Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
hycnal 1
hymn 3
hymnem 1
i 13137
í 1
ich 281
ichnemu 1
Frequency    [«  »]
-----
-----
-----
13137 i
10642 sie
6542 a
6068 na
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Chlopi

IntraText - Concordances

i

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13137

      Tom, Rozdzial
2001 1, 8 | któren wybałykował przed dom i utytlał się w błocie; nawet 2002 1, 8 | dufności w siebie nie miał i dziadowi wierzyć nie bardzo 2003 1, 8 | drogę wyglądał abo zgoła i z ganku na Jagusiną chałupę 2004 1, 8 | chciało mu się bieżyć do wójta i pognać, by poszli prędzej - 2005 1, 8 | a świecące urągliwością i naśmiechliwe...~- Czarownica 2006 1, 8 | Jagustynka łaziła po chałupie i obejściu z prząślicą pod 2007 1, 8 | obejściu z prząślicą pod pachą i naglądała - przędła, 2008 1, 8 | powietrzu, nawijała nić i szła dalej, do gęsi, do 2009 1, 8 | włóczył się za nią senny i ociężały- nie odzywała się 2010 1, 8 | wiedziała, co go tak rozbiera i markoci, co nim tak rzuca, 2011 1, 8 | morgów pola jak złoto dałam, i co?... - splunęła ze złością. - 2012 1, 8 | gruchnął siekierę o ziemię i krzyknął:~- Na psa taka 2013 1, 8 | nić, zwinęła na wrzeciono i cicho, trochę z obawą rzekła:~- 2014 1, 8 | Rzekliście! - zawołał radośnie i przysiadł w podle.~- Jakże, 2015 1, 8 | poszłam, gront odpisałam, i co?...~- Ja ta nie odpiszę 2016 1, 8 | sprawiedliwości nie kupiłam... i na starość na poniewierkę, 2017 1, 8 | kto nic nie ma, dobra mu i Jezusowa łaska, dobra... 2018 1, 8 | przespać tłusto se podjeść i uciechy zażyć...~I jęła 2019 1, 8 | podjeść i uciechy zażyć...~I jęła z taką gorącością wygadywać 2020 1, 8 | wszystko, że Boryna powstał i poszedł na wieś do wójta, 2021 1, 8 | na wieś do wójta, jako że i mroczeć poczynało.~- Rychło 2022 1, 8 | zarno Szymon przyjdą.~Jakoż i przyszedł, i poszli już 2023 1, 8 | przyjdą.~Jakoż i przyszedł, i poszli już razem do karczmy, 2024 1, 8 | się napić jaki kieliszek i wziąć araku na poczęstunek. 2025 1, 8 | poczęstunek. Jambroży już tam był i wnet przystał do nich, ale 2026 1, 8 | odpiją, to zabierzcie kobiety i przychodźcie duchem - zawołał 2027 1, 8 | otwierało; mrok gęstniał i pokrywał świat szarym, smutnym 2028 1, 8 | wybłyskiwać światła chat i psy naszczekiwały w opłotkach, 2029 1, 8 | weselisko.~- Wyprawi abo i nie wyprawi! - odrzekł zgryźliwie, 2030 1, 8 | kolejno ze wszystkimi bo i chłopaki siedzieli w izbie, 2031 1, 8 | przysuniętych do komina stołkach i jęli pogadywać to o tym, 2032 1, 8 | nie na zwiesnę idzie, to i nie dziwota!~- Zwieźliście 2033 1, 8 | Zwieźliście już kapustę, co?~- I.. ostało tam na kapuśnisku 2034 1, 8 | odpowiadała stara spokojnie i chodziła oczami za Jagną, 2035 1, 8 | Że to plucha, błocko i ćma, tośwa z Szymonem wstąpili 2036 1, 8 | stargujemy u was, matko...~- I we świecie coś niecoś stargować 2037 1, 8 | powrózek, a z takiego to choćby i smok, a nie zerwie się... 2038 1, 8 | się... No, wiela, matko?- i jął wyciągać butelkę z kieszeni...~- 2039 1, 8 | zwiesnę jej idzie, dobra i robotna, że mogłaby jeszcze 2040 1, 8 | płone...~- La drugiej to i przy matce o to nietrudno! - 2041 1, 8 | stara błysnęła ino oczami i rzekła prędko:~- Szukajcie 2042 1, 8 | znajdziemy urodniejszej i u lepszej maci!~- Rzekliście!;..~- 2043 1, 8 | kapoty, nalał w niego araku i rzekł poważnie: - Słuchajcie, 2044 1, 8 | powiem; urzędnik jestem i moje słowo to nie ten ptaszek, 2045 1, 8 | co se pisknie, fiuknie i tylaś go już widział! Szymon, 2046 1, 8 | gospodarz, ociec dzieciom i sołtys!... Miarkujcie se 2047 1, 8 | jakie figury do was przyszły i z czym, miarkujcie!~- Dyć 2048 1, 8 | miarkujcie!~- Dyć wiem, Pietrze, i uważam.~- Mądraście kobieta, 2049 1, 8 | Mądraście kobieta, to i to wiecie, że prędzej czy 2050 1, 8 | matko~Cackaj, czesz, strzeż~I jeszcze dopłać komu-~Żeby 2051 1, 8 | już na świecie jest, to i nie zmieni. Chyba kapkę 2052 1, 8 | cóż, Jaguś, odpijesz?...~- I... ja ta wiem... - pisknęła 2053 1, 8 | Jakże, gospodarz taki i zadawałby się z pierwszą 2054 1, 8 | Dzieci macochę wyżeną i...~- Mówili Maciej, coby 2055 1, 8 | wójt nalał nowy kieliszek i zwrócił się z nim do Jagny.~- 2056 1, 8 | kiej dąb, panią se będziesz i gospodynią na wieś całą, 2057 1, 8 | zapaską, upiła ździebko i wylała resztę na podłogę...~ 2058 1, 8 | podała chleb, sól, a w końcu i wędzonej, suchej kiełbasy 2059 1, 8 | oczy pojaśniały wszystkim i języki się rozwiązały. Jagna 2060 1, 8 | ale wójt zatrzymał.~- I ciele beczy, kiej je od 2061 1, 8 | kiej na pochowku...~- I nie dziwota, jedynaczka 2062 1, 8 | już ano wódki zbrakło, a i tam pan młody kiej na wąglikach 2063 1, 8 | przyodziały świąteczniej i wnet wychodzili.~- A chłopaki 2064 1, 8 | Siostrzyne zmówiny, to i la nich uciecha - zauważył 2065 1, 8 | parobki żałosne miny mieli i poglądali na mać niespokojnie.~- 2066 1, 8 | drodze. Chodźta, Jędrzych, i ty, Szymek, a kapoty weźta; 2067 1, 8 | choć chłopy były pod powałę i rozrosłe jako te grusze 2068 1, 8 | jak było potrza, to choćby i po stołku, a do kudłów sięgła 2069 1, 8 | stołku, a do kudłów sięgła i po pyskach sprała, a posłuch 2070 1, 8 | sprała, a posłuch musiał być i uważanie.~Poszli do karczmy.~ 2071 1, 8 | jesienne. Wiatr szedł górą i bił w czuby drzew, że ino 2072 1, 8 | drzew, że ino się kolebały i kładły na płoty z szumem; 2073 1, 8 | płoty z szumem; staw huczał i tak się ciepał, że bryzgi 2074 1, 8 | pianę padały na środek drogi i nierzadko chlustały na twarze 2075 1, 8 | szynkwasie Żyd postawił arak i słodką, i asencję, a do 2076 1, 8 | postawił arak i słodką, i asencję, a do tego śledzie, 2077 1, 8 | śledzie, placek z szafranem i jakieś wymyślne kukiełki 2078 1, 8 | zapraszał Jambroży. - Miałem i ja kobietę, ino już całkiem 2079 1, 8 | całą złotówkę karmelków i wtykał je Jagusi w garście. - 2080 1, 8 | naści...a już by la ciebie i ptasiego mleka nalazł... 2081 1, 8 | nijakiej nie będzie... - i zaczął wpół brać a niewolić 2082 1, 8 | brać a niewolić do picia i jadła. Jagna spokojnie wszystko 2083 1, 8 | wszystko przyjmowała, zimno i obojętnie, jakby to nie 2084 1, 8 | poczęli, jeden po drugim i na przekładankę arak ze 2085 1, 8 | przekładankę arak ze słodką, i wszyscy wraz mówić zaczęli, 2086 1, 8 | Dominikowa podpiła se niezgorzej i nuż wywodzić różności, nuż 2087 1, 8 | przepijali do nich gęsto i zachęcali.~- Pijta, chłopaki, 2088 1, 8 | baczym - razem odpowiadali i chcieli Jambroża w rękę 2089 1, 8 | odciągnęła Borynę pod okno i zaraz do niego, prosto z 2090 1, 8 | córkę. - Ułapił za szyję i całował.~- Obiecaliście 2091 1, 8 | po zapisie, co moje, to i jej...~- Hale, żeby to śmiałe 2092 1, 8 | mojego! Wszystko moje - to i Jagusine wszystko.~- Bóg 2093 1, 8 | ździebko jesteście, a przecież i tak kużden śmiertelny, bo 2094 1, 8 | strzymam - nie bójcie się!~- I nieboja wilcy zjedli.~- 2095 1, 8 | koło Łukaszowych?~- Dobra i psu mucha, kiej głodny - 2096 1, 8 | Jagusię po ojcu wypadnie pięć i z morga lasu... zapiszcie 2097 1, 8 | morga lasu... zapiszcie i wy sześć. Te sześć morgów 2098 1, 8 | Przeciech że tak, bez to i swatów posłałem, ale bójcie 2099 1, 8 | Moiściewy, mądrzyście i wy, że szukać, miarkujecie 2100 1, 8 | nikt wama nie odmierzy i nie weźmie - a co jest Jagusine, 2101 1, 8 | zwiesnę omętrę się sprowadzi i już wasze, możecie se obsiewać... 2102 1, 8 | że to nie krzywda wasza, i te sześć morgów zapiszecie.~- 2103 1, 8 | zapiszę...~- Kiedy?~- A choćby i jutro! Nie, w sobotę na 2104 1, 8 | sobotę na zapowiedzi damy i zaraz pojedziemy do miasta. 2105 1, 8 | się, Maciej ujął wpół i wiódł do gromady, ale mu 2106 1, 8 | gromady, ale mu się wymknęła i podeszła do braci, z którymi 2107 1, 8 | się podnosił coraz większy i ludzi przybywało, bo jaki 2108 1, 8 | wodzony przez psa, znalazł się i siedział na widnym miejscu, 2109 1, 8 | widnym miejscu, nasłuchiwał i raz w raz pacierz mówił 2110 1, 8 | mówił w głos, posłyszeli i sama Dominikowa dała mu 2111 1, 8 | dała mu wódki, przegryźć i parę dwojaków w garść.~Tęgo 2112 1, 8 | a obłapiali, a całowali i każden drugiemu był bratem 2113 1, 8 | każden drugiemu był bratem i przyjacielem, zwyczajnie, 2114 1, 8 | Ino Żyd uwijał się cicho i stawiał coraz nowe kwarty 2115 1, 8 | stawiał coraz nowe kwarty i butelki z piwem, a zapisywał 2116 1, 8 | mało kto go kiedy słyszał, i cięgiem do Jagusi ciągnął 2117 1, 8 | cięgiem do Jagusi ciągnął i słodkości jej prawił, po 2118 1, 8 | wszystkich ułapić za szyję i całować, choć go i ciągotki 2119 1, 8 | szyję i całować, choć go i ciągotki sielne brały, że 2120 1, 8 | że czas już do domu iść, i jęła synków wołać, żeby 2121 1, 8 | pięścią grzmotnął w stół i krzyknął:~- Gospodarz jestem, 2122 1, 8 | Jędrzych, też już mocno pijany, i odciągał za kapotę brata.~- 2123 1, 8 | jestem! Chcę ostać, to ostanę i gorzałkę pił będę... dosyć 2124 1, 8 | piersi, się potoczył i opamiętał wnet, a Jędrzych 2125 1, 8 | Jędrzych nadział mu czapkę i wyprowadził na drogę, ale 2126 1, 8 | zatoczył się, chwycił płotka i jął krzyczeć i mamrotać:~- 2127 1, 8 | chwycił płotka i jął krzyczeć i mamrotać:~- Gospodarz jestem, 2128 1, 8 | matula idą! - jęczał Jędrzych i płakał rzewnymi łzami.~Wkrótce 2129 1, 8 | Wkrótce nadeszła stara z Jagną i zabrała synów spod płota, 2130 1, 8 | byli ździebko za łby brali i tarzali po błocie.~A w karczmie 2131 1, 8 | Boryna ze swatami, Jambroży i dziad zarówno że wszystkimi 2132 1, 8 | wyprostował się jak struna i cofał się wolno, mu drewniana 2133 1, 8 | doczekał, bo naraz się porwał i wyszedł z karczmy, tylko 2134 1, 8 | z czerwoną twarzą, siwy i z małymi, bystrymi oczkami. 2135 1, 8 | Pijecie se, gospodarze! Ho, ho i wójt, i sołtys, i Boryna! 2136 1, 8 | gospodarze! Ho, ho i wójt, i sołtys, i Boryna! Wesele 2137 1, 8 | Ho, ho i wójt, i sołtys, i Boryna! Wesele czy co!~- 2138 1, 8 | sprzedał! - krzyknął Boryna i w zapamiętałości grzmotnął 2139 1, 8 | Sprzedał! Prawo jest i na dziedzica, i na kużdego, 2140 1, 8 | Prawo jest i na dziedzica, i na kużdego, prawo jest... - 2141 1, 8 | nie damy! - wołał Boryna i bił pięścią w stół...~Młynarz 2142 1, 8 | jeszcze długo w noc radzili i odgrażali się dworowi.~ 2143 1, 9 | Deszcze ustały, drogi ociekły i stężały nieco, wody spłynęły, 2144 1, 9 | bruzdach, a gdzieniegdzie i po nizinach a łęgach siwiały 2145 1, 9 | Zaduszny, szary, bezsłoneczny i martwy, że nawet wiatr nie 2146 1, 9 | biły wolno a bezustannie - i żałosne, rozbolałe dźwięki 2147 1, 9 | do tych bezkresów ziemi i nieba, siny, do niezgłębionej 2148 1, 9 | zaczęły płynąć stada wron i kawek...~Szły wysoko, wysoko, 2149 1, 9 | że ledwie okiem rozeznał i ledwie uchem pochwycił 2150 1, 9 | jękami, huczał po wsiach i lasach żałością, płynął 2151 1, 9 | światem całym, że ludzie i pola, i wsie zdały się już 2152 1, 9 | całym, że ludzie i pola, i wsie zdały się już być jednym 2153 1, 9 | Ptactwo płynęło wciąż, dziw i lęk ogarniał, bo szły coraz 2154 1, 9 | ogarniał, bo szły coraz niżej i coraz większymi stadami, 2155 1, 9 | a głuchy szum skrzydeł i krakań wzmagał się, potężniał 2156 1, 9 | krakań wzmagał się, potężniał i huczał niby burza nadciągająca... 2157 1, 9 | Zataczały kręgi nad wsią i jak kupa liści porwana przez 2158 1, 9 | biciem dzwonów zerwały się i czarną chmurą leciały ku 2159 1, 9 | chybi, śniegi wnet spadną.~I wychodzili przed chałupy 2160 1, 9 | czole w obronie przed złem, i jęli się przyodziewać do 2161 1, 9 | przyodziewać do kościoła i wychodzić, bo dzwony wciąż 2162 1, 9 | wskroś mgieł po ścieżkach i dróżkach.~Smutek przejmujący 2163 1, 9 | rozpamiętywań żałośliwych i wspominek o tych, co już 2164 1, 9 | kochany! Mój Jezu! - wzdychali i podnosili szare, jak ta 2165 1, 9 | szare, jak ta ziemia, twarze i topili oczy beztrwożne w 2166 1, 9 | beztrwożne w tajemnicy, i szli spokojnie składać ofiary 2167 1, 9 | spokojnie składać ofiary i pacierze za zmarłych.~Wieś 2168 1, 9 | kościoła dochodziły czasami.~I u Borynów ciszej było niźli 2169 1, 9 | morgów Jagusi... Wrócił późno i z twarzą podrapaną, bo że 2170 1, 9 | z nikim nie mówił, choć i Antek cięgiem nasuwał mu 2171 1, 9 | spać, jak stał, w butach i kożuchu... rano Józia 2172 1, 9 | Józia, cichoj! Zdarzy się to i niektóremu, co nigdy gorzałki 2173 1, 9 | pije... - powiedział wesoło i zaraz od rana poszedł do 2174 1, 9 | od rana poszedł do Jagny i już tam do późna przesiedział, 2175 1, 9 | przesiedział, że próżno z obiadem i wieczerzą nań czekali. ~ 2176 1, 9 | wieczerzą nań czekali. ~I dzisiaj wstał późno, już 2177 1, 9 | Witkowi sadłem wysmarować i nowe wiechetki ze słomy 2178 1, 9 | okręcił, kapelusz nadział i niecierpliwie wyglądał przez 2179 1, 9 | chciał się z nią widzieć, i dopatrzył, że weszła na 2180 1, 9 | chyłkiem wysunął w opłotki - i tyla go już dnia tego widzieli...~ 2181 1, 9 | Józka cały dzień popłakiwała i tłukła się po izbie, jak 2182 1, 9 | mękach coraz boleśniejszych i sroższych - ani jadł, ni 2183 1, 9 | jeszcze, nieprzytomny zgoła i nie wiedzący, co się z nim 2184 1, 9 | uczyniły się jeszcze większe i płonęły szklisto, jakby 2185 1, 9 | żeby nie krzyczeć w głos i nie wyklinać, a chodził 2186 1, 9 | opłotki szedł lub na drogę i powracał, padał w ganku 2187 1, 9 | powracał, padał w ganku na ławę i siedział godzinami, zapatrzony 2188 1, 9 | godzinami, zapatrzony przed się i utopiony w bolu, co w nim 2189 1, 9 | bolu, co w nim rósł jeszcze i potężniał.~Dom ogłuchł, 2190 1, 9 | wywarte na rozcież do obór i chlewów, że inwentarz łaził 2191 1, 9 | inwentarz łaził po sadzie i zaglądał w okna, a nie miał 2192 1, 9 | stary Łapa naszczekiwał i zaganiał, ale na darmo, 2193 1, 9 | nabożnym przyglądał się temu i wyzierał okienkiem, żeby 2194 1, 9 | nie strzelał, tęgom nabił i gruchnęło kiej z harmaty...~- 2195 1, 9 | by nie posłyszał borowy, i dorznąć musiałem...~- W 2196 1, 9 | Kiej przykazujecie, to i nie powiem, a Józi to można?~- 2197 1, 9 | kup se co...~- Nie powiem i tak, ino mnie weźcie kiedy 2198 1, 9 | być, wezmę cię, wezmę!~- I dacie mi choć ten raziczek 2199 1, 9 | dobrze, nauczę cię - szepnął i pogładził chłopaka po głowie... 2200 1, 9 | zaraz pojadę do Warszawy i zgodzę się do koni...a w 2201 1, 9 | baczysz to jeszcze? ~- I jak! Pięć roków miałem, 2202 1, 9 | Kozłowa przywieźli, to i baczę dobrze... juści... 2203 1, 9 | baczę... a dom kiele domu i takie wielgachne niczym 2204 1, 9 | dobrze, Kuba... przeciem i dachów nie dojrzał... a 2205 1, 9 | widzi mi się ze szyb... i takie cięgiem dzwonienie...~- 2206 1, 9 | Kościołów tyla, to i nie dziwota!~- Pewnie, bo 2207 1, 9 | bo już weszli na cmentarz i jęli się przepychać przez 2208 1, 9 | krzyczał, a modlił w głos i dopraszał wspomożenia, a 2209 1, 9 | wspomożenia, a jak niektórzy to i na skrzypkach pogrywali, 2210 1, 9 | na skrzypkach pogrywali, i pieśni wyciągali jękliwymi 2211 1, 9 | drugie na piszczałkach libo i harmonikach, że wrzask się 2212 1, 9 | Kuba docisnął się przódzi i niemałą litanię imion podał 2213 1, 9 | organiście, któren zapisywał i brał za każdą duszę po sześć 2214 1, 9 | duszę po sześć groszy albo i po trzy jajka, jeśli kto 2215 1, 9 | pchał, jak mógł, choć ta i niejeden burknął, że to 2216 1, 9 | ino, cała wieś prawie, bo i młynarzowa w kapeluszu kiej 2217 1, 9 | kapeluszu kiej dziedziczka, i kowalowie, i wójt ze swoją... 2218 1, 9 | dziedziczka, i kowalowie, i wójt ze swoją... a wszyscy 2219 1, 9 | sobie w głos dusze różne... i po dziesięć... i po dwadzieścia 2220 1, 9 | różne... i po dziesięć... i po dwadzieścia imion podają... 2221 1, 9 | familię... za ojców, dziadów i pradziadów... A on co?... 2222 1, 9 | ino gębę szeroko otworzył i te oczy modre i stojał nieruchawy 2223 1, 9 | otworzył i te oczy modre i stojał nieruchawy jako ten 2224 1, 9 | nieruchawy jako ten głupi i serce mu się skurczyło z 2225 1, 9 | mógł złapać tego dechu... i tak mu się ckno zrobiło 2226 1, 9 | jak te różańce żałosne... i próżno je chciał powstrzymać... 2227 1, 9 | powstrzymać... daremnie... i tak się trząsł w sobie, 2228 1, 9 | podłodze, od oczów ludzkich, i płakał rzewnymi, sierocymi 2229 1, 9 | skamlało w nim cosik i oździerało mu duszę do dna. 2230 1, 9 | mój, Jezu!... - chlipał i zanosił się jako ten ptaszek 2231 1, 9 | dopiero Kuba go odnalazł i zawołał:~- Witek, dałeś 2232 1, 9 | się z nagła, wytarł oczy i z mocą jął iść do stołu... 2233 1, 9 | jął iść do stołu... tak i on poda imiona... co ta 2234 1, 9 | Zadzierżysto powiódł oczami i pewnym głosem podał imiona: 2235 1, 9 | imiona: Józefy, Marianny i Antoniego, te, co mu pierwsze 2236 1, 9 | Zapłacił, wziął resztę i poszedł z Kubą na kościół 2237 1, 9 | na kościół pomodlić się i wysłuchać, jak ksiądz wypomni 2238 1, 9 | wyciągnął z zanadrza koronkę i jął odmawiać wszystkie Zdrowaś 2239 1, 9 | odmawiać wszystkie Zdrowaś i Wierzę, jakie ksiądz nakazywał; 2240 1, 9 | ksiądz nakazywał; zmówił i on pacierz jeden i drugi, 2241 1, 9 | zmówił i on pacierz jeden i drugi, ale zmorzyły go w 2242 1, 9 | monotonne głosy modlitw, ciepło i wyczerpanie płaczem, to 2243 1, 9 | ździebko wsparł o biedro Kuby i zasnął...~.......................................................................~ ~ 2244 1, 9 | zmęczone powieki. gasnął i zapadał z wolna w przerażające, 2245 1, 9 | zmroków; wiatr się poruszył i przeciągał po polach z jękiem, 2246 1, 9 | chwiały się niespokojnie i cichy a bolesny szum gałęzi 2247 1, 9 | nad głowami, ino te grania i śpiewy proszalne dziadów 2248 1, 9 | dziadów łkały w powietrzu i opadały bez echa...~Przed 2249 1, 9 | Przed wrótniami, a nawet i wśród mogił, pod murem, 2250 1, 9 | jakie mieli niektórzy, i chwiały się żółte płomyki 2251 1, 9 | wyczesanego, to grzybów wianek, i składali to wszystko pobożnie 2252 1, 9 | księże, były organistowe i Jambrożego, a reszta dziadowskie, 2253 1, 9 | wyciągnięte ręce dziadowskie... i szeptał imiona zmarłych, 2254 1, 9 | świętojańskie, jęły jaśnieć i migotać światełka wskróś 2255 1, 9 | światełka wskróś mroków i gąszczów drzew, i traw zeschniętych.~ 2256 1, 9 | mroków i gąszczów drzew, i traw zeschniętych.~Głuchy, 2257 1, 9 | opadało na cmentarz głuche i ciężkie milczenie, że ino 2258 1, 9 | cicho, szeptali lękliwie i trwożnie poglądali w dal 2259 1, 9 | ciężko z kamienną rezygnacją i wlekli się dalej , przysiadali 2260 1, 9 | na ból - jak te drzewa, i jak te drzewa kolebały się 2261 1, 9 | dusz umęczonych zamętem i podnosili twarze zakrzepłe 2262 1, 9 | podnosili twarze zakrzepłe i wyczerpane jak ta ziemia 2263 1, 9 | mrokach, wieszali u krzyżów i ruchami tych drzew rozchwianych 2264 1, 9 | rzucali serca strwożone i wybuchali świętym płaczem 2265 1, 9 | świętym płaczem oddania się i rezygnacji.~Kuba z Witkiem 2266 1, 9 | grobach cicho było, pusto i mroczno - tam leżeli zapomniani, 2267 1, 9 | leżeli zapomniani, o których i pamięć umarła dawno - jako 2268 1, 9 | pamięć umarła dawno - jako i te dnie ich, i czasy, i 2269 1, 9 | dawno - jako i te dnie ich, i czasy, i wszystko; tam jeno 2270 1, 9 | i te dnie ich, i czasy, i wszystko; tam jeno ptaki 2271 1, 9 | jakieś krzyczały złowrogo i smutnie szeleściła gęstwa, 2272 1, 9 | gałęziach a rwał liście ostatnie i rzucał je w noc na zatracenie 2273 1, 9 | drzewa kiej te ptaki oślepłe i jakby skamlały~o zmiłowanie...~ 2274 1, 9 | je w glonki, przyklękał i rozrzucał po mogiłach.~- 2275 1, 9 | z tego.,. Księdzowe albo i dziadoskie świnie mają wyżerkę... 2276 1, 9 | wypominki ano odganiają go, i te pacierze, i te światła... 2277 1, 9 | odganiają go, i te pacierze, i te światła...A i Pan Jezus 2278 1, 9 | pacierze, i te światła...A i Pan Jezus sam chodzi se 2279 1, 9 | chodzi se dzisiaj po świecie i liczy; gospodarz kochany, 2280 1, 9 | baczę, jak matula mówili, a i stare ludzie przytwierdzają...~- 2281 1, 9 | świecie! - szeptał Witek i oglądał się bacznie...~- 2282 1, 9 | to ino święte widzą abo i zasie pokrzywdzone najbarzej...~- 2283 1, 9 | Patrzcie no, a tam się świeci i ludzie jakieś są- zawołał 2284 1, 9 | boru pobili... juści... i moje pany tam leżą... i 2285 1, 9 | i moje pany tam leżą... i matka moja... juści...~Przedarli 2286 1, 9 | Przedarli się przez gąszcz i przyklęknęli u mogił zapadłych 2287 1, 9 | przyklęknęli u mogił zapadłych i tak rozwianych, że ledwie 2288 1, 9 | zeschłych badyli dziewanny i cisza, zapomnienie, śmierć. . .~ 2289 1, 9 | Jambroży z Jagustynką i Kłąb stary klęczeli przy 2290 1, 9 | w piasek, wiatr zawiewał i kołysał światłami, i rwał 2291 1, 9 | zawiewał i kołysał światłami, i rwał słowa pacierzy, i niósł 2292 1, 9 | i rwał słowa pacierzy, i niósł je w noc czarną...~- 2293 1, 9 | było matce, a ojcu Pieter i na przezwisko Socha, jako 2294 1, 9 | na przezwisko Socha, jako i mnie jest.- A potem dziedzic 2295 1, 9 | jeździlim cięgiem... strzylałem i ja niezgorzej... że młodszy 2296 1, 9 | dworze... Dobrze baczę... i kiej wszystkie szły... wzieni 2297 1, 9 | wszystkie szły... wzieni i mnie... Bez cały rok byłem... 2298 1, 9 | człowiek... na bary wziąłem i wyniesłem... a potem do 2299 1, 9 | ciepłych krajów pojechał, i mnie kazał starszemu panu 2300 1, 9 | a śniegi były po pas i mrozy siarczyste...baczę... 2301 1, 9 | wszystko spalone... a stary pan i pani starsza, i matula moja... 2302 1, 9 | stary pan i pani starsza, i matula moja... i ta Józefka, 2303 1, 9 | starsza, i matula moja... i ta Józefka, co za pokojówkę 2304 1, 9 | Mario! - jęczał cicho i łzy jak groch sypały mu 2305 1, 9 | tak gęsto po twarzy, że i już nie obcierał... pojękiwał 2306 1, 9 | pojękiwał ino z żałości i utęsknienia, bo jak żywe 2307 1, 9 | pełne dziwnych szelestów i głosów przejmujących zapanowało 2308 1, 9 | tajemnicą pełną przerażenia i zamętu - stado wron zerwało 2309 1, 9 | wron zerwało się z kaplicy i z krzykiem uciekały na pola, 2310 1, 9 | szybki błyskały światełka i płynęły ciche śpiewy pobożnych 2311 1, 9 | płynęły ciche śpiewy pobożnych i głośne modlitwy odmawiane 2312 1, 9 | błądzą, przygnani tęsknotą i wolą Bożą... czy nie jęczą 2313 1, 9 | wieczerzy, żegnały się pobożnie i szeptały:..~- Naści, pożyw 2314 1, 9 | wędrownik z Ziemi Świętej, i czytał a powiadał pobożne 2315 1, 9 | czytał a powiadał pobożne i święte historie. Ludzi było 2316 1, 9 | historie. Ludzi było dość, bo i Jambroży z Jagustynką i 2317 1, 9 | i Jambroży z Jagustynką i Kłębem przyszli, i Kuba 2318 1, 9 | Jagustynką i Kłębem przyszli, i Kuba z Witkiem, i Józia 2319 1, 9 | przyszli, i Kuba z Witkiem, i Józia z Nastusią; nie było 2320 1, 9 | raz kijaszkiem wągielki i cichym głosem mówił: ~... 2321 1, 9 | radość, po wesele, po zwiesnę i ono przyobleczenie wieczne...~ 2322 1, 9 | jeno żałość a turbacja!~I złość jako te osty się pleni, 2323 1, 9 | jako te osty się pleni, i w bory urasta!~A wszystko 2324 1, 9 | A wszystko próżne jest i daremne - jako to próchno, 2325 1, 10| Rozdział 10~ ~Na ambonie i każdemu z osobna to mówię, 2326 1, 10| nie rzekł, szedł w podle i wypatrywał w mrokach, pomiędzy 2327 1, 10| przewalał się po drodze i tak bił w topole, i miotał 2328 1, 10| drodze i tak bił w topole, i miotał nimi, się przyginały 2329 1, 10| się przyginały z jękiem i szumiały rozsrożone.~- A 2330 1, 10| naprzód wypuścił no, i zapodziała się... Ślepa 2331 1, 10| zalezie gdzie między płoty i jeszcze nogi połamie! - 2332 1, 10| jeszcze nogi połamie! - Biadał i bardzo troskliwie szukał, 2333 1, 10| się, to go ino skrzyczał i jeszcze zabrał, żeby kobyły 2334 1, 10| żeby kobyły szukać! Juści, i kobyły szkoda, choć ta i 2335 1, 10| i kobyły szkoda, choć ta i ślepa, i stara, ale zawżdy 2336 1, 10| szkoda, choć ta i ślepa, i stara, ale zawżdy człowiekowi 2337 1, 10| pierwszyzna!~- A ty się opamiętaj i nie pomstuj, boć to ojciec 2338 1, 10| złością.~- Grzech śmiertelny i obraza boska. A nic ten 2339 1, 10| zapamiętałości rękę podnosi na ojców i przeciwi się przykazaniom 2340 1, 10| wiedział, co rzec na to.~- A i to ci jeszcze powiem, że 2341 1, 10| więcej nie ścierpię! Choćby i zbój, choćby i ukrzywdziciel, 2342 1, 10| ścierpię! Choćby i zbój, choćby i ukrzywdziciel, ale że ojciec 2343 1, 10| porywczo ksiądz.~- Może i pójdę, bo co mi tutaj robić, 2344 1, 10| ciszej, łzawo jakoś.~- Bajesz i tyle. Drudzy i jednego zagona 2345 1, 10| Bajesz i tyle. Drudzy i jednego zagona nie mają, 2346 1, 10| mają, a siedzą, pracują i jeszcze Panu Bogu dziękują. 2347 1, 10| rzucił urągliwie.~- Żonę i dzieci masz, toś o tym pamiętać 2348 1, 10| karczmę, świeciło się w oknach i jakieś głosy wydzierały 2349 1, 10| się zejść miały dzisiaj i uredzić... względem tego 2350 1, 10| nieco głosem.~- A nie damy i tyla! Ociec chce się prawować, 2351 1, 10| chce się prawować, ale Kłąb i te, co z nim trzymają, powiedają, 2352 1, 10| chcą, a rąbać nie pozwolą i choćby całą wsią iść przyszło, 2353 1, 10| iść przyszło, to pójdą, a i z siekierami, i z widłami, 2354 1, 10| pójdą, a i z siekierami, i z widłami, jak wypadnie, 2355 1, 10| Maria! To by się bez bitki i jakiego nieszczęścia nie 2356 1, 10| rzucił się nieco w bok i zginął w ciemnościach, a 2357 1, 10| bo usłyszał turkot kół i ciche, żałosne rżenie kobyły...~ 2358 1, 10| biło z jej chałupy, jasne i wesołe jakieś... przystanął, 2359 1, 10| bieżał, do kowala - rady i on nijakiej nie da, ale 2360 1, 10| chałupie ojcowej...Albo i ten ksiądz! Do roboty go 2361 1, 10| poganiać. Kobietę mu wypomniał i dzieci... baczy on dobrze, 2362 1, 10| dość obmierzły jej płakania i ta jej pokorność, i te jej 2363 1, 10| płakania i ta jej pokorność, i te jej psie, skamlące oczy... 2364 1, 10| jej psie, skamlące oczy... i gdyby nie ona!... Żeby to 2365 1, 10| Jezus mój! - jęknął ciężko i porwał go dziki, szalony 2366 1, 10| gardziel, dusić, rozdzierać i bić do śmierci!...~Ale 2367 1, 10| kogo?... Nie, nie wiedział, i złość ustąpiła nagle, jak 2368 1, 10| patrzył pustym wzrokiem w noc i nasłuchiwał szamotań wichury, 2369 1, 10| się przewalała po sadach i tak ciepała drzewami, 2370 1, 10| kładły się na płoty i chlastały go gałęziami po 2371 1, 10| go gałęziami po twarzy... i wlókł się wolno, ociężale, 2372 1, 10| rychło zapomniał, gdzie idzie i z czym?..~- Ojcowa jest 2373 1, 10| rozżarzone węgle warczały i buchały krwawym płomieniem; 2374 1, 10| czerwone mocno, huczało, i deszcz iskier rozpryskiwał 2375 1, 10| rozpryskiwał się spod młota i z sykiem topił się w błotnistej 2376 1, 10| zapytał po chwili.~- I... cóż by zaś! - odparł 2377 1, 10| których kilka stało do okucia, i zapatrzył się w ogień.~Kowal 2378 1, 10| nagrzewał żelazo raz po raz i kuł, dzwonił do taktu młotem, 2379 1, 10| ukradkiem poglądał na Antka i uśmiech złośliwy wił mu 2380 1, 10| Byłeś pono u dobrodzieja? No i co?~- A cóż by, nic! W kościele 2381 1, 10| chłopak sylabizował głośno i wodził zastruganym patykiem 2382 1, 10| ojcowej izbie.~- Chciałam i ja tam słać Jaśka, ale mój 2383 1, 10| mój nie da, że to u ojca i że panienka więcej uczona, 2384 1, 10| ustąpię! - krzyczał prawie.~- I głową muru nie przebijesz, 2385 1, 10| nie przebijesz, choćbyś i trykał jak ten baran! - 2386 1, 10| nie wygra!~Zapalił fajkę i jął mu przekładać, tłumaczyć, 2387 1, 10| przekładać, tłumaczyć, łagodzić i tak kręcić, się Antek 2388 1, 10| kręcić, się Antek poznał i krzyknął:~- Ty z nim trzymasz!,~- 2389 1, 10| pilno.~- Tylem wziął, co i ty!~- Hale, tyle... a statki, 2390 1, 10| wycyganił od ojca? Bacze dobrze i te gąski, te prosiaki i 2391 1, 10| i te gąski, te prosiaki i kto tam zliczy! A ciołek, 2392 1, 10| niedawno, to nic?~- Mogłeś i ty brać.~- Złodziej nie 2393 1, 10| choćbym miał skapieć...~- I... nie tyla ci tam o ten 2394 1, 10| Latałeś za Jagną, to ci teraz i markotno.~- Widziałeś?... - 2395 1, 10| serce.~- takie we wsi, co i widziały, a nie raz...~- 2396 1, 10| właśnie wójt wchodził do izby i witał się ze wszystkimi; 2397 1, 10| również jął bronić starego i usprawiedliwiać.~- Dobrze 2398 1, 10| usprawiedliwiać.~- Dobrze was poił i wypasał kiełbasami, to i 2399 1, 10| i wypasał kiełbasami, to i nie dziwota, że go bronicie...~- 2400 1, 10| oto pijanica jesteście i judasz, i przeniewierca! 2401 1, 10| pijanica jesteście i judasz, i przeniewierca! A rzeknę, 2402 1, 10| gromadzkie pieniądze balujecie i dobrzeście za to wzięli 2403 1, 10| psów, trzasnął drzwiami i wyszedł...~Ulżyło mu rzetelnie; 2404 1, 10| nazajutrz rano przy śniadaniu i ze zdumieniem zobaczył kowala 2405 1, 10| zrzuconych ze sąsieka do omłotu i jął cicho mówić:~- Na psa 2406 1, 10| Na psa wszystkie kłótnie i o co jeszcze? O to głupie 2407 1, 10| pierwszy przyszedł do ciebie i pierwszy wyciągam rękę do 2408 1, 10| rękę, spojrzał podejrzliwie i mruknął:~- Juści, że ino 2409 1, 10| se lekuje... - wykrzyknął i jął nakładać słomę do lady.~- 2410 1, 10| nakładać słomę do lady.~- I tom mu przypomniał... - 2411 1, 10| rzucił skromnie kowal i uśmiechnął się chytrze.~- 2412 1, 10| urzędnik!...~- Ryfa jest i tyla, poniechaj go. Umyśliłem 2413 1, 10| poniechaj go. Umyśliłem cosik i z tym do ciebie przychodzę... 2414 1, 10| dokumentnie... Na nic tam złości i żalenia się po kątach, trza 2415 1, 10| kątach, trza w oczy stanąć i prosto powiedzieć, co się 2416 1, 10| ma...~Będzie dobrze abo i nie będzie, ale trza wszystko 2417 1, 10| wykładać, kiej zapis zrobił!~- I złością z nim nie poredzi! 2418 1, 10| odebrać - bacz to sobie i la tego nie potrza mu się 2419 1, 10| przybladł na to przypomnienie i drżeć począł w sobie, 2420 1, 10| powstawaj w oczy, a przychwalaj i mów, że dobrze robi, i zapis, 2421 1, 10| przychwalaj i mów, że dobrze robi, i zapis, miał wolę, to zrobił... 2422 1, 10| resztę nam przyobieca - tobie i mojej, a przy świadkach! - 2423 1, 10| dodał chytrze.~- A Józka i Grzela? - zapytał z niechęcią.~- 2424 1, 10| pazurami... sąd jeszcze jest i sprawiedliwość, nie bój 2425 1, 10| cztery morgi - na mnie i na twoją...~- Ale go nie 2426 1, 10| mojej! A tyle roków sieje i zbiera! Zapłaci wam dobrze 2427 1, 10| Zapłaci wam dobrze za to i z procentami... Przywtórzę 2428 1, 10| znacie się dobrze... to i ona mogłaby ci pomóc coś 2429 1, 10| idź, bym ci w pysk nie dał i za wrota nie wyciepnął! - 2430 1, 10| przestraszony, bo Antek puścił kosę i szedł ku niemu blady, ze 2431 1, 10| słowa, kowal porwał się i uciekł co tchu.~- Rozum 2432 1, 10| Antek przejrzał jego zamysły i gotów jeszcze wydać przed 2433 1, 10| zdecydował natychmiast i mimo obawy przed Antkiem 2434 1, 10| się spotkamy! - pomyślał i poszedł ku młynarzowi, ale 2435 1, 10| wstąpił jeszcze do domu i przykazał żonie pięknie 2436 1, 10| przyodziać, dzieci zabrać i zaraz, jak przedzwonią południe, 2437 1, 10| robić!... Nic sama nie rób i nie miarkuj, boś głupia, 2438 1, 10| beknij, ojcowe nogi obłap i proś... a słuchaj dobrze, 2439 1, 10| dobrze, co ojciec powiedzą i co Antek przódzi mówił będzie...~ 2440 1, 10| zrobić, com redził... to i lepiej, że kobieta przy 2441 1, 10| stary go wypędzi... Tak abo i nie, a zawsze się cosik 2442 1, 10| ręce, nacisnął kaszkiet i zapiął kapotę, bo wietrzno 2443 1, 10| kapotę, bo wietrzno było i ziąb przejmujący szedł od 2444 1, 10| Przymrozek będzie albo i pluchy nowe - szepnął przystając 2445 1, 10| szepnął przystając na moście i spoglądając po niebie... 2446 1, 10| czarnych, pochylonych olch i wierzb rosochatych czerwieniły 2447 1, 10| babrały w stężałym błocie i po rowach, zarzuconych opadłymi 2448 1, 10| zarzuconych opadłymi liśćmi i śmieciami, i dzieci krzyczały 2449 1, 10| opadłymi liśćmi i śmieciami, i dzieci krzyczały przed domami. 2450 1, 10| ich doczekam! - szepnął i poszedł na dół.~Antek zaś 2451 1, 10| się zatracił w tej robocie i do południa narznął tyle, 2452 1, 10| rzucił, przeciągnął się i poszedł do chałupy.~- Co 2453 1, 10| postanawiał... - Cygan on jest i judasz, ale może i dobrze 2454 1, 10| jest i judasz, ale może i dobrze redzi... Juści, musi 2455 1, 10| mieć...-Myślał o kowalu i zajrzał na drugą stronę, 2456 1, 10| na drugą stronę, ojcową, i wnet się cofnął, bo tam 2457 1, 10| ze dwadzieścioro dzieci i wszystkie razem a w głos 2458 1, 10| sylabizowały... Roch je nauczał i pilnie baczył, by psich 2459 1, 10| a często gęsto przysiadł i cierpliwie wykładał, jako 2460 1, 10| wykładał, jako tam stoi, i pytał, a dzieciska hurmem 2461 1, 10| podrażni... a tak głośno, że i po drugiej stronie słychać 2462 1, 10| Hanka gotowała obiad i pogadywała z ojcem swoim, 2463 1, 10| zachodził, że to schorowany był i ledwie się już ruchał.~Siedział 2464 1, 10| całkiem, wargi mu się trzęsły i głos miał słaby, jakby ptaszęcy, 2465 1, 10| śniadanie, co? - pytała cicho.~- I... po prawdzie to Weronka 2466 1, 10| Weronka zabaczyła mi dać... i nie upominałem się, nie...~- 2467 1, 10| przychodzą! - zawołała, bo i przy tym gniewała się ze 2468 1, 10| wszystko, co pozostało, i oddać nie chciała, to się 2469 1, 10| oddać nie chciała, to się i prawie nie widywały.~- Bo 2470 1, 10| Stach młóci u organisty, to i tam poje i jeszcze czterdzieści 2471 1, 10| organisty, to i tam poje i jeszcze czterdzieści groszy 2472 1, 10| chałupie tyla gąb... że i tych ziemniaków nie starczy... 2473 1, 10| Prawda... że dwie krowy mają i mleko jest... że masło i 2474 1, 10| i mleko jest... że masło i sery do miasta nosi i ten 2475 1, 10| masło i sery do miasta nosi i ten grosz jaki zbierze... 2476 1, 10| dzieci tyla... a to i wełniaki ludziom tka... 2477 1, 10| wełniaki ludziom tka... i przędzie, i haruje jak ten 2478 1, 10| ludziom tka... i przędzie, i haruje jak ten wół... a 2479 1, 10| trza?... Żeby ino w porę... i co dnia... to...~- A to 2480 1, 10| ciepło mieli...~- A dyć i w oborze, i przy koniach 2481 1, 10| mieli...~- A dyć i w oborze, i przy koniach spałbym, byle 2482 1, 10| się prośbą błagalną i łzy jęły mu kapać z zapadłych, 2483 1, 10| ale kożuszysko się wytarło i nic nie grzeje... i łóżko 2484 1, 10| wytarło i nic nie grzeje... i łóżko mi wziena... a po 2485 1, 10| szczapy drzewa nie pozwoli... i każdą łyżkę strawy wypomina... 2486 1, 10| jedna! Wzięła pół grontu i pół chałupy, i wszystko, 2487 1, 10| pół grontu i pół chałupy, i wszystko, i taki wam daje 2488 1, 10| pół chałupy, i wszystko, i taki wam daje wycug! Do 2489 1, 10| iść! Jeść mieli wam dawać i opał, i to, co wam do ubieru 2490 1, 10| mieli wam dawać i opał, i to, co wam do ubieru potrzeba, 2491 1, 10| w rok... bośmy przeciech i dług spłacili... co, nie 2492 1, 10| jesteście, prawda... ale i te parę złotych, co od was, 2493 1, 10| wycyganiła ode mnie... a potem i dać było potrza... Jakże 2494 1, 10| Jakże dziecko... - Umilkł i siedział cichy, skulony, 2495 1, 10| kowalowa weszła z dziećmi i jęła się witać, zabrał węzełek, 2496 1, 10| Hanka narządziła po kryjomu, i wyniósł się po cichu.~Boryna 2497 1, 10| postanowiła zatem czekać choćby i do nocy; Hanka narządziła 2498 1, 10| narządziła pod oknem warsztat i przeciągała pacześny wątek 2499 1, 10| pacześny wątek przez płochy i tylko niekiedy, choć i z 2500 1, 10| płochy i tylko niekiedy, choć i z nieśmiałością, rzuciła


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5500 | 5501-6000 | 6001-6500 | 6501-7000 | 7001-7500 | 7501-8000 | 8001-8500 | 8501-9000 | 9001-9500 | 9501-10000 | 10001-10500 | 10501-11000 | 11001-11500 | 11501-12000 | 12001-12500 | 12501-13000 | 13001-13137

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL