Tom, Rozdzial

 1     2, 18|   obchodzić drugą stroną pobok plebanii, naprzeciw której cała hurma
 2     2, 20|      niego, że nie wytrzyma na plebanii, a przyleci!~Jasiek koniecznie
 3     3, 26|       czerwieniły się dachówki plebanii. Wokół zaś, jak jeno dojrzeć,
 4     3, 26|      siedziała pod sztachetami plebanii, bezmyślnie patrząc na księży
 5     3, 26|     cały sąd, rozłożyli się na plebanii. No, że już i nie wypowiem,
 6     3, 27|      nocą, kiej już wszyscy na plebanii spali... i jużem go brał...
 7     3, 29|     młynarza, u organistów, na plebanii, u gospodarzy czy komorników,
 8     3, 31|   wołam, że dach mi zacieka na plebanii, co dzień modlić się za
 9     3, 33|       trocha na czerwone dachy plebanii kiej ta chmura śniegowa.
10     4, 38|        się przy wozach.~Zaś na plebanii proboszcz wyprawiał obiad
11     4, 41|      dobrodzieja, byłem już na plebanii.~- A wyszedłem zmówić pacierze
12     4, 45| uciekły, musiały się wyroić na plebanii. Proboszcz więcej teraz
13     4, 48|    tego nie stworzyła.~Z okien plebanii lały się smugi światła na