Tom, Rozdzial

 1     1, 1 | szemranie opadających listków, padał w mroki.~Ze śpiewami a pokrzykami
 2     1, 5 |      radości, aż fiołkowy cień padał od nich na twarz pokraśniałą;
 3     1, 5 |      że choć oko wykol; deszcz padał coraz grubszy i gdzieniegdzie
 4     1, 7 |     już zebrał na czworaki, to padał znowu, bo go popychali.~
 5     1, 9 |       lub na drogę i powracał, padał w ganku na ławę i siedział
 6     1, 12|        jakby przez gęste sito, padał prosto, równo, jednostajnie,
 7     2, 13|       i tak już przez całą noc padał.~Na świtaniu było już śniegu
 8     2, 13|  pokryła ziemię, a śnieg wciąż padał, tylko że już coraz suchszy
 9     2, 19|      na śniegu, w cieniu, jaki padał od parkanu, nic nie można
10     2, 21|      bój napełniał las, strach padał na wszelkie stworzenia,
11     2, 24|      wszelką spalenizną.~Śnieg padał bez przerwy i z wolna pokrywał
12     2, 24|        jaki zaraz od zmierzchu padał. Zabawiano się ze wszystkiego
13     3, 26|      jakoś, w niedzielę, śnieg padał mokry i zrobiła się taka
14     3, 28| zmienny, iż co kilka pacierzów padał deszcz, to ciepły wiater
15     3, 31|     przemokłymi sadami. Deszcz padał wolno, ciągle, bezustannie,
16     3, 33|         kiej łzy na wody stawu padał.~Ziemia się budziła, ptaki
17     4, 37|       obtulały ziemię i deszcz padał nieustannie, to obtarła
18     4, 37|      przestawał ani na chwilę, padał drobny, gęsty i ciepły,
19     4, 37|       wzdychał któryś.~Jakoż i padał tak równo, rzęsiście i spokojnie
20     4, 37|        ustawał ani na chwilę i padał przez całą noc, aż dopiero
21     4, 43|      prawie do cna uspokoiło i padał deszcz coraz drobniejszy,