Tom, Rozdzial

 1     2, 14|      Weronczynym dzieciom też... zbóje są i uprzykrzone, ale trza...
 2     2, 16|         się dostać, bo podówczas zbóje kryły się w lasach i poczciwym
 3     2, 16|         kędy właśnie najczęściej zbóje następowali, to się przeżegnał,
 4     2, 16|       krzów ostatnich wyskoczyli zbóje! Dwunastu ich było i wszyscy
 5     2, 16|          się zaraz wszystko, ale zbóje poniechali chłopa widząc
 6     3, 30|      Jezu, a może tam jeszcze są zbóje! - zakrzyczała Józka.~Rzucili
 7     3, 35|             Wszarze przeklęte!~- Zbóje! Psy śmierdzące! - wrzeszczeli
 8     4, 37|  Takieśta to, Lipczaki? Takie! A zbóje obmierzłe, a poganiny gorsze
 9     4, 38| Poglądali w naród hardo, kiej te zbóje.~- Pludraki ścierwie!~-
10     4, 40|      biją! Są tam bowiem i takie zbóje, które już z czystej sprawiedliwości
11     4, 47|        to ino warte śmiechu, co? Zbóje zapowietrzone, każda wam
12     4, 49|       się podzieje? A psiekrwie, zbóje, wilki jedne. Siekierę chyba