Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |    sąsiedniej wsi wiózł zboże do młyna albo Żydówka pędziła stado
 2     1, 1 |     głuchy bełkot rzeki i turkot młyna, schowanego za wsią, w zbitym
 3     1, 6 |     szepnęła cicho.~- Ino cię do młyna odprowadzę, Jaguś, bo tam
 4     1, 6 |           Oprzytomniał ją turkot młyna, obok którego przejeżdżali,
 5     1, 7 | wyprowadziły. Parobek poszedł do młyna po obrok, wraca, a tu już
 6     1, 10|        Już od kopania panienka z młyna mu pokazują, bo mój czasu
 7     1, 10|    moście nie widać.~- Zajrzę do młyna, czy jagłę zrobili. - Dłużyło
 8     2, 14|          stronę idziecie?~- A do młyna.~- To i mnie droga, bo Mateuszowi
 9     2, 14|          domem. Nastka poszła do młyna, na dół nieco, a Hanka przez
10     2, 15| znajomków, co byli przywieźli do młyna i czekali swojej kolei.
11     2, 15|         ino przywarty do szczytu młyna, że woda z czterech kół
12     2, 15|          obrabiali drzewo, to do młyna biegł, to do ludzi zagadywał,
13     2, 15|        Hanka wychodziła za węgla młyna. Tartak stanął, poszli wszyscy
14     2, 15|     ludzie z dalszych wsi, co do młyna przywieźli i czekali na
15     2, 15|          i lekować...~- Pójdę do młyna, przypilnuję, bo inaczej
16     2, 15|       niedaleko było, ino turkot młyna nie pozwalał, a i sam słuchać
17     2, 17|          przychodziła cięgiem do młyna i tam przesiadywała, ale
18     3, 29|       też ździebko obrządzić, do młyna wieźć, o święconym pomyśleć
19     3, 30|  zadudniły kopyta na moście koło młyna i wkrótce wtoczyła się bryka.~
20     3, 31|     psimi jazgotami, albo wóz do młyna i znowu drogi leżały puste,
21     3, 34|          nawet już tam kajś kole młyna zawiodła któraś piesneczkę:~ ~
22     4, 42|       przez zapuszczone stawidła młyna.~Na drogach, przycienionych
23     4, 48|   grzmiących młotami, zajrzał do młyna, łaził po ogrodach, skwapnie