Tom, Rozdzial

 1     1, 9 |       obiadem i wieczerzą nań czekali. ~I dzisiaj wstał późno,
 2     1, 10|     więc prawie w milczeniu i czekali; czasem które niecoś rzekło
 3     1, 10|       do izby swojej, już tam czekali nań wszyscy... Milczeli,
 4     2, 15|    byli przywieźli do młyna i czekali swojej kolei. Jeszcze by
 5     2, 15|      co do młyna przywieźli i czekali na zmielenie, dokładali
 6     2, 19|     to właśnie jako zbawienia czekali na te poręby.~A teraz co
 7     2, 25|    zatrzęsła od mocy.~Na to i czekali przodownicy, bo wnet Mateusz,
 8     3, 27| chałupy nie wynosi, a głównie czekali; iż może stary przemówi
 9     3, 29|       w mig byłoby inaczej...~Czekali też na ich powrót jak na
10     3, 29|    jak na zmiłowanie Pańskie, czekali z dnia na dzień, krzepiąc
11     3, 30|     nikto do dom nie poszedł: czekali cierpliwie końca, że to
12     3, 31|    wilgotnym powietrzu.~Długo czekali, bo dopiero kiej przedzwonili
13     3, 33|     wasz kum; poznajecie, co?~Czekali patrząc mu w oczy.~- Sam
14     3, 34|       wielką niecierpliwością czekali na sołtysa, któren wozem
15     3, 34|       Kłęba i parobków.~Długo czekali, bo dopiero o zmierzchu
16     4, 47|     to zaledwie się ruchając, czekali jednak cierpliwie swojej