Tom, Rozdzial

 1     1, 4 |        drogę, że raz w raz niby maki czerwone, niby georginie
 2     1, 4 |        kluski nie ma i ździebka mąki.~- A moja o kaszę cięgiem
 3     1, 5 |   wisiały na żerdkach i jako te maki były czerwone, że aż się
 4     1, 11|   białego chleba, placek, soli, mąki, słoniny albo i srebrnego
 5     2, 13|       ale tak jakby kto worek z mąki wytrzepywał nad światem,
 6     2, 14|         jakby wam było potrzeba mąki, kaszy, grochu, to powiedzcie,
 7     2, 16|        bielsze nieco z pytlowej mąki - a zwijała się żywo, bo
 8     2, 16|         bo racuszki z gryczanej mąki z miodem zatarte i w makowym
 9     2, 18|         kto pytle wytrzepywał z mąki, ale ino dołem szła mątwa
10     2, 19|         a malwy, a georginie, a maki, że zgoła podlejsze się
11     3, 27| opłotków, że po drogach niby te maki czerwieniały się kobiece
12     3, 29|        to krup jęczmiennych, to mąki...~- Ludzie kochane, gospodynie,
13     4, 41|         kole chleba, jaże tuman mąki zapełnił izbę i buchał przez
14     4, 43|       maści z czystej gryczanej mąki zarobionej obficie świeżym
15     4, 47|        zborgować ani pół kwarty mąki.~- Spodobał im się księży