Tom, Rozdzial

 1     1, 6 |           a po połedniu taczkami gnój wożą i motyczkami orzą pole...~-
 2     1, 12|       miałbym to śmiałość, w ten gnój, do mnie?..~- Głupiś jak
 3     3, 26|         dzieuszyska, które teraz gnój powiezły w pole, i ja sierota
 4     3, 27|        trza je przebierać.~- A i gnój już by rozrzucać!~- Pietrek
 5     3, 28|          i w chałupie.~- Pomagaj gnój nakładać, niech prędko wywożą,
 6     3, 28|        odbiegała często nakładać gnój, któren od świtania wywoził
 7     3, 29| sadzeniem, wodę z pól spuszczać, gnój wybierać i wywozić - to
 8     3, 29|        polazł dalej.~U Wachników gnój wywoziły na pobliskie pole,
 9     3, 29|        chciał. Wszedł tam Rocho, gnój na wozie oklepał, jak się
10     3, 29|         z głodu i konie prosto w gnój obrastały, bo nie było komu
11     3, 31|        pod kapustę dam i Pietrek gnój od niej wywiezie i zaorze,
12     3, 32|          Pietrek narządzi deski, gnój będzie wywoził od Florki
13     4, 40|      wałęsa bez roboty.~- Wyrzuć gnój z obory! krowom w nocy gorąco
14     4, 40|        Konie stoją przez roboty, gnój spala się na kupie, a ten
15     4, 41|   posłuchem, nakładał w podwórzu gnój, oklepując czubaty wóz,
16     4, 41|    barzej dojena, wraził widły w gnój i zawołał ze złością:~-
17     4, 41|       lasem komornice rozrzucały gnój, jaki Pietrek dowoził, a
18     4, 49|         od turbacji.~Bo i jakże: gnój pod pszenicę wysychał w
19     4, 49|      czarne krowy, rzucili ją na gnój związaną niby barana i ruszyli