Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |    Ale trza mi iść - poprawił pasa, wraził węgielek we fajkę
 2     1, 2 |        Zatarł ręce i poprawił pasa. - To ino młynarz ma więcej...
 3     1, 2 |      podrapał, zapiął pętlę i pasa przyciągnął.~Już był w swoich
 4     1, 7 |     markotnością i przyciągał pasa, tak mu w kiszkach burczało
 5     1, 8 |       ino na matczyne gadanie pasa poprawił, pięścią grzmotnął
 6     1, 11|   syta najeść; niejeden już i pasa popuszczał, przeciągał się,
 7     2, 22|       gwiazdami, z różańcem u pasa... jaśniejąca dobrotliwością...
 8     3, 27|     to krowa Jagusi.~- Tak ją pasą, aże krowa ryczy i z głodu
 9     3, 28|       tą biedą ludzką się ano pasą i na niej tłuścieją... Młynarzowi
10     3, 30|      gorzką gryzą i żalem się pasą, i tęsknicą...~La wszystkiego
11     3, 33| wychodził kości przeciągnąć i pasa odpuścić, a kto, jak dzieuchy,
12     3, 33|  wolniej i rzadziej. Popuścił pasa, bo mu coś ziemniaki ciążyły,
13     3, 36|     wraz, Mateusz przyciągnął pasa, rozkraczył się nieco, przygiął
14     4, 42| gospodarzu, co? - przyciągnął pasa - jeno ci już matka dwojaków
15     4, 42|       nałożywszy się do syta, pasa popuścił, kości rozprostował
16     4, 45|       na święconej wodzie nie pasą! - śmiał się pohuśtując