Tom, Rozdzial

 1     1, 7 |       obrazów i kołysały się te światy, czynione z kolorowych opłatków
 2     1, 12|    niego powoli i niesła się we światy, jako ten ptaszek Jezusowy,
 3     2, 16|       kolorowych opłatków.~- Na światy mi potrzebne, były z łońskiego
 4     2, 16|    Jezus, a dyć to starczy i na światy, i na księżyce, i na gwiazdy! -
 5     2, 16|    Józce, czyniącej pospiesznie światy, i buchnęła płaczem.~Uspokajała
 6     2, 18| kolebały się u pułapu opłatkowe światy. Zimno przejmujące, wiejne
 7     2, 18|      Kto to lepił? - wskazał na światy wiszące u sufitu.~- To ja! -
 8     2, 22|        się niesły w zaczarowane światy, oczy gorzały, łzy ciekły
 9     2, 22|        i zachwytów, przez takie światy, gdzie jeno dusze człowiekowe
10     3, 30|    takie wody wielgachne, takie światy, że uwierzyć trudno.~- Są,
11     3, 31|         i kolebały się zdziebko światy, wiszące u czarnego pułapu.~-
12     4, 45|     ponosiły w jakoweś wyśnione światy szczęśliwości, dała się
13     4, 48|        się jeszcze wyżej, ponad światy.~Słońce już zaszło i ziemia