1657-bijci | bijem-cesar | cetka-czeka | czela-dopus | dopyt-dzwie | dzwig-goral | gore-instr | insty-kielz | kieml-kozie | kozio-lejbg | lejc-medrs | medyc-nadal | nadas-naryc | narze-nieus | nieuw-obudz | obum-odzia | odzie-ostaw | osten-piecz | piedz-podej | podep-polap | polat-posie | posil-pozam | pozap-przej | przek-przyg | przyj-purpu | pusci-rozes | rozet-rudni | rudy-sierp | siers-spali | spalo-strac | strad-szkap | szkar-truci | truda-ulegn | ulekl-uzde | uznaj-winni | winny-wstrz | wstyd-wymus | wymyk-wywal | wywar-zajaz | zajde-zarec | zarek-zbroj | zbrud-zlupi | zlust-zwrac | zwroc-zzyma
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
15583 III,15| otwarte, lecz owe wychudłe i szkaradne istoty nie myślały z tego
15584 I,12 | barczysty. Ubrany był w strój szkarłatny polski, spięty pod szyją
15585 I,10 | Wyszli słudzy wojewodzińscy w szkarłatnych barwach i poczęli zapraszać
15586 I,21 | dworzanin książęcy, pan Szkiłłądź, i wezwał do księcia.~Radziwiłł
15587 I,20 | Napijesz się waszmość z nami szklaneczkę ubogiego, szlacheckiego
15588 I,11 | przyniósł pod lipę gąsiorek i szklanicę. Pan Zagłoba nalał, następnie
15589 I,11 | poczęły siadać na zrąbku szklanicy i zgarniać słodki płyn kosmatymi
15590 II,10 | się w tęczę na gomółkach szklanych w ołów oprawnych, i czyniło
15591 III,11| wesołą kompanię i brząkanie szkłem nad wszystko nawidził, często
15592 I,13 | podobną potęgę, zanim pod Szkłów ruszył, los całej wojny
15593 I,6 | Trzeba było o tym przed szkłowską potrzebą pomyśleć - mówili
15594 III,14| Anglii pochodzi, choć w Szkocji osiadła.~- Dalekie to są
15595 III,21| usta.~Ketling mający duszę szkockiego górala, zatem melancholii
15596 III,19| własną szpadą zranił się dość szkodliwie. On go bardzo miłuje. Gdybym
15597 II,25 | winniejszym, Lubomirski szkodliwszym.~Lecz wówczas, gdy w złocie,
15598 II,15 | zakrzyknął:~- Strzały nie szkodzą wcale kościołowi!~Tu gniew
15599 II,17 | Najświętszej! Już nam nie będą szkodzili!~Jednocześnie odgłosy zamieszania
15600 I,10 | literatów. Dopiero twarda szkoła szwedzka nauczyła ich, czego
15601 I,12 | go z dawna, bośmy razem w szkołach byli i pensa za niego odrabiałem.
15602 III,16| dowiedziawszy się o tym od młodego Szkota, wniosła za nim instancję.~-
15603 I,12 | zmartwienia... Ale czemu to Szkoty z warty nie schodzą? Widać,
15604 II,10 | już trzydzieści olbrzymich szkut na Wiśle, gotowych do wywiezienia
15605 III,22| się partiom chłopskim i szlacheckim, osłaniał dobra obu Radziwiłłów
15606 II,3 | Szwedów przedostać?~- Czy po szlachecku, czy po chłopsku, czy na
15607 I,1 | A przyznaję, że ta bosa szlachetczyzna jakoś mi nie idzie do głowy.
15608 II,13 | swojej.~- A nazwałeś mnie szlachetką - rzekł ostro pan Piotr. -
15609 II,3 | poznania i wyglądał istotnie na szlachetkę włóczącego się z jarmarku
15610 II,4 | dziwnie wydawać w ustach szlachetki - koniuchy, ale widocznie
15611 III,17| krzyknął miecznik.~- Milcz, szlachetko! - krzyknął książę - bo
15612 I,1 | zawsze we mnie na takich szlachetków przewraca, którzy równymi
15613 I,12 | spoglądając na jej delikatne, szlachetne rysy:~- Pańskie to jakieś
15614 III,20| mógł znaleźć służbę, i to szlachetniejszą, a z nią razem i potężnych
15615 III,20| duszy wyjątkowej w swej szlachetności; czuła tylko, że usuwa się
15616 III,16| taki rycerz i tak pełen szlachetnych uczuć, nie śpieszył na ratunek
15617 III,15| ojczyzno! hańba tobie, szlachto! paroksyzm tobie nowy, wiaro
15618 II,4 | mówił Butrym - ale go szlag po drodze trafił, a jest
15619 I,25 | drogach i puszczańskich szlakach ruch był niezwykły, bo liczbę
15620 II,22 | już się ma na baczności i szlaki poobsadzał, ile mógł - rzekł
15621 II,22 | powieźli nowinę do Opola i ku szlakom granicznym.~Tyzenhauz, chociaż
15622 I,14 | idące ku sobie z górnych szlaków szeroką księżycową drogą.
15623 III,3 | bębnić, im zaś głód kiszki szlamuje i na bicze skręca.~Pan Zagłoba
15624 II,41 | trzymających konie, ubrane w szleje, i kilkunastu ludzi z pochodniami.~
15625 III,9 | Margrabia Fryderyk wraz z grafem Szlipenbachem i Ehrensheinem błądząc lasami
15626 III,20| w ciężkim terminie jeno szlochać umiesz... Co powiada Ketling?~-
15627 III,30| jakiś leżał w milczeniu i szlochał, a gdy podniósł się wreszcie,
15628 III,1 | przed trzema jeszcze dniami, szłyby na pewną śmierć, lecz teraz
15629 II,25 | jakiś w zawoju z jednego szmaragda uczynionym, dalej ciągnęli
15630 II,12 | stół dwie garście pereł, szmaragdów, turkusów i innych drogich
15631 II,21 | kobierczykiem, trzymał rękawice i szmelcowaną na błękitno szpadę. Twarzy
15632 III,22| i ostygli, a tańcują na sznurach zawzięcie, bo wiatr okrutny.~-
15633 II,15 | studniach, drudzy ciągnęli sznurami wiadra, trzeci tłumili pożar
15634 III,8 | podbródek; wąsy nosił na kształt sznureczków, nieco na końcach rozszerzonych
15635 III,4 | powrót!" Oni zaś szli długim sznurem, bo przecie było ich tysiąc,
15636 II,19 | chustkę kolorową, związaną sznurkiem.~Millerowi drżały nieco
15637 II,17 | zabił. Jak tylko skrę na sznurku zobaczę, muszę zaraz w bok
15638 I,17 | Bez Żyda się z takim szołdrą nie rozmówisz. Toż i komendant
15639 I,12 | pułkowniku!~- A jakich to szołdrów wieziecie?~- To Szwedzi.~-
15640 I,10 | Bigosować!...~- Ha, szołdry! ha, pludraki, popróbowaliście
15641 I,10 | sprzedawano trunki. Przed szopami roiła się szlachta, zbrojna
15642 III,11| Pułkownicy skierowali się ku szopom. Laudańska szła naprzód,
15643 III,8 | pośpiewując skandynawskie pieśni, szorowali ceglanym proszkiem hełmy
15644 II,42 | ziemię niemal brzuchami szorując. Z jednej strony lud olbrzymi,
15645 III,9 | trzecia, czwarta, piąta, szósta. Dopieroż rozpoczął się
15646 I,26 | czwartą i piątą niepokoić, a w szóstej wyślą ludzi na zwiady, a
15647 I,5 | każdej twarzy, a gdy wreszcie szóstemu, Rekuciowi, w oczy zaświecił,
15648 II,15 | Niektórzy bodli w ciemnościach szpadami własnych towarzyszy; inni,
15649 I,20 | wracać do nas...~- Waści szpakami musieli za młodu karmić! -
15650 III,19| jej głowy nie ukręcił jako szpakowi, ile żem myślał; że to ona
15651 II,28 | zaweźmie, choćbyś się w szparę w podłodze skrył, jeszcze
15652 II,23 | oczu nie patrzy. Nadto on szparki, nadto śmiały, zbyt wielki
15653 II,11 | wygrywał przez wszystkie szpary jak na organach.~Lecz widzenia
15654 I,1 | gankowi. Ale po drodze, w szparze uchylonych drzwi do czeladnej,
15655 II,25 | piękności jego obliczu, lecz szpeciły je cokolwiek zbyt wypukłe
15656 III,32| amen.~Jako złych ludzi szpetne przeciw majestatowi i ojczyźnie
15657 III,16| Chrystusa, zohydzał się i szpetniał coraz bardziej w jej oczach,
15658 II,5 | ordynansem wycinali, sroższych i szpetniejszych nie mieli. Powiadał mi się
15659 II,8 | Ganchof był to mąż dziwnie szpetny: twarz miał ciemną i ospą
15660 III,9 | zapadł w dymy, czasem złota szpica chorągwi pułkowej, i znów
15661 III,17| każdą chwilą zimniejszy, a szpicrutą coraz szybciej uderzał się
15662 I,7 | zbiegowie, a to pewnie byli jego szpiegi.~- A jakże. Co dzień też
15663 III,4 | wiedział o tym przez swoich szpiegów, czy też umyślnie chciał
15664 III,9 | sierpem rzucił, do Magnuszewa, szpiegowie bowiem dali znać, iż margrabia
15665 I,26 | listów dowiedział, aż mi szpik w kościach zdrętwiał! Jakże
15666 I,18 | oświeconą tak płomieniem, iż szpilki można by na niej zbierać,
15667 I,10 | Niemcy, po dwakroć połamał szpony na zastępach Koniecpolskiego. ~
15668 II,4 | ostrze swej szabli między szprychy woza i bodąc na oślep ukrytych
15669 III,16| wówczas gonitwy rycerskie w szrankach.~Pewnego razu sam wziął
15670 II,11 | jesienny, blady, ale rzeźwy, szronisty i pogodny, nie mógł rozproszyć
15671 III,30| ocalić.~Już też pierwsze szrony poczęły rankami okrywać
15672 II,15 | jasnogórskim. Jenerał wraz ze sztabem odjechali z wolna ku Częstochowie,
15673 III,15| pan Wołodyjowski skoczył sztabowi na ratunek. Chorągiew, idąc
15674 III,6 | rajtarów stojących przy sztandarze miał na sobie dwóch lub
15675 III,9 | Wieści o upadku Malborga, o Szteinbokowej armii i o pochodzie margrabiego
15676 III,11| dopomóc, stamtąd zaś przeciw Szteinbokowi ciągnie i do Prus, spodziewając
15677 I,7 | wołać poczęły :~- Hej, a szto za lude?~- Alt!- zakrzyknął
15678 III,3 | a ja w Zamościu - co? Bo Sztokholm jego szwedzkiej jasności,
15679 III,3 | szwedzka jasność sobie w Sztokholmie zostawała, a ja w Zamościu -
15680 I,10 | Wszakże ledwie wrócił ze Sztokholmu poprzedni poseł Kanazyl;
15681 II,32 | że Kmicic Chowańskiego sztućcami jadał, na jego kobierczyku
15682 III,17| kąpielami, maścią mi i różnymi sztukami, znanymi tylko za granicą,
15683 III,5 | pocałował, a jego jenom nosem szturgnął... Pewno go tak, odkąd żywie,
15684 II,4 | również do izby z szablami i szturmakami, ale choć Rzędzian krzyczał: "
15685 II,4 | wyrzucać spod wozu szable i szturmaki, następnie samych wyciągali
15686 III,14| piechota broniła, książę szturmował. Oczywiście wiktorię wielką
15687 I,7 | wiodących ze skarbczyka szturmowali Domaszewicze i Gościewicze.~
15688 III,15| obrony, ale i uporczywszego szturmowania. Z wyższych pięter nad bramą
15689 II,17 | wypadek, który położył tamę szturmowi.~Było to już pod wieczór;
15690 III,15| zwiastowały, iż tam inne watahy szturmują z równą energią.~Wtem Zagłoba
15691 III,15| przy jasnym dniu słonecznym szturmujący zaledwie mogli się rozpoznać.
15692 II,24 | Próżno się złożą, próżno sztychów nadstawią, tamci łamią szable,
15693 I,1 | wyniosła jakaś postać w szubie i czapce futrzanej na głowie.
15694 II,21 | w żołnierskie burki, w szuby i altembasowe kapoty. Uczyniło
15695 III,6 | ziarnka grochu, które chłop szuflą rzuci w powietrze.~Nagle
15696 III,15| bitwy wzięto kaplicę carów Szujskich i wspaniały pałac Koniecpolskich.
15697 I,4 | Czego chcecie? guzów szukacie? - pytał Kokosiński.~- At!
15698 III,16| wdzięczną, przyjazną, wielbiącą, szukającą ulgi w myśli o bohaterze,
15699 I,5 | Nie tu! Dom był zawarty! Szukajcie w stajniach i oborach.~-
15700 II,34 | wasza miłość.~- I mnie szukałeś?~- Tak jest.~- A od kogożeście
15701 I,12 | i twoja kolej. Na nic tu szukanie i właśnie wtedy znajdziesz,
15702 III,15| Zagłoba jak w wodę wpadł. Szukano go w mieście, w namiotach,
15703 II,3 | a jeśli go na gościńcu szukasz, toś hultaj! - Bóg świadkiem
15704 III,15| zdawały się powtarzać, szumiąc radośnie:~- Szwed pobit!
15705 I,3 | upojeniu ogarnęła ich wesołość szumna, szalona, jako i jazda była
15706 I,10 | zastępów. I jechała szlachta szumnie, konno i koleśno, z pocztami
15707 II,25 | a nadjeżdżało gwarnie i szumno, wśród rżenia koni, chrzęstu
15708 II,35 | bok siedzącego wedle pana Szurskiego, porucznika nadwornej pancernej
15709 III,29| nieprzyjaciela; po chwili szwadron rozpuścił konie, a zaś z
15710 III,9 | Dotarły doń tylko nieliczne szwadrony rajtarii, za którymi wpadły
15711 I,20 | przeto, że zdrowie księcia szwankuje, gdy on, którego Bóg do
15712 I,9 | rozum zacięty i na umyśle szwankujesz.~- Gdyby to była prawda! -
15713 III,26| Karolowych: "Królu, ratuj Szwecję! ratuj siebie! - krzyknął-
15714 III,27| szlachcianka pruska, a druga Szwedka, która przedtem u żony jenerała
15715 III,8 | uczynić! Do bitwy oni na nic. Szwedowie ich ze sobą do posług obozowych
15716 II,16 | kwarciani coraz niechętniej przy Szwedzie stoją, że na Podlasiu wojewoda
15717 I,21 | nie zabiją, nauczę tego Szwedzika modestii... Jeśli zgryzoty
15718 III,5 | huknie w pysk, to ci się taki Szwedzina trzy razy nogami nakryje...
15719 III,11| na wieczerzę samą tylko szwedzinę daje. Lepszy on wódz niż
15720 III,5 | długo się choćby takiemu Szwedzinie szarpać pozwoli, ale gdy
15721 I,18 | wyszła, tak mi się chciało szwedziny. Surowych bym ich jadł!~-
15722 III,4 | przed nim. Próżno niejeden Szwedzisko chwycił własny rapier za
15723 III,27| Z całej świetnej armii szwedzko-pruskiej czyni się jedna olbrzymia
15724 II,21 | światłem dziennym, bielejącym w szybach, wydobywały ją z mroku i
15725 I,13 | duszach zawziętość. Wieści o szybkich postępach, o kapitulacji
15726 I,11 | cyranek lub dzikich gęsi i szybowały w błękitnym przezroczu,
15727 III,6 | się po szerokiej drodze. Szybsze i lżejsze rumaki polskie
15728 I,7 | szczęk stawał się coraz szybszy. Wszyscy dech wstrzymali.
15729 II,15 | przenosić. Niektóre dolatywały, szybując nad kościołem i klasztorem,
15730 III,17| rozumiesz, mości książę? Tego szycia cechowi za ważne nie uznają,
15731 II,16 | książę Heski, Sadowski utkwił szyderczy wzrok w Millerze, a Wrzeszczowicz
15732 I,10 | przeprowadzały go wśród szyderskich okrzyków aż za obóz, a tłumom
15733 I,10 | wiwatami, w innych brzmiały szyderskie okrzyki. On zaś, ledwie
15734 I,7 | A cóż tam? - pytał szydersko Kmicic. - Szaraczki się
15735 III,32| wysuwać się naprzód, jakby dwa szydła lub dwie macki chrabąszcza.~
15736 II,35 | oczu nie wypatrzy i jako na szydle siedzi.~- Widzę to, widzę!~-
15737 II,12 | Królowej, czcić nie zaniechał. Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel
15738 II,16 | bliżej murów nie przestając szydzić, urągać, bluźnić, wyzywać.
15739 I,18 | Laudańscy pochylili się ku szyjom końskim i ruszyli jak wicher.~
15740 III,5 | nim ruszyło całe wojsko szykiem jak do boju; front armaty
15741 I,11 | jej, żeby się też w drogę szykowała.~- Aza wie ona już o wojnie? -
15742 III,27| natarcie powstrzymać, sami zaś szykowali na gwałt piechotę. Pułk
15743 I,20 | niewiasty ciężki termin.~- A szykuj się waćpan do drogi! - zawołał
15744 III,2 | jak wojsko prowadzi! jak szykuje! - imaginację przechodzi!
15745 II,9 | słyszał. Po zajazdach i szynkach szlachta piła zdrowie króla
15746 II,15 | na jej hałasy, jak stary szynkarz na krzyki pijących. Wieczorem,
15747 I,4 | słupów, a sami weszli do szynkownej izby, ogromnej i ciemnej.
15748 II,9 | z tumultu wymknął się z szynkowni i zginął w tłumie.~Zaczęto
15749 I,4 | stojąc gromadkami przed szynkwasem, popijała piwo grzane, a
15750 I,4 | kawalerów odsunęli się trochę od szynkwasu i poczęli im się przypatrywać.
15751 III,22| łońskiego roku cięższe od szyszek owoce. Z chłopstwa ze dwa
15752 III,9 | dokołatasz... Nie ma tam który tabaki? Może ową senność nozdrzami
15753 II,6 | by prochu nie wąchał i z "tabakiery Gradywa nie zażywał". Każdy
15754 I,10 | gonitew, w obozach lub taborach. Tu byli to dygnitarze pilnujący
15755 III,28| nas nie odnajdzie.~- A ja, taborek i was ubezpieczywszy, będę
15756 III,15| mieście, w namiotach, między taborem, nawet między Tatarami,
15757 III,27| trupów, poprzewracanych wozów taborowych i uwijających się kup tatarstwa.~
15758 II,2 | Kmicic z kilku czeladzi i tabunem zdobycznym koni - od tej
15759 III,18| złośliwym uśmiechem książę. - Tacyście wszyscy!... Ale to rzecz
15760 III,18| stan nasz chudopacholski?~- Tacyż to Billewicze tani, także
15761 III,15| udzielił się wszystkim. Więc taczali się jak pijani, brali się
15762 III,17| potężne kwiaty, pod którymi taił się tygrys.~Lecz miecznik
15763 II,2 | odparł Soroka. - Pojedziem, taj tylko! Może hen! do króla,
15764 II,39 | coraz cieplejsze, śniegi tajały. Okolica pokrywała się wodą,
15765 II,29 | Lecz czemuż owej grozy i tajemniczej siły nie widział pierwej;
15766 II,35 | ucha Kmicica rzekł wielce tajemniczo:~- Mówią, że jej dwadzieścia
15767 II,3 | jest jakiś szczególny i tajemniczy powód w tym przedsięwzięciu
15768 II,10 | oczy i mówił dalej cichym, tajemniczym głosem:~- Powiedziano jest,
15769 II,16 | zniszczył w zarodzie bunt tajemnie się szerzący.~Naprzód więc
15770 II,11 | swobodnie.~- Nie mam nic tajnego do powiedzenia - odrzekł
15771 II,21 | rzekł król - byli tu także tajni wysłańcy, którzy nam ochotę
15772 III,15| Zagłoby, bo nikomu nie było tajno, że on to podniósł burzę,
15773 II,17 | umęczenie, dawne cierpienia, tajone niepokoje wraz z radosną
15774 III,27| Radziwiłła głową dzieje.~- Za takiegoż to wielkiego masz go waść
15775 II,21 | ogniwa łańcucha; czarny z takimiż piórami kapelusz leżał obok,
15776 II,23 | mi się o tym nie godzi.~- Takiżeś to zawzięty?~- Nie mam ja
15777 III,27| spiczastych czapek chwiała się w takt końskiego pędu, łuki kołysały
15778 II,6 | regimentarz, ja drugi, ale już taktu wszystkie sprawy urządzę,
15779 II,8 | w jednej chwili zmienił taktykę. W prawą rękę chwycił kapelusz
15780 I,2 | wygląda. On zaś kieskę z talarami na tacę rzucił i o towarzyszów
15781 II,33 | przeraźliwie w miedziane talerze, inni bili w bębny, inni
15782 II,17 | zaszedł wypadek, który położył tamę szturmowi.~Było to już pod
15783 I,13 | jeńców niemałośmy nabrali; tamem ich na wylot przeznał i
15784 III,1 | Czarniecki mógł go naprawdę tamować. Nie masz wojsk Czarnieckiego,
15785 I,4 | upokorzona. Nieznośne brzemię tamowało jej oddech w piersiach.~
15786 III,32| nieprzyjacielskiej ręki uchronił, o tym tamtejsi incolae najlepiej wiedzieć
15787 III,11| on zmienić bitną z natury tamtejszą szlachtę na chorągwie, w
15788 III,2 | poprzedzającego dnia do Baranowa, do tamtejszego kanonika, odjechał i Czarniecki
15789 III,14| właśnie z Litwy nadeszły, o tamtejszej wojnie i o okrucieństwach,
15790 III,28| Niepodobna, by cały kraj tamtejszy w pustynię miał być zmieniony.
15791 III,1 | Prusach, zajęty dobywaniem tamtejszych miast i układami z elektorem.~
15792 II,8 | dworze francuskim przed tamtejszymi księżniczkami krok i prym
15793 I,20 | wrócił z wami list czytać, a tamtemu by przez ten czas w łeb
15794 III,5 | takie córki! Trzeba było tańcować, pókim prosił."~Na to pan
15795 III,18| dalszym ciągu z Sakowiczem.~- Tańcował szlachcic na dwóch łapach
15796 III,5 | pan Czarniecki:~- Będą oni tańcowali, niech jeno pan marszałek
15797 III,10| Będziesz mi tu lazł!" Tańcowaliśmy do świtania, spaliśmy do
15798 I,13 | wówczas na dworze francuskim tańcowywano. Łagodne tony mieszały się
15799 I,7 | jaśniej w tym orszańskim tańcu.~Szlachta, której żartobliwy
15800 II,9 | mieszczanki z domostw, by tańczyć z nimi, weselić się i swawolić.
15801 III,18| chudopacholski?~- Tacyż to Billewicze tani, także to klejnot wasz szlachecki
15802 III,8 | żołnierzy, jako myślicie, i zbyt tanio ich okupywać nie chcę, byłoby
15803 I,22 | personatów okolicznych i "tańszą" szlachtę. Dziedziniec zapełnił
15804 II,1 | baczności. Ta opróżniona chata z tapczanami na sześciu mężów i z szopą,
15805 II,1 | pod ścianami stało sześć tapczanów okrytych obficie baranimi
15806 II,1 | po izbie, potrącał nogami tapczany, aż wreszcie rzucił się
15807 II,25 | pozłocistej, zaprzężonej w ośm tarantów karety, do której majestat
15808 III,4 | ludzi i koni wyjechał na tarantowatym dzianecie mąż przybrany
15809 III,4 | mąż siedzący na dzielnym tarantowym koniu, przybrany w burkę
15810 III,15| się tam piechurów wpadł z tarasów do owych cudnych sadów,
15811 II,14 | lecz gdy z kramów, belek i tarcic zostały tylko popioły, działa
15812 I,17 | ale mnie i duszny niepokój targa... I gdy pomyślę, że to
15813 III,16| i te wszystkie przyczyny targały duszę książęcą, aż ją znużyły
15814 I,6 | Rzeczpospolita była rozprzężona, targana przez partie, chora i w
15815 I,1 | Nieregularny głos dzwonka targanego przy dyszlu brzmiał coraz
15816 I,25 | spokój od dawna nie znany. Targanina myśli, zgryzoty, wątpliwości
15817 I,13 | weszła już do sali - i stał targany boleścią i rozpaczą, z obłąkanym
15818 I,20 | na osobę waściną się nie targną?... A cóż to, Billewicze -
15819 III,7 | nogami, grzmot straszny i huk targnęły powietrzem, olbrzymi słup
15820 I,20 | z nas się na ciebie nie targnie. Cóżeś za desperat, żeś
15821 I,26 | Podlasie z gotowym zamiarem targnięcia się na moją osobę czyli
15822 III,32| na wąsiska.~Wtem dzwonek targnięty przy drzwiach zakrystii
15823 I,2 | wszyscy coraz głośniej i targować się ze sobą; tymczasem Zend
15824 II,9 | oficer ani się oburzył, ani targował.~- Dobrze - rzekł. - Wegnać
15825 I,25 | rzeczy mając w ręku siłę, targowałbym się ze Szwedami. Ale ta
15826 I,5 | Żołnierze poczęli trochę łyczków tarmosić...~- Aleś to waćpan uspokoił?~-
15827 III,8 | leżał Pniew; u podstawy Tarnobrzeg z jednej strony, Rozwadów
15828 II,35 | początku szemrali.~Około Tarnogrodu kilkunastu umyślnie pozostało
15829 I,25 | coraz bardziej. Czerwonej tasiemki za siebie nie rzucił, pierwszego
15830 II,11 | chmury pozbijały się w długie taśmy i pasma na zachodzie, ale
15831 I,11 | Rozumiesz?~- Powiedzieć: ilu tata zabił?~- Mało sto razy mówiłem !
15832 I,26 | rozmawiał przed kuźnią z kowalem Tatarem i dwoma jego pomocnikami.~-
15833 III,26| dwudziestu chłopa przeciw jednemu Tatarowi.~Kmicic rzucał się na owe
15834 III,26| pociągnęła razem z całą dywizją tatarsko-litewską pod Warszawę, i małe tylko
15835 III,23| desperację.~- Wzięli mnie jako Tatarzyni w niewolę, choć ja księżnej
15836 III,23| praktyki wejść. Sam z całym tatiorem jedź do Birż, jako że stamtąd
15837 III,23| świeciło po nocach między Tatrami a Bałtykiem, tyle wstało
15838 II,16 | coraz sroższa. Na szczytach Tatrów chmury wysiadywały w przepaścistych
15839 III,27| Petersem, Frytiotsonem, Taubenem, Ammersteinem i dwa piechoty
15840 III,23| tylko nie zbliżają się ku Taurogom, ale pociągnęli wielkimi
15841 III,21| tych wieści najchciwsi byli taurogscy jeńcy. Miecznik szczególnie
15842 III,28| poznać upadłego na duchu taurożańskiego jeńca. Inną wcale miał fantazję;
15843 II,2 | zabijatyka jako psu pieczeń? Taże to zabawa - nie służba,
15844 I,10 | odważniejsi parli konie naprzód, tchórzliwsi wstrzymywali je umyślnie.
15845 III,22| za nim następuje, byłoby tchórzostwem żądać dymisji, póki sam
15846 III,23| w Łubniach chowana i dla tchórzów największą mam pogardę.
15847 III,20| za to ubrana we wszystkie tęczowe blaski cudownej legendy
15848 II,10 | stanąwszy w owym świetle tęczowym poczęła czytać dźwięcznym
15849 I,26 | imieniowi polskiemu przysiągłem, tedym przysięgę złamał... Teraz
15850 II,17 | stopy, a grubą jak ramię tęgiego męża, uszytą ze smolistego
15851 II,19 | był jednym z największych tegoczesnych żołnierzy i że położenie
15852 II,6 | i wojennych porządków z tegorocznego czynszu nagromadzonych,
15853 I,17 | rzekł Stankiewicz.~- Tegoście waszmościowie nie powinni
15854 III,19| słyszałem, iż Szwedów w Telszach wycięto.~- Szlachta? chłopi?~-
15855 III,28| przed nim do Telsz; pod Telszami stoczył większą zwycięską
15856 III,9 | głową, z szablą zwieszoną na temblaku i coraz to odpowiadał wiwatującym: ~-
15857 II,29 | zdziwić jak Leonidas, jak Temistokles, zamiast zastawić ostatni
15858 III,10| przy nim, nie ma go kto do temperancji nakłaniać! - przerwał Zagłoba.~
15859 II,22 | gdy trzeba, ale wtedy, gdy temuż majestatowi o zbawienie
15860 II,27 | niecierpliwie teraz nadejścia jej tenoru wyglądał. Jakoż zanim dojechał
15861 I,22 | extremis nititur rationibus!~- Tentanda omnia!~- Całą ufność w naszym
15862 III,29| Wołmontowicz.~- Stąd będą tentowali! - zakrzyknął i natychmiast
15863 II,13 | dopóki by zakonnicy ojca Teofila Broniewskiego, prowincjała
15864 II,33 | inni grali kozacką modą na teorbanach, wszyscy zaś, z wyjątkiem
15865 II,17 | się jak pożar.~Mimo dość tępej głowy spostrzegł jenerał
15866 II,20 | poczęto nie walczyć, lecz tępić się wzajemnie bez miłosierdzia. ~
15867 II,19 | zdobył, bo nie chcę wobec teraźniejszej klęski dawną fortuną się
15868 I,12 | wspominali, to mówili o teraźniejszych ciężkich. czasach, w których
15869 III,6 | Rzeczypospolitej. Ciasne nań termina przyszły!~- Vivat Roch Kowalski!~-
15870 III,20| rycerskie, że służby przed terminem nie porzucę i co do niej
15871 I,14 | dusza moja spoczynku. O, terque quaterque beati, którzy
15872 II,11 | przekonani szczerze, że orbis terrarum musi przed takim aliansem
15873 II,21 | Zaufaj im, panie, bo oto tęsknią już za swą krwią jagiellońską
15874 I,25 | rozdzielając duszę między tęsknotę po Kiejdanach a rozmyślania
15875 III,18| Plwam na wasze szlacheckie testamenta! rozumiesz!...~- Ale my
15876 III,18| sobie z waszych szlacheckich testamentów! - rzekł książę. - Plwam
15877 III,16| na śmierć i życie, wbrew testamentowi starego pułkownika, który
15878 III,27| nimi z hukiem, krzykiem i tętentem biegł lud olbrzymi, migocąc
15879 II,13 | To jeno wiatr z deszczem tętni.~- Na rany Chrystusa! to
15880 III,4 | zaspy, zmarznięte drogi tętniły pod kopytami koni, dnie
15881 II,2 | twarzą wiecznie skrzywioną i tetryczną. Oczy miał kose, również
15882 I,3 | pokazała. I nie dziw! Co tęższe chłopy między szlachtą to
15883 I,12 | księgi heretyckie drukują.~- Tfe! - rzekł Zagłoba - zaraza
15884 III,18| toć powtórzę cum omnibus titulis: Ja, Bogusław książę Radziwiłł,
15885 II,17 | to prochu co dzień w nie tkają, a nie pęka?~Kmicic rozśmiał
15886 II,25 | misternie flamandzkimi rękoma tkanych, statui, zegarów, szaf klejnotami
15887 I,7 | lutni. Mając dobre serca, tkliwie opiekowały się panem Wołodyjowskim,
15888 III,23| to patrzył Sakowicz coraz tkliwiej swymi strasznymi bladoniebieskimi
15889 III,14| do sprawy Pan Bóg. Ten, tknąwszy księcia palcem, obalił go
15890 II,19 | Heski - przez cały dzień nie tknę jedzenia.~Nagle Millera
15891 I,20 | znaleziono, tak zaraz mnie coś tknęło, iże to z przyrodzenia mam
15892 II,36 | już moi Tatarowie muszą tkwić w gąszczach jako wilcy" -
15893 II,29 | ognia odbiło się od złotego tła obrazu, a ów odblask padł
15894 II,20 | złożyć dowód, póki zapał tlał w sercach a łzy nie obeschły,
15895 II,18 | świeciły jak dwie gwiazdy, taka tlała w nich zawziętość i chęć
15896 II,1 | około której skakały iskry tlejącego pod ziemią ogniska. Zbliżywszy
15897 I,7 | baryłkę prochu, i loncik już tlejący; dom wysadzę, wszystkich,
15898 II,17 | zwłaszcza że się będzie tlił chciwie, ale za mną mogą
15899 I,17 | wschodniej stronie ciemne tło nieba poszarzało nieco,
15900 II,24 | poczęli się cisnąć do pana i tłoczyć. Z płaczem opadli go zewsząd,
15901 I,10 | reszta stała pod drzwiami, tłoczyła się do okien, przykładała
15902 II,29 | hełmy, kapuzy, kołpaki, tłoczyło się przeze drzwi. Wielu
15903 I,13 | ojczyźnie do wypicia.~Tak też i tłomaczono sobie na niższych końcach
15904 I,11 | ryb przy samym brzegu się tłucze.~Wtem drzwi domu wychodzące
15905 II,25 | nieświadom owego zwyczaju tłuczenia szkła o głowy, pochylił
15906 II,16 | kolbami i niby podpierając go, tłuczono po krzyżu i ramionach. Inni
15907 II,4 | uprzednio w tłum pistolety, tłukł teraz po głowach ich rękojeściami,
15908 I,13 | zostali sami.~Serce jej tłukło się w piersi jak w gołębiu,
15909 III,8 | Roch.~Król zrozumiał bez tłumacza i począł w ręce klaskać
15910 I,6 | królewskiego są przywiązane. Tłumaczono chętnie, że litery: J. C.
15911 II,19 | książę Heski.~- Tym się tłumaczy, dlaczego wasza książęca
15912 III,8 | zaś: "Bo wiara paskudna!" Tłumaczyliśmy królowi każde słowo, a on
15913 III,11| deszczyki chłodząc ziemię i tłumiąc kurzawę, ale w ogóle czas
15914 II,12 | przysłonięty, więc oczekiwanie tłumiło dech w piersiach. Widać
15915 I,10 | wiatr brodą; pan Władysław, tłustawy, z długimi jasnymi wąsami,
15916 III,8 | Jan Kazimierz, jeno twarz tłustszą i większy podbródek; wąsy
15917 II,33 | będzie dowodził? A ówże tłusty aga co będzie czynił?~-
15918 III,15| teraz tak okropnie wyjącej tłuszczy, iż przytomność opuściła
15919 I,2 | półgłosem:~- Ty tak, ja tak! ty tniesz, ja mach! raz! dwa! trzy! -
15920 II,25 | skóry złup.~Tnijże Szwedów, tnij,~To ich będzie mniej.~ ~
15921 II,25 | Szwedów, łup~I ze skóry złup.~Tnijże Szwedów, tnij,~To ich będzie
15922 III,5 | Zagłoba nie pozostał w tyle z toastami i tak wszystkich za serce
15923 I,22 | złość, bo czuł, że dzięki toastom pana Szczanieckiego zmalał
15924 III,11| raz do gości, to wznosił toasty na cześć króla, hetmanów,
15925 I,7 | podwórzu, wśród wozów, koni, tobołów. Naprzód szli murem potężni
15926 I,7 | wynosili rzeczy, pakowali toboły na wozy, inni wyprowadzali
15927 II,6 | które na kształt zarazy nas toczą. Ale w pierwszym rzędzie
15928 III,3 | jakoby kłęby kurzawy ciemnej, toczącej się ku miastu. Z wolna przybywało
15929 II,28 | zakrzyknął pan Jan Skrzetuski. - Toćże to dawny afekt Michałowy!...~-
15930 III,1 | bo przez galicką chorobę toczon - i Forgell, i wielu innych -
15931 I,13 | Wołodyjowski, szósty Oskierko - i toczyły się po podłodze buławy,
15932 II,28 | rozmowę przerwało wejście pana Tokarzewicza, który przedtem w regimencie
15933 II,14 | i dzień chłodny, zrzucił tołub lisi, zrzucił żupan i w
15934 II,11 | długi do kolan, podbity tołubem lisim, i w kapeluszu z piórami.~
15935 III,30| miał zaszytych w kulbace, tołubie i czapce szwedzkich riksdalerów,
15936 II,21 | wierzono, niechże niewierni Tomasze dotkną ran moich!~- U mnie
15937 III,4 | Sapieha idzie, już jest w Tomaszowie! - powtarzano jednego dnia.~-
15938 II,35 | Kmicic, który już się ku Tomaszowowi posunął, wrócił na pierwszy
15939 II,24 | pływaków, którzy widząc, że toną, usiłują jak najdłużej głowy
15940 II,19 | mówił Miller, który jak tonący chwytał się każdej deski
15941 III,23| kraju wyżenąć.~Już Szwed tonął w tej liczbie jako w rzece
15942 I,20 | ale, ot! co jest: ojczyzna tonie. Radziwiłł jej rękę wyciąga,
15943 II,16 | śnieg i rozcierali go na tonsurach lub wpuszczali księżom za
15944 I,22 | powtórzył hetman nie zauważywszy tonu, jakim się Szczaniecki odezwał.~
15945 II,25 | mniej.~ ~Topże Szwedów, top,~Jeśliś dobry chłop.~ ~Niestety,
15946 II,1 | przebrną, czy głębsze jeszcze topiele nie odkryją się przed nimi,
15947 II,39 | dał, iż to z dnia na dzień topnieje, a byle nasze wojska ich
15948 I,7 | Andrzej, rosły, smukły jak topola. Brzask już był na świecie
15949 II,2 | stojących pode drzwiami, jakoby toporem z gruba z pni wyciosanych,
15950 I,14 | ściekającą z katowskich toporów, słyszał chrupot kości,
15951 III,15| przecisnąć.~Wnet zaostrzone koły, topory i siekiery poczęły bić gwałtownie
15952 II,24 | odbywać zwykli, porwali za toporzyska swoich siekier i ruszyli
15953 II,25 | To ich będzie mniej.~ ~Topże Szwedów, top,~Jeśliś dobry
15954 II,35 | waszmościna substancja nie torba sieczki?~- Nic to teraz
15955 II,5 | nie mając, bo Jaworscy z torbami poszli, a ja się opodal
15956 II,1 | i ruszyli. Ślady kopyt w torfiastym gruncie ciągle były wyraźne,
15957 III,9 | chorągwi szwedzkich, pod wodzą Torneskilda. Laudańska, idąca w przodku,
15958 II,19 | którem, objąwszy komendę po Torstensonie, zdobył, bo nie chcę wobec
15959 II,9 | łożu, jak gdyby na łożu tortur leżał. Podobnie nieznośnych
15960 II,19 | Miller kazał go rozciągnąć na torturach; lecz starzec miał w czasie
15961 II,21 | poświęcić krew, życie, znieść torturę i wszystko w świecie. Chciałby
15962 I,17 | umiał, gdyż często w domu do Torunia jeździł, ale pisanego i
15963 I,10 | gdy jej nie dostał,~Wnet totam Rempublicam ostrym rytmem
15964 II,7 | w tym kraju nawet i tego towaru nie dostanie.~- A trzeba
15965 II,25 | pancerzach i hełmach.~Tłumy towarzyszące królowi wydały okrzyk radosny;
15966 II,15 | albo szukali przy innych towarzyszach schronienia, albo błąkali
15967 II,15 | ozwała się pieśń z wieży z towarzyszeniem trąb. Ludziom stojącym na
15968 III,29| niewiasty, dzieci i panienka z towarzyszką.~Dom ugaszono w mgnieniu
15969 III,28| wiele...~Spostrzegła mękę towarzyszki Anusia i dorozumiała się
15970 III,31| miały plon przynieść. Czasem towarzyszyła im Anusia Borzobohata, która
15971 II,23 | pięćdziesięciu koni, gdyż królowi towarzyszyło kilku dygnitarzy, pięciu
15972 III,6 | Michał wąsikami ruszał.~- Tożem ja waści nie znał dotąd,
15973 II,13 | najbliżej stojących, z trąbami przy ustach, za nimi długie
15974 I,12 | zatrzymywał chwilami, gdy trabant zagradzał drogę halabardą,
15975 III,16| tylko srogą bestię, ale i trabanta; który widząc chwilę niebezpieczeństwa
15976 II,7 | Kazałem go zaraz wysmarować i trabantowi pchnąć dzidą, wyimainuj
15977 II,16 | to wiemy o sobie, bo też trąbę sławy słychać z jednego
15978 III,8 | polityczny naród!~- Niech trębacz trąbi, mówię! Pierwszy lepszy
15979 III,26| jednocześnie zabrzmiało ciche trąbienie przez munsztuk. W kilka
15980 I,18 | i kapeluszem, a trębacz trąbił ciągle na znak, iż chcą
15981 III,22| czy oficerowie nie będą trąbili, nie zaręczam, boś przecie
15982 II,16 | wymówił, ledwie skończył, gdy trąbka ozwała się przy bramie i
15983 I,10 | wstrzymywała. ~Niejeden trącał sąsiada łokciem i mówił: "
15984 II,9 | na szczęście protektora trącała się kielichami ze starszyzną
15985 I,3 | szurgając wciąż nogami, trącali jednocześnie pana Kokosińskiego.~-
15986 II,19 | odpowiedzią, rzekł mu:~- Nie traćcie próżno słów i czasu!...
15987 I,15 | Jak mi Bóg miły, zmysły tracę!~I założywszy ręce na tył
15988 III,5 | i odtąd niemal nigdy nie traciły ich z oczu. Czarniecki pościągał
15989 II,15 | utkwiła w dachu kaplicy, lecz trąciwszy tylko o załamanie dachu,
15990 II,8 | To ja dziękuję waszmości. Trąćmy się i wypijmy razem, bo
15991 III,16| starego żołnierza, wychowana w tradycjach krwi, wojny i czci dla przewag
15992 III,11| wykrywała. Nie wiem, czyli ślepy traf, czyli zrządzenie boskie,
15993 II,15 | Celuj tu do takiej fortecy, trafiaj!~To rzekłszy żołnierz rzucił
15994 II,15 | nieraz większe szkody się trafiają. Opieka boska nas strzeże,
15995 II,20 | wygnanemu panu ofiarować. Czasem trafiały się i poczty pańskie, czasem
15996 II,39 | cofał się ciągle. Po drodze trafiano ustawicznie na jego ślady,
15997 III,8 | Pod dobry humor królowi traficie - odrzekł Sadowski - co
15998 II,34 | pokazywał, chociaż ja i sam trafiłbym, gdzie potrzeba, a tyś młody
15999 II,36 | gardła nie wziąść. Czekajże! Trafiłeś na lepszego od się... I
16000 III,4 | jeśli na siły przeważne trafim?~- Choćbyśmy też spotkali
16001 II,39 | pospolitym ruszeniem. W Brańsku trafiono na takie roztopy, że i piechota
16002 II,10 | wydały mu się słuszne, wywody trafne, więc zląkł się sądu i zastanowił
16003 II,19 | pociskiem, jeno wymierzonym trafniej, bo spokojniej. Pod wieczór
16004 II,35 | tylko ma pojętny dowcip i trafny sąd o wszystkim, ale i dar
16005 I,6 | niewieścim umysłem i sądem tak trafnym, iż mógł jej go niejeden
16006 II,10 | To nie może być prosty trafunek, to palec boży... to...
16007 I,10 | rozterce powszechnej uczuć tragiczny głos wołał ciągle:~- Do
16008 II,2 | Lepsi od tych, co po traktach grasują.~- Jakim prawem
16009 II,21 | zasłużył taki zdrajca na lepszy traktament!~- Zostawiłem go żywego -
16010 II,16 | pobliżu, nad granicą i ufając traktatom, nie miało się na baczności.~
16011 I,13 | napadającym sąsiada wbrew traktatowi, mającemu jeszcze na sześć
16012 III,17| Wszyscy się już na owe traktaty zgodzili, on jeden się zbrojną
16013 I,20 | rzecz! Będziesz tam waćpan traktowany z należytym szacunkiem,
16014 II,19 | bo wy posłów jako zbóje traktujecie, a ja się za kawałek chleba
16015 II,19 | ludzi, co my... Ani jeden transport nie przyjdzie nam bez jego
16016 II,17 | nadchodziły nowe posiłki i transporta z Krakowa, mianowicie straszliwe
16017 II,28 | pomarzło, to by pomarzło... Trastia ich maty mordowała!~- Straszna
16018 III,4 | bóść włóczniami, rozbijać, tratować, a wreszcie gnać wśród wrzasków
16019 III,9 | biegnących naprzód, padali sami, tratowali się wzajemnie, a tuż za
16020 III,1 | trawiony. Dziesięć tysięcy koni tratowało za nim pola jeszcze śniegiem
16021 II,23 | doleciał ich chrzęst śniegu tratowanego kopytami.~- Jadą! - szepnął
16022 III,15| spiętrzone fale morza. Krzyk tratowanej hołoty pomieszał się z krzykiem
16023 I,15 | Węgrach! Jazda rozbiła ich, tratuje, siecze! Banderia w Kmicicowym
16024 III,26| derkacze grały w zroszonych trawach.~
16025 III,27| książę. ~I zwalił się w trawę. Padł wznak.~Pan Andrzej
16026 II,32 | przebywał wraz z królową, trawiąc czas na ucztach i radując
16027 III,2 | pana starosty kałuskiego. Trawili też na naradach całe godziny.
16028 III,16| się z położeniem. Żądze trawiły go ogniem, rozum doradzał
16029 III,1 | gniewem, zemstą i zawziętością trawiony. Dziesięć tysięcy koni tratowało
16030 II,34 | wypłacono i byle pierwsze trawy pokazały się na polach,
16031 I,18 | szeregu wysunął się oficer z trębaczem chcąc widocznie zapytać,
16032 II,19 | którzy zgromadzili się przy trębaczu, odpowiadali również śmiechem
16033 II,13 | naprzód oddział konnych trębaczy, najbliżej stojących, z
16034 III,3 | służą. Wysłał do mnie swego trefnisia, który mnie i waszą królewską
16035 I,10 | to na innych napadasz, że trefnisiów trzymają, kiedy sam nie
16036 II,13 | słowa jego, krzepiąc się ich treścią, a Kmicic, jak to wprzód
16037 I,12 | podkowa, a w szyku stoją jako triarii rzymscy. Nie pójdzie z nimi
16038 I,3 | kontent był, wąsa pokręcał i triumfalnie na towarzyszów poglądał.
16039 III,28| nadciągną nowe i upojone triumfami wojska szwedzkie. Wszelako
16040 I,14 | hełmu na głowie, widocznie triumfator wracający po wojnie zwycięskiej.
16041 I,7 | krzyki o litość. Szlachta triumfowała.~Ale gdy została sama na
16042 I,22 | rozjaśniła mu się uśmiechem triumfu i radości.~- Województwo
16043 I,12 | będziem. Tu nie wiktorie, nie triumfy, ale klęski i śmierć czekają
16044 I,9 | tak wyuczył?~- Miało się trocha przyrodzonych zdolności -
16045 I,8 | sprawy ładem nie idą. Przecie trochęśmy się poprawili, i tak myślę,
16046 I,6 | wileńskiego, brzesko-litewskie, trockie i starostwo żmudzkie oddychały
16047 III,11| żelaza ustał. Rozkazano teraz troczyć jeńców Tatarom, którzy z
16048 III,1 | Szwedom owego zwycięstwa trofea: sakiewki z owsem i trochę
16049 III,26| Tatar umiał się dwoić i troić, być naraz w kilku miejscach,
16050 II,14 | Ksiądz Kordecki dwoił się i troił. Odprawiał nabożeństwo,
16051 I,9 | wierniejszego nade mnie Troila:~- Taki tam i afekt, gdy
16052 III,15| zdołało. Tak uniesienie troiło siły. Szturmowano jednocześnie
16053 II,19 | Dalibóg, czysta historia trojańska, a jemu się zdaje, że coś
16054 I,9 | Zbarażu się pobrali i już troje dzieci spłodzili, chociaż
16055 II,24 | wierzgać. Żołnierze z dalszych trójek nie mogli strzelać, nie
16056 III,2 | pomieszała, że myśli tych trojga rade leciały w przeszłość.
16057 I,10 | zwierające się w kliny i trójkąty tak sprawne jak miecz w
16058 II,24 | wysunął się przed pierwszą trójkę.~- A co za ludzie? - spytał
16059 II,24 | parowie górskim. Pierwsze trójki cofnęły się, zmieszane,
16060 II,9 | przysyłano egzekucję, która w trójnasób tyle brała.~Ale minęły dawne
16061 I,13 | swych chorągwi, stojących w Trokach, z radziwiłłowskimi, przeto
16062 III,1 | znów przeprawia, ale wnet tropem naszym pójdzie. Nie wiem,
16063 III,16| zastawiający sidła lub strzelec tropiący cierpliwie a wytrwale zwierza.
16064 II,40 | Sakowicz nie byle czym się tropił. Wszedł więc jak zwycięzca,
16065 I,19 | prawy brzeg.~Z dalszych tropów łatwo było dojść, że ruszał
16066 II,23 | choć wielce stroskany, o troskach z podziwu zapomniał.~Z każdym
16067 II,26 | skrócić.~- Jeno się nie troskaj! - rzecze Jan Kazimierz. -
16068 III,11| tako mogli się wyżywić. Troskał się też niemało w przewidywaniu
16069 II,23 | Niepotrzebnieście się waszmościowie troskali... Jedźmy teraz, jedźmy,
16070 I,14 | książę chwycił brzemienne troskami czoło w obie dłonie i począł
16071 III,11| wszelkich fortec. Na ową więc troskę wyprawiał sobie pan Sapieha
16072 II,36 | dla zupełnego uspokojenia troskliwego opiekuna, ponownie przyrzekam,
16073 III,16| naprzód dziewczynę drobiazgową troskliwością, tak aby musiała mu być
16074 III,21| ale nie był; żeby nie był troskliwy, ale był! W Krasnymstawie
16075 I,8 | hetman o konie dla ciebie troszczy - rzekł pan Charłamp, gdy
16076 II,11 | potrzebuję się o to więcej troszczyć od niego samego. Zresztą
16077 II,11 | samego. Zresztą choćbym się troszczył, nic by to nie pomogło,
16078 I,26 | moje zdrowie z góry tak troszczysz, wielka persona Radziwiłł!...
16079 III,21| Lubić to on mnie lubił... troszeczkę... ale inną więcej. Sam
16080 I,26 | dopiero, gdym się o onych truciach z listów dowiedział, aż
16081 I,25 | dochodziły jeno oderwane wyrazy: "Truciciele, wiarołomcy, zdrajcy...
16082 II,21 | umierali. Nie masz tu nożów i trucizn, nie masz protektorów, jako
16083 I,25 | na nią, a podprawić mocno trucizną, żeby starszyzna przynajmniej
|