Tom, Rozdzial

 1     1, 2 |     złością, bo ojcowe chrapanie rozlegało się aż na ganku.~Poszedł
 2     1, 11|         mocą taką, aż się po wsi rozlegało, aż na pola szły weselne
 3     2, 17|         cały dom chrapał, aż się rozlegało, tylko jedna Jagusia, choć
 4     2, 18|         że bicie cepów donośniej rozlegało się po drogach, gdzieniegdzie
 5     2, 25|      krzykał na cały bór, aż się rozlegało, a wszyscy byli pijani triumfem,
 6     3, 28|         a pogwary szły, jaże się rozlegało. Jambroży się zwijał, poganiał
 7     3, 30|   zatrzęsły, aż na całą wieś się rozlegało.~Mrok już gęstniał, zorze
 8     4, 37|        dobre, chrapiąc, jaże się rozlegało.~Zaś ta letnia, krótka noc
 9     4, 39|          prała kijanką, jaże się rozlegało i szumnie huczały wody spadające
10     4, 40|        któryś zawodził, jaże się rozlegało.~Antek ostawał już za wszystkimi,
11     4, 41| nieustanne kucie dzięciołów, tak rozlegało się bicie siekier i trzeszczenie
12     4, 45|         w kuźni biły młoty, jaże rozlegało się na całą wieś, ktoś wóz
13     4, 48|   twardym śnie, a z drugiej izby rozlegało się ojcowe chrapanie.~-