Tom, Rozdzial

 1     1, 7 |          ulicą, gna z wywieszonym ozorem i wprost na Pana Jezusa.
 2     1, 8 |           może być! Gdziebym ta z ozorem po wsi latała! Pleciuch
 3     1, 12|             Te kobiety to ino aby ozorem mleć... głupia...~I tak
 4     1, 12|           zziajany, z wywieszonym ozorem i skomlał radośnie.~- Cicho
 5     2, 15|         wy macie rozum, a ona ino ozorem zamiata. Mówisz kiej do
 6     2, 16|        ruchała gębulą pomlaskując ozorem.~- Cosik się jej stało,
 7     2, 18|           ten psiak z wywieszonym ozorem.~- Idę, ino jeszcze drewek
 8     2, 22|          się uszami z papieru i z ozorem czerwonym, może na łokieć
 9     2, 22| czworakach, ruchał uszami. kłapał ozorem, wierzgał, za dzieuchami
10     3, 33|          za rozworą z wywieszonym ozorem! pod wiatr rychło dech stracisz
11     4, 37|        szyję bełkocząc skołczałym ozorem. Zaś poniektóry jeszcze
12     4, 38|       piesek ziajał z wywieszonym ozorem pod ścianą, spiekota bowiem
13     4, 38|            kowal też sielnie mełł ozorem i każdemu z osobna rychtował,
14     4, 38|     niejeden jeno oczy bałuszył i ozorem ledwo ruchał, zaś Kobus,
15     4, 44|         ktoś wyrywał się z kupy z ozorem: ~- Każde stworzenie ma