Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |       zapalały się krwawe brzaski zórz, a gęste, białe mgły zwlekały
 2     1, 5 |           się zrywały gdzieś znad zórz, leciały nisko nad polami
 3     1, 9 | niezgłębionej topieli podobny.~Od zórz wschodnich, co się jeszcze
 4     1, 11|  migotliwym łańcuchem w brzaskach zórz wschodzących przepadało.~
 5     2, 15|         się rodziły, jakby z tych zórz miedzianych pobrzękiwały
 6     2, 16|          wolna, wraz z gaśnięciem zórz i z tą popielną sinością,
 7     2, 25|   przeciągał ostry i słaby brzask zórz oczerniał czuby i sypał
 8     3, 26|        pacierz wyłupie się z tych zórz rozgorzałych i padnie na
 9     3, 27|          stawie tliły się resztki zórz zachodnich.~Co wam powiedział? -
10     3, 30|        mroki trzęsły się na pola, zórz dzisiaj nie było, jeno przez
11     3, 31|          kałuże poczerwieniały od zórz przeciekających spod oparów,
12     3, 34|          stawem sczerwienionym od zórz, gdy się pokazały komornice
13     3, 34|    jeszcze leżały szerokie zatoki zórz krwawych, kieby mrowiska
14     4, 40|           staw sczerwienił się od zórz, narobiła takiego piekła,
15     4, 42|           niebo stanęło w ogniach zórz, jęli się już zbierać do
16     4, 43|      podwieczór, sczerwieniony od zórz, we wszystek świat nieukojonej
17     4, 48|     Poszli w pola, zasypane pyłem zórz, szli jakimiś miedzami pełnymi