Tom, Rozdzial

 1     1, 10|        dzisiaj Magda czy Walek puścili ją już o zmierzchu... Walek! -
 2     1, 11|        nabierali - więc kapoty puścili na wiatr, kołysali się szeroko,
 3     2, 16|    Jaguś, wesele, ale mnie nie puścili.~- A taka zabawa była, że
 4     2, 19|   karczmie fundować !~A za nim puścili się w tan i jego kamraty,
 5     3, 30|        się wstawił, to może by puścili...~- Wstawiał się już nieraz
 6     3, 31|        urzekłaby, gdybyście ją puścili - szepnęła Jagna z przekąsem.~-
 7     3, 32|      Mateusz... Antka jeno nie puścili... może go już nigdy nie
 8     3, 33|   Byłam, ale mnie do niego nie puścili.~- Tegom się i bojał.~-
 9     3, 34|        Jeździłam niedawno, nie puścili me do niego. Bóg wie, kiej
10     3, 34| niemałą, rając z cicha, młodsi puścili się nieco naprzód topolową,
11     3, 35|      potem trzeba mówić, co go puścili przez zastawu: kowal nie
12     3, 36|      nad kominem.~- Dzisiaj go puścili, Rocho czeka na niego -
13     4, 40|        jeno rzeknę na ostatku: puścili cię jeno do sprawy, prawda?