Tom, Rozdzial

 1     2, 14|     ostatni przed kościołem; z obejścia Płoszków buchała wrzawa
 2     2, 16|     ruch zamierał, przycichały obejścia i pustoszały drogi. Dalekie
 3     2, 20|      się prawie nie ruszając z obejścia, bo nawet wieczorami w chałupie
 4     2, 24|  bruzdach i zatapiała niziny i obejścia, nocami zaś brały przymrozki,
 5     2, 25|       się wnet drogi, opłotki, obejścia, zawrzały naraz wszystkie
 6     3, 26|        i przeglądając ciekawie obejścia, opłotki, wywarte sienie
 7     3, 30|     Zawrzały wszystkie drogi i obejścia, wrzaski, śmiechy, przegony
 8     3, 33|  pośpiesznie krowy i z każdego obejścia wyganiali inwentarz na drogi,
 9     3, 34|      opłotki, drogi, chałupy i obejścia zadzwoniły przekrzykami
10     3, 35|   chłodu zażywał, a zaglądał w obejścia, pytał o różności, a głównie
11     4, 37|        Byś nawet kurę puścił z obejścia, przychwycą kiej te wilki.~
12     4, 40|   jakiś cień przedzierał się z obejścia Balcerkowej i sunął czająco
13     4, 43|     leciały skry na najbliższe obejścia.~Wójta doma nie było, pojechał
14     4, 46| rozlecieli się pilnować sadu i obejścia.~Na drodze zebrało się już
15     4, 49|       sierpy i kosy, z każdego obejścia wytaczały się wozy na miedze