Tom, Rozdzial

 1     1, 3 |      za Wilczym Dołem, wedle Borynowej koniczyny... idę se i mówię
 2     1, 5 | wszyscy razem do wieczerzy w Borynowej izbie.~Na kominie buzował
 3     1, 12|      śmignięcie kamieniem.~W Borynowej izbie tliło się jeszcze
 4     2, 21|     Nawygrzewała się dosyć w Borynowej chałupie, najadła tłusto,
 5     2, 23|     za stodołami, ale już po Borynowej stronie.~Naraz Jagna zaczęła
 6     3, 27|     o dużym dniu, wyjrzała z Borynowej chałupy Hanka, w wełniak
 7     3, 27|   Bożym świecie nie wie, a w Borynowej chałupie nikogój, j jeszcze
 8     3, 27|  miejsce, po drugiej stronie Borynowej chałupy.~Jeszczech Borynę
 9     3, 28|  szczeciny, wymyty, wisiał w Borynowej izbie, rozpięty na orczyku
10     3, 29|    Marysia, ta, co po Jagnie Borynowej za najgładszą była we wsi
11     3, 29|  chałupę w żółtą wstęgę.~A w Borynowej izbie już się wzięli szykować
12     3, 30|    przyjdźcie i wy... jakże, Borynowej by nie było, kiej co najpierwsze
13     3, 33|      ano przechodziły dnie w Borynowej chałupie...~Zaś na wsi kotłowało
14     3, 36|  bagnisk.~Przez otwarte okna Borynowej chałupy wciskały się te
15     3, 36|    się z dufnością nocy.~I w Borynowej izbie leżała senna cichość,
16     4, 37|     popłakując niekiedy...~W Borynowej izbie już było wszystko