Tom, Rozdzial

 1     1, 1 | ogromnym i zsuwało za czarne, wysokie lasy. Mrok gęstniał i pełzał
 2     1, 4 |     to na jej czarne trzewiki wysokie, zasznurowane aż po białą
 3     1, 5 |      najpierwej te płócienne, wysokie budy, co stały wzdłuż klasztoru
 4     1, 6 |       rowy pełne siwej wody i wysokie zagony kapusty, siniejącej
 5     3, 26|  drugim końcu kościół wznosił wysokie, białe mury wśród drzew
 6     3, 29|       oczy, niebo zaś wisiało wysokie i ciemne, granatowe, prawie
 7     3, 29|      grzbiet jak belka, kłęby wysokie... Cielna?~- Leda dzień
 8     3, 30|   pokoje mają dworskie zgoła, wysokie, widne, z podłogą, jeno
 9     3, 31| drzewa zaszumiały. Niebo było wysokie, ale zawalone burymi chmurzyskami,
10     3, 32| złotawe motyle.~Niebo wisiało wysokie i czyste, tylko niegdzie
11     3, 33|       z wolna wtaczało się na wysokie niebo, jakoby na to pole
12     3, 36|     się wtoczył na granatowe, wysokie niebo, gwiezdnym migotem
13     4, 38|       ostatnie zorze gasły, a wysokie, ciemne niebo rosiło się
14     4, 40|    niedojrzane, niebo wisiało wysokie, rozpalone i czyste, że