Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] sobacza 3 sobacze 2 sobaczy 1 sobie 417 sobota 4 sobote 11 sobótki 1 | Frequency [« »] 446 raz 436 ni 422 ta 417 sobie 411 wszystko 410 jako 405 wsi | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances sobie |
Tom, Rozdzial
1 1, 2 | takie ociążenie poczuł w sobie, takie ciągotki w kościach, 2 1, 2 | Boryna wolno wracał i żuł w sobie rozważnie, co mu raili. 3 1, 2 | raili. Nie dał poznać po sobie tam u wójtów, że mu się 4 1, 2 | wszystko zasię zbierał w sobie i głęboko w głowę patrzył, 5 1, 2 | To znowu przypominał sobie dzieci, to te gadania na 6 1, 2 | żenić z Jagną?...~Ale w czas sobie przypomniał, że Maryś już 7 1, 3 | u granuli - ale nie mógł sobie dać rady, tak go śpik rnorzył...~ 8 1, 3 | jęknęła Dominikowa.~- To już sobie później zrobicie, ateraz 9 1, 3 | Chrząka znowu! Cie! myślę sobie, nic, jeno swynia to abo 10 1, 3 | ludziach i ważyła coś w sobie...~- Cichojta! To grzych 11 1, 3 | medytować i rozważać w sobie całą tę sprawę. Nie mógt 12 1, 3 | i coś żuł, coś ważył w sobie, coś kalkulował i często 13 1, 3 | żyta nieśli.~- Juści, żem w sobie krzepki jeszcze, ale która 14 1, 3 | cały ten czas burzył się w sobie i przegryzał, wybuchnął:~- 15 1, 4 | niby misa złota odbijał w sobie słońce, aż oczy raziło.~ 16 1, 4 | nie wołają. Ale Kuba nic sobie z tego dzisiaj nie robił; 17 1, 4 | wytrzymał i jął się trząść w sobie z winy tych wszystkich grzechów, 18 1, 4 | czynili gospodarze, wybierał sobie reszty dwadzieścia i sześć 19 1, 4 | bo chociaż wszystkie były sobie znajome a pokumane i powinowate 20 1, 4 | zajść do karczmy i kupić sobie tytoniu, i chociaż popatrzeć 21 1, 4 | urągliwie :~- Wykrzykuj sobie, te gapy ano cię usłyszą 22 1, 4 | Niech Kuba płaci i idzie sobie do diabła !...~Ale Kuba 23 1, 4 | pijaństwo przyszli, jeno tak sobie po sąsiedzku postać, pogwarzyć, 24 1, 4 | nie było. Tańcowali ot tak sobie, la uciechy jednej abo dla 25 1, 4 | na izbie - chlipała tam sobie cicho, a Franek poszedł 26 1, 4 | Mówię po dobremu: idźcie sobie, Jagustynko, skądżeście 27 1, 4 | złodziej nie jest.~- Idźcie już sobie, czas spać... a ja mam jeszcze 28 1, 4 | mruczał idąc ku domowi i jął sobie przypominać i kalkulować, 29 1, 5 | któren leżał obok i wybierał sobie pchły zębami.~Cichość się 30 1, 5 | plecami do koni.~Podali sobie przyjaźnie ręce z organistami 31 1, 5 | na pisarka? Nie po tom sobie od gęby odejmowała, żeby 32 1, 5 | która targowała i wybierała sobie, a drugie aby ino popatrzeć 33 1, 5 | żebrali lękliwie i wypraszali sobie ten grosik jakiś abo jensze 34 1, 5 | zgodzić parobka.~- A to my sobie choćby na ten kieliszek 35 1, 5 | szeptali.~Przyglądała się sobie długo i z ciężkim westchnieniem 36 1, 5 | kupić nie miała, a ino tak sobie, żeby oczy dłużej nacieszyć.~ 37 1, 5 | kramom z żałością i często sobie westchnęła ale już ją odchodziła 38 1, 5 | Woli z panienkami, to tyla sobie kupowali ,że aże lokaj za 39 1, 5 | zbożu, tam ano w ulicy. Weź sobie, Jaguś, to la ciebie - dodał 40 1, 5 | niezgorzej i samemu stawiać sobie było trudno, a nie dziwota, 41 1, 5 | bo i ziąb był, i podpili sobie wszyscy niezgorzej, stary, 42 1, 6 | widząc, że chłopak nie może sobie zadać, wyrwała mu niecierpliwie 43 1, 6 | zamilkli i szli tak przy sobie, że biodro w biodro, ramię 44 1, 6 | obejmowania, rozprężała się w sobie, bo ją brały takie szalone 45 1, 6 | i już w głowie układała sobie resztę ,bo Jaguś jakby nie 46 1, 6 | zapomniała o wszystkim, nawet o sobie samej, zapadła w takie prześwięte 47 1, 7 | już od rana nie mogła dać sobie rady, chodziła ino z kąta 48 1, 7 | przeszło. Mimo to miejsca sobie znaleźć nie mogła i robota 49 1, 7 | tęskności... to nie mogąc sobie poradzić, otworzyła swoją 50 1, 7 | udawała, że nie patrzy, jeno sobie w głowie układała, jak to 51 1, 8 | robić ze sobą. Przypominał sobie cięgiem, co mu Jambroż prawił 52 1, 8 | Jak mój pomarł żebym była sobie poszukała chłopa, to nie 53 1, 8 | parę dwojaków w garść.~Tęgo sobie podpili, że już wszyscy 54 1, 9 | szeptał smutniej.~- Kupisz ty sobie jeszcze buty, kupisz...~- 55 1, 9 | nasłuchują... przypominają sobie w głos dusze różne... i 56 1, 9 | daremnie... i tak się trząsł w sobie, tak dygotał każdą kosteczką, 57 1, 10| się ulęgła... wysłużyła sobie łaskawy chleb... a przywiązana 58 1, 10| ten dobrego nie zwojuje sobie, któren w zapamiętałości 59 1, 10| go może odebrać - bacz to sobie i la tego nie potrza mu 60 1, 10| przypomnienie i drżeć począł w sobie, aż rznąć przestał.~- Przeciw 61 1, 10| od was, a com je chował sobie na pochowek, wycyganiła 62 1, 10| Pewnie, że ojciec nie będzie sobie żałował niczego- szepnęła 63 1, 10| a o Jagusie przypomniał sobie, co mu kowal wczoraj powiedział... - 64 1, 10| blisko, że czuł ją całą przy sobie, jej piersi, jej ramiona, 65 1, 10| tym nikomu, ino to nosić w sobie jako zarzewie, jako ten 66 1, 10| siedział pod oknem i układał sobie w głowie, co ma rzec, a 67 1, 10| nie daruję!- przysięgał sobie w duszy. - Jakże, na Jagusię... - 68 1, 10| ni syn, ni ojciec mówić sobie o tym nie dali...~- Pobróbuje, 69 1, 11| nie odrzekła, stłumiła w sobie żal, jaki nagle ją przewiercił, 70 1, 11| naprawdę już dzisiaj, aż sobie przypominać musiała wszystko... 71 1, 11| świat. A żadnej radości w sobie nie czuła , żadnej . Żeby 72 1, 11| wyraziście w niej odżyły, że rady sobie dać nie mogła... aż ni stąd 73 1, 11| słuchała, a o obcięciu i gadać sobie nie dała. Namawiała ją Ewka, 74 1, 11| Boryny, bo Józia poradzić sobie nie mogła z gospodarstwem. 75 1, 11| było i prawdą, ale naród to sobie rozumiał, że i wesela takie 76 1, 11| a przez to, że mocno w sobie podufały i rozrosły, to 77 1, 11| ramiona, obejmowały i podawały sobie, aż się popłakali społem, 78 1, 11| A da śpiewają, śpiewają sobie -~A da na smutek, Jagusiuu, 79 1, 11| buchały śmiechem , i coś sobie na ucho opowiadały - naglądał 80 1, 11| szkołę uchwalić...~- Wy sobie, Pietrze, uchwalcie i po 81 1, 11| łyżek zapełniały izbę, a gdy sobie już nieco podjedli i głód 82 1, 11| zwyczajnie kobiety, kiedy sobie podpiją i ozorom wolność 83 1, 11| dzień zlegnie...~- Rękę bym sobie dała uciąć, że niedługo, 84 1, 11| kobiece roboty robią. . .~- By sobie ino Jagusia rączków nie 85 1, 11| mówili, krzyczeli a dowodzili sobie przez stoły, że już jeden 86 1, 11| wyżalą się i odpuszczą sobie, co tam jeden drugiemu winowaty - 87 1, 11| zamrze się komu - pofolguj sobie, odpoczywaj, obserwuj i 88 1, 11| piekielne przemoże.~Tak sobie pogwarzali, gęsto przepijając, 89 1, 11| do tańca.~Jagustynka, że sobie już podpiła, ujęła się pod 90 1, 11| harowanie, za mitręgi !~Tak sobie poredzali jedni, a inni 91 1, 12| Zamilkł znużony, żuł w sobie żałość, a jakieś ciche, 92 1, 12| pierzyny, bo Łapa nie żałował sobie uciechy; powrócił zziajany, 93 1, 12| nie zasłużyły !~- Umiały sobie pomagać, umiały!~- Juści, 94 1, 12| wciągnął do kupy, usadził przy sobie i za rękę trzymał.~Dopiero 95 1, 12| drużbowie zasiedli razem, przy sobie, a Boryna z Jagusią ostali 96 1, 12| zarówno, a niewoliła, bych sobie nie żałowali; składnie jej 97 1, 12| rozumiem, zdaje mi się, że sam sobie obciął nogę...~- Jezus, 98 1, 12| Jezus, Maria! Jak to, sam sobie obciął?~- Chodźcie prędzej, 99 1, 12| pod progiem.~- Juści, sam sobie obciął. Bał się szpitala, 100 1, 12| szpitala, myślał głupi, że sobie pomoże, ale twardy chłop, 101 1, 12| ale zawzięty! Jezus, żeby sobie samemu obcinać kulasa! Prosto 102 1, 12| lekko i wesoło, że za nic sobie miał chorobę, ino się z 103 2, 13| Stacho ciamajda i pozwala sobie kołki ciesać na łbie, robi 104 2, 13| Organista powiedział, bym sobie dobrał kogo do jęczmienia, 105 2, 13| chcesz... to juści, zarób sobie...~- Bóg zapłać, weźcie 106 2, 13| jej tak dusza, że rady dać sobie nie mogła.~Wzięła się do 107 2, 13| między nimi. Nie spoglądali sobie w oczy, nie przemawiali, 108 2, 13| Nie, taiła wszystko w sobie i powstrzymywała, jak mogła. 109 2, 13| bolesny i jątrzący, ale go sobie przewłóczył przez serce, 110 2, 13| ciężkich tulał i darł w sobie. Nieraz nocami zrywał się 111 2, 14| podrzucała niespokojność, że rady sobie dać nie mogła. Chodziła 112 2, 14| uprzykrzone, ale trza... a sobie tabaki... krzepkiej ino,~ 113 2, 14| jeszcze raz przepowiedziała sobie, ile i komu miała zapłacić, 114 2, 14| wykrzyknęła.~- Niech sobie śpi, niech wypoczywa, kiedy 115 2, 14| świat, wyspacerowała teraz sobie bękarta. A bo to raz mówiłam: 116 2, 14| świeciłaby swoją biedą.~Poczuła w sobie taki wilczy głód pracy, 117 2, 14| widzieć, nie rozkrwawiać sobie duszy przypomnieniem, ale 118 2, 14| Zbladła i poczęła się trząść w sobie.~- Prawdę mówię, wałęsa 119 2, 14| daje... a ludzie zaraz to sobie farbują na swoje.~- Mógł 120 2, 14| miała sił, trzęsła się ino w sobie jak ta drzewina drętwiejąca 121 2, 14| przykupnym rąbią, niech sobie rąbią, niech się wspomogą, 122 2, 15| cosik i zawołał:~- Róbcie tu sobie, a we wszystkim słuchajcie 123 2, 15| dobrze jednak wiedząc o sobie. Jeno Mateusz robił to prawie 124 2, 15| wynosił nad drugie i za nic je sobie ważył, a i tę miał jeszcze 125 2, 15| co stało. A że upodobał sobie w robocie, to się w niej 126 2, 15| trzymasz. Zapamiętaj to sobie!~Odwrócił się i poszedł 127 2, 15| zaciśniętymi pięściami, skurczony w sobie, gotowy do skoku.~- A to, 128 2, 15| miejscu przed kominem i grzał sobie ręce, i pogadywał z Frankiem, 129 2, 15| wszyscy słyszeli, a mocno, by sobie każdy zapamiętał:~- Kto 130 2, 16| Nie będę wstrzymywała w sobie, co mi tam Maciej ;~- To 131 2, 16| tam Maciej ;~- To pyskujże sobie choćby przed całym światem, 132 2, 16| cicho, skulona i zaparta w sobie, że jeno po dryganiu pleców 133 2, 16| widziało czystą prawdą, bo ją sobie w głowie przekładali i tak, 134 2, 16| gospodarz bogaty, szedł był sobie z jarmarku, gdzie przedał 135 2, 16| serce, taki krzyk miał w sobie, taki wicher mocy, że nie 136 2, 17| każdą nutę z osobna czuła w sobie.:. to czerwona groźna twarz 137 2, 17| podnosiła i jakby szła w sobie, szła:.. chyłkiem pod drzewami; 138 2, 17| jeszcze, że zmogła się w sobie i usiłowała zapomnieć o 139 2, 17| trzyma.~- Hale, uradzajcie sobie, ale beze mnie! - myślał - 140 2, 17| że zmilkła, przycichła w sobie i jak błędna patrzyła za 141 2, 18| papierka herbatę, zasypał, sam sobie wziął z półki biały garnuszek, 142 2, 18| potrafi.~Umilkł znowu, nalał sobie drugi raz herbaty, usiadł 143 2, 18| co za wodę i ogień każe sobie płacić!- szepnęła obrażona.~- 144 2, 18| Jacek z Woli. Przypomni mnie sobie, zajrzę tu jeszcze do was 145 2, 18| sanie z trudem torowały sobie drogę, nawet wrony pokazały 146 2, 18| Naści drugą, a zapamiętaj sobie. Do domu poszedł?...~Nie, 147 2, 18| że już rady nijakiej dać sobie nie mogę. Prawda to, żeś 148 2, 18| zrobić... cóż, kiej nie mogła sobie niczegój przypomnieć, niczegój... 149 2, 18| milczał, przeżuwał ino w sobie tę obrazę kiej pokrzywy, 150 2, 19| tylko poredzali, świadczyli sobie godności, jak to przystało 151 2, 19| przez złość ino gadałem, tak sobie:.. nie, gdzieby tam zaś - 152 2, 19| dziwowano temu. Mateusz zaś, że sobie był podpił niezgorzej, pokrzykiwał 153 2, 19| nie dawał tego poznać po sobie.~W karczmie zaś zabawa już 154 2, 19| odzywali, siedzieli przy sobie kupą całą, kije ino ściskali 155 2, 19| śniegu, a dziedzic może sobie spokojnie ciąć choćby i 156 2, 19| kiej georginia rumiana i w sobie wielce podufała, była Sochówna, 157 2, 19| odjęło wzruszenie.~Stali przy sobie czas jakiś bez słowa, jeno 158 2, 19| prędzej, a ukradkiem zaglądali sobie w oczy, tanecznicy zepchnęli 159 2, 19| skoro jeno poczuł ją przy sobie, skoro przycisnął do się, 160 2, 20| jeno z tych przytajonych w sobie złości i z łóżka się podnieść 161 2, 20| powiadano przódzi, rozważał to sobie, układał, do kupy ściągał, 162 2, 20| Cięgiem czuła jego oczy na sobie, cięgiem, że już wytrzymać 163 2, 20| zamknął i klucz nosił przy sobie.~Nacierzpiała się ona, nacierzpiała! 164 2, 20| jakiej, zapamiętajcie to sobie.~- Bójcie się Boga, a dyć 165 2, 20| zostali sami, kazał mu przy sobie siadać, odchrząknął, tabaki 166 2, 20| usiłowań nie zatracił w sobie nieufności i prawie mimo 167 2, 20| całkiem nie stworzyłaby sobie.~A Rocho, że to dobry był 168 2, 20| pykał z fajki w komin i coś sobie myślał głęboko, bo prawie 169 2, 20| morgach, to dziewczyna tak sobie rachowała, że Szymek miał 170 2, 20| nie on, Boryna! Rachował sobie, że zwózka zwózką, sprawa 171 2, 20| przychodziła, nic nie dał znać po sobie i wyszedł w podwórze. Chłopaki 172 2, 21| szeptała twardo, moc w sobie wzbierając i cierpliwość.~ 173 2, 21| pofolguj, Jezu! - jęczała w sobie podnosząc rozpalone nigdy 174 2, 21| drewek, iż ledwie mogła je sobie zadać, stary też narządził 175 2, 21| chwilami, jako dźwiga na sobie zimę, śniegi, wichry, cały 176 2, 21| okrwawioną, przesmutną duszą w sobie, i zawsze do końca świata 177 2, 21| jękliwym głosem, ćwierkała je w sobie porwanymi słowy kiej ten 178 2, 21| ojcowe.~A stary przyszykował sobie spanie i cicho zapytał:~- 179 2, 21| pomarkotniały i narządziwszy sobie spanie legł cicho, Hanka 180 2, 21| okazji nie popuści... Moc w sobie poczuła niezmożoną do walki 181 2, 22| wiada, co rzec, bo podobne sobie kiej te gąski w stadzie, 182 2, 22| słowa i dech nawet tając w sobie, bych ino nie przerwać tego 183 2, 22| przymusił; koń robił, jeno że sobie to miał za krzywdę i zapamiętał 184 2, 22| dziwuje się i nie wie sam o sobie, czy jest-li w żywych jeszcze!~ 185 2, 22| bliźniemu i poratunku.~Żył też sobie cicho, spokojnie i szczęśliwie 186 2, 23| samotność, by oddawać się sobie na śmierć, do dna dusz, 187 2, 23| się odnajdą, przepadną w sobie i w świętej tajemnicy poczną, 188 2, 23| krzykiem pożądań padali sobie w ramiona zwierając się 189 2, 23| się a bezwolni, zgubieni w sobie a niepamiętliwi, pijani 190 2, 23| jakby spostrzegając ją przy sobie.~- Dyć to ja! - odparła 191 2, 23| siebie, barzej szukali w sobie ostoi jakiejś, barzej przepierali 192 2, 24| z miejsca, baby zaś jęły sobie trepami podsuwać zapaskę, 193 2, 24| umilkł, że rozglądali się po sobie, jakby przecknięci z głębokiego 194 2, 24| wszyscy odstąpili, naklęła, by sobie ulżyć złości, skłóciła się 195 2, 24| rozdeptane, gasiła je w sobie z rozmysłem, siłą przypominków 196 2, 24| grzeszną była. Krzyczała w sobie rozpalonym, opłyniętym krwią 197 2, 24| jeszcze Antka, naprawiał sobie but pod oknem, nie spojrzał 198 2, 24| jakoby się całkiem wściekł w sobie. Na robotę nie chodził, 199 2, 24| Antek ani usłuchał, ni dał sobie co mówić, zapamiętywał się 200 2, 24| dychał, rozdmuchując ją w sobie niby zarzewie, bych płomieniem 201 2, 24| nutą, że dziwnie osłabł w sobie, senność go ogarniała i 202 2, 24| pokrywającej lód.~Zmiękł znowu w sobie i niewypowiedziana ciężkość 203 2, 24| dla próby ostatniej, by sobie nie oszczędzić żadnej boleści 204 2, 25| stron, że już nie można było sobie dać rady z wodą, waliła 205 2, 25| sprawy naród burzył się w sobie i coraz niecierpliwiej wyglądał 206 2, 25| na całą wieś, powiedali sobie, że ktosik ano już słyszał 207 2, 25| dnia powrócił; powiadali sobie we wsi na ucho, że u rejenta 208 2, 25| jeno się tak ozeźlił w sobie, że o bele co gniewem buchał 209 2, 25| chałupie cięgiem, jakby sobie oboje w nim upodobali, zmagając 210 2, 25| była pieściwiej, i już w sobie była zgoła delikatniejsza 211 2, 25| płaciła złem, prawda, ale w sobie była zestrachana cięgiem, 212 2, 25| nie jest tym, jakiego w sobie umiłowała - dziki, szarpiący 213 2, 25| najprędzej ją puścił i poszedł sobie.~Właśnie teraz snuło się 214 2, 25| pragnieniem utopienia się w sobie - ale nie poredzili, bo 215 2, 25| pocieszenia. jakie chcieli sobie powiedzieć i nie poredzili.~- 216 2, 25| rozpękało z bólu, dusiła się w sobie i chciało się jej krzyczeć 217 2, 25| wieczornych, zapominali zgoła o sobie, a jeno się snuli po drogach, 218 2, 25| zważając na radzących, o sobie pomyśleć, swoje uradzić, 219 2, 25| chleb i śledzie.~Ale gdy sobie podjedli a podpili, przestygli 220 2, 25| żegnał się i skrzepiał w sobie, boć już i Mateusz, Kobus 221 2, 25| bezwiednie zatapiając się w sobie.~Tłum wciąż się zwiększał, 222 2, 25| Naraz ucichł, przypomniał sobie z nagła wszystko i rzucił 223 2, 25| szumnie. Zaczęli opowiadać sobie różności, a przechwalać 224 2, 25| długo patrzał w Antka, jakby sobie nie wierząc, aż głęboka, 225 3, 26| cosik, a tak się trzęsła w sobie, że ani weź naleźć różańca, 226 3, 26| szerokich chałup, co jak kumy w sobie wielce podufałe, przysiadły 227 3, 26| torbecki. Jakże, uciułała sobie tyla, że musi starczyć na 228 3, 26| przychodzi na nią, to wzięła sobie przypominać, czy aby czego 229 3, 26| kłopotać się cudzymi, a chałupę sobie mierzić.~Aby się to mogło 230 3, 26| cały staw.~Kolebała się w sobie przez chwilę, ale chęć obejrzenia 231 3, 26| zwołały.~Tłumaczyła tak sobie wchodząc do kościoła otwartego 232 3, 26| słyszała pogwary, rozdygotana w sobie strachem coraz zjadliwszym, 233 3, 26| wszystkich zakatrupię i sobie co złego zrobię...~Tak się 234 3, 26| drugich wsiach, boć kużden sobie przódzi obrobić musi...~- 235 3, 27| ale bezwolnie przygładziła sobie włosy i zajrzała w lusterko, 236 3, 27| ni miejsca, ni rady dać sobie nie mogła.~Do tego zaś często, 237 3, 27| że nawet nie umiałaby go sobie teraz przypomnieć, jak człowieka 238 3, 27| oglądając. Powiedziałem, jako tu sobie zmyślnie poczynacie.~- Rzekł 239 3, 27| i mocno, aż struchlała w sobie.~- Dyć jestem. Nie ruchajcie 240 3, 27| Zgromiła, tak roztrzęsiona w sobie, że jej się płakać chciało. 241 3, 28| żeście aż tylego wieprzka sobie kupili! - zaczął z przekąsem.~- 242 3, 28| że jego!~Skrzepła już w sobie, nabrała mocy do walki.~- 243 3, 28| oblatywał rozważając cosik w sobie i kalkulując, bo wstał rychło 244 3, 28| ptaszki, zarzynajcie go sobie i zjedzcie, wasza wola... 245 3, 28| grzychem pokumać, bych jeno sobie pofolgować i użyć! - rzekła 246 3, 28| gniewnie, ale zdzierżał w sobie ostrą odpowiedź, boć wiedział, 247 3, 28| pono niejeden poczuł na sobie moc jej złych ślepiów, niejednego 248 3, 28| nikto nie da...~Przypomniała sobie własne, niedawne nędze i 249 3, 28| siarczyście.~Popatrzyli sobie w oczy z bliska i z taką 250 3, 28| pomagała... Zapamiętaj to sobie!... -wrzeszczała rozsrożona.~ 251 3, 29| pokrzywdzonym narodem, jeśli on sam sobie sprawiedliwości nie wydrze!...~ 252 3, 29| głowie, a powstrzymując na sobie babski napór, że strażnicy 253 3, 29| skapywały gorące...~Ale w sobie byli wszyscy spokojni, z 254 3, 29| śpiesznie, przypominając sobie z nagła o śniadaniach i 255 3, 29| rozpłakaną.~- A czym to sobie u was zasłużyłam na tyle 256 3, 29| chłop kiej smok. Cóż to ma sobie żałować?!~Hance przyszedł 257 3, 29| to jakiś stroik, któren sobie szykowała na święta wespół 258 3, 29| ostatnią ćwiartkę, a musiał sobie narządzić jakie takie święcone, 259 3, 29| kopy i nuż dopiero okazywać sobie i przechwalać się piękniej 260 3, 30| pacierza, trzęsła się w sobie tak zalękniona, jakby to 261 3, 30| każden człowiek krzyżuje Go w sobie, nie pomnąc na Jego rany 262 3, 30| poczuła się spokojna i dufna w sobie.~Rozglądała się za swoimi 263 3, 30| Przyjdę rano... odpocznijcie sobie: strząśliście się mocno... 264 3, 30| się widział i kiej na obcą sobie spoglądał, nie bardzo słuchając 265 3, 30| poczuciem krzywdy! Nie mogła sobie popuścić duszy tam przy 266 3, 30| z sikawkami, sprawiając sobie śmigus, albo przyczajone 267 3, 30| kuntentność, a sprawdzając cosik sobie za stanikiem.~- Czy aby 268 3, 30| odrosłe od ziemie, a poczynają sobie niby parobki.~Pod zachód 269 3, 30| przygrzeje...~Dygotała w sobie, paliły ją oczy, zaś omdlałe 270 3, 30| u kogo na Budach?~- Tak sobie ino chodziłam, święto przeciek. 271 3, 31| łbie zamroczyło; przemyjcie sobie ciemię święconą wodą, to 272 3, 31| może już wstanę...~- O sobie teraz pamiętajcie, a roboty 273 3, 31| rok czwartego, poprawim sobie wtedy i odbijem! - żartował 274 3, 31| mu wywodzić.~- A pilnuj sobie, od tegoś postanowiony, 275 3, 31| cicha, jak to dzieciątko sobie ostawione.~Na wsi też pustką 276 3, 31| sił nabrać, nie żałowała sobie tłustego jadła ni jajków, 277 3, 31| żegnając się raz po raz, kazała sobie wróżyć, nie bacząc na ludzi 278 3, 31| nie pomoże, jeno on sam sobie, wspierając jeden drugiego 279 3, 31| lekciej, chłopy zaś za honor sobie miały, co im sam dobrodziej 280 3, 32| Wczoraj mi rzekł, myślę sobie, jutro do dnia skoczę i 281 3, 32| z przełazu.~- Zadufana w sobie, jakby już na całej gospodarce 282 3, 32| zbrakło jej sił, że opadła w sobie kiej ten kamień ciężki Już 283 3, 32| i wróci! - potwierdziła sobie przystając nagle.~Płomień 284 3, 32| U siebie jezdem, byście sobie to baczyli...~- Niech ociec 285 3, 32| roboty, zebrała się jakoś w sobie i, poniechawszy robót, wybrała 286 3, 32| ino wlazło. ~Kulasy byłby sobie połamał w żerdkach, kieby 287 3, 32| zaś oderwane podpory i sobie ostawione, na pastwę złej 288 3, 32| z niej biednemu, że może sobie zdychać z głodu, kaj mu 289 3, 32| wszystkie czekając, że skoczą sobie do kudłów, ale one jeno 290 3, 32| ale one jeno przewlekły po sobie srogimi ślepiami. Dobrze, 291 3, 32| a tak czysta i drżąca w sobie, kiej ta dziewczyna do pierwszej 292 3, 32| niekiej, snadź la ulżenia sobie w kuntentnościach, śpiewem 293 3, 32| gwarzą, cieszą się, w oczy sobie zaglądają, cisną się do 294 3, 32| udźwignie... Nakazywała sobie czując zarazem, jak w niej 295 3, 32| wypytywał.~Kiedy zaś już sobie podjedli do sytu, ruszyli 296 3, 32| krzywdy jakiejś i zabić w sobie smutki a żale.~Ale cóż, 297 3, 32| natknęła się na Hankę: zajrzały sobie w oczy przeszklone łzami 298 3, 32| przystawały wpodle, zezując ku sobie wyczekująco, gdyż ustępowała 299 3, 32| opuszczenie kłoniły je ku sobie coraz bliżej... jeno co 300 3, 33| Jezus! Ani pomyślała o sobie. Popłakując a szarpiąc się 301 3, 33| Popłakując a szarpiąc się w sobie, znalazła się u Borynów. 302 3, 33| pókiś mu miła. Pomiarkuj sobie i do głowy weź, coć mówię, 303 3, 33| Kiejście taki majster, to sobie stawiajcie, ja z próchna 304 3, 33| iż się ozgniewa i pójdzie sobie.~- Głupi, przeciech ja ino 305 3, 33| Głupi, przeciech ja ino tak sobie powiedziałam, przez złości! - 306 3, 33| tymi babami! - srożył się w sobie.~Obiad się dopiero dogotowywał, 307 3, 33| przez dobroci, że łamała sobie głowę, co mu się stało, 308 3, 33| chałupy przyniósł. Dyć odparzy sobie kłęby w tym gnoju, zgnije! 309 3, 33| jeno ślipia obleciały po sobie, a kobiety się sczerwieniły 310 3, 33| bydlątka nie dam. Zapamiętaj sobie.~Zatrzepał rękoma, kiejby 311 3, 33| trzy ruble.~- Schowajcie sobie! Jakoś se poredzę.~- Weźcie, 312 3, 33| jakby każdy grosik pruła sobie z wnętrzności.~Pieniądze 313 3, 33| dziadówkam ino... Łkała w sobie cichuśkim, żalnym skrzybotem, 314 3, 33| a gorzałką przysposobił sobie świadków, jakich mu było 315 3, 33| ludziach w oczy świarczyli sobie przyjacielstwo, witali jak 316 3, 33| Niemcy łysnęli jeno po sobie ślepiami, a nie odrzekli, 317 3, 33| nie pozwolą. Nie poredzi sobie inaczej i przedać musi choćby 318 3, 33| Chodzili rozdygotani w sobie upatrując jeno, kogo by 319 3, 33| Balcerkowa z Gulbasem kudłów sobie nastrzępili o prosiaka, 320 3, 33| było wszystko znieść i w sobie schować na później, do sposobnej 321 3, 34| Juchy te chłopaki, wymyśliły sobie co niebądź la zabawy. Żadnych 322 3, 34| hula cięgiem, pije, stodołę sobie postawił, konia przykupił, 323 3, 34| iść słuchać pod okno.~- O sobie jeszcze co takiego usłyszy, 324 3, 34| A czekajcie i róbcie sobie, co chcecie, mnie już dosyć 325 3, 34| muszą tutaj ostać i jakoś sobie radzić:~- A bo już wytrzymać 326 3, 35| nie Hanka, już by co złego sobie zrobiła... Juści, jedna 327 3, 35| naciskiem.~- Nowe dybki sobie szykują. Rozwydrzyły się 328 3, 35| rajcowanie, każden się stulał w sobie i krzepą wzbierał. ~Na kopcach 329 4, 37| żałobnej cichości, do cna w sobie struchleli z onej Bożej 330 4, 37| pokazywał frasobliwą, a w sobie cosik drugiego taił, gdyż 331 4, 37| trzepotem.~Hanka, nie mogąc sobie nikaj naleźć miejsca, poszła 332 4, 37| ma zapis! - przypomniała sobie. - Całe sześć morgów! Złodziejka 333 4, 37| krzyknęła porywczo:~- A pyskuj sobie choćby przed całym światem; 334 4, 37| naród, tak ci medytował i w sobie rozważał, a patrzył smutnie 335 4, 37| chudziaczek, pomarł!~Śmierć go sobie wybrała, jako wilk wybiera 336 4, 37| się do upodoby, świarcząc sobie przyjacielstwa i raz w raz 337 4, 37| po łbach a spozierając po sobie znacząco, że widząc, jako 338 4, 37| że to już niejeden, bych sobie ulżyć, piosneczką huknął 339 4, 38| Nie póde... Już to sobie z dawna umyśliłem... Co 340 4, 38| Jak nie mam, to z jelit sobie nie wypruję.~- A wypruj 341 4, 38| nieodstępnie, długo coś sobie ważył, aż zapytał:~- Jaguś, 342 4, 38| mój gront odpiszą, to radę sobie dam! - przechwalał się sierdziście.~- 343 4, 38| wszyćko nam odpisze. Weźta ino sobie dobrze do głowy! Tylachna 344 4, 38| gospodarka. Miarkujta ino sobie...~Kowal raz jeszcze powtórzył, 345 4, 38| a chociaż się kurczyła w sobie, roztrząsał nią taki dziwny, 346 4, 39| chwili patrzy a was i myśli sobie: na ludzim ich wywiódł, 347 4, 39| o tobie. Nawet gotów był sobie zrobić co złego, abych cie 348 4, 39| cały świat! Wymiarkuj to sobie i ze mną się nie równaj, 349 4, 39| o te morgi, a to je weź sobie i nachlaj się nimi!~Rzekła 350 4, 39| schodząc z pól o zmierzchu, już sobie o tym rozpowiadali; juści, 351 4, 39| przyjacielsko:~- Źleście sobie poczęli z Jagusią! Już na 352 4, 40| i poredzają! - próbowała sobie wyrozumieć, lecz skoro jeno 353 4, 40| go wam przywieść, to go sobie macie...~- A mam! Mam! - 354 4, 40| by się to spodział. Jużem sobie układał w głowie, jak się 355 4, 40| pogwizdywał.~- Zarobiliśta sobie na gościniec. Rocho powiadał, 356 4, 40| dłużył, co już nie mogła sobie poredzić. Przeszło bowiem 357 4, 40| oczy i wyczekująco, ale on sobie wszyćko poukładał w głowie 358 4, 40| buczał nieustannie.~Spomniał sobie, jak to jeszczek niedawno 359 4, 40| przemóc, bo to mógł zdusić w sobie kuntentność, która go przepalała?~ 360 4, 40| Jestem i ostanę!~Prężył się w sobie, gotów dźwignąć się na to 361 4, 40| przemógł hardość, zdusił w sobie ambit i pychę patrząc w 362 4, 40| prostując się rzucił ostro sam sobie:~- Skończyło się psie wesele! - 363 4, 41| zaorania. Jurzył się też w sobie coraz barzej i nie wiada 364 4, 41| przysiadł na progu skręcając sobie papierosa.~Młoty wciąż biły 365 4, 41| ułożę...~- Obaczycie, jak sobie radę dawał będę! - gadał 366 4, 41| nad stawem wagując się w sobie, w którą stronę pójdzie, 367 4, 41| Bóg broni, rady nie mogę sobie dać z nimi. Patrz, jak się 368 4, 41| kamieniu - Siadajże, to sobie pogadamy! Śliczna pora! 369 4, 41| podwórza dopiero przypomniał sobie Jagusię i spiesznie do niej 370 4, 41| Milczeli stojąc tuż przy sobie, biedro w biedro. Księżyc 371 4, 41| stodołę.~Usadził ją przy sobie na miedzy i jął przygarniać 372 4, 41| Bo kiej znowu siedli przy sobie, już im tak cosik omroczyło 373 4, 41| księżyc; więc burzył się w sobie i chłódł, przejęty dziwną 374 4, 41| pierwej ruszy i pójdzie sobie precz.~A w Jagusi jakby 375 4, 41| miejsca; jeszcze stali przy sobie dysząc jeno ciężko a poglądając 376 4, 41| ślepiami, a kieby szukając w sobie tych jakichś słów najbarzej 377 4, 41| wracał do chałupy; nie mógł sobie darować tego, co się stało, 378 4, 41| końcu przyszedł do tego, co sobie rzekł uroczyście, jakby 379 4, 41| co spojrzał na wieś i co sobie wziął w myśle, jako pójdzie 380 4, 41| dopomóż! Zapamiętaj to sobie! - krzyczała klękając przed 381 4, 42| się poddrzewami; macała sobie drogę kijaszkiem i chodziła 382 4, 42| zatykało. Chodził układając sobie w głowie po porządku, co 383 4, 42| Gniazdko gotowe, nasadźże sobie kokosz...~- Dyć jutro ślub 384 4, 43| się buda zatrzęsła, myślę sobie, pędzą na paśniki i świnia 385 4, 43| całkiem drugim, poczynał sobie przemyślnie, nosił się godnie 386 4, 43| ręce korale.~- Wsadźcie je sobie gdzieś, stoję o wasze podarunki 387 4, 43| któren się pręży i wzbiera w sobie... a noc stąpała przez nią 388 4, 44| odezwał, każden coś ważył w sobie, kuląc się jeno, jakby pod 389 4, 44| rozjuszone indory skakały sobie do oczów, ślepe już i głuche 390 4, 44| podrętwieli spozierając po sobie niemo i bezradnie, ani w 391 4, 45| może.~- Ja wiem, że każdy sobie rzepkę skrobie, ale i bez 392 4, 45| ruszył ku domowi miarkując sobie po słońcu, jako musiało 393 4, 45| ojcowsku i usadziwszy przy sobie rzekł wielce łaskawie:~- 394 4, 45| muchami. - Zapamiętaj to sobie, Jasiu! No, mówię, zapamiętaj! - 395 4, 45| ale mógł się to zebrać w sobie, kiedy jakaś dzieuszyna 396 4, 45| bliska i kiej poczuła na sobie jego spojrzenie, to dziw 397 4, 47| księży byk, to niech go sobie doją! - wykrzykiwał.~Młynarzowa, 398 4, 47| raz o Jagusię, sielnie ją sobie chwaląc.~Antek pomiarkowawszy, 399 4, 47| jedynego... Ino me ostaw przy sobie, a służyła ci będę za tego 400 4, 47| niańki nie potrzebuje i sam sobie poradzi nos obetrzeć!~Jagusia 401 4, 48| pod moim dachem sposobił sobie kochanicę, nie chcę dożyć 402 4, 48| nic zdrożnego! Myślałam sobie zawsze, że skoro mój syn 403 4, 48| mówi, rozumiesz? Z palca sobie tego nie wyssałam. ~- Bajki, 404 4, 48| może to i prawda! Mama by sobie tego nie stworzyła.~Z okien 405 4, 48| wosku im sprzedam, niech sobie tylko dokupią blichowanego. 406 4, 48| przewiny, nie poredził tylko w sobie zbudzić do niej gniewu i 407 4, 48| żałośliwych wzdychów topniał w sobie kieby śnieg pod tym zwiesnowym 408 4, 48| od własnych żarów i nic o sobie nie wiedzące.~Nie wiedzieli 409 4, 48| takiego, czego nie poredziła sobie przypomnieć - i tak cięgiem 410 4, 48| zmizerowana, trzęsła się w sobie z żałości, a łykając gorzkie, 411 4, 48| zamrę! - myślała czując w sobie jakby poczynanie się śmierci, 412 4, 49| Wypędziliście Szymka, to sobie tera sami róbcie! Jemu ta 413 4, 49| juści zrobił krzywdę, ale sobie najgorszą! - mówili poniektórzy 414 4, 49| zdumieniu spozierali po sobie.~- Już cała parafia mówi 415 4, 49| Maciej? Wspomnijcie jeno sobie!~- Całej wsi przyjdzie pokutować 416 4, 49| przygniecie! Wymiarkujcie to sobie dobrze! A niechże tu każdemu 417 4, 49| zazdroście, że chwiał się w sobie z pojękiem niby drzewo targane