Tom, Rozdzial

 1     1, 9 |       Wie to, kto jego mać? Kto ojciec?... Wie?... Ma to dać za
 2     1, 10| opamiętaj i nie pomstuj, boć to ojciec rodzony ! Słyszysz !~- Dobrze
 3     1, 10|         i ukrzywdziciel, ale że ojciec rodzony, to już mu wolno
 4     1, 10|            a słuchaj dobrze, co ojciec powiedzą i co Antek przódzi
 5     1, 10|    polazł na wieś.~- Pewnie, że ojciec nie będzie sobie żałował
 6     1, 10|     między nimi, ale ni syn, ni ojciec mówić sobie o tym nie dali...~-
 7     2, 16|           Aż do Trzech Króli.~- Ojciec ma z Jasia niezgorszą wyrękę,
 8     2, 18|         że to jakiś z urzędu.~- Ojciec w domu?~- Mój poszli na
 9     2, 22|       Przewodził gromadzie kiej ojciec, opiekował się biednymi,
10     3, 32|            zaczęła nieśmiało.~- Ojciec, krzyknij na Walka, niech
11     3, 33|   ziemniaki na ganku.~- Idźcie, ojciec ta sami leżą. Hanusia na
12     3, 34|        o waszych pieniądzach?~- Ojciec mi dali na ratowanie Antka,
13     3, 34|         i wy, mój dziadek i mój ojciec też... to z kim ja mam trzymać?...
14     4, 45| słyszane to rzeczy! powiada, że ojciec z ludzi zdzierał! Jaki mi
15     4, 48|    pucował kościelne lichtarze, ojciec już spał.~Jasio zawarł się