Tom, Rozdzial

 1     1, 5 |         i po drogach szkliły się kałuże, a gdzieniegdzie po dołkach
 2     1, 6 |         się w błotniste, gnijące kałuże.~Krótkie; smutne, bezsłoneczne
 3     1, 9 |         łęgach siwiały się mętne kałuże kiej te oczy zapłakane...~
 4     1, 9 |     święta, a oczy szare niby te kałuże, co się jeszcze siwiły w
 5     1, 11|          nocy był niezgorszy, że kałuże po drogach i brzegi stawu
 6     1, 12|    dzwoniła pod nogami i zmarzłe kałuże siniały na drodze niby szkła
 7     2, 24| Poweselał cały świat, lśniły się kałuże i mieniły się złotymi brzaskami
 8     3, 30|          ściany były pomoczone i kałuże siwiły się pod domami.~Zawrzały
 9     3, 31|      kiej deszcz przestał, a ino kałuże poczerwieniały od zórz przeciekających
10     3, 32|   zadeszczonej drodze jeno mętne kałuże stały i siwiły się koleiny,
11     3, 32|        chmur, że już polśniewały kałuże i po gładzi stawu tańcowały
12     3, 34|      rozpaliła w słońcu; gorzały kałuże po drogach, błyszczały liście
13     4, 44|          ale tam się jeno lśniły kałuże, ostałe po wczorajszej ulewie,
14     4, 45|          bacząc już na wyboje ni kałuże wieś była pusta, jakby wymarła,
15     4, 45|         cienie parzyły, ostatnie kałuże wyschły, a do tego od zbóż
16     4, 45|        jeszcze gęsto połyskiwały kałuże po wczorajszej burzy i walały