Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] hycnal 1 hymn 3 hymnem 1 i 13137 í 1 ich 281 ichnemu 1 | Frequency [« »] ----- ----- ----- 13137 i 10642 sie 6542 a 6068 na | Wladyslaw Stanislaw Reymont Chlopi IntraText - Concordances i |
Tom, Rozdzial
1001 1, 4 | niby... - wytrzeszczał oczy i kalkulował.~- Wszystkie 1002 1, 4 | rzuci! Niech Kuba płaci i idzie sobie do diabła !...~ 1003 1, 4 | Ale Kuba nie zapłacił i nie poszedł, nie miał już 1004 1, 4 | nie miał już pieniędzy i winien był Żydowi... to 1005 1, 4 | sparł ciężko o szynkwas i jął sennie obliczać, a Jankiel 1006 1, 4 | a Jankiel udobruchał się i nic już nie mówił...~Tymczasem 1007 1, 4 | muzyka raźniej się ozwała i gwar się podnosił; naród 1008 1, 4 | szynkwasie, pod ścianami albo i zgoła w pośrodku izby i 1009 1, 4 | i zgoła w pośrodku izby i raił, pogadywał, użalał 1010 1, 4 | użalał się, a kto niekto i przepijał do drugiego, ale 1011 1, 4 | skrzypic posłuchać abo i basów, coś niecoś posłyszeć 1012 1, 4 | ciekawości nie grzech, a choćby i ten kieliszek wypić z kumami... 1013 1, 4 | kumami... byle przystojnie i bez obrazy boskiej się obyć 1014 1, 4 | boskiej się obyć obyło, to i sam dobrodziej nie bronił... 1015 1, 4 | dobrodziej nie bronił... Jakże, i bydlę na ten przykład po 1016 1, 4 | przykład po pracy odpocząć rade i musi. A zaś przy stole zasiedli 1017 1, 4 | zasiedli gospodarze starsi i kobiety niektóre, przyodziane 1018 1, 4 | przyodziane w czerwone wełniaki i chusty, że widziały się 1019 1, 4 | po karczmie, kiejby boru, i tupot nóg, jakoby bicie 1020 1, 4 | bicie cepami w klepisko, i głos tych skrzypic, co cięgiem 1021 1, 4 | chichotał, a baraszkowal i wrzawę czynił brzękadłami.~ 1022 1, 4 | dyle podłogi skrzypiały i stół dygotał, że raz w raz 1023 1, 4 | raz flaszki pobrzękiwały i wywracały się kieliszki...~ 1024 1, 4 | ochoty wielgiej nie było, bo i okazji, jako to przy weselach 1025 1, 4 | to przy weselach bywa abo i zrękowinach, nie było. Tańcowali 1026 1, 4 | abo dla wyprostowania nóg i grzbietów; tylko chłopaki, 1027 1, 4 | stawać, zabawiali się mocniej i pili na frasunek, co i nie 1028 1, 4 | mocniej i pili na frasunek, co i nie dziwota, bo mieli ich 1029 1, 4 | Marcin Białek, Tomek Sikora i Paweł Boryna, stryjeczny 1030 1, 4 | stryjeczny Antka, któren i sam przyszedł do karczmy 1031 1, 4 | siedział w alkierzu, z kowalem i z drugimi, i Franek młynarczyk, 1032 1, 4 | z kowalem i z drugimi, i Franek młynarczyk, niski, 1033 1, 4 | młynarczyk, niski, krępy i kędzierzawy, ten ci gadatywus 1034 1, 4 | gadatywus był największy i zbereźnik, i kpiarz, i na 1035 1, 4 | największy i zbereźnik, i kpiarz, i na dzieuchy tak 1036 1, 4 | największy i zbereźnik, i kpiarz, i na dzieuchy tak łakomy, 1037 1, 4 | często gęsto pysk miał zbity i podrapany. Ale że dzisiaj 1038 1, 4 | to wypominał na ambonie i naganiał go do ożenku, ale 1039 1, 4 | ciągnęła go w kąt, do nalepy, i cosik mu mówiła płaczącym 1040 1, 4 | tobą . Chrzciny zapłacę i z rubla rzucę, jak mi się 1041 1, 4 | spodoba!... - Nieprzytomny był i pchnął ją, aż przysiadła 1042 1, 4 | Franek poszedł znowu pić i brać dziewczyny do tańca - 1043 1, 4 | dziewki też, bo pijany był i w tańcu zbereżeństwa czynił, 1044 1, 4 | zbereżeństwa czynił, to ino spluną i wziął się z Jambrożym całować 1045 1, 4 | się z Jambrożym całować i z gospodarzami, którzy że 1046 1, 4 | kołacze, że na kluski nie ma i ździebka mąki.~- A moja 1047 1, 4 | cięgiem mi turkocze...~- Że to i ospa la karmika potrzebna... -. 1048 1, 4 | trzeci.~Franek pił, obiecywał i przechwalał się głośno, 1049 1, 4 | mąka się tak zwarzy, że i placka z niej nie upiecze...~- 1050 1, 4 | zawsze bywała tam, gdzie i wszyscy, bo chociaż nie 1051 1, 4 | ostrego języka bali. Toć i Franek ,choć był pijany 1052 1, 4 | był pijany a zląkł się jej i zamilknął ,bo wiedziała 1053 1, 4 | boki przytupywała w takt i nuż wykrzykiwać~- Tańcują 1054 1, 4 | mę z miejsca na kumę...~I tak dalej dogryzała po kolei 1055 1, 4 | tanecznikom; niepomiarkowana była i zła na wszystkich, że to 1056 1, 4 | odpowiadał, wykrzyczała się i poszła do alkierza, gdzie 1057 1, 4 | siedział kowal z Antkiem i kilku młodszych gospodarzy.~ 1058 1, 4 | wisiała u czarnego pułapu i mdłym żółtawym światłem 1059 1, 4 | ręce, czasem bił pięścią i gadał z cicha:~- Prawdę 1060 1, 4 | ino rób a z głodu zdychaj i każdemu się nisko kłaniaj, 1061 1, 4 | grontu mało, że niedługo to i po zagonie na człowieka 1062 1, 4 | do nich ze śmiechem.~-...I sami się rządzą - ciągnął 1063 1, 4 | uczą, we dworach mieszkają i panami są...~- Gdzie to 1064 1, 4 | jucha, łże jak ten pies i tumani, a wy głupie wierzyta! - 1065 1, 4 | za swoje trzy grosze jak i ty! Ale, nauczyciel jaki, 1066 1, 4 | żebra, nogą otworzył drzwi i wyrzucił do wielkiej izby, 1067 1, 4 | pomstując z cicha.~Ale już i karczma pustoszała, muzyka 1068 1, 4 | kupkami przed karczmą, bo to i wieczór był ciepły i jasny, 1069 1, 4 | to i wieczór był ciepły i jasny, księżyc świecił, 1070 1, 4 | tylko rekruci jeszcze ostali i pili na umór i wykrzykiwali, 1071 1, 4 | jeszcze ostali i pili na umór i wykrzykiwali, a Jambroży, 1072 1, 4 | wylazł na środek drogi i wyśpiewywał, taczając się 1073 1, 4 | się ze strony na stronę.~A i ci z alkierza, z kowalem 1074 1, 4 | ujęli się mocno pod ręce i szli całą drogą śpiewający 1075 1, 4 | wszystkiego, aże psy ujadały i jaki taki z chałupy wyjrzał...~ 1076 1, 4 | to grzmocił w powietrze i mruczał:~- Pódzi, Żydzie. 1077 1, 4 | swoją mam, a tyś żółtek i parch!...~Wiadro wody pomogło, 1078 1, 4 | Wiadro wody pomogło, że wstał i wytrzeźwiał nieco, jeno 1079 1, 4 | całego śledzia... machorki... i jeszcze dwa półkwaterki... 1080 1, 4 | Jankiel przekonał go w końcu i porozumieli się co do strzelby, 1081 1, 4 | Kubów złodziej nie był, to i syn jego złodziej nie jest.~- 1082 1, 4 | mruczał idąc ku domowi i jął sobie przypominać i 1083 1, 4 | i jął sobie przypominać i kalkulować, bo nijak nie 1084 1, 4 | jeszcze nie wytrzeźwiał i powietrze go rozebrało, 1085 1, 4 | potaczał się ździebko, a i raz w raz właził na płoty, 1086 1, 4 | gdzieniegdzie przed chałupami i klął...~- Żeby was, juchy, 1087 1, 4 | tu się zastanowił długo i miarkował, aż i wreszcie 1088 1, 4 | zastanowił długo i miarkował, aż i wreszcie chyciło się go 1089 1, 4 | chyciło się go rozeznanie i żałość taka, aż przystanął, 1090 1, 4 | ręki... ale zapomniał wnet i chwycił się za kudły, i 1091 1, 4 | i chwycił się za kudły, i jął się prać po pysku kułakiem 1092 1, 4 | się prać po pysku kułakiem i wykrzykiwać:~- Pijanica 1093 1, 4 | wykrzykiwać:~- Pijanica jesteś i świnia zapowietrzona! Do 1094 1, 4 | całym narodem, żeś pies i pijanica... żeś dwa po dwa 1095 1, 4 | żeś jako to bydlę abo i gorszy!... żeś. .~I żałość 1096 1, 4 | abo i gorszy!... żeś. .~I żałość z nagła go objęła 1097 1, 4 | że przysiadł na drodze i buchnął płaczem.~Jasny, 1098 1, 4 | przędzą motały się nad wsią i przesłoną powlekały nad 1099 1, 4 | się ze strony na stronę i śpiewał wciąż, nieustannie, 1100 1, 5 | przez puste, ogłuchłe pola i przymierały w lasach coraz 1101 1, 5 | leniwiej, stężały od chłodu i cały w szronach, i w bolesnej 1102 1, 5 | chłodu i cały w szronach, i w bolesnej cichości ziemi 1103 1, 5 | zamierającej; słońce blade i ciężkie wykwitało z głębin 1104 1, 5 | z głębin w wieńcach wron i kawek, co się zrywały gdzieś 1105 1, 5 | leciały nisko nad polami i krakały głucho, długo, żałośnie... 1106 1, 5 | warzył resztki zieleni i rwał ostatnie liście topolom 1107 1, 5 | krwawe łzy umarłego lata, i padały ciężko na ziemię.~- 1108 1, 5 | ciszej skrzypiały wierzeje i ciszej brzmiały głosy przytłumione 1109 1, 5 | głosy przytłumione martwotą i pustką pól, i ciszej, trwożniej 1110 1, 5 | przytłumione martwotą i pustką pól, i ciszej, trwożniej tętniło 1111 1, 5 | niekiedy przed chałupami albo i w polach widni byli ludzie, 1112 1, 5 | ludzie, jak przystawali nagle i patrzyli długo w dal omroczoną, 1113 1, 5 | omroczoną, siną... albo i te rogate, potężne łby podnosiły 1114 1, 5 | podnosiły się od traw pożółkłych i przeżuwając z wolna, zatapiały 1115 1, 5 | przestrzeń daleką... daleką...i kiedy niekiedy głuchy, żałosny 1116 1, 5 | świtanie - mroczniej było i zimniej, i niżej dymy rozsnuwały 1117 1, 5 | mroczniej było i zimniej, i niżej dymy rozsnuwały się 1118 1, 5 | rozsnuwały się po nagich sadach, i więcej ptaków zlatywało 1119 1, 5 | ptaków zlatywało do wsi i szukało schronienia po stodołach 1120 1, 5 | schronienia po stodołach i brogach, a wrony siadały 1121 1, 5 | słoneczne, ale tak martwe i nieme, że poszumy lasów 1122 1, 5 | dochodziły głuchym szmerem i bełkot rzeki rozlegał się 1123 1, 5 | rwały się nie wiadomo skąd i przepadały w ostrych, zimnych 1124 1, 5 | głęboka melancholia żałości i trwogi zarazem.~I często, 1125 1, 5 | żałości i trwogi zarazem.~I często, coraz częściej niebo 1126 1, 5 | się jeszcze za się za rolę i żegnał ją westchnieniem 1127 1, 5 | były jeszcze, ale zimne i coraz częściej przeciągały 1128 1, 5 | złote płonęły okna chat i szkliły się kałużami puste 1129 1, 5 | noc tłukła się o ściany i pojękiwała w sadach.~Nawet 1130 1, 5 | skrzydłem, co się był ostał i którego widywano samotnie 1131 1, 5 | jął pod bróg Boryny abo i zasię na samo podwórze, 1132 1, 5 | podrzucał na przynętę jadło.~A i dziady różne coraz częściej 1133 1, 5 | częściej nawiedzały wieś; i te zwyczajne, proszalne, 1134 1, 5 | proszalne, co z torbą głęboką i z pacierzem długim szły 1135 1, 5 | ujadaniem piesków - a były i drugie, insze, takie, co 1136 1, 5 | miejsc świętych ciągnęły i znały Ostrą Bramę, Częstochowę 1137 1, 5 | Ostrą Bramę, Częstochowę i Kalwarię, a rade opowiadały 1138 1, 5 | gdzie we świecie dzieje i jakie cuda się gdzie stały, 1139 1, 5 | a trafiał się niekiedy i taki, któren po cichu powiadał 1140 1, 5 | powiadał się aż z Ziemi Świętej i takie cudeńka prawił, takie 1141 1, 5 | słuchających pobożnie, a niejednemu i uwierzyć było trudno w to 1142 1, 5 | czegoś nowego dowiedział, a i wieczory były długie, i 1143 1, 5 | i wieczory były długie, i do świtu wyspać się jeszcze 1144 1, 5 | jeszcze można było choćby i na oba boki.~Hej ! Jesień 1145 1, 5 | to była, późna jesień !~I ani przyśpiewków, ni pokrzyków 1146 1, 5 | jakoby szkliwem po szybach, i to głuche, wzmagające się 1147 1, 5 | odarte w odpocznieniu leżały i cichości tężenia; jako te 1148 1, 5 | drogi nie bardzo rozmiękły i może wytrzyma pogoda do 1149 1, 5 | na świętą Kordulę, walny i ostatni już przed Godami, 1150 1, 5 | przychówku. A że na zimę szło, to i kupować trza było niemało 1151 1, 5 | kupować trza było niemało i z przyodziewku, i ze sprzętów, 1152 1, 5 | niemało i z przyodziewku, i ze sprzętów, i z różnych 1153 1, 5 | przyodziewku, i ze sprzętów, i z różnych różności gospodarskich, 1154 1, 5 | różności gospodarskich, z czego i różne turbacje poszły, i 1155 1, 5 | i różne turbacje poszły, i swary, i kłótnie po chałupach, 1156 1, 5 | turbacje poszły, i swary, i kłótnie po chałupach, boć 1157 1, 5 | coraz to trudniej.~A tu i rychtyk w ten czas i płacić 1158 1, 5 | tu i rychtyk w ten czas i płacić przychodziło podatki, 1159 1, 5 | podatki, to gminne składki i spłaty różne między sobą, 1160 1, 5 | różne między sobą, a często i przednówkowe pożyczki, a 1161 1, 5 | pożyczki, a jak niejeden to i zasługi służbie - tyla tego 1162 1, 5 | razem, że niektóren, choćby i z półwłókowych, ciężko wzdychał 1163 1, 5 | półwłókowych, ciężko wzdychał i kalkulował, a nic nie wychodziło 1164 1, 5 | wyprowadzenia na jarmark konia abo i krowy, a już o biedniejszych 1165 1, 5 | a już o biedniejszych to i nie ma co rzec.~Więc też 1166 1, 5 | nie ma co rzec.~Więc też i jaki taki wyprowadzał krowinę 1167 1, 5 | ognojone boki wiechetkiem i na noc przyrzucał koniczyny, 1168 1, 5 | żeby zdążyć na jarmark.~I u Borynów sposobiono się 1169 1, 5 | ostawało, to podpasały maciorę i te gąski wybrane z ostawianych 1170 1, 5 | do boru po susz na ogień i po ściółkę, z której co 1171 1, 5 | chałupę do ogacenia ścian.~I tak ta przyspieszona robota 1172 1, 5 | wozie wtoczonym do stodoły i wszystko było przyrządzone 1173 1, 5 | cięgiem, a oni jedli wolno i w milczeniu, ze to po spracowaniu 1174 1, 5 | dopiero kiedy skończyli i gdy już kobiety posprzątały 1175 1, 5 | kobiety posprzątały miski i garnki z ławy, Boryna rzekł, 1176 1, 5 | później - odrzekł Antek i zabrał się do smarowania 1177 1, 5 | obierał kartofle na rano i raz w raz poszturchiwał 1178 1, 5 | Łapę, któren leżał obok i wybierał sobie pchły zębami.~ 1179 1, 5 | uczyniła, że ino ogień trzaskał i świerszcze za kominem poskrzypiwały 1180 1, 5 | domu dochodził plusk wody i szczękanie mytych garnków.~- 1181 1, 5 | spuścił ośnik, którym strugał, i zapatrzył się w ogień tak 1182 1, 5 | Józia, daj no gorzałki i co przegryźć, co mamy na 1183 1, 5 | jakie - zarządził stary i przysunął przed komin ławkę, 1184 1, 5 | butelkę, wianek kiełbasy i chleb.~- Napij się, Kuba, 1185 1, 5 | chleb.~- Napij się, Kuba, i rzeknij swoje słowo.~- Bóg 1186 1, 5 | Przydać by się przydało, bo to i kożuch zlatuje ze mnie., 1187 1, 5 | kożuch zlatuje ze mnie., i buciska też, a i kapot jaki 1188 1, 5 | mnie., i buciska też, a i kapot jaki kupiłbym... już 1189 1, 5 | bąkał srodze zawstydzony i ciemny rumieniec oblał mu 1190 1, 5 | rumieniec oblał mu twarz.~- A to i dobrodziej naucza, żeby 1191 1, 5 | Napij no się, Kuba, na zgodę i słuchaj, coć rzeknę, a sam 1192 1, 5 | Kużden ma swoje miejsce i la każdego co innego Pan 1193 1, 5 | twoje, to go się pilnuj i nie przestępuj, na pierwsze 1194 1, 5 | pierwsze miejsce się nie pchaj i nie wynoś się nad drugie - 1195 1, 5 | bo zgrzeszysz ciężko. I sam dobrodziej ci powtórzy 1196 1, 5 | Nie bydlem przeciech i swoje pomyślenie mam.~- 1197 1, 5 | nad drugie nie wynosił.~- I... inom bliżej ołtarza chciał 1198 1, 5 | kąta słyszy, nie bój się. I po co się pchać między najpierwsze, 1199 1, 5 | gospodarzem byłbym, to i baldach nosić bym nosił, 1200 1, 5 | baldach nosić bym nosił, a i dobrodzieja pod pachę wiódł, 1201 1, 5 | dobrodzieja pod pachę wiódł, i w ławkach siadał, i z książki 1202 1, 5 | wiódł, i w ławkach siadał, i z książki głośno śpiewał... 1203 1, 5 | żem ino parobek, chocia i syn gospodarski, to mi w 1204 1, 5 | świecie urządzenie jest i nie twoja głowa zmieni.~- 1205 1, 5 | Napij się jeszcze, Kuba, i rzeknij, co ci mam zasług 1206 1, 5 | Michałem od organisty abo i z drugim kamratem i rajcują 1207 1, 5 | abo i z drugim kamratem i rajcują se swobodnie, wesoło, 1208 1, 5 | buchnął pięścią w ławkę i zakrzyknął:~- Cztery papierki 1209 1, 5 | zakrzyknął:~- Cztery papierki i rubla zadatku dołoży - to 1210 1, 5 | szedł już za myślą swoją i dawnym marzeniem, a zresztą 1211 1, 5 | skurczoną duszę, rósł w ambit i taką pewność siebie, jakoby 1212 1, 5 | poczuł.~- Cztery papierki i jeszcze jeden zadatku dołoży, 1213 1, 5 | psiachmać na jarmark pójdę i służbę se znajdę, choćby 1214 1, 5 | służbę se znajdę, choćby i na furmana do cugowych we 1215 1, 5 | Znają mię, iżem robotny i na wszystkim w polu czy 1216 1, 5 | to ptaszki strzelał będę i dobrodziejowi nosił abo 1217 1, 5 | dobrodziejowi nosił abo i Janklowi... a nie...~- Cie... 1218 1, 5 | półrublu, to po złotówce, aż i stanęło, że obiecał mu na 1219 1, 5 | przyszły rok dołożyć trzy ruble i dwie koszule miasto zadatku.~- 1220 1, 5 | było co, bo Kuba wartał i więcej, robotny parob, choćby 1221 1, 5 | więcej, robotny parob, choćby i za dwóch, gospodarskiego 1222 1, 5 | gospodarskiego nie ruszył i o inwentarz dbał więcej 1223 1, 5 | więcej niźli o siebie, choć i kulawy był, i mocy wielkiej 1224 1, 5 | siebie, choć i kulawy był, i mocy wielkiej nie miał, 1225 1, 5 | jak przynależało, zrobi i jeszcze najemnika przypilnuje.~ 1226 1, 5 | Poradzili jeszcze o tym i o owym, i gdy się rozchodzili, 1227 1, 5 | jeszcze o tym i o owym, i gdy się rozchodzili, Kuba 1228 1, 5 | ozwał:~- Zgoda na trzy ruble i dwie koszule, ino... ino... 1229 1, 5 | żeby ją Żyd jaki bijał libo i łachmytek z miasta... Nie 1230 1, 5 | posłuszna... koń taki, że i drugi człowiek - prosty 1231 1, 5 | Bo w karczmie powiedali i... bojałem się...~- Opiekuny, 1232 1, 5 | śmiał, to nadział czapę i poszedł rychło, jako że 1233 1, 5 | poszedł rychło, jako że i czas było spać bacząc na 1234 1, 5 | Jakoż i nazajutrz, jeszcze przed 1235 1, 5 | już na wszystkich drogach i ścieżkach do Tymowa ruszali 1236 1, 5 | płótna, do cna przemiękłe, i po drogach szkliły się kałuże, 1237 1, 5 | błoto chlupało pod nogami.~I z Lipiec wychodzono od wczesnego 1238 1, 5 | topolowej drodze za kościołem i hen, aż do lasów, widny 1239 1, 5 | od czerwonych wełniaków i białych kapot chłopskich.~ 1240 1, 5 | szły kobiety, szły parobki i dziewczyny, i komornicy 1241 1, 5 | szły parobki i dziewczyny, i komornicy też szli, a i 1242 1, 5 | i komornicy też szli, a i biedota sama -najemnicy 1243 1, 5 | którym godzono się do robót i zmieniano służby.~Kto co 1244 1, 5 | na postronku krowinę albo i ciołaka, kto zaś gnał przed 1245 1, 5 | prosiętami, co ino pokwikiwały i rwały się tak, że trza je 1246 1, 5 | je było cięgiem oganiać i stróżować, bych pod wozy 1247 1, 5 | spod zapasek kobiecych... A i wozy niezgorzej jechały 1248 1, 5 | słomy wyzierał ryj karmnika i kwiczał, aż gęsi gęgały 1249 1, 5 | gęsi gęgały zestrachane i psy, co szły zarówno z ludźmi, 1250 1, 5 | doszczekiwać poczynały przy wozach I szli tak całą drogą, że 1251 1, 5 | słońca było patrzeć, wyszedł i Boryna z chałupy; przódzi 1252 1, 5 | z Józką pognały maciorę i podpasionego wieprzka, a 1253 1, 5 | dziesięć worków pszenicy i pół korczyka czerwonej koniczyny. 1254 1, 5 | ostawał tylko Kuba z Witkiem i Jagustynka, przywołana, 1255 1, 5 | przywołana, żeby jeść uwarzyła i krów dojrzała.~Witek beczał 1256 1, 5 | mruknął Boryna, przeżegnał się i poszedł pieszo, bo liczył, 1257 1, 5 | przysiędzie do kogo; jakoż i zaraz tak się stało, bo 1258 1, 5 | przyjaźnie ręce z organistami i konie ruszyły.~- A pan Jaś 1259 1, 5 | siedzącego z parobkiem i powożącego.~- Przyjechałem 1260 1, 5 | pstrzykając w tabakierkę.~Zażyli i pokichali solennie.~- Cóż 1261 1, 5 | parobku, pochylił się szybko i cicho zapytał:~- A pan Jaś 1262 1, 5 | kamienia... - westchnęła.~- Bo i prawda, chrztów to ta jeszcze 1263 1, 5 | dorzucił ironicznie Boryna.~- I... co za pochowki, sama 1264 1, 5 | którego coś kapnie.~- A i wotyw coraz mniej, a i targują 1265 1, 5 | A i wotyw coraz mniej, a i targują się jak te Żydy! - 1266 1, 5 | biedy to wszystko idzie i ze złych czasów .- usprawiedliwiał 1267 1, 5 | usprawiedliwiał Boryna.~- Ale i z tego, że ludzie o zbawienie 1268 1, 5 | o tym mówił do mojego.~- I dworów coraz mniej. Dawniej, 1269 1, 5 | do dworu - nie żałowali i zboża, i pieniędzy, i leguminy. 1270 1, 5 | nie żałowali i zboża, i pieniędzy, i leguminy. A 1271 1, 5 | żałowali i zboża, i pieniędzy, i leguminy. A teraz, Boże 1272 1, 5 | każdy gospodarz się kurczy i jak ci da snopczynę żyta, 1273 1, 5 | że organista pieniądze ma i na procenta albo i na odrobek 1274 1, 5 | pieniądze ma i na procenta albo i na odrobek komornikom rozpożycza, 1275 1, 5 | uśmiechał się na te wyrzekania i znowu spytał o Jasia...~- 1276 1, 5 | znowu spytał o Jasia...~- I cóż, do urzędu pójdzie?...~- 1277 1, 5 | Pewnie, pewnie... a i honor jest, i to, jak powiadają, 1278 1, 5 | pewnie... a i honor jest, i to, jak powiadają, że kto 1279 1, 5 | dobodzie... powiedział wolno i z szacunkiem poglądał przez 1280 1, 5 | potrzeby swojej...~- Mówili, że i młynarzów Stacho księdzem 1281 1, 5 | pono we wielgich szkołach i na dochtora praktykuje...~- 1282 1, 5 | już w szóstym miesiącu, i to od niego...~- Powiedali, 1283 1, 5 | księdzem być lepiej, bo to i Panu Jezusowi chwała, i 1284 1, 5 | i Panu Jezusowi chwała, i ludziom na pociechę - pogłaskał 1285 1, 5 | miał spierać z kobietą, i całkiem uważnie słuchał 1286 1, 5 | raz po raz uchylał czapki i głośnym: "Na wieki!" odpowiadał 1287 1, 5 | ludzi. Jechali truchtem i Jasio chwacko wymijał wozy, 1288 1, 5 | gdzie już luźniej było i droga szersza.~Zaraz na 1289 1, 5 | Dominikową, jechała z Jagną i Szymkiem, a krowa uwiązana 1290 1, 5 | się wychylił przy mijaniu i zawołał:~- Spóźnita się!~- 1291 1, 5 | jałowica na koniczynie - i aż się wychylił, żeby spojrzeć 1292 1, 5 | jaki rządca zjedzie po nią, i parobków odgania... - szepnęła 1293 1, 5 | zjadliwie.~- Bo mógłby ją wziąć i taki, co siedzi choćby i 1294 1, 5 | i taki, co siedzi choćby i na włóce... warta tego...~- 1295 1, 5 | niej jajków nie niesą, abo i ludziom w garście, będzie 1296 1, 5 | myślał, zeźlony silnie, i ino poglądał przed się, 1297 1, 5 | organiścina pogadywała o tym i owym, kiwał głową, cosik 1298 1, 5 | cosik tam mamrotał pod nosem i tak się zawziął, że ozwać 1299 1, 5 | chciał ni słowem jednym.~I skoro tylko wjechali na 1300 1, 5 | miasteczka, zesiadł z bryczki i jął dziękować za podwiezienie.~- 1301 1, 5 | nuty nijakiej nie wyciągnę i świeców gasić nienauczny...~ 1302 1, 5 | rynku, bo jarmark był sielny i choć to jeszcze dość rano, 1303 1, 5 | wszystkie ulice, place, zaułki i podwórza zawalone były ludźmi, 1304 1, 5 | zawalone były ludźmi, wozami i towarem różnym - nic, jeno 1305 1, 5 | dopływały nowe rzeki ludzkie i cieśniły się, kolebały, 1306 1, 5 | aże domy się trząść zdały i rozlewały po wielkim placu 1307 1, 5 | drodze błoto, tutaj bite i rozrabiane tysiącami nóg, 1308 1, 5 | nóg, było już po kostki i tryskało spod-kół na wszystkie 1309 1, 5 | kolebała, biła o ściany domów i przewalała z końca w koniec, 1310 1, 5 | narodu skupiło się tyla, że i przejść było niełatwo, a 1311 1, 5 | co wisiały na żerdkach i jako te maki były czerwone, 1312 1, 5 | widziały, a insze buraczkowe... i kto je tam wszystkie spamięta! 1313 1, 5 | wszystkie spamięta! A dzieuch i kobiet pełno tu przed nimi, 1314 1, 5 | pełno tu przed nimi, że i kija nie było gdzie wrazić - 1315 1, 5 | wrazić - która targowała i wybierała sobie, a drugie 1316 1, 5 | drugie aby ino popatrzeć i oczy se ucieszyć ślicznościami.~ 1317 1, 5 | kwiatuszków zielonych, złotych i różnych... a czepków i Bóg 1318 1, 5 | złotych i różnych... a czepków i Bóg ta wie czego jeszcze.~ 1319 1, 5 | przedawali w pozłocistych ramach i za szkłem, że choć stały 1320 1, 5 | stały pod ścianami albo i zgoła na ziemi leżały, a 1321 1, 5 | jaki taki do czapki sięgał i znak krzyża czynił świętego.~ 1322 1, 5 | pasionkę, wsadził za pazuchę i jął się przepychać do targowiska 1323 1, 5 | że to ciżba była sroga i że się popatrzeć było na 1324 1, 5 | wisiały szeregi butów, i takich zwyczajnych, żółtych 1325 1, 5 | żeby wody nie puściły; i takich już pod glanc przyszykowanych, 1326 1, 5 | pod glanc przyszykowanych, i ciżem kobiecych z czerwonymi 1327 1, 5 | rymarze z chomątami na kołkach i uprzężą rozwieszoną.~A potem 1328 1, 5 | rozwieszoną.~A potem powroźnicy i ci, co sieci sprzedawali.~ 1329 1, 5 | ci, co sieci sprzedawali.~I ci, co z sitami po świecie 1330 1, 5 | sitami po świecie jeździli.~I ci, co z kaszą po jarmarkach 1331 1, 5 | garbarze.~Gdzie znowu krawce i kożuszarze rozwiesili swoje 1332 1, 5 | zwoje kiełbas czerwonych i grubych kiej liny, wały 1333 1, 5 | całe wieprzki wypaproszone i broczące jeszcze posoką, 1334 1, 5 | rodzone, stali piekarze i na podesłanej grubo słomie, 1335 1, 5 | wozach, na stołach, w koszach i gdzie się dało, leżały góry 1336 1, 5 | bułek, kukiełek...~Gdzie zaś i kto przeliczy, i spamięta 1337 1, 5 | Gdzie zaś i kto przeliczy, i spamięta te wszystkie kramy 1338 1, 5 | spamięta te wszystkie kramy i to, co w nich sprzedawali?...~ 1339 1, 5 | sprzedawali?...~Były z zabawkami i takie z piernikami, gdzie 1340 1, 5 | różne, a serca, a żołnierze i cudaki takie, że i nie rozeznać 1341 1, 5 | żołnierze i cudaki takie, że i nie rozeznać bele komu; 1342 1, 5 | gdzie historie o zbójach i srogich Magielonach przedawali 1343 1, 5 | srogich Magielonach przedawali i lementarze też; były i takie, 1344 1, 5 | przedawali i lementarze też; były i takie, gdzie piszczałki, 1345 1, 5 | gdzie piszczałki, organki i gliniane kuraski, i jensze 1346 1, 5 | organki i gliniane kuraski, i jensze muzyckie rzeczy, 1347 1, 5 | taki jazgot się czynił, że i wytrzymać trudno było bo 1348 1, 5 | się bednarze, blacharze i garncarze, porozstawiali 1349 1, 5 | porozstawiali tyle misek i garnków, że ledwie przejść 1350 1, 5 | za nimi stolarze; łóżka i skrzynie malowane, i szafy, 1351 1, 5 | łóżka i skrzynie malowane, i szafy, i półki, i stoły 1352 1, 5 | skrzynie malowane, i szafy, i półki, i stoły aże grały 1353 1, 5 | malowane, i szafy, i półki, i stoły aże grały tymi farbami, 1354 1, 5 | cebule we wiankach albo i we workach;~która z płótnami 1355 1, 5 | z płótnami swojej roboty i wełniakami; która z jajkami 1356 1, 5 | pięknie wyczesany, albo i motki przędzy miała; a każda 1357 1, 5 | każda siedziała przy swoim i poredzały se godnie, jak 1358 1, 5 | co wykrzykują, handryczą i ciskają się kiej głupie.~ 1359 1, 5 | Gdzieniegdzie zaś pomiędzy wozami i kramami kurzyło się z blaszanych 1360 1, 5 | z ziemniakami też mieli.~I dziadów zlazło się ze wszystkich 1361 1, 5 | ślepych, kulawych, niemych i zgoła bez rąk i nóg, tyla 1362 1, 5 | niemych i zgoła bez rąk i nóg, tyla jak na odpuście 1363 1, 5 | wszystkie spod wozów, spod ścian i prosto z błocka żebrali 1364 1, 5 | błocka żebrali lękliwie i wypraszali sobie ten grosik 1365 1, 5 | coś niecoś ze znajomkami i dopchał się wreszcie na 1366 1, 5 | kupiło się dosyć ludzi, wozów i leżały całe zagony świń 1367 1, 5 | tam mają prosięta Kłęby, a i Szymek Dominików stoi przy 1368 1, 5 | popatrzycie na jarmark.~- Już też i ckno tak siedzieć.~- Wiele 1369 1, 5 | omacawszy maciorze grzbiet i boki. - Wieprzak chudy na 1370 1, 5 | sprzedajcie, zajrze do Antka ino i zaraz do was przylece. Jeść 1371 1, 5 | już chleba.~- Kupię wam i kiełbasy, ino sprzedajcie, 1372 1, 5 | tknęło, bo tylko machnął ręką i rzekł odchodząc:~- Kupię 1373 1, 5 | Kupię ci, Józia, kupię... - i aż w dyrdy ruszył, bo dojrzał 1374 1, 5 | rynek, stał wóz przy wozie, i to w rzędów parę, że środkiem 1375 1, 5 | rzędów parę, że środkiem i z trudem niemałym a baczeniem 1376 1, 5 | Antek siedział na workach i smagał batem żydowskie kury, 1377 1, 5 | to powiedziałem.~- Sześć i pół daję, więcej nie można, 1378 1, 5 | wilgotna... Kupię na miarę i po sześć rubli i pięć złotych.~- 1379 1, 5 | na miarę i po sześć rubli i pięć złotych.~- Kupisz na 1380 1, 5 | złotych.~- Kupisz na wagę i po siedem, rzekłem!~- Co 1381 1, 5 | kiej ci pyska nie szkoda. - I nie zwracał już uwagi na 1382 1, 5 | rozwiązywali worki po kolei i oglądali pszenicę.~- Antek, 1383 1, 5 | Antek, pójde ino do pisarza i w to oczymgnienie przyjde 1384 1, 5 | Swojego darować nie daruję.~- I... borowego przyprzeć gdzie 1385 1, 5 | Gorzałki bym się napił i przegryzł co...~- Nie masz 1386 1, 5 | odwrócił się gwałtownie i jął pogwizdywać ze złości, 1387 1, 5 | a stary, chociaż z żalem i markotnością, wysupłał złotówkę 1388 1, 5 | markotnością, wysupłał złotówkę i dał.~- Żyw wszystkich swoją 1389 1, 5 | swoją krwawicą... - myślał i spiesznie się przeciskał 1390 1, 5 | koszuli był tylko, nie umyty i rozczochrany; jakaś kobieta 1391 1, 5 | stołka obłocone ubranie i podsunął Borynie, któren 1392 1, 5 | Jeszcze by! Krowa zdechła i chłopak choruje z przestrachu. 1393 1, 5 | Dobra nasza! - zatarł ręce i szukał papieru na stole.~- 1394 1, 5 | zesztukuje, tak że będzie i choroba z pobicia, i zdechła 1395 1, 5 | będzie i choroba z pobicia, i zdechła krowa. Niech dwór 1396 1, 5 | się, wałkoniu! - krzyknął i tak mocno kopnął leżącą, 1397 1, 5 | Przynieś no gorzałki i co zjeść...~- Ani dydka 1398 1, 5 | zborgują.... - mruczała i podniósłszy się z barłogu, 1399 1, 5 | się z barłogu, jęła ziewać i przeciągać się; wielka była 1400 1, 5 | obrzękłą, posiniaczoną i przepitą, a głos cienki, 1401 1, 5 | zacierał chude, piegowate ręce i raz w raz odwracał wynędzniałą, 1402 1, 5 | miał przyłamane, usta sine i wielkie czarne wąsy.~Napisał 1403 1, 5 | wziął na marki drugiego i ugodził się na trzy za stawanie 1404 1, 5 | dwór mu wszystko zapłaci, i z nawiązką.~- Sprawiedliwość 1405 1, 5 | z zawziętością Boryna. - I komu jeszcze, dworowi, co 1406 1, 5 | dworowi, co ma tyle lasów i ziemi!... - rozmyślał wychodząc 1407 1, 5 | rozmyślał wychodząc na rynek i zaraz jakoś przy czapnikach 1408 1, 5 | byłby parobeczek...~- Abo i nie! - zawołała zuchowato, 1409 1, 5 | ta za droga nie była...~- I w polu robić bym nie robiła...~- 1410 1, 5 | robił... - szepnął ciszej i tak spojrzał na nią namiętnie, 1411 1, 5 | cofnęła się zakłopotana i już bez targu zapłaciła 1412 1, 5 | chwili opamiętawszy się nieco i wytchnąwszy z owej lubości, 1413 1, 5 | wódkę!...~- A to przyniese i tutaj się napijem, Jaguś...~- 1414 1, 5 | szepnął cichym głosem i poszedł przodem, a tak robił 1415 1, 5 | dziewczyna zwolniła, przystawała i aż jej oczy ~To ci śliczności, 1416 1, 5 | kwiaty, z rubla kosztuje abo i dziesięć złotych!~- Nie 1417 1, 5 | Ale Jaguś przez siłę i z żalem oderwała ręce od 1418 1, 5 | oderwała ręce od wstążki i poszła dalej do drugiego 1419 1, 5 | w tym znowu chustki były i materie na staniki i kaftany.~- 1420 1, 5 | były i materie na staniki i kaftany.~- Jezus mój, jakie 1421 1, 5 | Jezus! - szeptała oczarowana i raz w raz zanurzała ręce 1422 1, 5 | to w czerwone aksamity i aż się jej ćmiło w oczach 1423 1, 5 | aż się jej ćmiło w oczach i serce dygotało z rozkoszy. 1424 1, 5 | pajęczyny! Nie, nie ścierpiała i jęła przymierzać na głowę 1425 1, 5 | na nią, taka była urodna i taka młodość i zdrowie biło 1426 1, 5 | była urodna i taka młodość i zdrowie biło od niej.~- 1427 1, 5 | Przyglądała się sobie długo i z ciężkim westchnieniem 1428 1, 5 | powiedziała pięć rubli, że i sam Boryna jął ją zaraz 1429 1, 5 | laskowe, a drugie ze srebra i złota...~Przymierzała Jaguś 1430 1, 5 | Przymierzała Jaguś niejedne i przebierała między nimi, 1431 1, 5 | białą szyję we cztery rzędy i zwróciła się do starego~- 1432 1, 5 | ta nie dziwota korale, bo i ano leży we skrzyni coś 1433 1, 5 | rzuciła ostro paciorki i spiesznie już szła, zachmurzona 1434 1, 5 | spiesznie już szła, zachmurzona i smutna.~- Jaguś, a to przysiądźmy 1435 1, 5 | jeszcze ku kramom z żałością i często sobie westchnęła 1436 1, 5 | aże lokaj za nimi nosił ! I tak co jarmark!~- Kto cięgiem 1437 1, 5 | Jaguś obejrzała się na niego i nie wiedziała, co rzec na 1438 1, 5 | Jaguś, co?...~- A byli i poszli!... Niezguła jeden, 1439 1, 5 | wyjął z zanadrza chustkę i coś jeszcze w papier owinięte.~- 1440 1, 5 | Zaśbym tam ocyganiał cię!~- I uwierzyć trudno. - I rozkładała 1441 1, 5 | I uwierzyć trudno. - I rozkładała ciągle chustkę 1442 1, 5 | Jagna raz jeszcze rozwinęła i przepatrywała, naraz zawinęła 1443 1, 5 | zawinęła wszystko razem i chciała bieżyć za nim i 1444 1, 5 | i chciała bieżyć za nim i oddać... bo jakże jej brać 1445 1, 5 | Pociągnęła wolno szukać matki i z lubością, ostrożnie dotykała 1446 1, 5 | Jagna oprzytomniała i jęła oczami szukać, kto 1447 1, 5 | oczami szukać, kto ją wołał i skąd, i wnet dojrzała Agatę 1448 1, 5 | szukać, kto ją wołał i skąd, i wnet dojrzała Agatę siedzącą 1449 1, 5 | od jarmarku na jarmarek i tą modlitwą upraszam se 1450 1, 5 | a wy nie chorujecie?~- I... gdzie zaś, w piersiach 1451 1, 5 | a jak się naziębię, to i żywą krwią pluję... Niedługo 1452 1, 5 | dociągnąć, wrócić do wsi i tam se między swojemi zamrzeć - 1453 1, 5 | wzniesła zapłakaną twarz i jęła się modlić tak gorąco, 1454 1, 5 | ostających, a za swoich to już ja i tak się cięgiem modlę i 1455 1, 5 | i tak się cięgiem modlę i Boga proszę, za żywych i 1456 1, 5 | i Boga proszę, za żywych i umarłych, Jaguś, a nie przysyłali 1457 1, 5 | wódką?~- Przychodzili.~- I żaden ci się nie uwidział?....~- 1458 1, 5 | powiedziała prędko i poszła do matki, którą ujrzała 1459 1, 5 | kowalem.~Przywitali się i szli w podle siebie milcząc.~- 1460 1, 5 | czym? Mogłeś mi to samo i w Lipcach powiedzieć. - 1461 1, 5 | czterdzieści, kiej zamrę.~- Już i ludzie mi redzą, żeby do 1462 1, 5 | ci, gdzie skargi piszą, i na pisarza dam rubla...~- 1463 1, 5 | napocząć nie napocznie, i jakby nigdy nic, najspokojniej 1464 1, 5 | nigdy nic, najspokojniej i prosząco rzekł:~- Napiłbym 1465 1, 5 | najlepszy zięć prosi, to choćby i całą kwartę - przekpiwał 1466 1, 5 | narożnego szynku; był już tam i Jambroży, ale nie pił, siedział 1467 1, 5 | siedział w kącie markotny jakiś i smutny.~- Po gnatach mę 1468 1, 5 | pluchę - wyrzekał.~Wypili raz i drugi, ale w milczeniu, 1469 1, 5 | dwóch mocnych, nabrał rezonu i rzekł cicho:~- Ociec, powiedzcie 1470 1, 5 | jeszcze mi miły ten rok abo i dwa na świecie~- To spłatę 1471 1, 5 | szepnął Jambroży.~- A bo i pewnie.~- Spodoba mi się, 1472 1, 5 | Spodoba mi się, to się i ożenię. Zabronisz?~- Zabronić 1473 1, 5 | ostał po graniastej, to i sam pomogę. Rozum wy swój 1474 1, 5 | czym wam najlepiej. Nie raz i nie dwa przekładałem żonie, 1475 1, 5 | patyk złamany weźmiesz albo i co gorsza.~Napili się jeszcze, 1476 1, 5 | jeszcze, kowal już postawił i przyzwał jeszcze do kompanii 1477 1, 5 | któren ochotnie się przysiadł i jął gadki ucieszne opowiadać, 1478 1, 5 | pilno było iść do swoich, a i do spraw różnych; rozeszli 1479 1, 5 | dobrze jak te łyse konie i przezierali na wskroś, kieby 1480 1, 5 | poczekiwał na kumów abo i znajomków, żeby mu kto postawił 1481 1, 5 | jaką półkwaterkę,~bo dobra i psu mucha, póki kto całego 1482 1, 5 | napić się lubiał niezgorzej i samemu stawiać sobie było 1483 1, 5 | dziwota, kościelnym był ino.~I jarmark dobiegał już końca.~ 1484 1, 5 | lustrem mignął po świecie, i zaraz się schowało za chmury; 1485 1, 5 | prawie na dachach leżały, i drobny deszcz jął siać kiej 1486 1, 5 | kiej przez gęste sito. To i rozjeżdżali się prędzej, 1487 1, 5 | żeby się dostać przed nocą i większą pluchą.~I handlerze 1488 1, 5 | przed nocą i większą pluchą.~I handlerze rychlej zdejmowali 1489 1, 5 | rychlej zdejmowali kramy i pakowali się na wozy, że 1490 1, 5 | deszcz zacinał coraz gęstszy i zimniejszy.~Mrok zapadał 1491 1, 5 | Mrok zapadał prędko ciężki i mokry.~Miasteczko pustoszało 1492 1, 5 | mokry.~Miasteczko pustoszało i milkło.~Tylko dziady jeszcze 1493 1, 5 | gdzieniegdzie pojękiwali spod ścian i w karczmach podnosiły się 1494 1, 5 | podnosiły się wrzaski pijaków i kłótnie.~Jakoś już o samym 1495 1, 5 | mieli, nakupowali różności i użyli jarmarku, co się zowie. 1496 1, 5 | zowie. Antek podcinał koni i jechał, aż się błoto otwierało, 1497 1, 5 | się błoto otwierało, bo i ziąb był, i podpili sobie 1498 1, 5 | otwierało, bo i ziąb był, i podpili sobie wszyscy niezgorzej, 1499 1, 5 | niezgorzej, stary, choć skąpy był i aż piszczał za groszem, 1500 1, 5 | tak ich dzisiaj ugaszczał i m i napitkiem ,i tym dobrym