Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |     tchu złapać nie mogę..-~- Loboga, aże mnie zatknęło, myślałam,
 2     1, 1 |    ino się tarza, a ryczy, że loboga!~- Ojca to nie ma?~- Ni,
 3     1, 3 |      wrzeszczał:~- Nie bijta! Loboga! Zabije mię! Gospodarzu!...
 4     1, 3 |     tu słyszę: głos nie głos? Loboga, myślę se: chrząka albo
 5     1, 3 | abośta mało obiecowali, co?~- Loboga, ludzie, że to pierun nie
 6     1, 8 |          wygonię...~- Szymek! Loboga, Szymek, chodzi do domu,
 7     2, 23|     rozpęknie!~- Spalę się... loboga, puść... daj odzipnąć...~. . . . . . . . . . . .~ ~-
 8     2, 24| wierząc własnym oczom.~Hanka! Loboga! Hanka!~- Jam ci, jam, nie
 9     2, 25|  prosząco, żałośnie:~- Ociec! Loboga, ociec!...~Ludzie szli bezładnie,
10     3, 32|    wyszlim - zawrzeszczały.~- Loboga, dyć ślepy jezdem, ale nie
11     4, 39|     ostro powstała na obie:~- Loboga, kobiety, a toć karczmę
12     4, 41|        Puść me, Jantoś! Puść! Loboga, bo bede krzyczeć!~Ale mogła
13     4, 42|    spokojna i nawet wesoła.~- Loboga! Dyć i kobieta człowiek,
14     4, 42|     to złoście i wyrzekania ! Loboga !~Mamrotał przypinając się
15     4, 42|  mrucząc jeno kiej niekiej:~- Loboga, tego jeszcze nie bywało
16     4, 48|  zawierzę... bo ja to taka... loboga, dajże odzipnąć...~Zaszeleściały
17     4, 48|     obaczysz...~- ...Pietruś, loboga, Pietruś...~Jasio odskoczył