Tom, Rozdzial

 1     1, 10|           się przeciwić! A bo to raz przychodziły mu szalone myśli i postanowienia,
 2     1, 10|              stękał, aż konie rżały, przychodziły do wyrka i obwąchiwały mu
 3     2, 13|          jesienny śnieg...~- jeszcze przychodziły dnie osłupiałe, chorością
 4     2, 16|             była, że przódzi z nieba przychodziły opiekuny różne, co biednemu
 5     2, 17|          potem inne, dawne wspominki przychodziły... spotykania się z nim...
 6     2, 20| gdzieniegdzie i zagony czerniały, to przychodziły takie wiejby, takie kurzawy,
 7     2, 21|              bardziej spokojne myśli przychodziły, a z nimi i bunt srogi przeciwko
 8     2, 22|             albo w kumostwie będące. Przychodziły też w porę, jedna za drugą,
 9     3, 31|    rozzieleniałe wierzbowymi pędami.~Przychodziły i ciepłe całkiem, nagrzane,
10     3, 31|            psy ogłupiałe czyniły.~To przychodziły już od samego świtania zadeszczone,
11     3, 31|            naród miał z tego, że dni przychodziły wybrane i cudne, że wynosiły
12     3, 32|           Dobrze ci tak! dobrze!~Ale przychodziły i takie chwile, że zaczynało
13     4, 40|          trwożnie nasłuchiwała, gdyż przychodziły takie chwile, w których
14     4, 49|          zębami, pobladły od męki, a przychodziły na niego takie minuty, że