Tom, Rozdzial

 1     1, 10|         przez zęby.~Wyszli przed karczmę, świeciło się w oknach i
 2     1, 10|          ojca, na koniec wsi, za karczmę jeszcze...~Ze wsi przyszło
 3     2, 19|   gąszczu bowiem, jaki rozpierał karczmę, stowarzyszał się każden
 4     2, 19|     śmiechem buchali, że na całą karczmę szło.~Że wnet Kłębowi goście
 5     2, 19|           to kiej to mam czas na karczmę?~- Prawda, prawda! - przytwierdzili
 6     2, 19|     darmo mu Żyd przypominał, iż karczmę zamyka, nie słyszał i nie
 7     2, 21|      konie i zaraz skręcał przed karczmę, a Hanka już nie czekając
 8     2, 25|    pomstować a judzić... że wnet karczmę zalał wrzask, groźby, przekleństwa,
 9     2, 25|       las! Wychodź, kto żyw! Pod karczmę! Na las!...~To i na łeb
10     2, 25|     kończył i w dyrdy bieżał pod karczmę, gdzie już stojał Kłąb z
11     3, 28| ruchającymi się cieniami; minęła karczmę i wzięła się na prawo roztaplaną,
12     3, 34|          sama młódź przepełniała karczmę, zaraz też z miejsca poszli
13     4, 39|           Loboga, kobiety, a toć karczmę robicie z mojej chałupy.~
14     4, 42|        Miejsce jakby wybrane pod karczmę - zauważył Szymek.~Grzela
15     4, 44|   Głównie cisnęli się pod wielką karczmę, stojącą naprzeciw kancelaru
16     4, 44|        podwórza, przebrał się za karczmę i pognał tyłami wsi ku dworowi.~-
17     4, 49|         Płoszka i głośno na całą karczmę zapytał:~- Już wszystkie