 | to samo, co zjeść miskę jajecznicy. Boże miły, toż on całe
3578 I,13 | Kmicic pobladł i począł jąkać coś niezrozumiale.~- Umyślniem
3579 II,9 | stoją. Ale ty powiadaj tak, jakbyśmy byli nieradzi.~- Dajcie
3580 II,22 | niewolą się zakończyła. Do jakiegoż obłędu doszliście, obywatele
3581 II,12 | odparł pan Andrzej.~- Jakiejżeś nagrody za nie wyglądał?~
3582 III,9 | Szwedzi mniemając, że z jakimiś partiami mają do czynienia,
3583 III,1 | doniesiono, że się tam ludzie jakowiś znajdują. Teraz mniemam,
3584 III,23| by tam mogło przyjść do jakowychś zobowiązań, do których nie
3585 I,17 | mu nie doniesie. Trzeba jakowym pewnym ludziom kazać go
3586 III,15| Zaś w tydzień później, po jakowymś obiedzie, gdy monarsze serce
3587 III,6 | spłynęła na Czarnieckiego.~Jakożby tak i było. Czarniecki rozumiał
3588 I,25 | się widzieć cię więcej.~- Jakżebym to nie miał się przed drogą
3589 II,5 | widzę.~- I gadałeś z nim?~- Jakżem nie miał gadać, kiedy my
3590 I,16 | a trzeciego będzie rada. Jakżeście się wczoraj rozstali?~-
3591 II,14 | nie sam Burchard Miller, jakżeż nie mieli wierzyć żołdacy?~
3592 III,17| jako dworski byk wiejskim jałoszkom! Bodaj go zabito! Ale poczekasz!
3593 I,4 | pachołek, któren wniósł naręcz jałowcowych drewek do kominka i rzuciwszy
3594 I,4 | przysypał je pniakami suchego jałowcu i skoczył ku drzwiom.~Jasne
3595 II,19 | szwedzkich żołnierzy niż jałowe z niej drwiny przy kielichach
3596 I,12 | swój barłóg, wilk swoją jamę, a ja, ot! jeno tę szkapę
3597 II,25 | porucznik Wiktor, za nim kapela janczarska z dzwonkami, litaurami,
3598 III,14| wyprawy porwano, jeszcze przed janowską klęską, niejaką pannę Annę
3599 II,40 | póki jego wojska ostatniego janowskiego suchara nie zjedzą.~Lecz
3600 III,16| ojczyźnie, choć się na praktyki Januszowe nie zgadzał, sądziła wszelako,
3601 III,16| wyjechała z księżniczką Januszówną do Kurlandii, Bogusław nie
3602 III,14| układu poślubić księżniczkę Januszównę, byle do lat doszła. Lecz
3603 II,4 | pierwszego syna Skrzetuskiego, Jaremkę, do chrztu trzymał w drugą
3604 I,11 | dzielnego obrońcę w osobie Jaremki, który w takich razach nie
3605 I,10 | obóz polski, do zbiegowiska jarmarcznego podobny, hałaśliwy, pełen
3606 II,10 | przykrytych kolorowymi jarmułkami; ci łup skupywać przybyli.~
3607 III,23| jednego dnia - zbił pod Jarosławiem! - powtarzano w kilka tygodni
3608 I,4 | Zaraz tedy wystąpił pan Jarosz Kokosiński, śmielszy już
3609 III,21| choć i tak człek jeszcze jary...~Oleńka rozweseliła się
3610 I,13 | mu się oczy nadto do niej jarzą."~Tymczasem w sali marszałek
3611 II,11 | błoga. Od tego kościoła, jarzącego się na wysokości w pierwszych
3612 II,12 | rozpraszały zupełnie płomyki świec jarzących się przed ołtarzem. Barwne
3613 I,20 | nieszczęsna kraina pod nowym jarzmem jęczy!... Krótko mówiąc:
3614 II,22 | odstąpię!~Kmicicowi oczy jarzyły się od radości, że jego
3615 III,19| Sama choroba często różne jasełeczka przed oczy stawia, ale dla
3616 III,4 | podstrzesza zaroiły się jaskółkami, rozległ się świergot ptactwa
3617 II,25 | większa. Przy końcu uczty jaskrawa łuna uderzyła w okna zamku.~-
3618 II,29 | I znów komnata zapłonęła jaskrawym, migotliwym światłem. Naokoło
3619 I,22 | oczyma, póki nie ujrzał jasnego czoła, oczu nakrytych ciemnymi
3620 I,6 | szeroko. Pogodniejsze niebo jaśniało nad okolicą. Lepszy duch
3621 II,23 | czerwone i kłębiły się, jaśniejąc i ciemniejąc na przemian.~-
3622 I,22 | ukazał się wreszcie, cały jaśniejący od drogich kamieni i z łaskawym
3623 II,17 | płynący przynosił coraz jaśniejsze na owe pytania odpowiedzi.
3624 I,2 | której kula odłupała wiór jaśniejszy.~- Do dwóch razy sztuka!~-
3625 II,16 | duchu przyznawał słuszność jasnogórcom.~Co więcej! Kmicic ani się
3626 II,14 | by częstochowskiemu vel jasnogórskiemu w bogactwach sprostać mogły.
3627 II,15 | mszę poranną w kościele jasnogórskim. Jenerał wraz ze sztabem
3628 II,20 | ci chcieli się skarbami jasnogórskimi obłowić. Ale co zacni żołnierze,
3629 II,14 | upojenia; duszą był w niebie, w jasnościach, w odwiecznym weselu, w
3630 I,25 | uciętą nad czołem grzywkę jasnozłotej peruki lub też może własnych,
3631 II,25 | beczek ze smołą rzucało jasnożółte blaski na bruk wyprzątnięty
3632 I,10 | Władysław, tłustawy, z długimi jasnymi wąsami, z odwiniętą wargą
3633 I,11 | podobny do małego czupurnego jastrząbka, i jął powtarzać z większą
3634 III,6 | się z drugimi na kształt jastrzębi; chwytano się za włosy,
3635 III,6 | jaskółki ściganej przez jastrzębia.~Zaś pan Roch począł swego
3636 I,17 | wodzić jak dwa sczepione jastrzębie, bo obadwaj olbrzymią obdarzeni
3637 II,41 | nawet w spokoju do głowy jastrzębiej podobna, przypominała tym
3638 II,2 | chwili wrócił ze skrzydłem jastrzębim. Kmicic chwycił je, wyrwał
3639 III,28| opamiętają Szwedzi Girlakole, Jaswojnię, i te cięgi, które im pod
3640 III,26| przesadzał się nad drugiego, a że jasyru brać nie mogli, więc pławili
3641 II,17 | kroków. Ten upadł na otwarty jaszcz, w części jeszcze napełniony
3642 II,17 | dziwaczne postacie; to prochy w jaszczach zapalały się nagle, jakby
3643 I,7 | rzekł:~- Nie potrzeba mi tu jatek!... Waszmościowie szlachtą
3644 I,10 | panowie, w niełasce! Jako na jatki nas tu wydali.~- A kto winien? -
3645 I,20 | na całej Żmudzi.~Jednakże jątrzyło ich to lekceważenie.~Tymczasem
3646 II,12 | kończy się sen, a rozpoczyna jawa.~Pierwsze słowa, jakie usłyszał,
3647 III,16| krainy snów rozkosznych. na jawę przeniesione; upajające
3648 III,16| opuszczonego króla i ojczyzny, od jawnego zdrajcy Janusza. Owszem,
3649 I,17 | Ale co czynić wobec jawnej zdrady? Szczęśliwi, którzy
3650 I,4 | rozpuście w Lubiczu i o sławnych jawnogrzesznikach; których pan Kmicic przyprowadził,
3651 II,15 | przeorowi, który w niej jawny dowód pokory widział. Lecz
3652 III,18| poczekaniu.~- Dobrze. Dam jej jaworową łopatę na prezent ślubny,
3653 II,11 | nim poszli pan starosta jaworowski i książę Dymitr Wiśniowiecki,
3654 III,9 | czym dwie pana starosty jaworowskiego; słynny Stapkowski w jednej
3655 II,2 | Wykurzymy was stąd jak jaźwców!~- A chodź! Patrz jeno,
3656 I,8 | służyć. Tak już napisano... Jechałże sęk taki los!... Co rusz,
3657 II,9 | tym samym upadłby pozór jechania dalej i wypadałoby mu zawrócić
3658 II,24 | zbiegać, doliny zacieśniać. Jechano drogami, po których konie
3659 I,10 | zdrajcy, który swój kraj, jęczący już pod dwoma wojnami i
3660 II,1 | głowę, począł powtarzać jęczącym głosem:~- Aj!... moje listy,
3661 I,9 | sinych, zbitych, a ciągle jęczeli: "Jędruś! daj na mszę za
3662 I,13 | poczęła je liczyć:~- Dziesięć, jedenaście, dwanaście...~Szyby za każdym
3663 II,39 | Michał umiał sobie ludzi jednać samą twarzą, na której piękność
3664 III,20| zresztą wszyscy zdrajcy jednacy! Nie płacz! Płakaniem nic
3665 I,17 | gdyż i struktura w nas jednaka. Grube masz waćpan kości
3666 III,7 | twojej alteracji, widzę, że jednaki nas termin spotkał, jeden
3667 I,18 | lewej strony; wszyscy mieli jednakie gniade konie i stanęli murem,
3668 I,13 | jak gdyby się umówili, jednako byli ubrani, gdyż i ona
3669 I,5 | wszyscy leżą na wznak, w jednakowej pozycji, i jakieś straszne
3670 III,27| nie wszystkie konie biegły jednakowo, więc wkrótce kupa rozciągnęła
3671 III,5 | wodzem może nie jestem, jednakoż ja, Lubomirski, idę dobrowolnie
3672 II,35 | sąd o wszystkim, ale i dar jednania sobie ludzi. Kmicic pokochał
3673 III,28| Obaj mieli wziąść po liście jednobrzmiącym, aby w każdym razie, jeśli
3674 I,18 | Wołodyjowski widząc szybkość i jednoczesność prawie mechaniczną ich ruchów.~
3675 I,4 | Nie zawadzi! - odparł chór jednogłośny.~Zsiedli z koni, zostawili
3676 I,22 | dziękować za afekt szczery i "jednomyślny".~- Z wami, mości panowie -
3677 I,18 | skórzanymi pasami przez ramię, w jednostajne czarne kapelusze z podniesionym
3678 I,4 | żelaznych pochwach; przez tę jednostajność ubioru czynili pozór wojska.
3679 II,20 | wreszcie poczęły iść stępa. Jednostajny ruch ten uśpił znużonego
3680 I,2 | niska. Nad obrazami długim, jednostajnym szeregiem wisiały czaszki
3681 I,13 | Zagłoba. - Ale skończywszy z jednymi, pójdziemy wnet na drugich.
3682 II,34 | zakrzyknął: "Gotowa dla Jędrka ekspedycja, od której dusza
3683 I,4 | waćpanna nie dasz? Kmicicowi, Jędrusiowi, na ratunek będziesz waćpanna
3684 II,8 | wąsik zdawał się być pelą jedwabną, a oczy gwiazdami. Ubrany
3685 II,34 | łokci również zielonego jedwabnego sznura.~Zaopatrzony w ten
3686 I,23 | daleka wyrozumieć, czybym jedynaczki swojej za syna jego, Herakliusza,
3687 III,9 | zachodziło coraz niżej.~Wtem w jedynym kościele, jaki po pożarze
3688 I,18 | przypaliło.~- Niech ich psi jedzą. A jeńców wzięliście co?~-
3689 III,2 | znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa.~- Bodajże waszą
3690 I,13 | Kto się Bogu polecił przed jedzeniem, temu się nic nie stanie;
3691 II,4 | konfederacka chorągiew, więc ów jego-mość rzekł mi tak: albo sam oddasz,
3692 I,8 | pospolitego ruszenia, z królem jegomością - nie przyszło! Powiadają,
3693 I,10 | piechotę zmienionych i z jegomościów prosto od strzyży owiec
3694 III,18| piersi, aż w szlachcicu jękło i zwalił się na ziemię,
3695 I,5 | nie wyznał...~- Jeszcze? - jęknęła panna.~- Bo to oni potem
3696 II,24 | złowrogo ich dzikim okrzykom i jękom dobijanych Szwedów. Sam
3697 III,20| przyłożył do czoła i głosem do jęku podobnym odrzekł:~- Nie
3698 II,1 | świtanie, białe i blade światło jęło wsiąkać w siebie różowe
3699 III,9 | ręce schwytanym w niewolę jeńcom, puszczali z dymem wsie,
3700 III,27| regimentów szwedzkich pod komendą jenerał-majora Izraela, z tych cztery jazdy
3701 II,15 | trupa, zatrzymało się przed jenerałem bez rozkazu.~Miller spojrzał
3702 III,21| dniach sił pozbawia. Bitwa jeneralna wszakże nastąpi wkrótce,
3703 II,19 | Wieczorem zebrała się znów w jeneralnej kwaterze narada, jeszcze
3704 III,14| Warszawy nie weźmiem.~- Szturm jeneralny na jutro - rzekł zbliżając
3705 III,14| wziąść udział w szturmie jeneralnym. Spodziewano się, a i Czarniecki
3706 II,34 | waszmość, któryś jest do szabli jeniusz, swoje arkana mi odkrył!
3707 III,1 | polu królowi tylko samemu jeniuszem ustępujący.~Ci tedy lękali
3708 II,6 | do pana Wołodyjowskiego - jenoś do ataku stworzony albo
3709 I,8 | naszego nieopłakanego księcia Jeremiasza, z którym też wszystkie
3710 I,24 | pannie z fraucymeru księżnej Jeremiowej. Wabna to była bestyjka...
3711 III,11| drugiej strony na kościół Św. Jerzego i Pannę Marię. Płonęły tedy
3712 I,9 | za patrona.~- Pewnie, że Jerzemu nie równać się z Michałem.
3713 III,29| dlatego, że to już był koniec jesieni i chłody wielkie nastały,
3714 III,31| pługi pojawiły się na roli.~Jesienią 1657 roku, zaraz po wojnie
3715 II,11 | poświstu wiatru i szumu jesiennego dżdżu, który począł zacinać
3716 III,31| i folwarki pilnując prac jesiennych, które z przyszłą wiosną
3717 I,8 | uznaj, czy mu go oddać. Jeślibyś uważał zbytnie na nim gravamina,
3718 II,21 | nawet nie byli pewni. A jeśliśmy ojczyznę opuścili i tu schronienia
3719 I,15 | Upicie!~- Powiedz mi jeno, jestżeś pewny, że twoi ludzie wiernie
3720 III,11| obok, to jest collegium Jesuitarum; trzecia wieża opodal to
3721 II,42 | rozdzierające wrzaski: - Ałła! Herr Jesus! Mein Gott!~Za szańcami
3722 II,2 | synów. - Ojca by zjedli. Jeszczeście tu?! Idźcie pnie odwalić.
3723 II,41 | drodze przyłączyło się kilku jezdnych. Kmicic słyszał, że rozmawiają
3724 II,6 | kożuszników, co w lato saniami jeżdżą!... Damy im pieprzu, aż
3725 II,6 | kupami po tysiącu i dwa jeżdżąc. Niechże ich powstrzyma,
3726 III,4 | wyciągnęły się ku polskim jeźdźcom.~Lecz pierwej, nim zagrzmiały
3727 II,9 | corocznie do Soboty z końmi jeździ. Kiemlicze mieli też świadectwa,
3728 I,17 | Gościewiczów - my tamtędy z potażem jeździm.~- Słyszycie dzwony?~- Słyszymy!
3729 I,8 | może ty tu gdzie w konkury jeździsz, boś, widzę, strojny jak
3730 III,11| zupełnej gotowości, aby napad, jeżeliby się zdarzył, odeprzeć. Jeńców
3731 I,25 | spojrzenie na pana Andrzeja.~- A jeżelibym ci powiedział, że to pozory,
3732 I,17 | nasze z piekła nie wyjrzały, jeżelibyśmy króla i ojczyznę dla prywaty
3733 II,16 | chce. Nic ci po mnichach! Jeżelić cnotka przeszkadza, to ją
3734 III,26| lub trzcinach nad brzegami jezior. Ludność wsypywała się coraz
3735 I,11 | i straszliwych śpiących jeziorek do rozrzuconych wsi budników,
3736 III,9 | i owdzie utworzyła małe jeziorka. Ckliwy jej zapach mieszał
3737 II,1 | wody przy strumieniach i jeziorkach leśnych, ale ani woda, ani
3738 I,7 | można w komnacie jako w jeziorze... Żaden król nie ma takiego
3739 I,12 | była dobra, to nie żal i jęzór sobie wystrzępić.~- Skonfundowałem
3740 I,25 | popiele siada, niech mu jezuici skórę dyscyplinami garbują;
3741 III,17| którą ksiądz Straszewicz, jezuita, stoczył na czele swego
3742 II,9 | Myszyńcu i osadziła w niej jezuitów, którzy mieli uczyć wiary
3743 II,28 | Którzy symulują, że w Pana Jezusa wierzą, chcąc bezecność
3744 III,31| ksiądz przejeżdżał z Panem Jezusem do Lubicza.~Panna Aleksandra
3745 II,29 | Co go tam czeka?~Włos jeżył mu się na głowie, gdy o
3746 III,30| niewieścią skreślony ręką:~"Do JMP Babinicza, pułkownika wojsk
3747 II,23 | góry i szczyty pobliskich jodeł płonęły purpurą, a dalsze
3748 II,23 | zleciał do doliny. Więc jodły pobliskie poczęły pochylać
3749 I,17 | z Szawel na wschód przez Johaniszkiele i Poswót ku Birżom, aby
3750 II,24 | Krzeczonów mieli jechać do Jordanowa, stamtąd do Nowego Targu,
3751 III,28| czym i łatwiej żyć, sub Jove. Każę wam namiocik foremny
3752 III,17| podnoszą.~- Mości książę, wolej Jowisza weź sobie za patrona, bo
3753 III,6 | wysokie czoło, na nim chmurne jowiszowe brwi, nos zagięty i wzrok
3754 III,31| powstawała coraz groźniejsza, jowiszowego gniewu pełna, światu całemu
3755 I,13 | Drugi cisnął Mirski, trzeci Józefowicz, czwarty Hoszczyc, piąty,
3756 II,4 | kleszczami za gardziel. Józwie oczy wylazły na wierzch,
3757 III,21| zupełną, poczęła rękoma po jubce uderzać, na korkach się
3758 I,3 | jeszcze jaśniej od czarnej jubki obramowanej gronostajami.
3759 III,7 | was czekamy, boście też juchy szwedzkiej dość rozlali.~-
3760 II,33 | oddziału szły cztery wielbłądy juczne; tłum zgadywał, że w tych
3761 I,26 | każdy prowadził po parze jucznych koni. Byli to ludzie Kmicicowi
3762 I,10 | ojczyznę zaprzedają jak judasze i hańbią! Wiedzcie, że już
3763 I,16 | Nie może być!... Nie będę Judaszem dla Wołodyjowskiego. Pójdę
3764 I,4 | żeście mi oczy na tych judaszów otworzyli... Wiem, co mi
3765 II,4 | przebraniu dążysz? Tyżeś to, Judaszu, kacie męża i niewiasty?
3766 II,25 | tysiąc "gazdów" i półdzikich juhasów otaczało króla.~Aż też zaczęła
3767 II,33 | tłum zgadywał, że w tych jukach znajdowały się dary chanowe
3768 I,25 | Andrzej kazał żołnierzom zdjąć juki z koni i roztasować się
3769 II,13 | hrabiego Paladynu Reńskiego, Juliahu, Kliwii, Bergu... otwórzcie!~-
3770 III,30| nawet dumą wzbiera serce junackie, bo nie każdy tak by sobie
3771 II,41 | o kilkanaście kroków.~A junakowi włos stanął dębem na głowie.~-
3772 I,1 | nocą przykrytym: "Bywaj, junaku! bo nie masz nic gorszego
3773 III,28| wyszli - zaoponował młody Jur Billewicz.~- Zostali starzy
3774 III,16| fortunę zagarnęli i tułacza, jurgieltnika ze mnie uczynili...~Tu Ketling
3775 III,22| własnej osoby. Między jego jurgieltnikami nie było takich wielu jak
3776 III,20| nie pójdę śladem takich jurgieltników, którzy honor i służbę zdradzają.
3777 III,28| co począć, zwierzył się Jurkowi Billewiczowi, że ma zamiar
3778 III,30| Szwedzi znaleźli go przy Jurku Billewiczu, a teraz przez
3779 II,10 | Ujazdowskiego i po całej jurydyce kapitulnej, tworząc jakoby
3780 I,15 | żadnym sposobem pod jego jurysdykcję nie podchodzimy. Musi na
3781 II,28 | na nogę przestępywał, a jurzył się! Ale nic z tego! Moja
3782 II,2 | Toście wy żołnierze?~- Juści, nie zbóje.~- A spod jakiej
3783 I,17 | bylibyście w Birżach!... Justycja nakazuje przyznać, że kto
3784 II,16 | powiem: ochotka na szwedzką juszkę budzi się w kraju, a podobno
3785 II,19 | nie myślałbym tak wesoło o jutrze.~- Jutro Bóg nam da nowe
3786 III,14| Rozkaz, by już stanowiska do jutrzejszej roboty zajmować.~- Słyszycie,
3787 II,17 | Piotr - ale audaces fortuna juvat!~- Bywało się w gorszych
3788 II,19 | Boga chwali! Odeszli?~- Juże za nimi i ślady zasypało!~
3789 I,17 | wytrzymają.~- Waszmościowie jużeście ich kosztowali za dawnych
3790 II,21 | jako matka po głowie.~- Ale jużże się na pana kanclerza nie
3791 I,10 | kwiatów w swych różnobarwnych kabatach; dymy unosiły się z zapalonych
3792 I,3 | starożytny powiada: "Jak nie ty Kachnę, to Kachna ciebie!" Dałeś
3793 I,10 | słynnego zbarażczyka. Pan Kacper Żychliński prowadził konińskich
3794 III,7 | brzegiem rzeki jako kura, która kaczęta wodzi, i wyrywał sobie resztki
3795 II,6 | zadławi, ale on mnie, jako sum kaczkę, połknie."~I obiecywał sobie
3796 I,26 | jako diabłu, z duszą, z kadłubem, żem był gotów za niego,
3797 I,2 | żałośnie Uhlik.~- Do stu kaduków! Któż was wygania? jedzcie,
3798 II,19 | wotywie lub że z dymami kadzideł uniesie się ku górze i rozwieje
3799 II,18 | podobne do dwóch olbrzymich kądzieli. Wnet więzy były rozcięte
3800 I,1 | z rękoma wzniesionymi ku kądzielom, lewą podszczypując len
3801 III,18| potężną.~- Cicho, krzywa kądziołko! cicho, zwiędła ruto! -
3802 II,35 | prowadzili przemyślni przybysze z Kaffy, a oczy śmiały im się do
3803 I,5 | do stołu, postawił na nim kaganek- sam siadł na krześle i począł
3804 I,1 | dam waćpanu człowieka z kagankiem, bo to i wilków pod Wołmontowiczami
3805 II,27 | krzyżami i chorągwiami, kahały żydowskie z rabinami; pochód
3806 II,12 | który braterską krew jak Kain rozlewał?... Nie słyszałeś,
3807 I,5 | na waćpana ręku jako na Kainowym! - krzyknęła odskakując
3808 I,10 | mości panowie!... Wyrwać kąkol, bo inaczej zginiemy wszyscy!~
3809 III,2 | wojewody witebskiego, nazwisko kalał, najwięcej królowi dawał
3810 I,7 | siano dla koni, i smołę do kałamaszek, aby rycerzowi i jego czeladzi
3811 II,9 | szlachty, jadącej w brykach, kałamaszkach, kolasach lub konno. Wszystko
3812 III,17| zawziętością.~Ledwie nogą zstąpił z kałamaszki, wciągnęła go Oleńka do
3813 II,42 | dukatami książęcymi sobie kałdun napełnisz.~- Bóg stworzył
3814 II,35 | wieprzu! Jeśli ci Szwedzi kałduna nie rozetną, to wszystkie
3815 II,12 | prośbami o cud chorych lub kalek.~Z Kmicica dusza nieomal
3816 III,20| wydobył drżącą ręką pismo z kalety, podał je Oleńce i rzekł:~-
3817 I,24 | największy ogień szedł. Pana Kalinowskiego też na rękę wyzwał, że mu
3818 I,10 | A pospolite ruszenie kaliskie? ~Półpogardliwy, półbolesny
3819 I,10 | będzie go, bo nie tylko kaliskiej, ale i żadnej innej szlachty
3820 I,10 | inżynier, wałeckich. Nad kaliskimi chłopy dzierżył rotmistrzowską
3821 I,10 | Skrzetuski dwie chorągwie kaliszanów, chcąc śmiałym atakiem zmieszać
3822 III,7 | jako człek wielki, lepiej kalkuluje. Powiada tedy do nas: "Ze
3823 I,3 | mających. Ciągnęło je trzy kałmuki zdobyczne w pstrą uprzęż
3824 I,2 | przednie, para żmudzinów i para kałmuków, i wszystkiego po parze
3825 II,27 | wojną i z panem starostą kałuskim w Zamościu się znoszą, a
3826 III,4 | puszcze. Wnet też wśród kałuż świecących zaczerniała orna
3827 I,12 | Zali oni księcia, choć kalwina, odwiedzają?~- Cóż mają
3828 I,12 | pogańskich, później był kalwinom oddany, ale go ksiądz Kobyliński
3829 I,12 | woli w bezecnych błędach kalwińskich żyć niż do prawdziwej wiary
3830 II,8 | począł chodzić i odmawiać swe kalwińskie pacierze. Po czym zaczął
3831 I,13 | Stanisław Skrzetuski.~- Bo za kalwińskim stołem siedzi i snadnie
3832 III,18| muszkietu, a małpę zrobię moim kamerdynerem. Co to jest, że miecznika
3833 II,24 | końskie szczękały wszędy po kamienistym podkładzie. Lecz w tej chwili
3834 II,41 | on siedział ciągle, jakby kamienny.~Nagle otworzyły się drzwi
3835 I,12 | Trabanci rozstawieni wzdłuż kamiennych poręczy pilnowali, aby nie
3836 II,42 | ku zachodowi i dotarł do Kamionki.~Bagnista rzeka rozlała
3837 III,29| zostawia po sobie muszle, kamyki, martwą rybę, tak po każdym
3838 I,25 | Tfu! tfu! panie kawalerze! kanalia w tym kraju żywie bez sumienia
3839 II,28 | na ramieniu siadał jako kanarek i cukier z gęby wydziobywał.
3840 I,10 | Sztokholmu poprzedni poseł Kanazyl; ale widać to jasno, że
3841 III,26| przegrana może ich zgubić.~"Kanclerska to głowa! - pomyślał Kmicic -
3842 II,21 | trzy po trzy, a do urzędu kanclerskiego należy, żeby prawdę de publicis
3843 I,10 | Jan Kazimierz, ani panowie kanclerze, ani senat do tej pory nie
3844 III,18| przerwał książę - hetmanów ni kanclerzy nie macie. Nic to! elektorami
3845 III,5 | rabusiów podobni, ku Radymnu, Kańczudze, Tyczynowi - gdzie mogli
3846 II,13 | grzbiet jego krwawił się pod kańczugiem Soroki; kazano mu praktykować
3847 III,18| Wtem pachołkowie wnieśli kandelabry ze świecami i wyszli, lecz
3848 II,21 | naród, w którym tak otwarty kandor żyje; gdzie państwo, w którym
3849 III,5 | mi dał tyle tysięcy, iluś kandydatów do tej korony stworzył,
3850 III,5 | korony stworzył, to bym i sam kandydował... Bo jeśli który z nich
3851 III,4 | w ręce dostać.~Dano więc Kannebergowi najprzedniejszych żołnierzy
3852 III,4 | naprzód i wkrótce świetny Kannebergowski oddział zmienił się w kupę
3853 III,4 | bliżej brzegu docinano reszty Kannebergowych rajtarów. Cała armia szwedzka
3854 II,15 | leżało przewieszone ciało kanoniera, prawie na wpół przecięte
3855 III,9 | spali, ujęci snem wiecznym, kanonierowie, których również wycięto
3856 III,2 | Baranowa, do tamtejszego kanonika, odjechał i Czarniecki nie
3857 III,2 | Może też i Szwedzi o owym kanoniku zasłyszeli, bo u niego miody
3858 II,33 | odpuszczony, już bym był kanonizowany i wigilię musielibyście
3859 I,14 | kości, łamanych kołem, i kąpał się, i lubował, i nasycał
3860 II,33 | tatarscy jeźdźcy.~- Patrzcie! i kapelę mają ze sobą, to u Tatarów
3861 II,10 | najrozmaitszych strojach, w kapeluszach, w czółnowych grzebieniastych
3862 II,25 | za nim dwóch masztalerzy kapiących od złota. Dojechawszy do
3863 III,16| światło, w którym rada się kąpie każda dusza stroskana. Pan
3864 III,17| było co dzień przed nocą kąpielami, maścią mi i różnymi sztukami,
3865 III,11| wygląda, a zwłaszcza na owe kąpiele, jakie wojsku wyprawuje.~-
3866 II,9 | radziwiłłowskie do wszystkich kapitanów, komendantów i gubernatorów
3867 III,30| godności oficerskiej, a nawet kapitańskiej podniesion. Pułk ów, przybrany
3868 II,25 | wjazd zwycięskiego wodza na Kapitol. Jechał więc wódz w rydwanie
3869 III,15| tyle przysiąg, tyle ugód i kapitulacyj łamał? Kto czym wojuje,
3870 II,10 | Ujazdowskiego i po całej jurydyce kapitulnej, tworząc jakoby osobne płócienne
3871 I,11 | będzie on przed Szwedami kapitulował. To przynajmniej wódz i
3872 I,13 | musi zakrzyknąć jak ona kapłanka pogańska Aleksandrowi: "
3873 I,11 | po bożemu, bo we wsi jest kaplica, do której ksiądz z Bielska
3874 III,17| skrupułami nadziany jak pieczony kapłon kaszą... Książę kurzejec,
3875 II,18 | kozikiem kazać zarżnąć jak kapłona, ale wolę cię żywcem przypiec,
3876 I,25 | aż do cnotliwej śmierci kapłony cnotliwie kraje! Obejdziem
3877 I,7 | otwory kłębami uczynionymi z kapot. W tymże czasie nowe okrzyki
3878 I,12 | żeby białogłowskie serca kaptować, i byłbym pana Kochanowskiego
3879 II,6 | Rozpoczęły się zabiegi i kaptowania. Wojsko oświadczyło, że
3880 I,16 | dziewkę to sobie już ty sam kaptuj, jak umiesz. Gdy miecznika
3881 I,12 | jasno, że książę sobie ludzi kaptuje - rzekł Jan Skrzetuski -
3882 I,5 | kozackich, w kapuzach, w kapturach, niektórzy w wypłowiałych
3883 II,16 | mnisi nasunęli na głowy kaptury i cisza grobowa trwała ciągle;
3884 I,7 | sławny subtelnymi gorgami, i Kapuła, i Dżan Batysta, i Elert,
3885 III,11| powiadaj!...~- Bo Szwedzi kapuścianych głów naszatkowali!~- Masz
3886 I,5 | w czapkach kozackich, w kapuzach, w kapturach, niektórzy
3887 I,14 | stawiała mu przed oczy obraz kar i mąk dla buntowników, którzy
3888 I,22 | jedna za drugą kolaski, karabony i bryki wiozące personatów
3889 III,8 | miłosierdzia jeno nad wami nie karałem dotąd, jak należy, czekałem
3890 III,16| gnębić procesem, prawo zaś karało podobne uczynki utratą mienia,
3891 III,27| Oleńkę na gardle w Taurogach karano, jeśli on zginie... com
3892 II,19 | drugiej strony utrzymuje ją w karbach. Nowy postrach doda jej
3893 III,26| odpuszczonych.~- Wszystko się tam karbuje. Co tu człowiek szablą wyrąbie,
3894 III,1 | polu jako litery na białej karcie. Legł królewicz Waldemar;
3895 I,17 | światłem. A za tym i dach karczemki posiwiał, drzewa przy niej
3896 II,3 | przewiązaną twarzą, jakby po jakim karczemnym pojedynku, trudny był do
3897 II,4 | wygodny, bo w karczmie prócz karczmarza Prusaka nie było nikogo
3898 II,1 | siła leży naciętych, i w karczowe doły: Puściłem konie, bo
3899 II,16 | im warunków, jeżeli wbrew kardynalnemu prawu narodów więzi posłów,
3900 III,18| jedno, mości książę, boć to kardynalny fundament Rzeczypospolitej...
3901 II,13 | księcia Finlandii, Estonii, Karelii, Bremy, Werdy, Szczecina,
3902 III,9 | a tuż za nimi, nad ich karkami i głowami, pędziła ława
3903 III,19| semenowie pod Wrotyńskim także, Karlström ze Szwedy idzie w przedniej
3904 II,9 | mianowicie mięsem dziewczyn się karmiący.~Pod wpływem tych groźnych
3905 III,31| tylko siostrzyczką, ale i karmicielką mniszek.~Miecznik wiedząc,
3906 III,9 | pił nie zsiadając; konie karmiono z ręki. Rzeki, bory, wsie,
3907 III,6 | mu do gęby wkładał, jak karmny gąsior gałki, jeno mu grzdyka
3908 III,15| przelewem krwi czeladzi, nawet karniejsze regularne chorągwie jęły
3909 I,12 | odrzekł Wołodyjowski. Wtem karoca przejechała i poczęła okrążać
3910 II,16 | przyjdzie i na niego kolej. Nasz Karolek, byle się z Prusami ułatwił,
3911 III,16| co dzień sił przybywało, Karolowa zaś potęga malała konieczną
3912 III,4 | i Tatarami. Lecz rachuby Karolowe zawiodły, Jan Kazimierz
3913 I,23 | moimi listami do samego Karolusa Gustawa. Ja tu nie mogę
3914 II,6 | niebotycznymi przysypać ją Karpatami, przecie ona, jakoby oleju
3915 II,2 | wyszedłszy z komory, rzekł:~- Kart jest trzy, ale nie ma piór
3916 II,15 | włosy leżały na białych kartach. Ujrzawszy kogoś wchodzącego
3917 II,29 | spływał mu na ramiona. Żelazne karwasze świeciły mu na łokciach,
3918 II,6 | województwa lubelskiego, jako Karwowscy i Turowie, od czasu do czasu
3919 III,27| sarn po błoniu.~Bogusław na karym Kmicicowym rumaku umyka
3920 III,30| przerażeniu:~- Jezu, nie karz! Jezu, zmiłuj się! Bądź
3921 II,29 | ojczyzny, już nie matki, ale karzącej królowej.~Wszyscy, którzy
3922 III,20| ojczyzny, za cóż, Panie, karzesz mnie tak ciężko i zsyłasz
3923 II,9 | niego odbiegli i teraz go kąsają, by własne winy przed Bogiem
3924 I,17 | Invidia widać go już kąsała.~- Wiadoma to rzecz, że
3925 II,33 | bo go ból i wściekłość kąsały; przebijali się tedy przez
3926 I,3 | zasię!~- Nie patrz mi na Kasię, bo ci do niej zasię - rzekł
3927 III,32| płoszyły:~ ~Dwoje nas było, Kasieńko, dwoje na świecie,~Ale mi
3928 III,6 | Zagłoby śpiewający:~ ~Poszła Kaśka do piekarni,~A Stach do
3929 I,18 | Zagłoba. - Niewielki on, ale kąśliwy jak gadzina. Nałuszczą tam
3930 III,17| widzisz, Sakowicz, że mój Kastor poufali się ze mną, to i
3931 II,25 | których ośmiu się zebrało, i kasztelani, i referendarze, a z oficerów
3932 I,23 | niech się laską, buławką, kasztelanijką kontentuje, niech służy
3933 I,23 | Krakowa. Wszelako ten pstry kasztelanik może się trzymać miesiąc,
3934 I,12 | wejść w paragon. To nie lada kasztelanina, co to pierwszy z rodu na
3935 III,9 | jednej porucznikował; za czym kasztelańska własna, królewska pod Polanowskim
3936 III,10| Wołodyjowski znów pochylił się do kasztelańskich kolan, wypił, ale tak był
3937 III,6 | rozmiękłej ziemi pod nogami kasztelańskiego konia, które wnet poczerwieniały
3938 III,6 | by?~- Siła mi powiadano o kasztelańskim miodzie, któregom dotąd
3939 II,13 | Werdy, Szczecina, Pomeranii, Kaszubów i Wandalii, księcia Rugii,
3940 II,15 | można by sądzić, że to jaki kataklizm natury pobił owych żołnierzy,
3941 I,12 | niższe, załamując się pod kątami prostymi i tworząc olbrzymi
3942 I,10 | niebieskie, błękitne, białe na katankach, żupanach, kubrakach i kontuszach,
3943 III,4 | niczym, ale i poszarpany. Katastrofa zbliżała się z wolna, ale
3944 I,7 | śpiewać, któren kościół jest katedralny i królestwo mają w nim swój
3945 II,9 | rabusiów, którzy całe Niemcy katolickie splądrowali i którym zapewne
3946 II,12 | podnoszą, ba, sami nawet katolicy do obozu nieprzyjaciela
3947 II,11 | Weyhard, czy waćpan jesteś katolikiem? Wrzeszczowicz zmieszał
3948 II,9 | Ciężsi oni od Szwedów nam katolikom; oni to najwięcej rabują,
3949 III,27| duszy... dobrze! Nie jestem Katonem jako pan Skrzetuski... dobrze!
3950 III,11| kamieni. Nie poznam miłych kątów, a przecie słusznie rozmaici
3951 I,14 | widział krew ich ściekającą z katowskich toporów, słyszał chrupot
3952 I,4 | protesta, i inkwizycje. Katowskie to syny! Ciężcy byli nieprzyjacielowi,
3953 I,18 | odwoziłem!~- Aleś był pachołkiem katowskim, i to jest dla szlachcica
3954 II,19 | powiesił i przypiekł po katowsku, a sam uszedł!~- Do śląskiej
3955 I,5 | depcesz, bo ludzi w niej katujesz, bo na prawa boskie i ludzkie
3956 II,19 | Jenerał sam był obecny przy katuszy, jednakże zeznań żadnych
3957 I,12 | pasał, czego po tak zacnych kawalerach się nie spodziewam.~- Wielki
3958 III,27| było tak straszne, że masy kawalerii nie mogły ani na chwilę
3959 II,8 | Billewiczównie przesłać, wedle kawalerskiej mody, od ust całusa, gdy
3960 II,16 | za najodpowiedniejszy dla kawalerzysty; jeno wąs, jeszcze czarny,
3961 II,2 | waszej miłości zbawili; kawałka chleba na starość nie ma,
3962 III,16| wszystkich zabaw, igrzysk, kawalkad i wypraw myśliwskich, lecz
3963 III,14| łowach, na maszkarach i kawalkadach, i turniejach, myśląc ponoć,
3964 III,14| jakowąś zabawę albo konną kawalkadę, albo polowanie. Pieniędzmi -
3965 II,23 | się o kilkaset kroków za kawalkatą, z głową spuszczoną i ponurymi
3966 I,5 | pochodzenia, ale takiego kawalkatora nie masz w całej Rzeczypospolitej.
3967 II,34 | Mało gdzie teraz człeka kawałkiem chleba poczęstują, bo każdy
3968 III,4 | go całkiem i drą zeń żywe kawały mięsa - tak owe wozy i piechurowie
3969 III,1 | wszelako i obaj panowie Kaweccy, i pan Malawski, i Rudawski,
3970 III,1 | duńskiego Waldemara; zaś pan Kawecki Samuel i młodszy Jan stoczyli
3971 III,21| nadejść.~- Panu Braunowi kazałam, by zaraz mi wszystko donosił.~
3972 I,5 | mu się humor poprawiać.~- Kazałaś im pójść precz? - spytał~-
3973 II,4 | wrogiem. Dawny pan Kmicic kazałby go w tej chwili porwać i
3974 II,19 | bez końca!...~Lecz Ty mi kazałeś strzec przybytku Twego,
3975 I,19 | którym bez twojej protekcji kazalibyśmy, jako Bóg w niebie, szyje
3976 II,12 | kościelnej. Ksiądz prawił naukę z kazalnicy, ale Kmicic długo jeszcze
3977 III,32| dłoniach.~Ksiądz skończył kazanie i zszedł z ambony.~Nagle
3978 III,32| Tymczasem ksiądz wyszedł z kazaniem; słuchał go Kmicic, ale
3979 III,7 | odrzekł pan Andrzej.~I kazawszy nalać kielichy opowiedział,
3980 III,16| Tymczasem każde spojrzenie, każde-dotknięcie ręki, każde słowo, nic nie
3981 II,33 | taką umowę zawarł, iż do każdych pięciuset ordyńców ma być
3982 I,18 | Bo muszę.~- On ci tedy każé wyrzec się naprzód Radziwiłła
3983 I,20 | Zagłoba - jeśli teraz jeszcze każecie go rozstrzelać, to, jak
3984 III,19| Zresztą, sam się ofiarował. Każemy sady w Billewiczach skopać
3985 II,16 | lepszy? Kto tam się naszego Kazimierka trzyma? - nikt! Jeden Sapieha
3986 III,14| jednak Polacy aż do pałacu Kazimierowskiego, lubo nie mogli utrzymać
3987 III,4 | mówili starzy wojownicy w Kazimierzowym otoczeniu.~Zdanie to dzieliło
3988 II,10 | wystawił, a który potem Kazimirowskim zwano, lecz księże gmachy
3989 II,21 | ksiądz Wydżga, złotousty kaznodzieja, który był kanclerzem królowej,
3990 I,10 | myśl w głowie powstała, każże mnie wasza miłość na pal
3991 I,4 | Ot, co! jeszcze by nie kciał... - mruknął Józwa - chybaby
3992 I,10 | cudzoziemskich wojskach spędził; spod Kcyni pan Piotr Skoraszewski,
3993 II,24 | dzwoniąca. Tylko w górze, kędy między lesistymi krawędziami
3994 I,10 | zieloną od łąk. Tu i owdzie z kęp drzew, za dąbrowami, hen!
3995 III,6 | kładli się i umierali po kępach, inni tracili przytomność
3996 III,27| samotne krzaki wierzbowe, kępy, gaiki olszynowe; Tatarzy
3997 III,20| ci on wszystkim Braunom, Ketlingom, Patersonom i samemu Bogusławowi!
3998 III,8 | pospolite ruszenie czy ki diabeł, żeby każden na własną
3999 I,22 | pytając o pozwolenie objął jej kibić jakoby żelazną obręczą,
4000 II,15 | armacięta musiały od ciągłego kichania pochrypnąć.~Lecz żołnierze
4001 I,12 | korespondencja, że jak któren rano kichnie w Wielkopolsce, to już wieczorem
4002 I,3 | wywodzili.~- A onego niedźwiadka kiedyżeś waćpan zdobył?~- A teraz,
4003 III,9 | rzekłszy, powiedzcie mi, po kiego diabła nie służymy u Sapia,
4004 I,16 | nimi, zalegli gęstym trupem kiejdańskie dziedzińce. Zaledwie kilkudziesięciu
4005 I,26 | jego uczciwość, z wieży kiejdańskiej na łeb się rzucić!~- Domyślałem
4006 II,34 | zaś, ilekroć nalał sobie kieliszek gorzałki, tylekroć spoglądał
4007 I,10 | drzewach, a zielona ruń zbóż kiełkuje na wilgotnych polach, wstępuje
4008 II,39 | rzekł Oskierko - jeno konie kiełznać i wsiadanego trąbić.~- Dziś
4009 III,16| powściągliwość, strach zabobonny kiełznał porywy krwi, jednocześnie
4010 I,25 | dociągała popręgów u siodeł i kiełznała konie, piechota rozbierała
|