Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |       dobre słowo! Źle jest, że i gorzej byc nie było. Już nawet
 2     1, 11| potrzebuje- przynaglał chłopak.~- Gorzej mu to?~- A juści, tak stęka
 3     2, 13|          na łbie, robi jak wół, a gorzej ma od psa.~Stary spojrzał
 4     2, 15|           Mateuszowi, stanę i nie gorzej poprowadzę.~Młynarz się
 5     2, 16|           tej okruszyny chleba... gorzej niźli tego psa... a tam
 6     2, 21|       było ciemno i tak zimno, że gorzej się widziało niźli na dworze,
 7     2, 24|     niewypowiedzianej ~- Że już i gorzej być nie może! - szepnął
 8     2, 25|           insi też ucierpieli nie gorzej, że prawie nie było ani
 9     3, 27|           wszystkiego i pilnowała gorzej złodzieja - to i nie dziwota,
10     3, 29|           w Lipcach, że już zgoła gorzej nie mogło.~Zaś nie to było
11     3, 31|          a taki pan chciałby mieć gorzej? Nic inszego, jeno rozum
12     3, 31|           po inne lata i ździebko gorzej, że to Pietrek dopiero się
13     3, 31|         na Lipce. ~- I co tydzień gorzej!~- Przódzi bez całe roki
14     3, 31|          psi pazur ich nie mieli, gorzej niźli na miejskich łachmytków
15     3, 34|         la Miemców będzie jeszcze gorzej... głupie one nie są i przódzi
16     4, 39|           co? - szepnęła Hanka.~- Gorzej niźli temu psu na łańcuchu,
17     4, 41|            ale zawierciło w nosie gorzej tabaki.~- Kto czego zwyczajny,
18     4, 44|      dziękujcie Bogu, że nie jest gorzej~Przytwierdzali mu tak samo
19     4, 44|          się, jak udrze cię kłami gorzej wilka i weźmie pod kopyta.~-
20     4, 45|       jemu jest źle, a może nawet gorzej niźli drugim.~- Bo jeno