Tom, Rozdzial

 1     1, 1 |   spędzano bydło z pastwisk, co ciżbą szło drogami w tumanach
 2     1, 5 |    wolno, krok za krokiem, taka ciżba była, a bokami, po obu stronach,
 3     1, 5 |          Ale szedł wolno, że to ciżba była sroga i że się popatrzeć
 4     1, 5 |         do Antka wolno, raz, że ciżba była, a drugie, że mu Jaguś
 5     1, 11| stłoczyła i okrążała weselników ciżbą, iż coraz wolniej szli,
 6     1, 11|   swoich.~Nawet w sieniach była ciżba i jeszcze na drugą stronę
 7     2, 13|       groźną, ponurą i milczącą ciżbą waliły się na niebo; szły
 8     2, 21|      przy sośnie nieprzeliczoną ciżbą, gęstwą nieprzebraną, a
 9     2, 24|         w podwórzu, a już zgoła ciżbą się gęstwili wpodle brogu,
10     2, 25|      wyniosłą i nieprzeniknioną ciżbą, jako te przyjacioły, krewniaki
11     3, 30|       gardzieli, zakolebała się ciżba, palący wicher uniesienia
12     3, 30|      kłębili się wielką, ponurą ciżbą, że mało kto się odzywał,
13     3, 34|         myśląc przystawać przed ciżbą, ale ktoś konie za uzdy
14     3, 34|      Walili ciężką, rozśpiewaną ciżbą głów kiejby tą rzeką mieniącą
15     4, 40|         gdyż nawiedziły go całą ciżbą przeróżne myśle i spominania,
16     4, 45|  tłoczyły się gęstą, pomieszaną ciżbą, a dołem tulił się do grubachnych