1657-bijci | bijem-cesar | cetka-czeka | czela-dopus | dopyt-dzwie | dzwig-goral | gore-instr | insty-kielz | kieml-kozie | kozio-lejbg | lejc-medrs | medyc-nadal | nadas-naryc | narze-nieus | nieuw-obudz | obum-odzia | odzie-ostaw | osten-piecz | piedz-podej | podep-polap | polat-posie | posil-pozam | pozap-przej | przek-przyg | przyj-purpu | pusci-rozes | rozet-rudni | rudy-sierp | siers-spali | spalo-strac | strad-szkap | szkar-truci | truda-ulegn | ulekl-uzde | uznaj-winni | winny-wstrz | wstyd-wymus | wymyk-wywal | wywar-zajaz | zajde-zarec | zarek-zbroj | zbrud-zlupi | zlust-zwrac | zwroc-zzyma
bold = Main text
Tom, Rozdzial grey = Comment text
17084 I,8 | Charłampa odbierz i sam uznaj, czy mu go oddać. Jeślibyś
17085 I,25 | należące, a w rzeczy nie uznające nad sobą niczyjej buławy -
17086 III,23| Sakowicz jako pan samowładny, uznający nad sobą jedną tylko władzę:
17087 II,9 | tego, że niemal bez oporu uznała panem najeźdźcę, byle mieć
17088 II,12 | nieprawdopodobne, iż za słuszną rzecz uznałem, abyśmy je razem zbadali.
17089 II,14 | szańców. Widocznie Szwedzi uznali tę pozycję za niemożliwą
17090 I,25 | baterie, przez starych wodzów uznane za niepodobne do zdobycia;
17091 II,36 | jeśli J. W. Pan za zbyt małą uznasz, wedle swej pańskiej woli
17092 III,5 | chcą żadnej zwierzchności uznawać, jak pro publico bono należy
17093 II,11 | dlatego, że niestety czuł i uznawał prawdę w słowach cudzoziemca,
17094 II,24 | Górale, przywykli do urwisk, uznawali często za dobre takie drogi,
17095 I,8 | powierzamy. Gdybyś jednak, uznawszy, że tam nic wielkiego nie
17096 III,15| odetchnąć nieco i z potu uznojone czoło obetrzeć. Nagle spojrzał
17097 III,28| granicy Inflant powstańcy uzuchwalili się wprawdzie tak dalece,
17098 II,12 | i zdobyciem dwóch stolic uzuchwalony, na Jasną Górę teraz świętokradzką
17099 II,4 | obroków, chyba ci panowie użyczą.~To rzekłszy karczmarz wskazał
17100 I,23 | kluczem siedzi, grosza nie użyczy, raz dlatego, żeby nie chciał,
17101 I,11 | zaklęć, których byśmy nie użyli Ale cóż to pomogło, gdy
17102 III,26| piekle skwierczą, a ot! użyliby teraz, ot, by się we krwi
17103 III,21| Oleńka w krótkim czasie uzyskała wielką przewagę nad swą
17104 II,17 | pomocniczych polskich chorągwi uzyskało natarczywymi prośbami od
17105 II,10 | szwedzkich oficerach, w nadziei uzyskania starostw, skonfiskowanych
17106 III,6 | ogniu i mogły od biedy być użyte przeciw niezrównanym pieszym
17107 II,42 | niej na dzisiejsze błota użytku.~Po czym zwrócił się do
17108 I,20 | postąpić.~- To czemu gwałtu używa, czemu pod przymusem mam
17109 II,34 | dobrych, póki można, sposobów używaj. A teraz... Jędrek... dziś
17110 I,18 | Litewskie lekkie chorągwie używały jeszcze kopij, które w koronnym
17111 I,20 | w nich gościnne pokoje, używane w chwilach wielkich zjazdów,
17112 II,5 | fructa ich oddaj. Samże używasz onych wszystkich bogactw,
17113 II,6 | uczynię, niech się jeno vacans otworzy.~- Dziękuję pokornie
17114 III,11| Zagłoba - bo prawdę rzekłszy, vacuum w brzuchu czuję.~Wyszli,
17115 II,14 | które by częstochowskiemu vel jasnogórskiemu w bogactwach
17116 III,15| Gdzie tam victor, chyba victus!~Tu Roch przyszedł znowu
17117 III,11| równy, wreszcie wspaniałą villa regia, a wtem słońce zaszło
17118 III,32| terminów, z których by się viribus unitis przy boskich auxiliach
17119 II,21 | curasque gerens, animosque viriles..." - przerwał z cicha ksiądz
17120 III,32| do ludu mówiąc: Dominus vobiscum! - głos mu drgał; gdy zaś
17121 II,17 | pod Lwów, a Chmielnicki, volens nolens, z nim razem.~- Dla
17122 II,21 | sors longa est, dolor et voluptas~Invicem cedunt.~Ima permutat
17123 III,18| wileński, żonaty był primo voto z Sobkówną; a dlatego mitra
17124 III,4 | pierwszy ukazał się Szwedom na wabia, on pierwszy uderzył, a
17125 II,15 | rzucały istotnie wstydliwe i wabne zarazem spojrzenia na pana
17126 II,13 | Wolałbyś ich prochu nie wąchać. Znamy się na takich rycerzach,
17127 II,3 | już i z konfederatami się wąchają; będzie ukrop! Będzie!..."~
17128 II,6 | wyrostków, który by prochu nie wąchał i z "tabakiery Gradywa nie
17129 I,13 | Ot, tam! ponad piórami wachlarza widać jakieś brwi czarne,
17130 I,13 | złożywszy buzię "w ciup" i wachlując się mocno.~- Do zakonu pójść! -
17131 I,20 | otworzyła oczy.~- Nic tu po waćpanach - rzekła stara klucznica. -
17132 I,7 | inaczej. Dobrze mi tu między waćpannami, ale im mi lepiej, tym mi
17133 I,5 | Niczego im nie pożałuję, bo to waćpańscy żołnierze.~To rzekłszy uśmiechnęła
17134 II,21 | przypatrywał.~- Może być... Twarz waćpańska pewno mi nieobca, chociażeś
17135 I,12 | Bóg i sprawiedliwość... Waćpanże to usiekłeś przesławnego
17136 II,23 | Żywca, skąd pociągnęli do Wadowic i Krakowa, bo takie mieli
17137 II,35 | łakomstwo w jedzeniu stanowią wady tego niepospolitego skądinąd
17138 I,15 | zdaje, żeś już wolny!~- Nie wadzi nic. Bywało się w gorszych
17139 I,8 | żołnierz i dobry. Niegdyś wadzili się mocno z małym rycerzem,
17140 I,10 | stawem przy myciu albo nad wagą stoi, słusznie mniemając,
17141 II,22 | Kościołowi poruszy. Nie waha się przeto swej poświęconej
17142 II,6 | się okolicach bezczynnie, wahając się, a raczej same nie wiedząc,
17143 I,21 | po dwakroć poprzednio nie wahała się go ratować. Takaż to
17144 III,22| książę wracał zwycięzcą, nie wahałbym się chwili... gdy wraca
17145 II,22 | koronnemu, który raz już wahanie i nieposłuszeństwo okazał,
17146 II,13 | uczynić gotowi.~Więc też wahano się, wątpiono i wierzono
17147 II,40 | dla prywatnej zemsty nie wahasz się ojczyzny krwią oblewać.~-
17148 III,6 | poszli, to was obaczą, ale ja waju za olszyną poprowadzę.~Wydano
17149 II,25 | tęgi kij.~ ~Walże Szwedów, wal,~Wbijaj ich na pal.~Męczże
17150 I,25 | jakąś zbuntowaną chorągiew, walącą na Podlasie. Byłbym im chętnie
17151 I,14 | naprawdę chciał podeprzeć walące się sklepienia, i było w
17152 I,14 | starczy, a cały ten gmach walący się dzisiaj odbuduję na
17153 III,15| zębami i zdziczałymi oczyma, walących w bramę belkami tak wielkimi,
17154 II,33 | wonczas, gdyśmy to znad Waładynki od Raszkowa do Zbaraża jechali?...~-
17155 III,26| we krwi bezbronnych nie walał, przecie patrzył z zadowoleniem
17156 II,15 | wszędzie: niżej, pod działami, walały się poprzewracane namioty;
17157 II,10 | właściwym mieście, objętym wałami, i po jurydykach do wałów
17158 I,10 | Szwedzi przyciągnęli już pod Wałcz, o jeden dzień marszu od
17159 III,27| Nie widać nic. Lecz z masy walczącej znów poczynają bezładnie
17160 I,18 | wąskiego stosunkowo miejsca walczyły wyłącznie pierwsze szeregi,
17161 III,26| krajczym za Bogusławem i Waldekiem - pisał pan Michał. - Połączże
17162 III,27| rysią zza wzniesienia. W Waldekowym obozie nie spodziewano się
17163 I,10 | sławny żołnierz i inżynier, wałeckich. Nad kaliskimi chłopy dzierżył
17164 I,10 | bronić.~Należało otoczyć się wałem bez straty chwili czasu.
17165 III,15| siekier, oskardów, ratyszcz waliło w bramę; tysiące ramion
17166 II,22 | jechać do Opola, gdzie na walnym zebraniu senatorów miano
17167 III,21| rozumiejąc, jako cudzoziemiec, waloru, który dla Polaków ma to
17168 III,27| Bruncla, Konnaberga, jenerała Walrata oraz cztery chorągwie z
17169 II,25 | bij,~Wziąwszy tęgi kij.~ ~Walże Szwedów, wal,~Wbijaj ich
17170 I,17 | laudańscy znają, bo pieńkę i wańczos, i smołę aż do Rygi wożą,
17171 II,17 | gadam, jakobym klepką i wańczosami w Gdańsku handlował. To
17172 II,13 | Szczecina, Pomeranii, Kaszubów i Wandalii, księcia Rugii, pana Ingrii,
17173 II,13 | najjaśniejszego króla Szwedów, Gotów i Wandalów, wielkiego księcia Finlandii,
17174 III,11| Tatarzy Kmicicowi, za nią Wańkowiczowa, razem ośm tysięcy ludzi.
17175 III,11| Laudańska szła naprzód, Wańkowiczowi z tyłu, a Kmicic z jeńcami
17176 II,14 | miejscu klasztoru. Kurzawa wapienna ze ścian obitych kulami
17177 II,16 | zawziętość wyrobiły mu mir między warchołami. Łatwo mu przychodziło werbować
17178 I,8 | dodawało mu otuchy.~"Inni się warcholili, a jam się bił - myślał
17179 I,3 | rozumiał... Tfu! wstyd! Warcholiliśmysię okrutnie, a teraz trzeba
17180 I,4 | groźną i do stanowczej wojny warchołów orszańskich wyzywającą.~
17181 II,28 | Rzeczypospolitej, a już czyjeś warcholstwo chce chorągwie rozrywać,
17182 I,17 | Kto przy nim został? - warchoły!... A ty czemu nie idziesz
17183 I,12 | Bogu, że ich uprzedzono. Warci w podziemiu siedzieć...
17184 II,2 | listy, żeście pogubili, warciście wisieć. Możesz odejść. Mości
17185 II,2 | jęcząc i narzekając. Synowie warczeli na niego, ale dość głupowaci
17186 II,25 | chrzęstu zbroi, huku kotłów, warczenia bębnów, dźwiękania litaurów
17187 III,23| Taurogach o zwycięstwie wareckim i taka trwoga padła na wszystkich
17188 I,4 | że tam żaden na nią nie warknął, choć mnie samemu świerzbiały
17189 I,12 | jakby mu chciał rzec:~- Warknij no tylko!~Wąsal pomiarkował
17190 II,15 | prochem, ciągnące za sobą warkocz płomienia. Rzucano także
17191 III,21| swej cichej twarzy, jasnych warkoczów, z niewysłowionego spokoju
17192 III,21| kręcić palcami kończyki warkoczyków obwiązane różowymi wstążeczkami
17193 II,21 | królowej, a później biskupem warmińskim, potem zaś jeszcze prymasem.
17194 I,10 | pana, że cała kraina, grody warowne i my wszyscy będziem po
17195 II,15 | podkopu nie można robić. Pod warstwą ziemi skała leży. Tutaj
17196 III,11| działa rozległ się na murach warszawskich i trąby ozwały się długo
17197 II,25 | i Kulesza dokazują. Pan Warszycki Lindorma z zamku pileckiego
17198 III,27| było lekkich, więc szły tak wartko, iż tuż, tuż za ordą nadążały.~
17199 I,14 | zewnątrz dochodziły głosy wartowników szkockich i turkot odjeżdżających
17200 II,9 | ogłaszano "kapitulacje", warujące wolność wyznania i przywileje
17201 I,13 | potomków naszych, przyrzekamy i warujemy" - szmer uczynił się w sali,
17202 III,11| godnością, a pomoc przyrzekł pod warunkiem, że wojsko prowiantami,
17203 I,4 | a niektórzy krupniczek warzony z masła, miodu, wódki i
17204 II,15 | mówili inni - źle im było warzyć strawę tej nocy, gorzej
17205 II,9 | rekwizycje". Dziwny to był widok. Wąsaci i brodaci rajtarowie siedzieli
17206 I,21 | A co nowego? - spytał wąsacz.~- Już przyszedł do siebie! -
17207 I,20 | skarbniczka każesz zdejmować i wasąg w spichrzu zamykasz, zali
17208 III,32| dopadał wozów, bryczek, wasągów, podjezdków. Piesi na przełaj
17209 I,12 | rzec:~- Warknij no tylko!~Wąsal pomiarkował się zatem natychmiast,
17210 I,25 | raźno było na świecie.~W tym wąsaty Charłamp miał słuszność,
17211 II,40 | Sapieha przerwał.~- O waścinych instrukcjach pomówimy później.
17212 III,3 | konsyliarz potrzebny, bo waścinym to dowcipem takem Forgella
17213 II,4 | pucołowatą twarz i począł ręką po wąsikach się gładzić; wreszcie rzekł:~-
17214 I,12 | To ona! - rzekł ruszając wąsikiem pan Michał. - Na Boga żywego,
17215 III,9 | most, który był drewniany, wąski, zatem trudny do zdobycia,
17216 I,18 | bitwa, w której z przyczyny wąskiego stosunkowo miejsca walczyły
17217 II,4 | Ba, kiedy ja starostwo wąsockie dzierżawą trzymam od wojewody
17218 II,9 | krąg nad granicą pruską na Wąsosz, Kolno i Myszyniec, dlatego
17219 III,9 | deszczem ognia i żelaza; ludzie Wąsowicza poczęli padać gęstym trupem,
17220 III,9 | odbierać. Za laudańską poszła Wąsowiczowa, lud wyborny, przez starego
17221 III,9 | poskoczył co tchu w dzianecie do Wąsowiczowej chorągwi, która była najbliżej
17222 III,9 | przelatywać ponad głowami Wąsowiczowych i dragonii, padać na łąkę
17223 II,11 | państwa przykładają. Co wasz- mości uczynili Polacy, że
17224 II,4 | przyszło.~- Widzę, że bystry z waszeci człowiek nad kondycję! -
17225 II,15 | ognista wpadła pod kolebkę waszmościnego dzieciątka i zgasła, szkody
17226 I,13 | czole; nagle wybuchnął:~- Waszmościomże to przystoi pierwszym dawać
17227 II,6 | zmieszał się, bo raz, że mu się wątek mowy przerwał, a po wtóre,
17228 II,17 | gdyby nie owa kolubryna wątląca ciągle mur z niepohamowaną
17229 I,13 | szczerze. 0 jego szczerości nie wątpiła już ani na chwilę, bo to
17230 I,13 | Dlaczego wasza książęca mość wątpiłeś o tym? Czyli grozi co dostojnej
17231 II,13 | gotowi.~Więc też wahano się, wątpiono i wierzono na przemian.
17232 I,7 | Orszańskiem nie bywał, skoro o tym wątpisz... Nie tylkom pewien, ale
17233 I,21 | królewskim, ale to jeszcze wątpliwa, czy moim mógłby zostać
17234 I,10 | nawały szwedzkiej...~Wszelka wątpliwość znikła. Okrzyk: "Wojna!"
17235 III,28| by długo pozostać mógł wątpliwym. Jakoż wieść sprawdziła
17236 II,22 | ostrożność zachować i cichaczem wąwozami się przemknąć, bo na drogach
17237 II,23 | rzekłszy król nawrócił konia ku wąwozowi, za nim towarzysze. Zatrzymali
17238 II,7 | cybichowską klęskę i nowym wawrzynem głowę przyozdobi? Książę
17239 II,17 | twierdząc słusznie, że przy tak ważnej robocie musiał się nieprzyjaciel
17240 II,22 | wielkiego żołnierza.~Lecz niemal ważniejsza jeszcze była druga część
17241 III,18| elekcja ustanie.~- A co ważniejsze, elekcja czy ojczyzna?~-
17242 III,32| przyznawał, że w każdej ważniejszej sprawie zawsze rady jej
17243 I,23 | pocznie. Oni kupą chodzą, a Wazom wierni... i potężni... Koniecpolski
17244 I,26 | zdrajca i jako kalwin.~- I ważyłbyś się na to?~- Nie chwaląc
17245 III,17| wielka sprawa! I ja, kiep, ważyłem się dotąd na dwie strony!
17246 II,14 | którzy za nic sobie pericula ważyli, ale ten Litwin to chyba
17247 III,26| Natomiast przez dwa pierwsze dni ważyło się zwycięstwo na stronę
17248 II,25 | kij.~ ~Walże Szwedów, wal,~Wbijaj ich na pal.~Męczże Szwedów,
17249 I,8 | czasem stawał i w ziemię oczy wbijał lub je w niebo podnosił;
17250 III,27| i osadzał się na gródzi. Wbijano ciężkie dzidy tylnymi końcami
17251 II,21 | król. - Takiemu w drogę nie wchodź!... Miller oddał cię tedy
17252 II,14 | nie zaniedbywał; ojcowie wchodzący do jego celi zastawali go,
17253 III,32| skrzypienie ławki pod nogami wchodzących do niej osób.~Wówczas podniósł
17254 II,19 | stodółki, wierzeje otwarte. Wchodzę, widzę: wisi nagie ciało
17255 III,28| zmieniło się w nim nic. Oleńka wchodziła ze strasznym uczuciem bólu
17256 II,16 | robił z Kuklinowskim?~- Wchodziłem z nim w konfidencję - odparł
17257 II,18 | przesycone dymem prochowym, wchodziło do ich płuc. Kmicic jechał
17258 I,25 | oberżach i zajazdach nie wchodziły oczywiście w rachubę.~Była
17259 II,3 | tu grozi? Komu my w drogę wchodzim?...~Na to pan Andrzej:~-
17260 I,10 | Chmielnicki na Ukrainie, a my wchodzimy do Wielkopolski... Oto do
17261 I,12 | heretyckie do brzucha nie wciąga. Lucyper mógłby tu tak dobrze
17262 III,26| pchnięty, i począł z sykiem wciągać w siebie powietrze, na koniec
17263 I,15 | jeszcze silniej za kratę, wciągnął się cały we wgłębienie okna,
17264 III,17| nogą zstąpił z kałamaszki, wciągnęła go Oleńka do swej komnaty
17265 II,1 | nie trafi, tego i bagno wciągnie.~Soroka chciał zrazu odpowiedzieć,
17266 III,14| ułożony, oficerowie do spisku wciągnięci... że to ma wkrótce nastąpić...~
17267 III,3 | kilkanaście dział, które ledwie że wciągnięto na szańce, wnet poczęły
17268 I,13 | Litewskie nie będzie do Szwecji wcielone, lecz z nią takim sposobem
17269 II,39 | nie masz, bo i ten temu wcielonemu diabłu nie wyrówna.~- To
17270 I,17 | że jego klejnot woła się Wczele.~- A gdzie to pan Kowalski?~-
17271 II,13 | ósmy listopada. Nadchodziła wczesna zima i wraz z falami deszczu
17272 II,8 | woli pomyślał Bogusław: "Za wcześniem przycisnął jej rękę... z
17273 I,25 | drzemiących smaczno, bo widać, wczesnym rankiem musieli z ostatniego
17274 III,18| niezdrów i boję się, żeby ona wczorajsza zdrętwiałość znów nie przyszła.~-
17275 II,16 | wiedział o tym i czuł, w co się wdał, jak straszna zaciężyła
17276 III,18| W dziada i we mnie się wdała, ojciec był żołnierz zawołany,
17277 II,29 | pewien, że to hurma szatanów wdarła się do sali po ciało książęce.~-
17278 I,10 | weszli skwapliwie, za nimi wdarło się kilku mniejszych, a
17279 II,29 | Przez puste otwory okien wdarły się w tej chwili tumany
17280 III,15| był zdobyty.~Jednocześnie wdarto się i przez okna i rozpoczęła
17281 I,18 | zawsze i w dysputy się nie wdawaj, a mnie się trzymaj za połę,
17282 II,35 | skądinąd panięcia.~Jakoż, wdawszy się z nim w rozmowę, przekonał
17283 II,4 | Litwa na niego płacze, a co wdów, co sierot, co ubóstwa na
17284 III,2 | barbarzyńcy posiedli, a ona, wdowa, siedzi oto na popiołach
17285 II,35 | siostrę pana Zamoyskiego, a wdowę po wielkim Jeremim, po panu
17286 III,11| rozkazuje.~Hassling postękując wdrapał się na wysokie siedzenie
17287 II,6 | uczynić, by ludzi do służby wdrożyć, bo znacznie pole zalegli.
17288 I,25 | za mną, szaty mi pomożesz wdziać!~I poszli obaj do zajazdu.~
17289 II,8 | się pochodni - odrzekła wdzięcząc się i krygując pani Korfowa -
17290 III,17| można je będzie zastawić. Wdzięczenem ci, Paterson, bo w porę
17291 I,17 | wojewody witebskiego, tym wdzięczniej nas przyjmie.~- On i tak
17292 I,3 | Kto waćpana wyuczył tak wdzięcznych pieśni? - pytała panna Aleksandra.~-
17293 II,9 | mienie upodlił ludzi, że wdzięczyli się do najeźdźców, skwapliwie
17294 I,8 | obojętne na tyle wybornych wdzięków zostać nie mogło...~Tu pan
17295 II,35 | młodego książątka była pełna wdzięku; twarz duża, nalana, wypukłe
17296 II,10 | opór w chwili, gdy Szwedzi wdzierali się na wały.~Z pałaców pańskich,
17297 II,16 | wyzywać. Całe tłumy ich wdzierały się na górę; stali tak gęsto;
17298 I,25 | każdym razie mają dobry węch - mówił dalej, śmiejąc się
17299 III,2 | często bym go o osełkę wecował, bo trochę tępy... Ale dobry
17300 I,1 | potraw obficie, zwłaszcza wędlin wybornych, i omszały gąsiorek
17301 II,15 | żywicą.~Jak czasem stada wędrownych żurawi, znużone długim lotem
17302 II,7 | człowiek niebezpieczny i wędzidła znieść nie umiejący, ale
17303 II,8 | majestat, który nakładał im wędzidło, tak że mimo woli pomyślał
17304 III,17| elektora się schronił, a teraz wędzoną rybą ze Żmudzią handluje.
17305 II,15 | knechtów, skoczywszy więc za węgieł szańca, począł wołać w ciemności
17306 I,7 | uczyniła się okrutna, jeno węgielki spalone obsuwały się z szelestem
17307 I,24 | barwiczką pomalowaną, a brwi węgielkiem wyczernione, na co krzywili
17308 II,9 | zwłaszcza, że blisko płynęła Węgierka z brzegami obrosłymi sitowiem;
17309 III,4 | pękła zimowa skorupa; od węgierskich stepów przyleciał wiatr
17310 III,5 | tatarsku, po włosku, po węgiersku i po polsku, tak iż Szwedzi
17311 I,10 | jedną ręką za odrzwia pisał węglem na ścianie radnego domu,
17312 II,19 | poobsiadały załamania dachów, węgły, odrzwia, gzymsy kościelne;
17313 II,9 | targował.~- Dobrze - rzekł. - Wegnać konie do szopy, a wam zapłatę
17314 I,15 | wojsku. Armaty naprzeciw Węgrom zatoczone i regiment szkocki
17315 II,24 | pomęczeni.~- Czy to Polska, czy Węgry? - spytał po chwili przewodnika
17316 I,16 | słuszność! Kmicic triumfował. Węgrzy i część dragonów Mieleszki
17317 I,17 | naszych dragonów kupa się za Węgrzynami ujęła, których ponoć wszystkich
17318 II,25 | trabanci, hajducy, pajucy, węgrzynkowie i janczarowie do służby
17319 I,13 | Ganchof, pułkownik Mirski, Weissenhoff, poseł księcia kurlandzkiego,
17320 I,25 | nie weźmiem... Słuchać! Ja wejdę do komnat i po chwili wyjdę
17321 II,16 | zdajecie się wątpić?... Wejdźcie w siebie, czyli zaślepione
17322 III,27| I wiedz, że ilekroć mi wejdziesz w drogę albo nie dotrzymaszli
17323 III,1 | dobywano, tym go potężniej pan Wejher bronił, ruszył Karol Gustaw
17324 I,7 | waćpanna do siebie, Bóg wejrzał na niewinność... Jesteś
17325 I,12 | pilniej trzeba w sprawy wejrzeć, a zatem Bogu waszą książęcą
17326 II,8 | Co to za brwi! Co za wejrzenie królewskie, aż respekt bierze...
17327 I,14 | potępienia po śmierci nie zebrał. Wejrzyj Wasza Ks. Mość na zasługi
17328 I,13 | mówił sobie w duszy.~- Wejrzyjże, Boże, na moją nędzę, bo
17329 II,18 | zajęli miejsca tuż przy wejściu, jak dwa koty na mysz czyhające.~-
17330 I,14 | odjeździe posłów i wojewody wendeńskiego książę chwycił brzemienne
17331 I,14 | z panem Korfem, wojewodą wendeńskim, i z posłami szwedzkimi.
17332 II,10 | brązowe i marmurowe, zegary weneckie i gdańskie, szkła przednie -
17333 I,8 | waćpannę, przy której by sama Wenus za dziewkę służyć mogła.
17334 I,5 | izbę.~I prawie przemocą wepchnąwszy go przez otwarte drzwi,
17335 II,16 | warchołami. Łatwo mu przychodziło werbować ludzi. Wiek życia przesłużył
17336 II,16 | Wołoszczyznę; w Niemczech werbował ochotników w czasie trzydziestoletniej
17337 II,15 | zbudził, nikt nie spytał: "werda?"~Żołnierze jasnogórscy
17338 II,13 | Estonii, Karelii, Bremy, Werdy, Szczecina, Pomeranii, Kaszubów
17339 II,7 | pewien szlachcic, gębacz i weredyk znany na całą okolicę, tak
17340 III,21| raczej ochłę, która nocami na wertepy ludzi wyprowadza i z frasunku
17341 III,8 | postawię, który ksiąg nie wertował, i obaczym.~- Byleś go waćpan
17342 II,1 | źle i tam źle; kruty ne werty!~- Nagnali nas jak siromachów
17343 I,22 | mi waść w myśl utrafił. Weselcie się, panowie bracia! Chciałbym
17344 II,11 | prywaty; ci pili, hulali i weselili się jak na stypie, topiąc
17345 III,32| czeladnej, prostactwo również weseliło się przy ogniskach na podwórzu.~
17346 II,16 | parobkiem być?... Lepsza u nas i weselsza kompania przy kielichach,
17347 II,6 | stanie, moce niebieskie nas wesprą, i któż nam wówczas sprosta?!~-
17348 II,13 | i sprawę słusznej obrony wesprze!... Tu umilkł pan miecznik
17349 III,30| odwracasz, nie chcesz jej wesprzeć ramieniem, za własnym szczęściem
17350 III,29| odrzekł pan Chrząstowski.~- Wesprzyjcie ją choć na godzinę, my zaś
17351 II,10 | były zniszczone, bo pan Wessel, starosta makowski, oddał
17352 III,14| panny: jedne jako starożytne westalki, drugie - co to ledwie spojrzysz,
17353 III,16| szmer wiatru, a smutnym jak westchnienie rzekł tylko :~- Ach, pani!
17354 I,10 | szwedzkiego wojska. W chatach Westgotlandu, Smalandu do Dalekarlii
17355 II,14 | za drugim tak celnie, że Westlandczycy nie zdołali unieść muszkietów
17356 II,14 | żywności, w którym stał pułk westlandzki.~Pożar ogarnął budynek tak
17357 I,10 | psalmy pobożne.~Brygada westmanlandzka szła pod Drakenborgiem,
17358 II,8 | nim jak duch światła.~Wtem weszły damy: pani Korfowa i Oleńka.
17359 III,4 | szwedzkiej; sami to byli weterani okryci sławą w Bóg wie ilu
17360 I,10 | jeszcze takim jak szwedzkie, weteranom z całej luterskiej wojny
17361 II,34 | trzymał za plecami, za pas wetknięty i rzekł:~- Patrz tu, rabie!
17362 I,10 | nie na miejscu. A kto chce wetować, niechże idzie na armaty
17363 II,22 | wyszły wasze sejmiki, wasze wetowanie, wasza swawola, wasze konfundowanie
17364 III,21| wypłacała mu się wzajemnością wetując poniesione straty na Braunie
17365 I,23 | tu mi potrzebna przeciw wewnętrznemu nieprzyjacielowi.~- Toż
17366 III,15| powycinanych w murze, na załamach wewnętrznych gzymsów, przy gołębich otworach,
17367 III,11| miłościwy lubi się także wewszelakim frasunku pocieszyć, ale
17368 III,9 | chwyciwszy szablę, wskazał nią na wezbrane wody. Uniesienie go porwało,
17369 III,17| wypełzły mu na twarz, jakoby węże w pieczarach duszy zamieszkałe.~
17370 II,13 | porozwiązuję, jeno w każdy węzeł każę turkus wprawić i po
17371 II,13 | rozciągnąć, znaczyłem sobie węzełkiem na rapciach. Mam już sześć
17372 II,13 | rapciach. Mam już sześć węzełków, a Bóg da, będzie więcej!
17373 III,16| Oleńki, i stanąwszy wedle wezgłowia, wpatrywał się w niego,
17374 II,29 | czym uniósł się z lekka na wezgłowiu, z wolna oczy poczęły się
17375 II,7 | jenerała szwedzkiego łączyły węzły pokrewieństwa z samym królem,
17376 I,7 | nogami się nakryje. Nie weźmiecie mnie żywym!~- To cię zdechłego
17377 II,17 | które leciały na kształt wężów ognistych. Lecz straż, urządzona
17378 III,20| że mógł służbę odbywać, wezwała go do siebie.~Ketling stanął
17379 I,19 | po czym zwrócił się do wezwanych na radę towarzyszów i rzekł:~-
17380 II,23 | którego do porachunku jeszcze wezwę, i póki się to nie stanie,
17381 II,6 | wychodź! dawaj Zagłobie pole! Wezwij czartów na pomoc i próbujmy
17382 I,15 | kratę, wciągnął się cały we wgłębienie okna, gdzie już nie potrzebował
17383 I,26 | ja sobie kazał z dziesięć wiader wody rano na łeb wychlustać,
17384 II,20 | uczyniwszy, wodza nad nim wiadomego obrawszy, osoby naszej poczekajcie,
17385 II,12 | przemawiają przeciw jego wiadomościom i że łatwo za kłamcę poczytany
17386 II,15 | drudzy ciągnęli sznurami wiadra, trzeci tłumili pożar mokrymi
17387 II,1 | czerwone pnie sosen. Wiatr nie wiał- i tylko tu i ówdzie z leszczyny,
17388 II,12 | się zbyt ciasno. Chorągwie wiały nad nią na kształt tęczy.
17389 I,23 | mógłby syn jego za moją córką wianem wziąść. Tę nadzieję w nim
17390 III,15| szlachto! paroksyzm tobie nowy, wiaro nasza święta! biada wam,
17391 I,13 | przeciw którym, jako przeciw wiarołomcom, napadającym sąsiada wbrew
17392 I,25 | oderwane wyrazy: "Truciciele, wiarołomcy, zdrajcy... Zbrodzień i
17393 II,13 | uległością niepewny pokój u wiarołomnego nieprzyjaciela okupować.
17394 II,13 | Czarniecki.~- Nie ufajmy wiarołomnym! Nie ufajmy heretykom ani
17395 I,13 | niewdzięczności.~- Ani wiarołomstwa... Wyspowiadałeś się przede
17396 III,9 | Dla Boga! Na pot zimny wiater wieje!... Parala mnie trzaśnie...
17397 III,4 | pomyślał sobie- ale ja cię owym wiatraczkiem zażyję, który w Łubniach
17398 III,4 | ruch podobny do ruchu śmig wiatraka, lecz tak szybki, iż powietrze
17399 II,41 | mości nie stawiać oporu...~- Wiąż! - odrzekł Kmicic.~I pozwolił
17400 I,20 | Niechże nas zbójcy biorą, wiążą i wiozą... Nie my jedni
17401 III,19| pewności na krzyż ją wczoraj wiązałem, a przed tym przyłożyłem
17402 II,41 | wyprowadzić za Janów. Na czas to wiązanie, później odjedziesz wasza
17403 II,20 | dopiero. Jedna do drugiej kupy wiążcie się i słuszne już z siebie
17404 III,20| cześć i honor. Mnie, pani, wiąże przysięga, i więcej niż
17405 I,13 | przeszło kilku innych i spora wiązka szlachty; lecz Mirski, najwyższy
17406 II,16 | przyniósł bowiem wprawdzie sporą wiązkę nowin, ale przerażających,
17407 I,17 | drzwi, drudzy odpasywali wiązki siana wiszące za kulbakami,
17408 III,29| zbladła jak chusta, i poczęła wić się a piszczeć jak dziecko;
17409 I,5 | z rąk jej się wymyka ta wichrowata natura. Wszystko to, co
17410 II,14 | spadł na majdan i warcząc, wichrząc zaczął podskakiwać po bruku,
17411 II,41 | więc diabeł począł mu zaraz wichrzyć w mózgu i szeptać:~- Krzyknij
17412 II,13 | dwoma budynkami, w której wichrzyło się kilkunastu jeźdźców,
17413 III,11| zdradzi, to ja tyle wart, co wichtarze u moich butów.~- O tym i
17414 I,11 | muszą ruszyć, gdy przyjdą wici na pospolite ruszenie, więc
17415 I,11 | a powiemy, że kto przed wiciami dobrowolnie stanie, miłą
17416 II,13 | mężczyźni potrząsając cepami, widłami i inną bronią wieśniaczą.~-
17417 III,9 | żołnierzem ruszył również ku widłom rzecznym.~Obaj posuwali
17418 III,28| komnat snują się jeszcze widma strasznych kompanionów,
17419 I,12 | niewielkiej komnatki, bardzo widnej, obitej skórą wytłaczaną
17420 II,24 | między lesistymi krawędziami widniał błękitny pas nieba, przelatywało
17421 II,1 | Tymczasem uczyniło się znów widniej, bo zeszedł księżyc w pełni.
17422 II,21 | z mroku i czyniły coraz widniejszą.~Pan Andrzej zaraz domyślił
17423 II,42 | elektorskiej.~Wiódł ją rycerz, widny z daleka, bo w srebrne blachy
17424 II,8 | żeś Wasza Ks. Mość nie w widokach osobistych, ale dla odwrócenia
17425 I,24 | czuł się wobec tych nowych widoków i nowych ludzi bezsilnym...
17426 I,13 | jutrzejszy ranek i były tego widome oznaki, niezliczona bowiem
17427 II,34 | jeszcze zamyślali, ujrzeli widomy znak, że miłość owa trwa
17428 III,14| już koncept na rozmaite widowiska, zapragnął pannie konterfekt
17429 II,14 | spokojnie na murach, jakby na widowisku, spoglądając zdziwionymi
17430 I,13 | czasem po roku mięsa nie widują i ciągle głodem przymierają,
17431 III,27| znasz?~- Pana Sakowicza widywałem w Królewcu.~- Jestli on
17432 III,14| będę odpowiadał.~- Często widywałeś pannę Billewiczówne,~Po
17433 II,20 | echa. Teraz przeciwnie, widywano go po zamkach jeszcze nie
17434 III,31| przez Wołmontowicze jak dwa widziadła nocne i dopadli do Wodoktów
17435 I,14 | lubował, i nasycał krwawymi widziadłami.~Lecz gdy trzeźwiejsza rozwaga
17436 III,16| też zapominać o strasznym widziadle, które mu się we śnie pojawiło,
17437 III,16| pojawiłoby się po raz wtóry owo widziadło, gdyby za radą Sakowicza
17438 II,15 | który ją sam widział.~- Widziałże ją? - pytali ciekawie chłopi
17439 II,5 | razy jedno powtarzać.~- Widziałżeś Kmicica na własne oczy? -
17440 II,23 | Ziemia rodzinna, dawno nie widziana, góry pokrywające się nocą,
17441 I,18 | laudańscy sami nie będąc widziani, widzieli jakoby obraz przedstawiający
17442 III,18| przyczyną brata Janusza, dobrze widziany, wnet począłem rokowania,
17443 III,26| Tu huk, armaty grzmią... widzimy ich, gdy wiatr dym zwieje.
17444 II,18 | Najświętszej Pannie służyć... więceśmy nocami koło obozu jeździli,
17445 II,4 | odprawuje. Szlachta piła pod wiechami piwo pruskie i rozprawiała,
17446 III,18| myślałem, że mu buty razem z wiechciami z nóg zlecą... A com mu
17447 II,7 | pewnie waszym obyczajem wiechcie w butach nosi, a ja tego
17448 I,3 | Musisz się im akomodować i do wiechciów w butach kłaniać.~- Wpierw
17449 II,17 | poszedł tak, jakby szedł pod wiechę gorzałki się napić... Co
17450 III,8 | wszystkich, jako raki z więcierza, za szyje powyciągamy...~
17451 II,36 | serca, które miłując, do wiecznego posiadania umiłowanego przedmiotu
17452 II,19 | przemijającą, po której wieczność niezmienna, szczęście nieprzebrane,
17453 III,29| gęstwą, ujrzał przy zorzy wieczornej połyskującą broń i czarniawą
17454 III,16| swego czasu mówił pierwszego wieczoru w Kiejdanach, że Radziwiłłowie
17455 II,35 | właśnie był niedawno z dworu wiedeńskiego na krótki czas do kraju
17456 III,23| są!... W polu!~- Waćpanna wiedziałaś o tym!... - krzyknął starosta.~
17457 III,17| miecznik znał go lepiej, wiedziałby, że ściąga na swą głowę
17458 III,4 | nazajutrz.~I znów potem:~- Król wiedzie kwartę i sto tysięcy ordy!
17459 III,32| wracającego z wojny męża - już wiedzione ciekawością, płci swojej
17460 III,30| zapomnieli, toć tu wichry nie wieją, jeno jęczą... Toć tu dżdże
17461 III,17| zabito!... jako dworski byk wiejskim jałoszkom! Bodaj go zabito!
17462 III,1 | rzekł mi, iż jest ten, który wiekopomnego Gustawa Adolfa w ręcznym
17463 III,9 | pan Czarniecki i widząc wiekowego męża istotnie całkiem pokrytego
17464 III,18| nieskorzy; wszelako, żem to wiekowi i powadze uchybił, pierwszy
17465 III,11| Wasza dostojność, jako człek wiekowy, nie możesz tego wyrozumieć,
17466 II,2 | pochylony, musiał być człekiem wiekowym, drugi szedł prosto, jeno
17467 II,19 | Obradujcie więc... i co większością na radzie postanowimy, to
17468 I,26 | duszę stracić, wolę gorzeć wiekuiście niż dłużej grzeszyć świadomie
17469 I,14 | nie cięży, żem niegłodny wiekuistego snu i odpocznienia? Ale
17470 II,10 | wyzuł go z korony i do wiekuistej strącił ciemnicy. Otóż nieprzewidziany
17471 II,23 | pobożnych rozmyślaniach o życiu wiekuistym, to na rozmowach o wojnie
17472 III,3 | wojska szwedzkie, idące od Wielączy, zdawały się brodzić do
17473 III,14| ksieni, że człek admirując i wielbiąc nie śmie nawet i oczu podnieść,
17474 III,16| była, wdzięczną, przyjazną, wielbiącą, szukającą ulgi w myśli
17475 II,33 | odrzucił, dopiero zaczęła go wielbić i wdzięcznie nań spoglądać,
17476 II,34 | równi ze wszystkimi agami wielbił.~Mniej natomiast spodobał
17477 I,22 | wszystkich innych cnót, wielbiła męstwo z całego serca, więc
17478 III,7 | hetmanowi, owszem, obaj się wielbili wzajemnie, toteż spotkanie
17479 III,10| Gonić pod tobą, wodzu wielbiony, przywykłem, a tam nie wiadomo,
17480 II,33 | środku oddziału szły cztery wielbłądy juczne; tłum zgadywał, że
17481 I,17 | komendanta przybranego w wielbłądzią burkę, w rysi kołpaczek
17482 II,34 | bo przybrane w kożuchy i wielbłądzie kaftany wełną do góry. Fala
17483 II,12 | w jakim zamiarze, chcesz wielebnych ojców i nas tu obecnych
17484 I,7 | nie można. Słyszałem ich wielekroć, gdyśmy z naszym wielkim
17485 I,10 | Część rycerstwa została w Wieleniu, część w Pile, a pan Władysław
17486 II,20 | Litwie, Żmudzi, Mazowszu, Wielko- i Małopolsce. Nieraz szlachta
17487 III,9 | tryumfującą... Może i złocistą wielkohetmańską buławę widział oczyma duszy
17488 I,22 | wileńskiemu nie bliżej do wielkoksiążęcego tronu jak do korony niemieckiej.
17489 I,25 | posadzić na stolcu królewskim i wielkoksiążęcym choćby pana Harasimowicza
17490 I,10 | rycerzach skrzydlatych jak o wielkoludach z sagi. Świeższa była jeszcze
17491 II,24 | pierwszej chwili, że to trzech wielkoludów napadło ich w dzikim parowie
17492 II,6 | ręką z dobroduszną, choć wielkopańską niedbałością i rzekł:~-
17493 I,12 | Szwedom jak pod Ujściem z Wielkopolanami.~- Mam nadzieję, że to Bóg
17494 I,12 | Nie dadzą! pójdą śladem Wielkopolanów! Zdrada! Nieszczęście! O
17495 III,15| Opaliński, wojewoda podlaski, z Wielkopolany i Mazurami od Krakowskiego
17496 I,10 | w kraju. Kto ze szlachty wielkopolskiej czuł w sobie bojową ochotę,
17497 I,10 | pospolitemu ruszeniu i tym panom wielkopolskim siły nasze aż nadto wystarczą.~-
17498 I,10 | królewska mość nikomu innemu wielkorządztwa tu nie powierzy.~Otyły człowiek
17499 II,1 | ze mną.~- Chyba łuczywem wielmożnemu panu zaświecę, bo nie masz
17500 I,10 | zaś, za zezwoleniem jaśnie wielmożnych mości panów, pójdę z małym
17501 II,27 | rycerskiego; drugi Jana Wielopolskiego, kasztelana wojnickiego:
17502 III,8 | Łubniach była u fary szczęka wielorybia alboli też wielkoluda -
17503 II,12 | pan Okielnicki, chorąży wieluński; pan Piotr Czarniecki, młody
17504 II,14 | tajemnicy, skutkiem czego z wieluńskiego konwentu o. Jacek Rudnicki,
17505 II,19 | kręciły się różnobarwnym wieńcem nad głową księdza, furkając
17506 III,16| swą damą brał z jej rąk wieniec zwycięstwa. Okrzyki brzmiały
17507 III,1 | Gołębiem, niedaleko ujścia Wieprza do Wisły. Niektóre chorągwie
17508 III,1 | wnet poszły w rozsypkę i ku Wieprzowi umykać poczęły. Więc pan
17509 II,35 | brzuch i mówił:~- Słuchaj, wieprzu! Jeśli ci Szwedzi kałduna
17510 II,35 | mruczał:~- Wierci, wierci!... Wierciła tak i we mnie, póki do serca
17511 III,8 | teraz rzadko się zdarza.~- A wierę - odpowiedział mały rycerz.~
17512 II,36 | iż pozwoliła na odjazd wiernej służki, wśród takich czasów,
17513 II,34 | nie chcąc przeszkadzać wiernemu słudze. Ten zaś, ilekroć
17514 III,23| jeżeli będzie służył jeszcze wierniej, pilniej i pokorniej, to
17515 II,20 | się pono trochę dworzan co wierniejszych zostało.~Kmicica pierś napełniła
17516 II,11 | ja, cudzoziemiec, mam być wierniejszym królowi polskiemu i Rzeczypospolitej
17517 II,20 | między Uprzejmościami i Wiernościami waszymi nieprzyjaciel wszystkie
17518 III,30| koniec spojrzał błędnie na Wierszułła i spytał cichym, zduszonym
17519 I,17 | przyszedł... A waćpan z Wieruszów czyli z Korabiów Kowalskich?~-
17520 I,17 | podwójni Kowalscy. Jedni się Wieruszową pieczętują, na której kozieł
17521 II,19 | prawią o tych prochach, to wierutne łgarstwo.~- Jakże to? -
17522 III,23| ujmując...~Anusia niezbyt wierząc spytała zaraz tego samego
17523 II,9 | ludzkiej nie rozumiejący, nie wierzący w Chrystusa Pana, Najświętszą
17524 I,8 | z daleka migotał między wierzbami, zdawało się, że to drugie
17525 III,27| posunął się dalej, gdzie pod wierzbiną na łące stała chorągiew
17526 III,29| bo pozbawioną już liści wierzbinową gęstwą, ujrzał przy zorzy
17527 III,29| rozpuścił konie, a zaś z wierzbinowych krzów zagrzmiała muszkietowa
17528 III,27| wyskoczyć. Mijali samotne krzaki wierzbowe, kępy, gaiki olszynowe;
17529 I,12 | nagrody, którzy mają grzbiet wierzbowy, łatwo się gnący. Waszmość
17530 III,30| prędko otworzył list, uderzył wierzchem dłoni po papierze i począł
17531 I,8 | stali pokrywający tylko wierzchnią część piersi pod szyję;
17532 II,1 | czarnych uczyniły się szare, a wierzchołki bielały coraz bardziej,
17533 II,17 | Między regularnymi wycięciami wierzchołków widać było olbrzymie paszcze
17534 III,17| Gawny, po czym na konie wierzchowe przesiądą i z kopyta ruszą.
17535 I,19 | ledwie brzask ranny ubielił wierzchy łóz, pułki ruszyły dalej
17536 II,18 | kilku koni rozległ się przy wierzejach stodółki.~- Kogo tam diabli
17537 II,24 | Konie poczęły gryźć się i wierzgać. Żołnierze z dalszych trójek
17538 III,6 | grzywą parł naprzód, kąsał, wierzgał, chłopak zaś szablą, jak
17539 I,8 | będzie podobny do natrętnego wierzyciela, który chce, by mu jak najprędzej
17540 II,19 | odrzekł książę Heski. - A nie wierzyliśmy wczoraj Polakom, gdy nam
17541 II,12 | abyśmy nie uwierzyli jego wieściom?~- Jak Bóg na niebie! -
17542 II,6 | tykocińskiego przez pana Wiesiołowskiego jest zapisany, i te armaty
17543 II,16 | Mniej jej się przerazili wieśniacy, lecz właśnie doświadczeni
17544 II,13 | cepami, widłami i inną bronią wieśniaczą.~- Chcemy na Najświętszą
17545 II,14 | rozmawiał ze szlachtą i wieśniakami. A przy tym w twarzy i całej
17546 II,15 | rzemiosło. Ci dodawali otuchy wieśniakom.~Soroka wielką uzyskał wśród
17547 II,35 | przed Babiniczem rozsypują. Wiesza ich za lada niesubordynację.~-
17548 I,13 | co do nieprzyjaciół nie wieszli to, że pan Gosiewski, pan
17549 III,11| jakowy niecnotliwy zapach wietrzył?~- W całym Sapieżyńskim
17550 III,15| tedy trąbić na murach i wiewać białymi chorągwiami. Widząc
17551 II,1 | to daj - i gorzałki. Pana wieziemy, który zapłaci.~- Byle stąd
17552 II,10 | wyciskali kontrybucje, więzili.~Mówiono też, że cechy miały
17553 II,6 | ich na stracenie do Birż wieziono. On sam zasług swych nie
17554 I,4 | mejszagolskich, którzy smołę wieźli, na gościńcu pobili. Kto?
17555 II,18 | powstał i zbliżywszy się do więźnia rzekł:~- Mości pułkowniku!
17556 I,17 | koniu i jechał tuż przy więźniach, powtarzając jeszcze przez
17557 I,17 | Kowalski zwrócił się ku więźniom z wściekłością.~- Waszmościowie
17558 I,17 | rozsypiał się jako borsuk, a więźniowi pozwolił uciec w swoim własnym
17559 III,7 | opowiedział, jako Sorokę z więzów uwolnił. Zamilczał tylko
17560 II,19 | Przyszedł wreszcie wieczór wigilijny. O pierwszej gwiaździe zamigotały
17561 I,13 | ni zowąd, znajdzie się i wigor, i fantazja. Małośmy to
17562 II,35 | Drobniuchne, same przez się wijące się loczki zdobiły jej czoło,
17563 I,12 | mały, suchy, ruchliwy, wijący się jak piskorz, z drobną
17564 III,17| Radziwiłł, a nie kalwiński wikary. Ale chory musisz być, wasza
17565 III,1 | królewicz Waldemar; legł Wikilson, a książę biponcki, obalon
17566 II,15 | służbie u Najświętszej Panny! wikt zacny!~- Gorzej Szwedom! -
17567 III,17| pobije, to i tak w połowie wiktorem będziesz.~- Dobrze, dobrze! -
17568 III,6 | Na co mu to przyszło temu wiktorowi, temu pogromicielowi tylu
17569 I,3 | ucałował jej ręce i otulił w wilczurę; potem siadł do innych sani
17570 II,26 | miłościwy panie, Bóg jeden wie! Wiłem się z boleści, jakby mnie
17571 II,18 | niebezpieczeństwa.~"Nuż sznurek zgasł, wilgoć jest w powietrzu!" - pomyślał.~
17572 III,26| darł i ręce łamał, chwytał wilgotną ziemię garściami i do płonącej
17573 II,34 | mgła, bo odwilż przesyciła wilgotnym tumanem powietrze. Więc
17574 I,12 | dzisiejszy kurfirst Fryderyk Wilhelm zebrał już niemało grosza
17575 I,3 | białego sukna i białymi wilkami podszytym; potem sam siadł,
17576 I,7 | nim tu matki straszą jak wilkołakiem.~- Nie wróci on już, a choćby
17577 II,9 | przeciwnie, że to jest naród wilkołaków, chętnie ludzkim mięsem,
17578 I,20 | wiadomo, że dziś Wilna w Wilnie trzeba szukać, bo się siedemnaście
17579 I,9 | nie puszczał, dziękował i winem chciał traktować.~Jakoż
17580 I,8 | zmarszczyła brwi.~- Mości panie! winnam ci wiele, nie zapieram.
17581 II,25 | dziwnym kunsztem w liście winne, grona i rozmaite kwiaty.
17582 II,29 | wspomnienie, że był ktoś od niego winniejszy.~Wkrótce jednak inne cięższe
17583 II,25 | nie umiał; Radziwiłł zmarł winniejszym, Lubomirski szkodliwszym.~
17584 II,19 | teraz jemu niż nam! Słuszną winniśmy mu wdzięczność!~Ksiądz Kordecki
|