Tom, Rozdzial

 1     1, 11|       niewolił, wpół brał i jak to dzieciątko prosił, cóż, kiedy nawet
 2     1, 12|            jakoś i rzewnie, jak to dzieciątko w polu porzucone, które
 3     1, 12|     rzewnie, aż sięzanosił, jak to dzieciątko ukrzywdzone.~- Potem se
 4     2, 14|         żłób, drabinę, bydlątka... Dzieciątko Jezus na sianie, święty
 5     2, 16|       między nimi leżało to święte Dzieciątko Jezus.~Ogromny a ciągle
 6     2, 22| przychodzącej nocami karmić głodne dzieciątko, o upiorach, którym musiano
 7     2, 23|        otoczył ramionami, że kieby dzieciątko przywarła mu do piersi,
 8     3, 26|       pojadała mało wiele, kiej to dzieciątko przebierne, pogadując z
 9     3, 30|            ująć i kiej to maluśkie dzieciątko w nim grzebie! Prosto płakać,
10     3, 31|           do izby. Stara rozpowiła dzieciątko i jak je Pan Bóg stworzył,
11     3, 31|            gwarzył z cicha, jak to dzieciątko sobie ostawione.~Na wsi
12     3, 31|        źrebięcia wychowała, jak to dzieciątko rodzone, dyć w tym samym
13     3, 35|     wziąłby ją był na ręce kiej to dzieciątko i z nieopowiedzianą dobrością
14     4, 37|     żałośliwa, jak to pokrzywdzone dzieciątko.~- Taka to już człowiekowa
15     4, 38|        Śpij, synu, smacznie, śpij, dzieciątko.~- Pacierze zmówię i zaraz
16     4, 39|          bo ano zwiódł niewinowate dzieciątko! Juści, dzieciątko, co z
17     4, 39|     niewinowate dzieciątko! Juści, dzieciątko, co z każdym rade szuka
18     4, 40|       wszystka, kiej to utęsknione dzieciątko.~Długo nie poredziła przemówić,
19     4, 41|         się nagle i rzewliwie kiej dzieciątko.~- Jakże cię to mam witać,
20     4, 41|             Cichoj, Jaguś, cichoj, dzieciątko! - szeptał z tkliwością.~-
21     4, 43|           cisnąc go do piersi kiej dzieciątko, a głaszcząc i, upieszczając,
22     4, 47|      cisnęła mu się do piersi kiej dzieciątko i przez łzy lejące się ciurkiem,